Jak cię widzą, tak cię piszą… Violetta Skrzypulec-Plinta

lutego 8, 2017

Oto prof. Violetta Skrzypulec – Plinta, prorektor ds. rozwoju i promocji Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, która tak ubrana pojawiała się na gali podsumowującej konkurs Hipokrates 2016.

Pierwsze wrażenie, które wywieramy na innych, zależy od naszego wizerunku. To on w głównej mierze decyduje o tym, czy kogoś polubimy, czy nie.

Powstały na podstawie pierwszego wrażenia obraz zawsze zabarwiony jest emocjami i – choć bywa to krzywdzące – długo się utrzymuje i silnie wpływa na relacje.

Ponieważ nie lubimy zmieniać raz przyjętej opinii, złe pierwsze wrażenie bardzo trudno zatrzeć. Nawet jeżeli w przyszłości będziemy mieć możliwość głębszego poznania człowieka, najpierw trzeba będzie pokonać w sobie uprzedzenia, które powstały w pierwszych kilku sekundach naszych kontaktów.

Dobre wrażenie o człowieku również może długo pozostawać w świadomości, pomimo ewidentnych zdarzeń wskazujących, że ktoś pozytywnie przez nas postrzegany wcale na pozytywną ocenę nie zasługuje.

Stąd moje namawianie do przywiązywania uwagi do tego, jak wyglądamy. Nie mam tu na myśli dbałości rozumianej jako ślepe podążanie za modą, ale wręcz przeciwnie. Warto znać swoje kolory, proporcje sylwetki i ponad to – odnaleźć swój styl. Musi on być zgodny z osobowością, charakterem, wykonywanym zawodem, a nawet uprawianym sportem. Na styl ma wpływ to, czy mamy dzieci, czy nie i w jakim są one wieku. Polecam też zastanowić się na tym, jak byśmy chcieli być postrzegani. To pozwoli nam odkryć, w którym kierunku podążać.

Ciekawa jestem, jakie pierwsze wrażenie zrobiła na Czytelnikach Pani Profesor…

Kiedy patrzę na panią Vilettę, widzę kobietę, która zna swoją wartość i dobrze czuję się w miejscu, w którym się znajduje. Tak to odbieram. Czy jest to zgodne z rzeczywistością – nie wiem, ale to sprawa drugorzędna.

Nasza bohaterka ma doskonały dla siebie fason sukienki, która ładnie rysuje proporcje jej sylwetki. Krój ten polecam wszystkim paniom, które chcę ukryć kilka fałdek. Uwaga, w przypadku pań z obfitym biustem nietoperzowy fason może stworzyć niekorzystny „namiot”.

Mocne dodatki w postaci okularów, broszki i wręcz biżuteryjnych butów dodają szyku, ale też pazurka, który podkreśla charakter.

Jedyna rzecz, którą chętnie bym poprawiła to czerń sukienki. Jest przecież tyle innych ciekawych i także bardzo eleganckich kolorów. Polki wciąż kochają kolor czarny za to tylko, że jest czarny. A szkoda.

Moja ocena: 5

Publikacja: Śląsk Plus z dn. 16.12.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 17.12.2016.

dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , okulary , Śląsk Plus , styl , wydarzenia
Share: / / /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Archiwa