Jak cię widzą, tak cię piszą… Ewa Bielan-Stoch

stycznia 23, 2018

Kamil Stoch to nasz najnowszy bohater narodowy. Łatwo było przewidzieć, że wkrótce i jego żona będzie na świeczniku, a my wszyscy będziemy porównywać i wyrabiać sobie opinie… Na podstawie czego? Zdjęć i fragmentów wywiadów… i kolejnych zdjęć.
 
Czy chcemy tego, czy nie wciąż oceniamy i jesteśmy oceniani przez innych. Nie ma sensu się o to obrażać, po prostu tak jest i raczej się tego nie wyzbędziemy. To trochę odruch pierwotny w walce o przetrwanie. Od szybkiej i słusznej reakcji – wróg czy przyjaciel – kiedyś zależało ludzkie życie. Oczywiście, teraz to brzmi jak coś przerysowanego, ale wciąż przecież ulegamy efektowi pierwszego wrażenia. I długo pielęgnujemy w sobie uczucie, które osoba wywołała w nas przy pierwszym kontakcie.
 
Ewa Bielan-Stoch tak oto prezentowała się na Gali Mistrzów Sportu 2018. 
 
Prawdziwa słowianka z pani Ewy.
 
Biała haftowana bluzka, czerwone korale oraz warkocz kojarzą się bardzo jednoznacznie – z góralskim strojem.
 
Podoba mi się w niej to nieodżegnywanie się od korzeni.
 
Choć folkowo jest też nowocześnie, bo góra zestawiona została z długą wieczorową tiulową spódnicą.
 
Do tego klasyczna, nowoczesna kopertówka.
 
No cóż, nie ma może w tej stylizacji fajerwerków. Ale dobrze! Bo czy zawsze być muszą? Widzę przede wszystkim piękną kobietę, która nie wstydzi się swoich korzeni.
 
Epatowanie seksualnością jest teraz modne, na szczęście skromność zawsze będzie w cenie.  
 
Pani Ewa nie była wcześniej jakoś szczególnie rozpoznawalna i choć występ na gali nie byłej jej medialnym debiutem, większość będzie ją kojarzyła właśnie z tę stylizacją. Ja na długo będę pielęgnowała w sobie pozytywne wrażenie, jakie zrobiła na mnie nasza dzisiejsza bohaterka.
 
Moja ocena: 6
 
Publikacja: Śląsk Plus z dn 19.01.2017 oraz Dziennik Zachodni z dn 20.01.2017 
 
celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , sport , styl , wydarzenia
Share: / / /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Archiwa