• 31/10/12 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 23.06.2012


    Pierwszy
    raz na łamach naszej rubryki mam okazję oceniać osobę ponownie. W poprzednim
    roku wytknęłam kilka błędów stylizacyjnych Panu Waldemarowi Bojarun
    naczelnikowi wydziału promocji Urzędu Miasta Katowice, więc jestem ciekawa, czy
    wyciągnął on z tego jakieś wnioski. Zdjęcie, na podstawie którego oceniamy
    dzisiaj Pana Waldemara zostało zrobione 23 maja podczas konferencji “PR w
    samorządzie”.
    Waldemar Bojarun
    Jak to podkreślałam przed rokiem, Pan Waldemar powinien
    stosować głównie chłodne i zimne odcienie palety kolorystycznej. A tymczasem
    mamy już pierwszy „zgrzyt”. O ile ciemno-niebieski garnitur jest doskonały
    dla Pana Waldemara, o tyle kanarkowa koszula już nie do końca. Jest zbyt ciepła.
    Zdecydowanie lepszym wyborem byłby kolor cytrynowy. Dodam jeszcze, że żółty w
    ogóle nie jest kolorem preferowanym na salonach, a tym bardziej w biznesie –
    nawet jeśli modny. Stąd też wybór koszuli uznaję za wyjątkowo
    nieudany. Fioletowy krawat zdecydowanie znajduje się w arsenale rzeczy, którym
    Pan Waldemar może zaufać, niestety ów krawat zupełnie nie harmonizuje z kolorem
    garnituru. Z tego płynie ważna nauka dla nas wszystkich: możemy mieć na sobie
    idealnie dopasowane kolorystycznie – do naszego typu urody – rzeczy, ale wciąż
    popełniać błędy. Wszak największą sztuką jest umiejętność budowania z nich
    odpowiednich zestawów. Wielki plus za to, że zrezygnował Pan z czerni.
    Mam małe wątpliwości co do rozmiaru marynarki, którą Pan
    Waldemar prezentuje na sobie. Czyż nie jest ona zbyt barczysta? I do tego ma za
    długie rękawy. Podobnie nogawki spodni. Panie Waldemarze, koniecznie
    polecam znajomość z dobrym krawcem, który dopasuje wszystkie szczegóły
    uwzględniając Pana sylwetkę.
    Cieszę się, że skorzystał Pan z moich uwag co do butów, bo
    tym razem są one naprawdę świetne. Klasyczne, proste.
    Niebieski kolor ram okularowych ładnie podkreśla kolor oczu,
    choć wciąż namawiam do eksperymentowania z bezramowymi okularami, by jeszcze
    bardziej rozjaśnić i pokazać twarz.
    Moja ocena: 3 (za brak charakteru)
    No Responses
  • 23/10/12 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 30.06.2012


    Moja dzisiejsza ocena dotyczy Pani Katarzyny Krzemińskiej-Kruczek – byłej rzecznik prasowej byłego prezydenta Bytomia Piotra Koja.

    Katarzyna Krzemińska-Kruczek
    Czego możemy oczekiwać od wizerunku osoby piastującej stanowisko
    rzecznika prasowego? Otwartości oraz znajomości podstaw budowania swojego wizerunku
    i zasad dress code’u. Co widzimy na
    załączonym zdjęciu? Totalną ignorancję wszystkiego z powyższych.

    Nie powinniśmy pozostawać obojętni wobec tego, jak jesteśmy
    postrzegani przez innych. Bardzo
    chciałabym wierzyć, że to co mamy do powiedzenia jest najistotniejsze w naszej
    komunikacji z otoczeniem, jednak niestety nie jest to jedyny czynnik stanowiący
    o nas samych. Każdy z nas jest oceniany – świadomie lub nie – przez pryzmat
    swoich słów, tego, jak są one wypowiadane, jaka towarzyszy temu mowa ciała oraz
    – czy chcemy tego czy nie – jak wyglądamy. Ubiór jest jednym z czynników, które
    w największym stopniu kreują efekt pierwszego wrażenia rzucający cień lub
    światło na nasz przekaz werbalny. Warto mieć to na uwadze. Szczególnie cenna
    rada w pracy rzecznika prasowego.

    Mój odbiór Pani Katarzyny jest bardzo negatywny. Przede wszystkim
    dlatego, że swoim wizerunkiem  skupia
    zbyt dużą uwagę na sobie – na tym, jak niefortunnie dobrała poszczególne
    elementy stylizacji.

    Przykłady? Proszę bardzo… Marynarka jest za szeroka, o fasonie, który nie podkreśla kobiecości. Ogromne i
    ciężkie łańcuchy na smukłej i delikatnej szyi wyglądają kuriozalnie. Górne partie sylwetki optycznie wyglądają nieproporcjonalnie “ciężko” w stosunku do dołu. Spódnica… Nie
    na dziś, nie do tych nóg, nie po prostu. Rajstopy bardzo jasne, za jasne – do
    butów z odkrytym palcem (przypomnę tylko, że takowe nie są akceptowalne według
    zasad kodu ubioru) niedopuszczalne. Rozpuszczone włosy z przepaską w postaci słonecznych
    okularów to jeszcze jedno nieporozumienie.

    Przepraszam za moją kąśliwość dzisiaj, jednak od rzecznika prasowego
    wymagam więcej niż zwykle. Tym bardziej, kiedy jest nią kobieta.

    Moja ocena: 1 (bez dodatkowych komentarzy)
    No Responses
  • 29/09/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , sport , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 26.05.2012.


    Jacek Guzy – prezydent Siemianowic Śląskich – na imprezie i turnieju golfowym Silesia Business&Life Golf Cup, który odbywał się na polu golfowym w Siemianowicach, zaprezentował się w takiej oto stylizacji.

    Jacek Guzy
    Ponieważ trudno mi odnieść się do zwyczajnej, czarnej (!) koszulki wpuszczonej w zwyczajne jeansy, dziś moje rozważania będę dotyczyły stylu.
    Czy cokolwiek w tym zestawie zwraca większą uwagę? Tak – pasek z ogromnym, czyli bardzo niedyskretnym, logo producenta oraz ogromne, sportowe – co pewnie miało stanowić nawiązanie do sportowej okazji przy jakiej, Pan Jacek je założył – buty. Całość? No właśnie…
    Golf to bardzo specyficzna dziedzina sportu. Ma ona to do siebie, że jest dyscypliną ze wszech miar elegancką. I ta właśnie cecha jest niejako wpisana w etykietę zielonego sportu.  Golf to nie tylko koszulka polo (czyli z kołnierzykiem, którego u Pana Jacka brak) i spodnie (zdecydowanie nie jeansy) – to o wiele, wiele więcej. Golf to sport dżentelmeński, którego gracze dbają o kod ubraniowy, specyficzny styl, który odróżnia tę dyscyplinę od wszystkich innych. Zatem, czy to mężczyźni czy kobiety, choć występują w odzieży sportowej ma ona zawsze znamiona elegancji.
    Pan Jacek nie musi być golfistą, by dobrze prezentować się na imprezie, o której mowa. Samo bycie prezydentem zobowiązuje. Zdaję sobie sprawę z tego, że sportowa elegancja nie jest prostym zabiegiem dla Panów. Przerabiam to na co dzień ze swoimi Klientami. Trudno znaleźć złoty środek pomiędzy garniturem i krawatem a t-shirtem i jeansami.  Jednak jest to możliwe i jeśli ktoś ma z tym problem, zawsze może poprosić o pomoc specjalistów.
    I wisienka na torcie – fryzura. Nie podejrzewam, by Pan Jacek specjalnie przygotowywał ją na turniej golfowy, więc tym bardziej polecam zmianę swojego fryzjera.
    Moja ocena: 1 (za brak znajomości kodu ubioru)
    No Responses
  • 13/08/12 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 31.03.2012 – Prima Aprilis


    Szymona Majewska.
    Barwna, dosłownie, postać polskiej sceny. Kolejny raz zaskakuje swoją
    wyszukaną, choć, niestety, nietrafioną stylizacją. Ale wszystko po kolei.

    Szymona Majewska
    Pani Szymona
    zdecydowała się na sukienkę w kształcie tuby z delikatnym drapowaniem. Zdeformowało
    to jej sylwetkę, bo ukryło talię, powodując, że wydaje się ona jej nie mieć, a
    do tego wyeksponowało odstający brzuszek. Na szczęście sukienkę ratuje dekolt i
    ładnie podkreślony biust, który sugeruje, że bohaterka mojej dzisiejszej oceny
    może być bardzo kobieca.
    Rozumiem, że
    wybór sukienki był podyktowany tym, by pokazać długie aż do nieba nogi. Owszem,
    długie ona są, jednak niekoniecznie warte pokazywania w całej okazałości z
    powodu bardzo kościstych kolan. Pani Szymona, podobnie jak ostatnio oceniane przeze
    mnie Candy Girl oraz Iwona Węgrowska, powinna przemyśleć długości swoich
    sukienek i spódnic, bo naprawdę nie warto pokazywać za dużo. Za mało także, we
    wszystkim powinna być równowaga.
    Zdecydowany plus
    za kolory. Różowe rajstopy, choć mocno prowokujące, są ciekawym elementem stylizacji. Bez względu na to, czy mi się ona
    podoba czy nie, muszę przyznać, że większość rzeczy ma swoje uzasadnienie
    kolorystyczne. Różowe rajstopy, kolczyki i piórko w toczku. Fioletowe buty
    nawiązują do koloru sukienki. Czarne rękawiczki, toczek i okulary. „Bogate”
    kryształowe bransoletki i pierścionki zostały podkreślone poprzez elementy
    zdobienia w oprawach okularowych. Nawet delikatna granatowa narzutka mnie nie
    razi – kolorystycznie, podkreślę raz jeszcze.
    Szkoda, że Pani
    Szymona nie dba o swój styl i o ile z kolorami radzi sobie całkiem dobrze, o
    tyle nie ma pojęcia o tym, w jaki sposób podkreślić atuty swojej sylwetki,
    które niewątpliwie posiada.
    Moja ocena: 2 (bo
    kolor w wizerunku to zdecydowanie za mało, by dobrze wyglądać, trzeba jeszcze
    zadbać o styl i fason)
    No Responses
  • 15/06/12 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , typy sylwetek

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 17.03.2012

    Candy Girl
    Moja dzisiejsza
    ocena dotyczy kolejnej stylizacji zaprezentowanej na gali rozdania Viva Comet.
    Nasza bohaterka to Candy Girl, czyli Barbara Hetmańska, 26-letnia wokalistka
    urodzona w Katowicach.
    Przed dwoma
    tygodniami oceniałam ubiór Pani Iwony Węgrowskiej, której wytknęłam brak
    umiejętności dobierania odpowiedniej długości spódnic czy sukienek. Niestety,
    dziś powiem o Candy Girl to samo. Jej tunika jest za krótka i eksponuje nogi
    zdecydowanie nie w taki sposób, jakby sobie tego życzyła ich właścicielka. 
    Stylizacja jest
    totalnie nieprzemyślana. Wszystko, delikatnie mówiąc, ociera się o plastik. I
    nawet gdybym bardzo chciała doszukać się w prezentowanym wizerunku jakiejś
    scenicznej kreacji – nie potrafię. Niejednokrotnie widziałam lepsze stroje Candy
    Girl, najczęściej inspirowane Lady Gagą lub Dodą, ale wtedy miały one jakieś
    zacięcie i charakter. Dziś w jej zestawie nie odnajduję nic interesującego. Co
    gorsza, tunika ze zdjęcia niewłaściwie „buduje” proporcje sylwetki. Tym
    bardziej, że został do niej dodany czarny pasek z dziwną tiulową kokardą, która
    zupełnie nie pasuje do całości.
    Buty. Owszem,
    ładne, ale na nogach Candy Girl wyglądają na dużo za duże.
    Moja ocena: 1 (bo
    wszystko razem wygląda kuriozalnie nieproporcjonalnie, a tego oko stylistki znieść
    nie może)
    No Responses
  • 12/06/12 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Kilka kolejnych ocen będzie dotyczyło osób, które uczestniczyły w tej samej imprezie. Przypatrzmy im się bliżej…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 03.03.2012

    Iwona Węgrowska
    Wśród obecnych na
    gali rozdania nagród Viva Comet była także Pani Iwona Węgrowska – piosenkarka
    pochodząca z Żor. Pani Iwona wielokrotnie już zaskakiwała swoimi, delikatnie
    mówiąc, nietrafionymi stylizacjami, dlatego tym razem niemal z ulgą odetchnęłam,
    kiedy ujrzałam ją w takiej oto odsłonie. Bo prawda jest taka, że Pani Iwona
    wygląda względnie dobrze i małe modyfikacje stylizacyjne sprawiłyby, że byłoby
    bardzo dobrze.
    Mam dwie uwagi. Tylko i aż dwie.
    Pierwsza z nich
    dotyczy długości sukienki, która jest zdecydowanie za krótka.
    Druga natomiast
    ma związek z makijażem. Owszem okazja bardzo wieczorowa, ale jak widać nawet w
    takim przypadku udaje się niektórym przesadzić. Polecam delikatniejsze
    podkreślanie oka.
    Plus za
    dopasowanie kolorystyczne poszczególnych elementów zestawu, buty oraz
    komponujące z całością dodatki. Koralowa kopertówka wydaje się lekko bazarowa,
    ale nie kłóci się z całością. 
    Moja ocena: 3 (bo
    odpowiednia długość spódnicy czy sukienki to podstawa w samoświadomości każdej
    kobiety)
    No Responses
  • 08/06/12 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , sport , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Dziś ulegnę narodowemu nastrojowi i tym razem nie będzie chronologicznie, ale na sportowo – bo jakże mogłoby być inaczej w dniu rozpoczęcia Euro 2012…
    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 21.04.2012
    Jerzy Dudek

    Jerzy Dudek, słynny piłkarz – bramkarz rodem z Knurowa, tak
    oto zaprezentował się na spotkaniu z uczniami jednej z katowickich szkół
    podstawowych.

    Zachwyca mnie swoboda i jednocześnie wyczucie stylu Pana
    Jerzego, bo wszystko jest tu na miejscu. Ale zacznijmy od początku…
    Kolory. Koszula + marynarka + krawat to zestaw walorowy,
    czyli w jednym kolorze, ale w różnych jego odcieniach – doskonale sprawdzający
    się u osób, których uroda nie toleruje zbyt mocnych kontrastów. Ze względu na
    jasne oczy oraz kolor włosów Pan Jerzy nie mógł wybrać lepiej.
    Fason. Wspaniała taliowana marynarka! Idealnie podkreślająca
    walory sylwetki. Świetna długość, która nie zaburza proporcji ciała. Krawat ani
    za wąski, ani za szeroki – po prostu idealny. Do jeansów też nie mam żadnych uwag.
    Styl. Proszę zwrócić uwagę na wszystkie dopracowane
    szczegóły i niebanalność każdego elementu stylizacji. Marynarka jest ozdobiona
    wspaniałymi guzikami, których nie da nie zauważyć. Spod niej widać mankiety
    koszuli. Może są one ciut za krótkie, ale biorąc pod uwagę, jak często widuję
    panów, którzy nie przywiązują żadnej uwagi do tego niuansu, wybaczam Panu Jerzemu.
    Dodam jeszcze, że marynarka jest poprawnie zapięta tylko na górny guzik. Krawat
    w delikatne kropki to świetne nawiązanie do ostatniego trendu, który opanował
    świat – mam tu na myśli wszechobecność groszków.  Jeansy razem z butami podkreślają sportowy
    charakter ubioru Pana Jerzego. Dla piłkarza, który pojawia się na spotkaniu z
    młodzieżą to idealny zestaw. Z jednej strony elegancki, ale z drugiej –
    z odrobiną nonszalancji.
    Moja ocena: 6 (za
    znajomość swoich kolorów i sylwetki oraz wyczucie w kwestii stylu i sytuacji)
    One Response
  • 29/05/12 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 04.02.2012

    Bohaterką dzisiejszej oceny stylizacji jest
    Pani Barbara Gruszka-Zych – poetka i dziennikarka z Katowic.
    Barbara Gruszka-Zych
    Pani Barbara nawiązuje
    swoim strojem do stylu boho. Wzorzyste, delikatne i zwiewne tuniki okraszone
    biżuterią z naturalnych materiałów… drewna, skóry czy kości to jedne z
    atrybutów wyżej wspomnianego stylu, w którym odnajduje się wiele artystycznych
    dusz ceniących sobie piękno, lekkość i wygodę. Niestety, brak u Pani Barbary
    konsekwencji w dobieraniu poszczególnych elementów stylizacji, jednak zamysł
    jest jasny. 
    Szczególnie ważną rolę w stylu boho odgrywają
    dodatki. Szkoda, że Pani Barbara nie poświęciła im zbyt dużej uwagi. Korale,
    które wiszą na jej szyi, niewiele wnoszą do sprawy – ani kolorystycznie, ani w
    ogóle. Znacznie lepiej wyglądałby tutaj jakiś długi wisior, który nie zasłoniłby
    ładnego dekoltu, a jednocześnie poprzez większą formę czy też kolor nadał
    pazura. Podobnie z drewnianymi bransoletkami, które – choć widoczne – nie
    dodają uroku.
    Buty same w sobie są bardzo interesujące, ale
    totalnie nie pasują do całości zestawu ubraniowego. Najbardziej ze względu na
    kolor, który w zestawieniu z czarnymi rajstopami wygląda bardzo nieefektownie.
     Poza tym, po co też optycznie skracać
    sobie nogi? Bo taki efekt został osiągnięty przez dzielenie ich kolorem.
    Burza loków wydaje się być nie do końca
    okiełzana. Może następnym razem Pani Barbara mogłaby  wykorzystać motyw warkocza, który upięty w
    mądry sposób uporządkowałby całość.
    Polecam też delikatny makijaż, który podkreśli
    rysy twarzy i doda światła.
    Moja ocena:  3 
    No Responses
  • 02/05/12 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Choć nadszedł już maj, my dopiero zamykamy rok 2011. Mam na myśli tylko naszą rubrykę z Dziennika Zachodniego. Mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła publikować rzeczy bieżące. Jednak dla porządku – wszystko po kolei. 
    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 31.12.2011
    Jacek Borusiński
    Pomimo wielkiej sympatii
    jaką darzę Pana Jacka Borusińskiego, członka Mumio, aktora, którego możemy
    zobaczyć w nowości kinowej „Pokaż kotku, co masz w środku”, postaram się – jak
    zawsze – być obiektywna.
    Niestety, Pan
    Jacek nie wykazał się wielką fantazją w swoim ubiorze.
    Biorąc pod
    uwagę  bohaterów naszej rubryki wciąż
    pozostajemy w czarno-szarej konwencji. W tym przypadku ma ona jednak swoje
    uzasadnienie. Po pierwsze, Pan Jacek ze względu na kolor włosów i oprawę oczu,
    może pozwalać sobie na intensywne, głębokie odcienie kolorów w swojej
    garderobie. Po drugie, zdjęcie zostało zrobione na tle plakatu promującego
    wyżej wymieniony film. Pan Jacek gra w nim jedną z głównych ról. Zatem domyślam
    się, że „pstryk” nastąpił przed lub po projekcji – raczej w porze wieczorowej,
    bo tak to zwykle się odbywa, a stroje na wieczór rządzą się swoimi prawami…
    Dlatego dziś czerni krytykować nie muszę.
    Pan Jacek
    dysponuje wielkim atutem – szczupłą sylwetką. Jednak bardzo skutecznie
    stara się ją ukryć.
    Marynarka ma zdecydowanie
    za długie rękawy. Pozostawiając ją rozpiętą wygląda na za dużą. Problem tkwi
    też w jej długości sięgającej zbyt nisko za biodra, przez co Pan Jacek wydaje
    się mieć bardzo długi tułów i krótkie nogi.
    Koszula ma ładne,
    rozjaśniające, perłowe guziki, ale zupełnie nie rozumieniem, dlaczego nie
    została ona włożona do spodni. Przez ten zabieg znowu górne partie ciała optycznie
    wyglądają nieproporcjonalnie w stosunku do nóg.
    Faktura spodni
    nie komponuje z marynarką. Dodatkowo, są one stanowczo za długie i za szerokie. 
    Wydaje mi się, że
    założeniem Pana Jacka było osiągnięcie czegoś w rodzaju sportowej elegancji.
    Niestety, nie wyszło to zbyt zgrabnie. Jednak wielki plus za buty, które są
    zdecydowanie najciekawszym elementem prezentowanego na zdjęciu wizerunku. 
    W nowym roku
    życzę Panu Jackowi bardziej udanych stylizacji. Każdemu z nas tego życzę!
    Moja ocena: 2
    No Responses
  • 18/04/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 26.11.2011

    Jacek Szymik-Kozaczko

    Moja dzisiejsza ocena
    stylizacji będzie dotyczyła Pana Jacka Szymik-Kozaczko, rzecznika prasowego
    Uniwersytetu Śląskiego. Zdjęcie zrobiono w trakcie konferencji, którą
    prowadził.

    Całkiem dobre pierwsze
    wrażenie. A co cieszy, drugie – po przypatrzeniu się szczegółom – tylko niewiele
    gorsze.
    Dobrze skrojony, modny
    fason garnituru ładnie profiluje sylwetkę Pana Jacka.
    Biała koszula bez
    zastrzeżeń. Jej mankiety poprawnie wyglądają spod rękawów marynarki. Wielkie
    brawa za to, bo jest to jeden z elementów najczęściej wytykany przeze mnie i
    Agnieszkę na łamach rubryki „Jak Cię widzą, tak Cię piszą…”.
    Spodnie,
    niestety, są za długie, z powodu załamań z tyłu i z przodu, co wyraźnie widać
    na zdjęciu. 
    Szara kolorystyka
    garnituru jest doskonałą bazą, do której w zasadzie wszystko powinno doskonale
    pasować. Powinno, ale tutaj mam małe „ale”, a mianowicie chodzi o kolor
    krawatu. Brakuje harmonii pomiędzy tymi dwoma zaprezentowanymi przez Pana Jacka
    odcieniami kolorów zestawionymi ze sobą. Bardzo szkoda.
    Najsłabsze są
    buty. Po co tak „zadzierać nosa”?
    Moja ocena: 4 (za
    za długie spodnie, niedopasowany kolor krawatu i buty)
    No Responses
1 26 27 28 29 30 31 32