• 27/03/12 kolory , metamorfozy , styl , typy sylwetek

    Metamorfozy (cz.7)

    Marzec zawsze jest wyjątkowo pracowity. Dzień Kobiet, wiosna… Wiele czynników ma wpływ na to, że właśnie w tym miesiącu roku zawsze cierpię na niedoczas. Niestety, nie miałam szans pisać na bieżąco o wszystkim, co się działo w Synergii, ale mam nadzieję sukcesywnie to nadrabiać. 
    Na dziś – efekty pracy z Anią, która przyjechała do mnie z samego Berlina. Trzy wspólnie spędzone dni, niezwykle intensywne dni, zaowocowały ogromną zmianą. Sami zobaczcie…

    Ania przed metamorfozą:

    Ania po metamorfozie:

    Wspaniale ubiera się kobietę, która ma nogi aż do nieba!

    I jeszcze wersja biznesowa:

    Ogromne podziękowania dla Eli Wilskiej-Zając z salonu Natural Cut w Chorzowie za wsparcie w kwestii nowej fryzury Ani.

    T.S.

    No Responses
    Metamorfozy (cz.7)
  • 20/03/12 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Od tej opinii rozpoczynałam cykl “Jak Cię widzą, tak Cię piszą…” na naszym blogu. Jednak dla porządku chronologii publikacji – powtarzam ją raz jeszcze. 

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 22.10.2011.

    Na gali Business Centre Club w
    Promnicach Pan Eugeniusz Budniok, kanclerz Katowickiej Loży BCC,
    pojawił się w takiej oto stylizacji.

    Eugeniusz Budniok
    Chłodny, szary kolor garnituru wyostrza rysy
    twarzy Pana Eugeniusza. Jego jasny odcień doskonale nadaje się na letnie imprezy
    odbywające się na świeżym powietrzu. 
    Niestety, o kolorze krawatu nie mogę
    powiedzieć już tyle dobrego. Choć żółty potrafi wspaniale współgrać z
    szarościami – nie tym razem. Wszystko rozbija się o ciepłe i chłodne
    odcienie oraz intensyfikację koloru – nawet nie ze względu na nasycenie, ale
    na dominującą jego ilość, bo przecież robi różnicę, czy krawat jest szary z
    żółtym motywem ozdobnym, czy odwrotnie. Pan Eugeniusz postawił na ciepłe
    odcienie żółci, nie do końca odpowiadające swojemu typowi kolorystycznemu
    urody. Znacznie lepsza w jego przypadku byłaby cytryna. Odwróciłabym też
    proporcje pomiędzy kolorami – przewodnim żółtym a szarym deseniem. 
    Trudno mi wypowiadać się na temat fasonu
    marynarki, kiedy jest ona rozpięta i całkowicie straciła swój kształt. Przy
    okazji, warto nadmienić, że górny jej guzik powinien zostać zapięty, także ze
    względu na poprawę wyglądu sylwetki, ale przede wszystkim z powodu
    obowiązujących zasad dress code’u. 
    Słów kilka o długościach…
    Rękawy marynarki są ciut przydługie albo koszuli
    za krótkie. Jej mankiety powinny być wysunięte spod marynarki na co najmniej
    1cm.
    Spodnie mają idealną długość, jeżeli z przodu opierają się
    na bucie i tworzą małe (!) załamanie, a z tyłu sięgają górnej krawędzi obcasa.
    U Pana Eugeniusza zauważam załamanie z przodu i tyłu, a to przednie na pewno
    małym nazwać nie mogę. Prosty wniosek – zaprezentowane spodnie są za długie.
    Krawat powinien być tak zawiązany, żeby jego dłuższa część
    dotykała paska. Krótkiej nie powinno być widać. W zasadzie jest dobrze.
    Dzięki rozpiętej marynarce (czyli jest tego jakiś plus) mam
    szansę ocenić pasek. Skórzany, ze skromną klamrą jest bardzo trafnym wyborem.
    Jego czarny kolor nawiązuje do czerni butów. I na to, oczywiście, też się
    zgadzam, a nawet pochwalam.
    Wspaniałe włosy i uczesanie!
    Moja ocena ogólna: 3+
    No Responses
  • 14/03/12 Dziennik Zachodni , kolory , styl , typy sylwetek

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 24.09.2011

    Bohaterką dzisiejszej oceny stylizacji jest Pani Iwona
    Flanczewska-Rogalska
    , szefowa “Aktualności” w TVP Katowice,
    prowadząca program “Forum Regionu”. Zdjęcie pochodzi z prezentacji
    nowej ramówki TVP Katowice.

    Iwona Flanczewska-Rogalska
     Elegancka kobieta w eleganckiej stylizacji, z wyczuciem i w dobrym
    stylu – tak ogólnie oceniłabym wygląd Pani Iwony ze zdjęcia.
    Kwintesencją szyku i stylu jest zasada „im mniej, tym lepiej”.
    Odzwierciedlenie tego twierdzenia znajduję w stylizacji Pani Iwony.
    Prosta, podkreślająca kobiece kształty oraz szczupłą sylwetkę sukienka
    jest bardzo stylowa. W prostocie tkwi piękno. Proszę nie mylić z banałem.
    Prezentowana sukienka nie ma w sobie nic banalnego – cięcia, przeszycia, dekolt,
    kolor. Troszkę popracowałabym nad proporcjami góra-dół. Ciekawy dekolt powinien
    optycznie przyciągać większą uwagę niż dolna cześć sukienki, ale tak nie jest.
    Problem tkwi w długości lub szerokości. W związku z tym, że długość świetnie podkreśla
    zgrabne i szczupłe łydki, zwęziłabym sukienkę u dołu nadając jej kształt ołówkowy.
    Doskonały kolor rajstop, butów troszkę mniej, choć nie będę tutaj aż
    taka krytyczna. Jednak nadmienię tylko, że w kolorze nude byłyby bardziej
    interesujące. Poza tym, w kształcie butów jest coś, co nie pozwala mi myśleć o
    nich, że są zgrabne. Tym razem to nogi Pani Iwony ratują buty, a nie odwrotnie
    – jak to częściej się odbywa.
    Prosta, ale też dopracowana, niemająca znamion „nie przemyślałam tego
    do końca” fryzura oraz dodatki – widoczne, choć niedominujące, ale
    rozświetlające i dodające uroku. Wielka pochwała za to!
    Makijaż także zrobiony z wyczuciem, choć wymagający dopracowania w
    kwestii głęboko osadzonych oczu.
    Gratuluję wrażenia, jakie musiała Pani zrobić na innych prezentując się
    w tej stylizacji. Moja ocena zostanie troszkę obniżona ze względu na dbałość o
    szczegóły, ale na tym polega moja praca. Wszystko po to, by następnym razem
    było perfekcyjnie, na 6.
    Moja ocena: 4+
    No Responses
  • 13/01/12 kolory , metamorfozy , styl , typy sylwetek

    Metamorfozy (cz.6)

    Oto jedna z najstarszych metamorfoz, która dokonała się w naszym studiu. Choć wszystko działo się kilka lat temu wciąż miło wspominam czas spędzony z Panią Klaudią.
    Pani Klaudia przed metamorfozą:
    Przed zmianą ulubionymi kolorami Pani Klaudii były beże i brązy. Dzięki analizie kolorystycznej przekonałyśmy ją, że nie warto w nie inwestować, bo one tylko dodawały objętości i zdecydowanie nie wysmuklały, a to był podstawowy problem, z jakim Pani Klaudia do nas trafiła.
     
    Pracowałyśmy nad sylwetką. Sprawy nie ułatwiał wzrost, który nie sięgał nawet 160cm. Analiza proporcji budowy ciała Pani Klaudii pozwoliła ocenić jej mocne i słabe strony, tak abyśmy mogły podkreślić i zatuszować, co trzeba.

    Ważnym punktem każdej metamorfozy jest wizyta u fryzjera. Pomógł niezawodny Marcin Bernat z salonu Berendowicz&Kublin.
    Pani Klaudia po metamorfozie:
    Proszę spojrzeć, jakie piękne nogi prezentuje Pani Klaudia. Przed współpracą z nami były one zawsze skrzętnie ukrywane pod spódnicami “workami” do ziemi.
    T.S.
    2 Responses
    Metamorfozy (cz.6)
  • 10/12/11 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 19.03.2011

    Krystyna Doktorowicz
    Tak oto Pani prof. Krystyna Doktorowicz, dziekan Wydziału Radia
    i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, zaprezentowała się na
    konferencji prasowej.
    Sama nie wiem od czego zacząć…
    Pani Krystyna tonie w czerni. O zgrozo, w dwóch różnych jej
    odcieniach i to jest ta rzecz, która mocno razi. Jeżeli już naprawdę nie mamy
    pomysłu, jakie kolory zastosować w swoim wizerunku, niech kardynalną zasadą
    będzie, że nie łączymy ze sobą rzeczy czarnych z czarnymi, które odcieniem odbiegają od
    siebie.
    Prosty kardigan sprawdza się w każdej sytuacji. Ten ze
    stylizacji Pani Krystyny ma świetny dekolt, który ładnie wysmukla – przede
    wszystkim twarz, a jego długość ładnie podkreśla proporcje. Niestety, efekt ten
    gubi się, kiedy sweterek zostaje założony na sukienkę w tym samym kolorze. Dodatkowo,
    został on zapięty tylko na jeden guzik i to ten górny, a to optycznie poszerza
    dolne partie ciała. 
    Mieszanie złota ze srebrem jest teraz bardzo trendy,
    natomiast dużo ładniej na skórze Pani Krystyny wyglądałaby biżuteria matowa.
    Błyskotkom w tej stylizacji mówię nie. Szkoda, że nie został tu wykorzystany
    jakiś długi łańcuch zakończony większym kamieniem, który zdecydowanie
    poprawiłby proporcje.
    I sprawa najważniejsza. Makijaż. Dawno nie widziałam tak
    kuriozalnie pomalowanego oka – w sytuacji dziennej i niescenicznej. Przepraszam
    za uszczypliwość, jednak nie potrafię w tym przypadku inaczej. Pani Krystyna ma
    bardzo ładną i sympatyczną twarz, która została zdominowana przez czarne plamy
    zamiast oczu. Wbrew pozorom – przyciemnianie oka, a szczególnie, jeśli jest ono
    obrysowane z każdej strony, nie powoduje jego powiększenia. Na szczęście,
    możemy dopatrzyć się ich naturalnego koloru, więc wyobrażam sobie, że
    zastosowanie delikatniejszego makijażu oka w odpowiednich kolorach dałoby
    spektakularny efekt. Plus, za „spokojniejsze” usta.
    Mam tylko jeszcze jedną uwagę. W jakim celu Pani Krystyna
    trzyma w dłoniach okulary przeciwsłoneczne tuż przed konferencją prasową?
    Czyżby obawiała się blasku fleszy? Mam nadzieję, że okulary nie posłużyły jej
    jako opaska we włosy… które zresztą też nadają się do okiełznania.
    Moja ocena: 2, bo zawsze może być gorzej
    No Responses
  • 05/12/11 kolory , metamorfozy , styl , typy sylwetek

    Metamorfozy (cz.4)

    Kilka lat temu pracowałyśmy nad metamorfozą jednej z czytelniczek Gazety Gliwickiej. Ogłoszono konkurs, na podstawie którego wyłoniono Czesię – naszego “Kopciuszka”, którego miałyśmy “wyprawić na bal”, bo takie właśnie było hasło przewodnie akcji. Czesia zmieniała się na łamach gazety przez kolejne tygodnie, aż do wielkiej gali, która miała miejsce w gliwickim Centrum Handlowym FORUM, gdzie wspólnie opowiadałyśmy o przebiegu metamorfozy.

    Niestety, nie dysponujemy zbyt dużą ilością zdjęć dokumentujących zmiany wizerunkowe Czesi, ale mam nadzieję, że to, co dziś zaprezentuję odda ich charakter.

    Czesia przed metamorfozą:

    Czesia po metamorfozie:

    Budowanie proporcji sylwetki:


    Lubię też Czesię na tym zdjęciu:

    T.S.

    No Responses
  • 28/11/11 kolory , metamorfozy , Spell Your Shape , styl , typy sylwetek

    Metamorfozy (cz.3)

    Całkiem niedawno pisałam o tym, że nie lubię metamorfoz w jeden dzień. Bo to jest tak, że warto dojrzeć do pewnych zmian, najzwyczajniej “przespać się” z nimi.

    Efekty metamorfozy, które chcę przedstawić dzisiaj miały szanse dziać się bardzo na spokojnie – w sensie czasu, jednak nie bez emocji – w sensie psyche. 

    Ola przed metamorfozą:

    Ola po metamorfozie:

    Najbardziej spektakularne zmiany w wizerunku Oli dały kolory. Przed
    analizą kolorystyczną lubiła i stosowała wyłącznie chłodne odcienie,
    jednak już na naszym pierwszym spotkaniu wspólnie odkryłyśmy, że jest
    ona ciepłym typem kolorystycznym.

    Drugim etapem naszej
    współpracy był instruktaż makijażu dziennego. Wcześniej Ola malowała się
    z rzadka, dlatego opanowywanie sztuki nakładania makijażu zajęło jej
    trochę czasu.

    Najtrudniej było mi przekonać ją do zmiany fryzury. Ale udało
    się! Pomógł stylista fryzur Marcin Bernat z salonu Berendowicz&Kublin.

    Analiza sylwetki zawsze okazuje się być łatwiejsza niż się to wydaje Klientkom jeszcze przed. Najtrudniejszy za to jest przegląd szafy. Ola jednak zniosła obydwa etapy bardzo dzielnie. Podziwiałam jej stosunek do rzeczy.

    Po określeniu typu sylwetki i rozprawieniu się z Oli garderobą, dopełnieniem całości były zakupy. A było to wyzwanie nie lada, bo w jej szafie niewiele pozostało. Głównie z powodu kolorów, ale i fasonowo kobieta była ciut pogubiona.

    Ostaniem etapem współpracy był dobór dodatków do konkretnych rzeczy i zestawów ubraniowych.

    Budowanie proporcji sylwetki:

    W zasadzie teraz powinnam poprosić Olę o to, by napisała o tych doświadczeniach ze swojej perspektywy. Może uda mi się ją namówić…

    Cieszę się, że nasza współpraca trwa nadal. 🙂

    T.S.

    No Responses
    Metamorfozy (cz.3)
  • 12/11/11 kolory , metamorfozy , styl , typy sylwetek

    Metamorfozy (cz.2)

    Każdą metamorfozę podzieliłabym na dwa etapy: pierwszy – pracujemy nad twarzą, drugi – nad sylwetką.

    Analiza kolorystyczna, instruktaż makijażu dziennego, dobór fryzury oraz dodatków to kroki, które powinny wyostrzyć rysy twarzy, podkreślać to, co w niej najładniejsze i nadać charakteru. Nie bez znaczenia są także kształty dekoltów, co wyraźnie widać u Pani Krystyny, bohaterki dzisiejszej metamorfozy.

    Pani Krystyna przed metamorfozą:

    W przypadku Pani Krystyny istotny okazał się makijaż, który pomógł ukryć naczynkową cerę (jak dobrze, że istnieje zielony korektor!) oraz fryzura. Dzięki wielkie za pomoc styliście fryzur Marcinowi Bernat z salonu Berendowicz&Kublin.

    Pani Krystyna po metamorfozie:

    Na drugi etap metamorfozy składa się analiza sylwetki i stylu, przegląd szafy – opcjonalnie – oraz wspólne zakupy.

    Budowanie proporcji sylwetki:

    Kluczowa, jak w przypadku większości kobiet, była długość spódnicy. Dla informacji wszystkich czytelników, na obydwóch zdjęciach jest ta sama spódnica, którą, żeby zminimalizować koszty, zdecydowałyśmy się oddać do krawca. Także zastosowanie czarnych rajstop (zamiast cielistych) było przemyślanym zabiegiem w celu wydłużenia i poprawy proporcji dolnych partii ciała.

    T.S.

    No Responses
1 16 17 18 19