• 01/06/12 celebryci , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 18.02.2012

    Łukasz Simlat
    Pan Łukasz
    Simlat
    , aktor pochodzący z Sosnowca, na premierze ostatniego filmu Małgorzaty
    Szumowskiej „Sponsoring” zaprezentował się w takim oto zestawie ubraniowym.
    Pan Łukasz
    zgrabnie poradził sobie z kolorem, fasonem i stylem.
    Łagodne,
    stonowane kolory przy twarzy nie dominują wizerunku, a błękit koszuli i szarość
    sweterka ładnie podkreślają kolor oczu. Czarna marynarka stała się tylko tłem,
    na które nie zwracamy większej uwagi.
    No może nie do
    końca nie zwracamy… bo przyjemnie patrzeć na mężczyznę w dobrze dopasowanych
    rzeczach, a jest tak w przypadku Pana Łukasza. Fason, rozmiar i długości zarówno
    marynarki, jak i spodni podkreślają jego szczupłą sylwetkę.
    Wszystko dobrze
    przemyślane i ze smakiem. Gratuluję.
    Moja ocena: 5+
    (bo stylizacja Pana Łukasza naprawdę cieszy moje oko)
    No Responses
  • 29/05/12 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 04.02.2012

    Bohaterką dzisiejszej oceny stylizacji jest
    Pani Barbara Gruszka-Zych – poetka i dziennikarka z Katowic.
    Barbara Gruszka-Zych
    Pani Barbara nawiązuje
    swoim strojem do stylu boho. Wzorzyste, delikatne i zwiewne tuniki okraszone
    biżuterią z naturalnych materiałów… drewna, skóry czy kości to jedne z
    atrybutów wyżej wspomnianego stylu, w którym odnajduje się wiele artystycznych
    dusz ceniących sobie piękno, lekkość i wygodę. Niestety, brak u Pani Barbary
    konsekwencji w dobieraniu poszczególnych elementów stylizacji, jednak zamysł
    jest jasny. 
    Szczególnie ważną rolę w stylu boho odgrywają
    dodatki. Szkoda, że Pani Barbara nie poświęciła im zbyt dużej uwagi. Korale,
    które wiszą na jej szyi, niewiele wnoszą do sprawy – ani kolorystycznie, ani w
    ogóle. Znacznie lepiej wyglądałby tutaj jakiś długi wisior, który nie zasłoniłby
    ładnego dekoltu, a jednocześnie poprzez większą formę czy też kolor nadał
    pazura. Podobnie z drewnianymi bransoletkami, które – choć widoczne – nie
    dodają uroku.
    Buty same w sobie są bardzo interesujące, ale
    totalnie nie pasują do całości zestawu ubraniowego. Najbardziej ze względu na
    kolor, który w zestawieniu z czarnymi rajstopami wygląda bardzo nieefektownie.
     Poza tym, po co też optycznie skracać
    sobie nogi? Bo taki efekt został osiągnięty przez dzielenie ich kolorem.
    Burza loków wydaje się być nie do końca
    okiełzana. Może następnym razem Pani Barbara mogłaby  wykorzystać motyw warkocza, który upięty w
    mądry sposób uporządkowałby całość.
    Polecam też delikatny makijaż, który podkreśli
    rysy twarzy i doda światła.
    Moja ocena:  3 
    No Responses
  • 16/05/12 dress code , kolory , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 21.01.2012
    Bożena Czekańska-Mirek
    Oto Pani Bożena
    Czekańska-Mirek
    , doktor socjologii, która pracuje m.in. na Uniwersytecie
    Śląskim.
    Moje pierwsze wrażenia?
    Ładne kolory i dobre proporcje. Gustownie i stylowo.
    Największą uwagę w
    prezentowanym zestawie ubraniowym przykuwa żakiet. Ciekawe rozwiązanie
    kolorystyczne. A jednak DA SIĘ uniknąć ulubionych przez większość szarości i
    czerni… Malinowy kolor w łagodnym, stonowanym odcieniu nie zdominował
    wizerunku. Bo czasem bywa tak… że najpierw zauważamy kolor, a potem daleko,
    daleko w tyle osobę, która go na siebie założyła. Na szczęście, Pani Bożena w
    tym zakresie odniosła wielki sukces.
    Nie mam zastrzeżeń do
    fasonu marynarki. Idealnie dopasowana, dobre długości. Choć byłoby to lepiej
    widać, gdyby Pani Bożena została „uchwycona” na zdjęciu w bardziej fortunnej
    pozie.
    Bluzka… niby oczywista,
    biała, a jednak zwraca uwagę na swoją niebanalność. Przede wszystkim nie jest
    typową koszulą z kołnierzykiem. Nie, żebym miała coś przeciwko takowym –
    wszystko jest kwestią tego,  co z czym
    zestawimy albo też jak to nosimy… W przypadku Pani Bożeny istotna jest jej
    długa szyja, która nie wymaga optycznie wydłużających dekoltów, dlatego
    wykorzystany zabieg wydaje się być idealnym.
    Czarne, wąskie rurki
    podkreślają szczupłe i długie nogi.
    Buty są ciut za „ciężkie”
    i bez polotu, jednak biorąc pod uwagę całość – wybaczam w ocenie ogólnej.
    Pani Bożena nie
    zdecydowała się na żadne dodatki. Choć jestem wyznawcą teorii, że to one
    stanowią o finezji kobiety – podoba mi się ten minimalizm. I bynajmniej nie
    powiem o tej stylizacji, że jest nudna. Wręcz przeciwnie. Kolor marynarki,
    ciekawy dekolt bluzki i modne spodnie świadczą o wyczuciu w kwestii stylu.
    Gratuluję.
    Mam tylko małą uwagę
    dotyczącą koloru włosów. Za żółto… To nie jest, niestety, blond…
    Moja ocena:  5
    No Responses
  • 02/05/12 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Choć nadszedł już maj, my dopiero zamykamy rok 2011. Mam na myśli tylko naszą rubrykę z Dziennika Zachodniego. Mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła publikować rzeczy bieżące. Jednak dla porządku – wszystko po kolei. 
    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 31.12.2011
    Jacek Borusiński
    Pomimo wielkiej sympatii
    jaką darzę Pana Jacka Borusińskiego, członka Mumio, aktora, którego możemy
    zobaczyć w nowości kinowej „Pokaż kotku, co masz w środku”, postaram się – jak
    zawsze – być obiektywna.
    Niestety, Pan
    Jacek nie wykazał się wielką fantazją w swoim ubiorze.
    Biorąc pod
    uwagę  bohaterów naszej rubryki wciąż
    pozostajemy w czarno-szarej konwencji. W tym przypadku ma ona jednak swoje
    uzasadnienie. Po pierwsze, Pan Jacek ze względu na kolor włosów i oprawę oczu,
    może pozwalać sobie na intensywne, głębokie odcienie kolorów w swojej
    garderobie. Po drugie, zdjęcie zostało zrobione na tle plakatu promującego
    wyżej wymieniony film. Pan Jacek gra w nim jedną z głównych ról. Zatem domyślam
    się, że „pstryk” nastąpił przed lub po projekcji – raczej w porze wieczorowej,
    bo tak to zwykle się odbywa, a stroje na wieczór rządzą się swoimi prawami…
    Dlatego dziś czerni krytykować nie muszę.
    Pan Jacek
    dysponuje wielkim atutem – szczupłą sylwetką. Jednak bardzo skutecznie
    stara się ją ukryć.
    Marynarka ma zdecydowanie
    za długie rękawy. Pozostawiając ją rozpiętą wygląda na za dużą. Problem tkwi
    też w jej długości sięgającej zbyt nisko za biodra, przez co Pan Jacek wydaje
    się mieć bardzo długi tułów i krótkie nogi.
    Koszula ma ładne,
    rozjaśniające, perłowe guziki, ale zupełnie nie rozumieniem, dlaczego nie
    została ona włożona do spodni. Przez ten zabieg znowu górne partie ciała optycznie
    wyglądają nieproporcjonalnie w stosunku do nóg.
    Faktura spodni
    nie komponuje z marynarką. Dodatkowo, są one stanowczo za długie i za szerokie. 
    Wydaje mi się, że
    założeniem Pana Jacka było osiągnięcie czegoś w rodzaju sportowej elegancji.
    Niestety, nie wyszło to zbyt zgrabnie. Jednak wielki plus za buty, które są
    zdecydowanie najciekawszym elementem prezentowanego na zdjęciu wizerunku. 
    W nowym roku
    życzę Panu Jackowi bardziej udanych stylizacji. Każdemu z nas tego życzę!
    Moja ocena: 2
    No Responses
  • 18/04/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 26.11.2011

    Jacek Szymik-Kozaczko

    Moja dzisiejsza ocena
    stylizacji będzie dotyczyła Pana Jacka Szymik-Kozaczko, rzecznika prasowego
    Uniwersytetu Śląskiego. Zdjęcie zrobiono w trakcie konferencji, którą
    prowadził.

    Całkiem dobre pierwsze
    wrażenie. A co cieszy, drugie – po przypatrzeniu się szczegółom – tylko niewiele
    gorsze.
    Dobrze skrojony, modny
    fason garnituru ładnie profiluje sylwetkę Pana Jacka.
    Biała koszula bez
    zastrzeżeń. Jej mankiety poprawnie wyglądają spod rękawów marynarki. Wielkie
    brawa za to, bo jest to jeden z elementów najczęściej wytykany przeze mnie i
    Agnieszkę na łamach rubryki „Jak Cię widzą, tak Cię piszą…”.
    Spodnie,
    niestety, są za długie, z powodu załamań z tyłu i z przodu, co wyraźnie widać
    na zdjęciu. 
    Szara kolorystyka
    garnituru jest doskonałą bazą, do której w zasadzie wszystko powinno doskonale
    pasować. Powinno, ale tutaj mam małe „ale”, a mianowicie chodzi o kolor
    krawatu. Brakuje harmonii pomiędzy tymi dwoma zaprezentowanymi przez Pana Jacka
    odcieniami kolorów zestawionymi ze sobą. Bardzo szkoda.
    Najsłabsze są
    buty. Po co tak „zadzierać nosa”?
    Moja ocena: 4 (za
    za długie spodnie, niedopasowany kolor krawatu i buty)
    No Responses
  • 31/03/12 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 19.11.2011

    Pani Kaya
    Mirecka-Ploss, inicjatorka powstania gabinetu Jana Karskiego w Rudzie Śląskiej,
    na imprezie z okazji otwarcia tegoż muzeum pojawiła się w stylizacji, którą
    dziś będę oceniać.
    Kaya Mirecka-Ploss
    O Pani Kayi powiedziałabym
    w skrócie – dama „z pazurem”. Zadbana starsza Pani, która zwraca uwagę urodą i
    dystyngowaniem, a jednocześnie poprzez bardzo przemyślany dobór dodatków
    zaznacza swój, na pewno niebanalny, charakter.
    Bazą ubraniową zestawu
    jest pudełkowy, dwurzędowy żakiet w stylu Jackie Kennedy. Jego charakterystycznie
    opadające ramiona Pani Kaya zrównoważyła dumnie uniesioną głową. Tego typu
    rzeczy trzeba umieć nosić, dlatego  podoba
    mi się  ten gest.
    Choć żakiet wydaje
    się być biały, nie jest tak w rzeczywistości. Kiedy przypatrzymy mu się
    uważniej ładnie komponuje ze złotem i kolorem skóry Pani Kayi. Lodowy biały
    kolor byłby zbyt zimny. Ten bardziej łagodzi rysy i harmonizuje z całością.
    Szkoda, że do tak
    cudnej góry Pani Kaya zdecydowała się na plisowaną spódnicę. Możliwe, że gdyby
    była ona prosta, bez plis, robiłaby znaczenie lepsze wrażenie.
    Tym razem nie będę
    się „czepiać” czerni. Z bardzo prostej przyczyny. Najczęściej moja krytyka co
    do doboru garderoby w tym kolorze miała związek z tym, co prezentujemy przy
    twarzy. Pani Kaya rozświetliła ją żakietem, a tylko dół pozostawiła
    czarnym.  Monochromatyczny zestaw –  spódnica, rajstopy i buty – nie zwraca aż tak
    wielkiej uwagi. Zdecydowanie bardziej koncentrujemy się na samej twarzy Pani
    Kayi i tym, co ona może mieć do powiedzenia. Osiągnięcie tego efektu poprzez
    strój nie jest tak proste, jak się to może wydawać.
     Wielką sztuką jest też tak dobrać płaskie
    buty, by wyglądały one dobrze na stopie i pasowały do eleganckiego zestawu.
    Udało się.
     Co do dodatków. Nie mam wątpliwości, że
    zostały ona przemyślane co do szczegółu. Dla mnie –
    przesyt złota. Podziwiam
    za odwagę, że Pani Kaya zdecydowała się na długie kolczyki, ale przeszkadzają
    mi bransoletki na obydwu nadgarstkach. Warto jednak podkreślić, że ta na lewej
    znacznie bardziej pasuje do właścicielki. Złoto może mieć różne odcienie i
    niebieskookie blondynki szczególnie powinny uważać, na który z nich się
    decydują.  Im mniej złota w złocie tym
    dla nich lepiej. J
    Kolorowy, kwiecisty
    deseń na lasce to niecodzienny widok. Czyż nie zachwyca? Pani Kayu, cieszę się,
    że ma Pani dystans do siebie i nie dość, że się Pani nie wstydzi swojej laski,
    to zrobiła z niej wielki atut swojego wizerunku.
    Fryzura i makijaż
    stanowią doskonałe uzupełnienie całości.
    Moja ocena:  6 (bo nawet jeśli dopatrzyłam się jakichś
    błędów stylizacyjnych, to po pierwsze: są one bardzo niewielkie, a po drugie:
    nic nie zmienia faktu, że chce mi się patrzeć na Panią Kaye, a co więcej – nie
    mogę od niej oczu oderwać)
    No Responses
  • 29/03/12 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 5.11.2011

    Moja dzisiejsza ocena dotyczyć będzie stylizacji Pani Agaty
    Smalcerz
    , dyrektorki galerii sztuki BWA w Bielsku-Białej.

    Agata Smalcerz

    Znalazłam się w naprawdę trudnej sytuacji. Usilnie staram
    się doszukać pozytywów w prezentowanym wizerunku, ale wychodzi mi to bardzo
    marnie. Nie wiem, czy wina jest po mojej stronie i tego, że patrzę zbyt
    krytycznym okiem, czy też Pani Agaty i jej braku zainteresowania tym, co modne
    i na miejscu. Wolałabym nie musieć zadawać sobie tego pytania, tym bardziej –
    na nie odpowiadać.

    Pani Agata zdecydowała się na brązy i pomarańcz, które
    generalnie współgrają ze sobą.  Czy
    pasują do niej samej to już inna kwestia. 
    Nie mam też pojęcia,  co do tego
    ciepłego zestawu robi czarna bluzka, która kolorystycznie jest z zupełnie innej
    bajki. Połysk na marynarce i mazy zarówno na niej, jak i spódnicy są totalnym
    nieporozumieniem. Ani ładu, ani składu. 
    Proszę też zwrócić uwagę na wyraźne dzielenie sylwetki na
    trzy części, z których środkowa jest najbardziej eksponowana „krzyczącym”
    pomarańczowym. Warto mieć świadomość budowania sylwetki kolorem, szczególnie
    kiedy zależy nam na podkreślaniu lub tuszowaniu odpowiednich partii ciała, ale
    więcej o tym innym razem.
    Prosty żakiecik kończący się na kości biodrowej z rękawem ¾
    zwykle nadaje lekkości i ładnie podkreśla kobiece kształty. Tutaj jednak coś nie
    zagrało. Wszystko jakieś takie nieproporcjonalne. Najbardziej jednak Pani Agata
    zaszkodziła sobie guzikami, które co do jednego zostały zapięte aż po szyję. To
    nie robi zbyt pozytywnego wrażenia.
    Spódnica. Egzotyczna? Archaiczna? Nie jestem wyznawcą
    twierdzenia, że zawsze należy ślepo podążać za trendami.  To, co modne w danym sezonie niekoniecznie
    pasuje każdemu typowi sylwetki – rozważania dotyczą fasonów, oczywiście.  Zatem dopuszczam noszenie rzeczy, które choć nie
    mają zbyt wiele wspólnego z tym, co dzieje się na wybiegach, mogą doskonale
    leżeć i oddawać charakter osoby, która je nosi. Przykro mi, ale nie znajduję
    żadnego uzasadnienia dla wyboru tej spódnicy – tej konkretnej spódnicy, bo
    generalnie Pani Agata ma wspaniałe, szczupłe i zgrabne łydki  (zazdroszczę!), które powinna pokazywać
    całemu światu. 
    Rajstopy i buty w jednym kolorze optycznie wydłużają nogi.
    Buty, fryzura i dodatki zawsze stanowią o finezji kobiety.
    Można mieć na sobie zwykłe jeansy i prostą męską koszulę, ale poprzez ciekawie
    obcięte włosy, biżuterię oraz buty być bardzo stylową. No właśnie…  o styl wszystko się rozbija, bo właśnie jego
    w przypadku Pani Agaty brakuje mi najbardziej.
    Moja ocena: 1 
    No Responses
  • 27/03/12 kolory , metamorfozy , styl , typy sylwetek

    Metamorfozy (cz.7)

    Marzec zawsze jest wyjątkowo pracowity. Dzień Kobiet, wiosna… Wiele czynników ma wpływ na to, że właśnie w tym miesiącu roku zawsze cierpię na niedoczas. Niestety, nie miałam szans pisać na bieżąco o wszystkim, co się działo w Synergii, ale mam nadzieję sukcesywnie to nadrabiać. 
    Na dziś – efekty pracy z Anią, która przyjechała do mnie z samego Berlina. Trzy wspólnie spędzone dni, niezwykle intensywne dni, zaowocowały ogromną zmianą. Sami zobaczcie…

    Ania przed metamorfozą:

    Ania po metamorfozie:

    Wspaniale ubiera się kobietę, która ma nogi aż do nieba!

    I jeszcze wersja biznesowa:

    Ogromne podziękowania dla Eli Wilskiej-Zając z salonu Natural Cut w Chorzowie za wsparcie w kwestii nowej fryzury Ani.

    T.S.

    No Responses
    Metamorfozy (cz.7)
  • 20/03/12 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Od tej opinii rozpoczynałam cykl “Jak Cię widzą, tak Cię piszą…” na naszym blogu. Jednak dla porządku chronologii publikacji – powtarzam ją raz jeszcze. 

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 22.10.2011.

    Na gali Business Centre Club w
    Promnicach Pan Eugeniusz Budniok, kanclerz Katowickiej Loży BCC,
    pojawił się w takiej oto stylizacji.

    Eugeniusz Budniok
    Chłodny, szary kolor garnituru wyostrza rysy
    twarzy Pana Eugeniusza. Jego jasny odcień doskonale nadaje się na letnie imprezy
    odbywające się na świeżym powietrzu. 
    Niestety, o kolorze krawatu nie mogę
    powiedzieć już tyle dobrego. Choć żółty potrafi wspaniale współgrać z
    szarościami – nie tym razem. Wszystko rozbija się o ciepłe i chłodne
    odcienie oraz intensyfikację koloru – nawet nie ze względu na nasycenie, ale
    na dominującą jego ilość, bo przecież robi różnicę, czy krawat jest szary z
    żółtym motywem ozdobnym, czy odwrotnie. Pan Eugeniusz postawił na ciepłe
    odcienie żółci, nie do końca odpowiadające swojemu typowi kolorystycznemu
    urody. Znacznie lepsza w jego przypadku byłaby cytryna. Odwróciłabym też
    proporcje pomiędzy kolorami – przewodnim żółtym a szarym deseniem. 
    Trudno mi wypowiadać się na temat fasonu
    marynarki, kiedy jest ona rozpięta i całkowicie straciła swój kształt. Przy
    okazji, warto nadmienić, że górny jej guzik powinien zostać zapięty, także ze
    względu na poprawę wyglądu sylwetki, ale przede wszystkim z powodu
    obowiązujących zasad dress code’u. 
    Słów kilka o długościach…
    Rękawy marynarki są ciut przydługie albo koszuli
    za krótkie. Jej mankiety powinny być wysunięte spod marynarki na co najmniej
    1cm.
    Spodnie mają idealną długość, jeżeli z przodu opierają się
    na bucie i tworzą małe (!) załamanie, a z tyłu sięgają górnej krawędzi obcasa.
    U Pana Eugeniusza zauważam załamanie z przodu i tyłu, a to przednie na pewno
    małym nazwać nie mogę. Prosty wniosek – zaprezentowane spodnie są za długie.
    Krawat powinien być tak zawiązany, żeby jego dłuższa część
    dotykała paska. Krótkiej nie powinno być widać. W zasadzie jest dobrze.
    Dzięki rozpiętej marynarce (czyli jest tego jakiś plus) mam
    szansę ocenić pasek. Skórzany, ze skromną klamrą jest bardzo trafnym wyborem.
    Jego czarny kolor nawiązuje do czerni butów. I na to, oczywiście, też się
    zgadzam, a nawet pochwalam.
    Wspaniałe włosy i uczesanie!
    Moja ocena ogólna: 3+
    No Responses
  • 16/03/12 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Spell Your Shape , styl , typy sylwetek

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 08.10.2011

    Katarzyna Pleśniak
    Katarzyna
    Pleśniak
    , kanclerz Akademii Muzycznej w Katowicach, wystąpiła na konferencji prasowej
    Międzynarodowego Konkursu Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga w takiej oto
    stylizacji.
    Taliowany, jednorzędowy żakiecik,  zakończony w okolicy linii kości biodrowej,
    jest bardzo kobiecy. Zarówno dekolt w kształcie V, jak również białe guziki na
    kontrastowym tle, które tworzą linię pionową – wysmuklają sylwetkę. Głębokość
    dekoltu oraz rękaw ¾ nadaje górnej części garderoby lekkości i sprawia, że
    skupiamy naszą uwagę na twarzy, o bardzo sympatycznym wyrazie. Aż chce się
    słuchać, co Pani Katarzyna, ma do powiedzenia. 
    Dodam jeszcze, że prezentowana
    marynarka posiada dość duże wyłogi, które generalnie optycznie nadają
    objętości, ale tutaj, na szczęście, „gubią się” one ze względu na deseń. Poza
    tym, są  zrównoważone patkami w okolicy
    bioder oraz półokrągłym zakończeniem w kształcie A. Piękne zagranie modelujące
    sylwetkę tak, aby nadać jej cech najbardziej z pożądanych sylwetek, czyli typu
    X.
    Spódnica –  długa… i znowu z bogatym motywem kwiatowym. Lepsze proporcje można by uzyskać poprzez spódnicę
    kończącą się w okolicy kolan i koniecznie monochromatyczną, bez dodatkowych wzorów.
    Zestawienie czerni z
    bielą jest ryzykowne, bo to bardzo intensywny kontrast kolorystyczny. Jednak w
    przypadku Pani Katarzyny sprawdził się, nie zdominował, a wręcz nadał
    charakteru.
    Podoba mi się zawiązana
    na głowie… chyba chusta, która podkreśla regularny, niemal idealny owal twarzy.
    Delikatny makijaż z podkreślonym okiem został nałożony z wyczuciem i smakiem. 
    Popracowałabym nad
    dodatkami, bo kolczyki – choć bardzo ładne – są zbyt okrągłe i nie wysmuklają
    twarzy ani szyi, a ciężka bransoletka „skraca” rękę.  
    Szpilki z odkrytymi
    palcami może nie są zbyt eleganckie, ale pasują do charakteru całej stylizacji.

    Czerwone paznokcie na
    konferencji prasowej?… No właśnie, mam co do całości małą wątpliwość… Czy aby Pani Katarzyna nie powinna przy okazji, w jakiej ją widzimy zaprezentować się w bardziej oficjalnym stroju?

    Moja ocena: 3
    (za brak wyczucia sytuacji)
    One Response
1 29 30 31 32 33 34 35 36