• 27/11/12 Spell Your Shape , styl , typy sylwetek , wydarzenia

    Warsztaty dla kobiet – sylwetka i styl

    Kolejna edycja warsztatów dla kobiet: “MOJA SYLWETKA I MÓJ STYL. ZNAM SIEBIE!”
    Zakres tematyczny:
    • Sylwetka idealna
    • Mój typ sylwetki
    • Zalety i wady mojego typu sylwetki
    • Typy sylwetek a historia mody
    • Sztuczki stylistów w budowaniu proporcji sylwetki – kolorem, fasonem, dodatkami
    • Odpowiednie dla mnie fasony
    • Diabeł tkwi w szczegółach
    • Mój indywidualny styl
    • Metamorfoza białej koszuli
    • Wystylizuję się sama

    W czasie warsztatów zdefiniujemy typ sylwetki każdej z uczestniczek oraz podpowiemy, jak się ubierać uwzględniając proporcje budowy ciała.

    Każda z uczestniczek warsztatów przynosi ze sobą rzeczy z własnej garderoby, co do których ma wątpliwości, czy pasują do jej sylwetki. Wspólnie podejmiemy decyzje, czy i jak je nosić oraz co ewentualnie do nich dobrać, dokupić.

    Oprócz fachowej wiedzy i profesjonalnego doradztwa stylistki Synergii oraz kameralnej, miłej atmosfery naszego studia gwarantujemy aromatyczną kawę, pyszną „zimową” herbatę i słodkości własnego wyrobu.


    Termin: 11.12.2012, godz. 16.30 – 19.30


    Miejsce: Centrum Kreowania Wizerunku SYNERGIA, Gliwice, Daszyńskiego 9


    Liczba uczestniczek: 5 – 7 pań (warunkiem odbycia się warsztatów jest zebranie grupy 5 uczestniczek)


    Cena: 240,-zł

    Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia – dla każdej uczestniczki warsztatów rabat wysokości 10% na wybrane usługi i produkty z naszej oferty. 

    Prosimy o dokonywanie rezerwacji telefonicznie na nr 32.270.33.64 lub mailowo na adres synergia@synergiastyl.pl

    Istnieje także możliwość ustalenia dodatkowych terminów warsztatów dla grup zorganizowanych.

    ZAPRASZAMY!
    No Responses
  • 14/11/12 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , sport , typy sylwetek , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 21.07.2012


    Ostatnio w naszej rubryce
    często “ocieramy się” o świat polskich sportowców. Tym razem będzie to Marcin
    Gortat
    , słynny polski koszykarz, który przyjechał z wizytą do Katowic.

    Marcin Gortat
    Nie wiem, ile dokładnie
    mierzy Pan Marcin, ale nietrudno odgadnąć, że – jak u większości koszykarzy –
    jego wzrost jest ponadprzeciętny. I niech to właśnie stanie się głównym tematem
    moich dzisiejszych rozważań. Wcześniej zdarzało mi się już kilkukrotnie
    wspominać o tym, jak optycznie radzić sobie z niskim wzrostem, jednak nigdy nie
    miałam okazji mówić o sytuacji przeciwnej.
    Jakiś czas temu ubierałam
    najwyższego pana na Śląsku i muszę przyznać, że okazało się to nie lada
    wyzwaniem!
    Pan Marcin, świadomie czy
    nie, zastosował zabieg wizualnie „skracający” jego sylwetkę – chodzi
    tu o intensywny kontrast kolorystyczny pomiędzy górną a dolną częścią
    garderoby. Im więcej linii poziomych w zestawie ubraniowym, tym lepiej. Nie zawsze możemy stawiać na bluzki, koszule, czy spodnie w
    poziome paski, dlatego tak ważne jest “dzielenie” sylwetki kolorami. Wysokim osobom nigdy
    nie zaleca się monochromatycznych zestawów ubraniowych.
    Często problemem u osób o
    wysokim wzroście jest podniesiona talia, długie ręce oraz szczególnie długie
    nogi – jak u Pana Marcina, choć muszę przyznać, że nie rzuca się to w oczy, co
    świadczy o tym, że Pan Marcin bardzo zgrabnie dobiera garderobę do swoich
    gabarytów. 

    Osobom wysokim zdecydowanie
    nie polecam noszenia zbyt obcisłych rzeczy, które wysmuklają i zaznaczają nieproporcjonalnie krótki tułów
    w stosunku do długich nóg. 

    Kluczowa przy budowaniu proporcji sylwetki zawsze jest długość górnej części garderoby. Odradzam zakładanie zbyt długich koszul czy
    koszulek, które sięgają prawie kolan. Rzeczy te zaburzają proporcje
    budowy ciała, sprawiając, że tułów wydaje się być za długi w stosunku do nóg. To
    jeden z najpopularniejszych błędów popełnianych przez osoby wysokie.

    Jeszcze słów kilka na
    temat długości rękawów. O ile w przypadku sportowych koszulek problem nie
    istnieje, o tyle jeśli mówimy o koszulach czy
    swetrach sprawa jest naprawdę istotna i ma ogromny wpływ na ogólny wygląd. Po
    pierwsze, dobrze jest dbać o to, by rękawy nigdy nie wyglądały na za krótkie.
    Jeśli jest problem z kupieniem takowych, trzeba koniecznie zaufać krawcowi,
    który odszyje wszystko na miarę. Po drugie, świetnym rozwiązaniem jest podwijanie rękawów. 
    Gratuluję Panu Marcinowi,
    bo wydaje się być bardzo świadom tego, jak się nosi. Ciekawa jestem tylko, jak
    sobie radzi z bardziej eleganckimi wersjami swoich strojów.
    Moja ocena: 5 (bo sportowy stój nie wymaga aż takiej finezji i
    umiejętności jak np. sportowa elegancja)
    One Response
  • 12/11/12 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , polityka , styl , typy sylwetek

    Słów kilka o siemianowickich radnych

    Zapraszam do lektury artykułu autorstwa Pawła Szałankiewicza. Ukazał się on w piątkowym Dzienniku Zachodnim i dotyczył wizerunku radnych Siemianowic Śląskich. Tatiana Szczęch, znaczy ja, w roli eksperta. 🙂
    Wystarczy kliknąć w obraz, by wyświetlił się on w trybie pełnoekranowym.

    Moje pełne oceny stylizacji tutaj.

    T.S.

    No Responses
  • 28/10/12 kolory , metamorfozy , styl , typy sylwetek

    Metamorfozy (cz.9)

    Przed kilkoma dniami pokazałam efekty mojej współpracy z Asią. Dla przypomnienia:

    Nie “opowiedziałam” wtedy za wiele o tej metamorfozie, a to dlatego, że jej główna bohaterka sama ubrała wszytko w słowa:
    Przed spotkaniem z Tatianą w szafie miałam głównie czarne ubrania, dzwonowate spodnie, jedną wizytową spódnicę i worek kompleksów – a to kościste kolana, a to za długa szyja, a to płaska pupa… Nie używałam makijażu, bo szkoda mi było na to czasu, nie przejmowałam się modą, a ubrania wybierałam tak, by było mi po prostu wygodnie. Jedyną ekstrawagancją w moim wyglądzie były włosy w różnych kolorach tęczy i glany z czerwonymi sznurówkami i małymi biedronkami. 😉

    Jednak w momencie, gdy znalazłam życiową pasję i zaczęłam ją skutecznie łączyć z pracą, natchnęło mnie do tego, by zmienić coś w swoim wizerunku. Ziarenko zostało zasiane, gdy przyglądałam się metamorfozie koleżanki, która “wyszła spod rąk” Tatiany, więc gdy dojrzałam do zmian pierwsze spotkanie ze stylistką stało się moim prezentem urodzinowym.



    Gdy podczas analizy kolorystycznej okazało się, że jestem typem ciepłym i ani kolor czarny ani srebro nie są dla mnie trochę się podłamałam. Szybko jednak okazało się, że bogata paleta barw ciepłych, w których wyglądam dobrze, z powodzeniem zastąpiła nie najlepsze przyzwyczajenia.
    Z mojej garderoby niewiele zostało po analizie sylwetki i przeglądzie szafy. Bolało, ale dzięki  tym dwóm krokom polubiłam zakupy. 😉

    Najtrudniej było mi przekonać się do noszenia spódnic i sukienek, ale otoczenie pozytywnie reagujące na mój bardziej kobiecy look zdołało mnie przekonać, że czasem warto wyjść poza dotychczasowe schematy.

    Do zmian dojrzewałam powoli, trochę czasu zajęło mi oswojenie się ze spodniami rurkami, żywymi kolorami, ciekawymi dodatkami, butami na obcasach… Powoli leczę się z kompleksów, ucząc się podkreślać swoje mocne strony. Po zmianie fryzury i postawieniu na kolor bardzo zbliżony do naturalnego, w końcu czuję się dobrze sama ze sobą.


    Nie przywykłam do tego, że na ulicy oglądają się za mną także kobiety! 😉 Ale to naprawdę bardzo miłe. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko zakupów uzupełniających powoli wypełniającą się szafę i… kolejnych zakupów. 😉

    Dziękuję Tatianie, że potrafiła wydobyć ze mnie ukryte piękno – nie sądziłam, że kiedykolwiek dobrowolnie napiszę o sobie coś takiego. 😉 Mam nadzieję, że nasza współpraca pociągnie również innych do zmian na lepsze w swoim wizerunku.
    Dzięki, Asiu!
    T.S.
    One Response
    Metamorfozy (cz.9)
  • 22/10/12 kolory , metamorfozy , styl , typy sylwetek

    Metamorfozy (cz.8)

    Asia trafiła do SYNERGII kilka miesięcy temu. Miała znacznie krótsze włosy niż na poniższym zdjęciu, a ja wtedy jeszcze “z brzuszkiem”. Wiele wydarzyło się od naszego pierwszego spotkania, ale cieszę się, że wreszcie doszło do finalizacji metamorfozy, czyli wizyty u fryzjera. Czekałyśmy długo po to, by włosy Asi miały szansę urosnąć i by udało się uzyskać efekt, którego wyobrażenie miałam w mojej głowie od chwili, kiedy Asię ujrzałam.
    Asia saute to Asia przed metamorfozą, ponieważ makijażu nie stosowała praktycznie nigdy:
    Asia po zaproponowanych przeze mnie zmianach:

    Szerokie spodnie i nieśmiertelny polar – znaki rozpoznawcze Asi. Wiem, że wyda się to mało prawdopodobne, ale tak właśnie wyglądał jej strój dzienny:

    Tak oto wspólnie zbudowałyśmy proporcje sylwetki:
    Nowa Asia… w kolejnych odsłonach:

    Zdjęcia Asi po metamorfozie wykonała Justyna Typek.

    T.S.

    4 Responses
    Metamorfozy (cz.8)
  • 15/06/12 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , typy sylwetek

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 17.03.2012

    Candy Girl
    Moja dzisiejsza
    ocena dotyczy kolejnej stylizacji zaprezentowanej na gali rozdania Viva Comet.
    Nasza bohaterka to Candy Girl, czyli Barbara Hetmańska, 26-letnia wokalistka
    urodzona w Katowicach.
    Przed dwoma
    tygodniami oceniałam ubiór Pani Iwony Węgrowskiej, której wytknęłam brak
    umiejętności dobierania odpowiedniej długości spódnic czy sukienek. Niestety,
    dziś powiem o Candy Girl to samo. Jej tunika jest za krótka i eksponuje nogi
    zdecydowanie nie w taki sposób, jakby sobie tego życzyła ich właścicielka. 
    Stylizacja jest
    totalnie nieprzemyślana. Wszystko, delikatnie mówiąc, ociera się o plastik. I
    nawet gdybym bardzo chciała doszukać się w prezentowanym wizerunku jakiejś
    scenicznej kreacji – nie potrafię. Niejednokrotnie widziałam lepsze stroje Candy
    Girl, najczęściej inspirowane Lady Gagą lub Dodą, ale wtedy miały one jakieś
    zacięcie i charakter. Dziś w jej zestawie nie odnajduję nic interesującego. Co
    gorsza, tunika ze zdjęcia niewłaściwie „buduje” proporcje sylwetki. Tym
    bardziej, że został do niej dodany czarny pasek z dziwną tiulową kokardą, która
    zupełnie nie pasuje do całości.
    Buty. Owszem,
    ładne, ale na nogach Candy Girl wyglądają na dużo za duże.
    Moja ocena: 1 (bo
    wszystko razem wygląda kuriozalnie nieproporcjonalnie, a tego oko stylistki znieść
    nie może)
    No Responses
  • 27/03/12 kolory , metamorfozy , styl , typy sylwetek

    Metamorfozy (cz.7)

    Marzec zawsze jest wyjątkowo pracowity. Dzień Kobiet, wiosna… Wiele czynników ma wpływ na to, że właśnie w tym miesiącu roku zawsze cierpię na niedoczas. Niestety, nie miałam szans pisać na bieżąco o wszystkim, co się działo w Synergii, ale mam nadzieję sukcesywnie to nadrabiać. 
    Na dziś – efekty pracy z Anią, która przyjechała do mnie z samego Berlina. Trzy wspólnie spędzone dni, niezwykle intensywne dni, zaowocowały ogromną zmianą. Sami zobaczcie…

    Ania przed metamorfozą:

    Ania po metamorfozie:

    Wspaniale ubiera się kobietę, która ma nogi aż do nieba!

    I jeszcze wersja biznesowa:

    Ogromne podziękowania dla Eli Wilskiej-Zając z salonu Natural Cut w Chorzowie za wsparcie w kwestii nowej fryzury Ani.

    T.S.

    No Responses
    Metamorfozy (cz.7)
  • 16/03/12 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Spell Your Shape , styl , typy sylwetek

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 08.10.2011

    Katarzyna Pleśniak
    Katarzyna
    Pleśniak
    , kanclerz Akademii Muzycznej w Katowicach, wystąpiła na konferencji prasowej
    Międzynarodowego Konkursu Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga w takiej oto
    stylizacji.
    Taliowany, jednorzędowy żakiecik,  zakończony w okolicy linii kości biodrowej,
    jest bardzo kobiecy. Zarówno dekolt w kształcie V, jak również białe guziki na
    kontrastowym tle, które tworzą linię pionową – wysmuklają sylwetkę. Głębokość
    dekoltu oraz rękaw ¾ nadaje górnej części garderoby lekkości i sprawia, że
    skupiamy naszą uwagę na twarzy, o bardzo sympatycznym wyrazie. Aż chce się
    słuchać, co Pani Katarzyna, ma do powiedzenia. 
    Dodam jeszcze, że prezentowana
    marynarka posiada dość duże wyłogi, które generalnie optycznie nadają
    objętości, ale tutaj, na szczęście, „gubią się” one ze względu na deseń. Poza
    tym, są  zrównoważone patkami w okolicy
    bioder oraz półokrągłym zakończeniem w kształcie A. Piękne zagranie modelujące
    sylwetkę tak, aby nadać jej cech najbardziej z pożądanych sylwetek, czyli typu
    X.
    Spódnica –  długa… i znowu z bogatym motywem kwiatowym. Lepsze proporcje można by uzyskać poprzez spódnicę
    kończącą się w okolicy kolan i koniecznie monochromatyczną, bez dodatkowych wzorów.
    Zestawienie czerni z
    bielą jest ryzykowne, bo to bardzo intensywny kontrast kolorystyczny. Jednak w
    przypadku Pani Katarzyny sprawdził się, nie zdominował, a wręcz nadał
    charakteru.
    Podoba mi się zawiązana
    na głowie… chyba chusta, która podkreśla regularny, niemal idealny owal twarzy.
    Delikatny makijaż z podkreślonym okiem został nałożony z wyczuciem i smakiem. 
    Popracowałabym nad
    dodatkami, bo kolczyki – choć bardzo ładne – są zbyt okrągłe i nie wysmuklają
    twarzy ani szyi, a ciężka bransoletka „skraca” rękę.  
    Szpilki z odkrytymi
    palcami może nie są zbyt eleganckie, ale pasują do charakteru całej stylizacji.

    Czerwone paznokcie na
    konferencji prasowej?… No właśnie, mam co do całości małą wątpliwość… Czy aby Pani Katarzyna nie powinna przy okazji, w jakiej ją widzimy zaprezentować się w bardziej oficjalnym stroju?

    Moja ocena: 3
    (za brak wyczucia sytuacji)
    One Response
  • 14/03/12 Dziennik Zachodni , kolory , styl , typy sylwetek

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 24.09.2011

    Bohaterką dzisiejszej oceny stylizacji jest Pani Iwona
    Flanczewska-Rogalska
    , szefowa “Aktualności” w TVP Katowice,
    prowadząca program “Forum Regionu”. Zdjęcie pochodzi z prezentacji
    nowej ramówki TVP Katowice.

    Iwona Flanczewska-Rogalska
     Elegancka kobieta w eleganckiej stylizacji, z wyczuciem i w dobrym
    stylu – tak ogólnie oceniłabym wygląd Pani Iwony ze zdjęcia.
    Kwintesencją szyku i stylu jest zasada „im mniej, tym lepiej”.
    Odzwierciedlenie tego twierdzenia znajduję w stylizacji Pani Iwony.
    Prosta, podkreślająca kobiece kształty oraz szczupłą sylwetkę sukienka
    jest bardzo stylowa. W prostocie tkwi piękno. Proszę nie mylić z banałem.
    Prezentowana sukienka nie ma w sobie nic banalnego – cięcia, przeszycia, dekolt,
    kolor. Troszkę popracowałabym nad proporcjami góra-dół. Ciekawy dekolt powinien
    optycznie przyciągać większą uwagę niż dolna cześć sukienki, ale tak nie jest.
    Problem tkwi w długości lub szerokości. W związku z tym, że długość świetnie podkreśla
    zgrabne i szczupłe łydki, zwęziłabym sukienkę u dołu nadając jej kształt ołówkowy.
    Doskonały kolor rajstop, butów troszkę mniej, choć nie będę tutaj aż
    taka krytyczna. Jednak nadmienię tylko, że w kolorze nude byłyby bardziej
    interesujące. Poza tym, w kształcie butów jest coś, co nie pozwala mi myśleć o
    nich, że są zgrabne. Tym razem to nogi Pani Iwony ratują buty, a nie odwrotnie
    – jak to częściej się odbywa.
    Prosta, ale też dopracowana, niemająca znamion „nie przemyślałam tego
    do końca” fryzura oraz dodatki – widoczne, choć niedominujące, ale
    rozświetlające i dodające uroku. Wielka pochwała za to!
    Makijaż także zrobiony z wyczuciem, choć wymagający dopracowania w
    kwestii głęboko osadzonych oczu.
    Gratuluję wrażenia, jakie musiała Pani zrobić na innych prezentując się
    w tej stylizacji. Moja ocena zostanie troszkę obniżona ze względu na dbałość o
    szczegóły, ale na tym polega moja praca. Wszystko po to, by następnym razem
    było perfekcyjnie, na 6.
    Moja ocena: 4+
    No Responses
  • 13/01/12 kolory , metamorfozy , styl , typy sylwetek

    Metamorfozy (cz.6)

    Oto jedna z najstarszych metamorfoz, która dokonała się w naszym studiu. Choć wszystko działo się kilka lat temu wciąż miło wspominam czas spędzony z Panią Klaudią.
    Pani Klaudia przed metamorfozą:
    Przed zmianą ulubionymi kolorami Pani Klaudii były beże i brązy. Dzięki analizie kolorystycznej przekonałyśmy ją, że nie warto w nie inwestować, bo one tylko dodawały objętości i zdecydowanie nie wysmuklały, a to był podstawowy problem, z jakim Pani Klaudia do nas trafiła.
     
    Pracowałyśmy nad sylwetką. Sprawy nie ułatwiał wzrost, który nie sięgał nawet 160cm. Analiza proporcji budowy ciała Pani Klaudii pozwoliła ocenić jej mocne i słabe strony, tak abyśmy mogły podkreślić i zatuszować, co trzeba.

    Ważnym punktem każdej metamorfozy jest wizyta u fryzjera. Pomógł niezawodny Marcin Bernat z salonu Berendowicz&Kublin.
    Pani Klaudia po metamorfozie:
    Proszę spojrzeć, jakie piękne nogi prezentuje Pani Klaudia. Przed współpracą z nami były one zawsze skrzętnie ukrywane pod spódnicami “workami” do ziemi.
    T.S.
    2 Responses
    Metamorfozy (cz.6)
1 6 7 8 9 10