Jak cię widzą, tak cię piszą…

September 17, 2015
Publikacja: Śląsk Plus z dn. 11.09.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 12.09.2015

Oto Mirosław Krenz, sekretarz ds. organizacyjnych loży katowickiej Business Centre Club, i jego strój, w którym zaprezentował się na gali BCC w Promnicach.

Mirosław Krenz

Dawno nie otrzymałam od Redakcji DZ zdjęcia stylizacji z takim polotem. I to na dodatek męskiej stylizacji. Przepraszam, że wyróżniam panie w kwestii wyglądu, ale powszechnie przyjęło się, że to one mają „lepsze oko” i większe wyczucie estetyczne. Możliwe, że naszemu bohaterowi w przygotowaniu stylizacji pomagała jakaś kobieta. Jakkolwiek by nie było, liczy się efekt końcowy, który tym razem jest wyjątkowo dobry.
Na  galę Pan Mirosław przygotował garnitur – jakże by inaczej, ale w bardzo ciekawym i nieklasycznym odcieniu głębokiej niebieskości. Garnitur doskonale podkreśla atuty naszego bohatera – wysoką i szczupłą sylwetkę bez „brzuszka”. Marynarka świetnie leży  na linii ramion. Rękawy są delikatnie za długie, ale wciąż spod nich widać mankiety koszuli, o co każdy elegancki mężczyzna powinien dbać zawsze. Spodnie ładnie wysmuklają, a u dołu nogawek nie ma niepotrzebnych „zwojów” materiału, co zdarza mi się tak często krytykować na łamach Dziennika.
Biała koszula z łamanym kołnierzykiem i listwą z czarnymi guzikami jest klasyczną koszulą smokingową. Z założenia powinna ona być noszona do smokingu, ale podoba mi się adaptowanie mody dla własnego użytku. Gdyby była to zwykła sytuacja dzienna, pewnie bym skrytykowała, ale właśnie w przypadku gali – koszula Pana Mirka stanowi wyróżnik stylizacji i nadaje jej patosu, który jest jak najbardziej odpowiedni do okazji. Dodam tylko, że jedna rzecz mogłaby sprawić, że wszystko by się zgadzało i nikt nie mógłby nic Panu Mirosławowi zarzucić – gdyby wyłogi marynarki były pokryte satyną, wtedy mówilibyśmy o garniturze smokingowym, do którego wskazane jest noszenie koszuli wieczorowej.
Mam jednak małą uwagę. Wiem, że w sklepach często oferowane są zestawy mucha/krawat + poszetka (chusteczka do piersiowej marynarki) szyte z tego samego materiału. Zasady noszenia są jednak takie, że te dwa elementy razem w jednej stylizacji powinny się od siebie różnić – choćby tylko fakturą materiału.  I to traktuję jako niedopatrzenie.
Klasycznie pasek powinien być w kolorze butów, ale Pan Mirosław udowodnił, że stawia na niebanalność – także i w tym przypadku. Wybrał czarne buty, które w jakiś sposób komponują się z całością za sprawą czarnych guzików koszuli, ale za to sznurówki są czerwone i to do nich został dopasowany pasek. Z otwarta klamrą, która jest bardziej elegancka niż pełna. Osobiście uważam, że za dużo tych czerwieni, które ostatecznie sprawiły, że zestaw jest zbyt oczywisty. Szczególnie jeśli chodzi o poszetkę.
Moja ocena: 5 (Bo wrażenie, jakie zrobił na mnie Pan Mirosław jest wyjątkowo dobre. Udaję, że nie zauważyłam delikatnie za długich rękawów marynarki i poszetki „za bardzo dopasowanej” do muchy.) 
biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , wizerunek po męsku
Share: / / /

Leave a Reply

Your email address will not be published.

Archives