Jak Cię widzą, tak Cię piszą… Grażyna Bułka

kwietnia 23, 2014
kwietnia 23, 2014

Jak Cię widzą, tak Cię piszą… Grażyna Bułka

Bohaterką mojej dzisiejszej oceny stylizacji jest Grażyna Bułka, aktorka m.in. Teatru Korez i Teatru Polskiego w Bielsku-Białej. Została sfotografowana na uroczystości wręczenia Złotych Masek, nagród teatralnych woj. śląskiego, w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. 

Grażyna Bułka

Jestem zachwycona tym, w jaki sposób Pani Grażyna prezentowała się na wyżej wspomnianej uroczystości. Wszystko przemyślane, dobrze dopasowane, spójne. I z
charakterem, który wyraża indywidualny styl.

Ale od początku…
 
Wreszcie mamy kogoś, kto nie stawia na czerń. Choć akurat ze względu na sytuację wieczorową mogłaby ona być uzasadniona. Cieszę się jednak, że są osoby, które decydują się także na inne rozwiązania kolorystyczne.
 
Fason. Tutaj należą się szczególne brawa. Większość kobiet, niestety, ma problem z obiektywną oceną swoich proporcji sylwetki. Pani Grażyna natomiast, wie, że jej mocną stroną są jej nogi i podkreśla to poprzez ich odkrywanie. Sukienki to zawsze najlepsze i jednocześnie najprostsze rozwiązanie w garderobie kobiety. Trzeba tylko postawić na odpowiedni fason. Tutaj mamy ładnie wyeksponowany dekolt, zarysowany biust, ukryty brzuszek i nogi odsłonięte w miejscu idealnym dla naszej bohaterki. Nie bez znaczenia są ukośnie naszyte patki w okolicy bioder i zwężenie u dołu sukienki, które koncentruje nasz wzrok na dolnych partiach ciała. Kryjące ciemne rajstopy czy pończochy komponują się z kolorem sukienki tworząc pionową linię kolorystyczną, która dodatkowo optycznie wydłuża i
wysmukla sylwetkę.
 
Buty. Akurat w ich przypadku, Pani Grażyna nie ma we mnie wsparcia. Nawet jeśli sama jestem fanką martensów, to nie u siebie i nie u Pani Grażyny. Już tłumaczę dlaczego. Zakrywanie kostki nadaje objętości. I dlatego jestem na nie. Zaprezentowany model butów z deseniem w kwiaty jest bardzo ładny i niezręcznie mi go krytykować, nie mam jednak innego wyjścia. W stylizacji najważniejsze jest umiejętne budowanie proporcji. Lepszym rozwiązaniem byłyby czółenka, na „mocnym” obcasie. Oczywiście mogłyby być w kolorze, w kwiaty, cokolwiek, byle odkrywały kostkę, czyli najszczuplejsze miejsce na nodze.
 
Duży naszyjnik. I w tym sedno. Świetny. Gdyby w okoliły szyi był węższy, byłoby ciut lepiej, ale za styl – wybaczam.
 
Bardzo przyjemnie patrzy mi się na Panią Grażynę. Czuć jej siłę wewnętrzną, pewność siebie i ciepło, którego nie zasłoniły nawet tak ciemne i duże okulary. Gratuluję smaku i stylu.
 
Moja ocena: 5
 
Publikacja: Dziennik Zachodni 5.04.2014
Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl , typy sylwetek
Share: / / /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Archiwa