Już któryś raz przyglądam się bliżej stylizacji Małgorzaty Kożuchowskiej. Tym razem tej, w której występowała na uroczystej prezentacji jesiennej ramówki TVP.
Pani Małgosia cała w błękitach. Podoba mi się wykorzystanie jego dwóch różnych odcieni. Choć niby z innej bajki – nie rywalizują ze sobą, a bardziej stanowią swoje ciekawe uzupełnienie.
Na szczególną uwagę zasługuje spódnica. Ma niebanalną, geometryczną formę.
Przy okazji spódnicy – porozmawiajmy o długościach, które – tak w ogóle – są ważnym elementem wizerunkowym.
Wyróżniamy następujące długości spódnic:
– supermini – bardzo krótka,
– mini – do połowy ud,
– ladymini – przed kolana,
– mezzo – kończąca się na wysokości kolan lub tuż pod nimi,
– midi – do połowy łydek,
– cubo – do kostek,
– maxi – do ziemi.
Długości spódnic tworzą poziome linie kolorystyczne, które skracają lub wydłużają nogi – poprawiając (lub nie) proporcje całej sylwetki.
Niższe panie lepiej prezentują się w krótszych spódnicach, a wyższe w dłuższych.
Miejsce, w którym kończy się spódnica, koncentruje uwagę innych na tej właśnie wysokości, więc warto zastanowić się, co chcemy najbardziej wyeksponować.
Ladymini i mezzo są idealne dla businesswoman. Ladymini tylko dla tych, które mają nienaganny kształt kolan.
Midi to długość najbardziej skracająca nogi. Najlepiej prezentuje się w towarzystwie bardzo wysokich szpilek.
U pani Małgorzaty wszystko się zgadza. Długości, kolory, styl. Lubię otrzymywać od DZ zdęcia jej stylizacji do oceny, bo miło jest pisać o czymś/kimś pozytywnie. W tym przypadku nie będzie inaczej niż zwykle. Nie mam uwag. Wszystko dopracowane w najmniejszym szczególe. Nawet włosy i rękawy mają tę samą fryzurę.
Moja ocena: 5
Publikacja: Śląsk Plus z dn.12.10.2018 oraz Dziennik Zachodni z dn.13.10.2018r.