Jak cię widzą, tak cię piszą… Małgorzata Tkacz-Janik

maja 20, 2015

Przyjrzyjmy się dziś bliżej stylizacji polityczki, przedsiębiorczyni i organizatorki Kongresu Kobiet Województwa Śląskiego – Małgorzaty Tkacz-Janik.

Małgorzata Tkacz-Janik
W pierwszej kolejności moją uwagę zwróciła twarz naszej bohaterki. Zachwyciła mnie spójność makijażu i fryzury. Naturalnie i bardzo kobieco.
 
Plusem zaprezentowanej stylizacji jest to, że nie odwróciła ona uwagi od oblicza Pani Małgorzaty. Przyznaję jednak, że to główny argument na tak. Może jeszcze to, że strojem zostały wyeksponowane bardzo zgrabne nogi. Tyle z komplementów.
 
Kiedy zobaczyłam zdjęcie, które dostało mi się dziś do oceny, z żalem pomyślałam, że nasza bohaterka marnuje swój potencjał. Hojnie została obdarzona przez los – w kwestii urody i proporcji sylwetki. Pozostaje tylko nauczyć się swoich kolorów i fasonów, a przede wszystkim popracować nad swoim stylem.
 
Marynarka Pani Małgosi ze względu na kolory obroniłaby się na kimś z marchewkoworudymi włosami. Taliowanie i długość do kości biodrowej bardzo służy sylwetce, jednak rękawy niepotrzebnie nadają objętości.
 
Spódnica ołówkowa ładnie rysuje kobiece biodra, a długość jest idealna dla zgrabnych nóg.
 
Nie widzę jednak uzasadnienia dla noszenia cienkich pończoch czy rajstop w kolorze czarnym na okazje dzienne, wiosną na dodatek. Zimą to zupełnie inna historia.
 
Buty. Same w sobie śliczne. Jednak zupełnie z innej bajki niż reszta stylizacji. Może miało być na zasadzie: „Nie pasują, a jednak pasują”, ale cóż… została tylko pierwsza część zdania.
 
Całość oceniam słabo. Nie gra ani kolor, ani styl. Jest tak… nijako. Pani Małgorzato, proszę nie marnować swojego potencjału!
 
Moja ocena: 3-
 
Publikacja: Śląsk Plus z dn. 30.04.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 2.05.2015
biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl
Share: / / /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Archiwa