Oto minister sportu i turystyki Witold Bańka na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.
Strój godny polityka, zgodny z profesjonalnym kodem ubioru. Do szczegółów wrócę na samym końcu.
Minister zainspirował mnie dziś do opowiedzenia więcej o męskich koszulach, a dokładnie typach kołnierzyków. Wyróżniamy ich osiem.
1. Najwyższy stopień formalności ma kołnierzyk łamany, typu wingpeg. Jedyny słuszny model do smokingów i fraków. Występuje tylko w towarzystwie much, nigdy krawatów.
2. Kolejny w hierarchii elegancji jest kołnierzyk ze zdjęcia, czyli włoski, inaczej nazywany cutaway. Jest on wyjątkowo rozłożysty, dlatego najlepiej stosować do niego szersze wiązania krawatów, np. „four in hand” albo „Albert”.
3. Istnieje jeszcze bardziej agresywna i rozłożysta wersja kołnierzyka włoskiego niż ta zaprezentowana przez pana Ministra. Różnią się one jedynie walorami estetycznymi, mają dokładnie takie samo zastosowanie.
4. Najbardziej popularnym kołnierzykiem jest kent. Idealny na każdą sytuację, zarówno do stylizacji wieczorowych, jak i biznesowych, i dziennych.
5. Kołnierzyk o skróconych wyłogach to spread. Nie chowa się on pod klapami marynarki. Jest mniej elegancki.
6. Button down to kołnierzyk przypinany guzikami do koszuli. Jest bardziej sportowy. Kiedyś przyjmowało się, że nie wypada nosić do niego krawatu, ale z czasem uległo to zmianie. Należy jednak pamiętać, że button down nie nadaje się na spotkania biznesowe czy ważne okoliczności.
7. Zaokrąglone wyłogi koszuli to kołnierzyk klubowy. Do niego nadają się tylko podłużne i wąskie węzły.
8. Najmniej eleganckie są koszule z kołnierzykami bez wyłogów, czyli ze stójką. Mogą być noszone z marynarką, ale zdecydowanie lepiej prezentują się bez niej, w wersji typowo sportowej.
Przy doborze kołnierzyka nie tylko należy brać pod uwagę jego stopień formalności, czyli na jaką okazję będzie najlepszy. Ważne jest także dopasowanie do kształtu twarzy i szerokości szyi. Kołnierzyk musi być proporcjonalny. Do dużej, okrągłej twarzy oraz krótkiej i i masywnej szyi polecam kołnierzyki z dużymi wyłogami, ale koniecznie skierowanymi w dół. Z tego wynika, że wysmuklają najbardziej kołnierzyki typu kent oraz button down. Cutaway i spread nadają objętości.
Wróćmy do bohatera naszej dzisiejszej oceny stylizacji.
Bardzo dobra kolorystyka zestawu, który z jednej strony jest profesjonalny, a z drugiej dzienny.
Włoski kołnierzyk jest proporcjonalny do twarzy i ładnie, elegancko chowa się pod klapami marynarki.
Poprawny węzeł.
Szkoda, że została pominięta poszetka. Mam jednak wrażenie, że marynarka nie została odpowiednio dobrana do wzrostu. Jest za krótka i ma nie za krótkie rękawy, które może poprawnie odsłaniają mankiety koszuli na ok. 1-1,5cm, ale one także wydają się być za krótkie. Plus za smukłość garnituru, która podkreśla zgrabną budową ciała. Zastosowanie lakierowanych butów do typowo dziennego zestawu jest niestety kolejnym błędem.
Moja ocena: 3
Publikacja: Śląsk Plus z dn. 26.05.2017 oraz Dziennik Zachodni z dn. 27.05.2017.