• 30/08/13 biznes , dress code , szkolenie i warsztaty , wydarzenia

    Freelance Camp 2013

    Stare. Ale w związku z tym, że blog ten służy mi do porządkowania pracowej rzeczywistości – uzupełniam.
    W maju miałam wystąpienie na konferencji Freelance Camp. Dotyczyło ono, jakże by inaczej, świadomego kreowania wizerunku. Jak to zwykle bywa, kiedy mówię o wizerunku w kontekście biznesu, skupiłam się przede wszystkim na psychologii kolorów oraz zasadach dress code’u.
    Tej konferencji na pewno nigdy nie zapomnę. Pomijam przemiłą atmosferę wśród freelancerów, bardziej jednak mam na myśli swoją wielką wpadkę. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się pomylić godziny mojej prezentacji. Niestety, myślałam, że mam ją później niż faktycznie. Na jakieś 15 minut przed planowaną godziną – według rzeczywistego “rozkładu jazy”- mojej prelekcji zadzwoniono do mnie, żeby się upewnić, czy wszystko w porządku. Spróbujcie sobie wyobrazić moje zaskoczenie i stres! Przenigdy nie złamałam tylu przepisów ruchu drogowego jak właśnie w kolejnym kwadransie. Co to były za emocje! Jaka adrenalina! Ale udało się! Byłam prawie na czas. Szczęśliwie dla mnie mój przedmówca przedłużył swoje wystąpienie o kilka minut i w ten oto sposób zostałam uratowana. Zaczynałam z ogromnymi wypiekami. Biorąc jednak pod uwagę, że mówiłam o kolorach, musiałam stanowić interesujące tło. 😉
    No Responses
    Freelance Camp 2013
  • 20/06/13 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 8.06.2013

    Zdzisław Wolny
    Dziś mam przyjemność oceniać stylizację Pana Zdzisława Wolny –
    prezesa chorzowskiej firmy Clearex. Tak oto prezentował się na
    polu golfowym w Siemianowicach Śląskich przy okazji imprezy
    Silesia Business & Life Golf Cup.
    Pan Zdzisław postawił na ciemny garnitur w subtelny prążek. Faktura materiału, jego deseń sprawiają, że nabiera on delikatnie sportowego charakteru. Myślę, że właśnie takie było założenie naszego dzisiejszego bohatera. Tym bardziej, że koszula stanowiąca uzupełnienie stylizacji także nie jest zobowiązująca. Głównie z powodu paseczków w kontrastowych do siebie biało-granatowych kolorach. Jednak styl został też jej nadany poprzez rozpięcie kołnierzyka. Jest to świetny zabieg, który zdecydowanie “rozluźnia” wizerunek, ale oczywiście nie jest on na każdą okazję.
    Tym razem nie będę krytykowała niezapiętej marynarki, bo znajduje
    ona swoje uzasadnienie w stylu sportowym. 
    Chciałabym też zwrócić Państwa uwagę na pasek. Prosty, klasyczny,
    z delikatną klamrą. Ostatnio, niestety, co raz częściej Panowie
    korzystają z pasków, które nie tylko mają pełną klamrę, ale też
    dodatkowo wyraźnie eksponują markę producenta. Jest bardzo
    nieeleganckie i niegustowne, bez względu na styl. Proszę w tego
    typu biżuterię nie inwestować. Nie ma ona przyszłości.
    Korzystając z okazji podpowiem, a może po prostu przypomnę, jakie
    są zasady doboru pasków. Przede wszystkim należy pamiętać o
    kolorach. Pasek zawsze musi korespondować z butami. Brąz do brązu,
    czerń do czerni. Do marynarek i garniturów nosi się wyłącznie
    gładkie skórzane paski z klamrą w kolorze srebra – idealnie, kiedy
    jest on delikatnie zmatowiony. Pasek powinien być dłuższy od
    obwodu pasa o 10, maksymalnie 15 centymetrów i zapinany na
    środkową dziurkę.
    Ogólnie pozytywnie oceniam wizerunek Pana Zdzisława. Może
    mało fantazji w tej konkretnej stylizacji, a styl sportowy stwarza
    wielkie pole do popisu. Jednak mogę to zrozumieć. Podejrzewam, że
    na co dzień Pan Prezes jest zobowiązany do stosowania reguł dress
    code’u, a takim osobom zawsze znaczenie trudniej radzić sobie ze
    sportowymi zestawami ubraniowymi, nawet jeśli jest to sportowa
    elegancja.
    Moja ocena: 4 (Wysoka ocena za poprawność, obniżona za brak
    fantazji.)
    No Responses
  • 04/06/13 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 18.05.2013

    Na Europejskim Kongresie Gospodarczym Pani Agata Brzezińska, Country Manager w firmie Neinver Polska, odebrała nagrodę Top Inwestycje Komercyjne za Zintegrowane Centrum Komunikacji w Katowicach. Przy tej okazji zaprezentowała na sobie kostium w wersji ze spodniami.

    Przyjmuje się, że spódnica zawsze jest bardziej elegancka niż spodnie, jednak nie przywiązywałabym do tego większej uwagi. Pani Agata wygląda w swoim garniturze stylowo i z klasą. Lubię atrybuty męskości w wizerunku kobiet. Panie równie dobrze jak panowie prezentują się też w krawatach, jeśli tylko są one dobrze dobrane – kolorystycznie i gabarytowo.
    Garnitur Pani Agaty jest świetnie odszyty – możliwe, że na miarę. Idealnie dopasowany rzeźbi kształty sylwetki. Niewątpliwie jednym z większych atutów naszej bohaterki są jej długie i szczupłe nogi. Spodnie z zaprasowanymi kantami doskonale to podkreślają.
    Pochwała za długość rękawów marynarki i nogawek spodni. Jakże często narzekam na łamach tej rubryki na małą dbałość o te właśnie aspekty ubioru, a dziś – wszystko wzorcowo.
    Bardzo podoba mi się bluzka Pani Agaty. Jest ona miłym, szalenie kobiecym – z powodu grochów i kokardy optycznie powiększającej biust – akcentem w tym zestawie ubraniowym. Przyznaję jednak, że jej miodowy kolor nie jest doskonały. Proszę zwrócić uwagę na brak harmonii pomiędzy kolorami skóry, włosów i bluzki.
    Generalnie mam takie uczucie, że Pani Agata potrafi czerpać z mody. Z małym ale… którym są kolory. W tej kwestii warto jeszcze eksperymentować lub prościej – skusić się na analizę kolorystyczną, którą polecam każdemu, bo to dobra inwestycja w siebie, ale też świetna zabawa.
    Jeszcze tylko słów kilka o butach. Mokasyny na obcasach, choć bardzo modne teraz, wyglądają tutaj niezgrabnie – pewnie kwestia modelu. Poza tym, mało są one w klimacie całej stylizacji.
    Moja ocena: 5 (Niewiele kobiet potrafi stworzyć zestaw klasyczny z pazurem, dlatego wybaczam mało trafione buty i nie najlepsze kolory.)

    No Responses
  • 22/05/13 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 23.03.2013


    Bohaterką
    moich dzisiejszych rozważań na temat stroju będzie Pani Monika Manger, dyrektor
    centrum handlowego Europa Centralna w Gliwicach, i jej zestaw ubraniowy zaprezentowany
    w dniu otwarcia centrum.

    Monika Manger

    W
    zasadzie jest poprawnie, mam jednak uczucie, że czegoś wizerunkowi Pani Moniki
    brakuje.

    Beż
    nie jest moim ulubionym kolorem, jednak tutaj – w zestawieniu z czernią  – wypada on nie najgorzej. Osoba nosząca
    rzeczy w cielistych kolorach wydaje się być bardziej otwarta, przyjazna, nie
    buduje barier w relacjach z innymi. Jednak biorąc pod uwagę okazję, przy jakiej
    Pani Dyrektor zdecydowała się na beżowy żakiet myślę, że mogła wybrać lepiej.
    On bardziej nadaje się na te chwile, kiedy chcemy być niewidoczne, bo każdemu się
    one zdarzają… Jednak w dniu otwarcia centrum handlowego osoba go
    reprezentująca powinna mieć w sobie więcej siły i charakteru, może nawet
    przebojowości.
    Nie
    mam też powodu, by krytykować fasony Pani Moniki. Żakiet – z bufkami,
    taliowany, z ciemniejszymi guzikami oraz lamówką „rysującą” talię jest bardzo
    kobiecy i podkreśla atuty sylwetki. Podobnie ołówkowa spódnica, która ma
    odpowiednią długość.
    Czarne
    rajstopy i skórzane szpilki, wyraźny, ale nieprzerysowany zegarek, delikatny
    łańcuszek… jest naprawdę dobrze, dlaczego zatem wciąż szukam „dziury w
    całym”. Odkąd otrzymałam zdjęcie Pani Moniki do oceny, próbuję w myślach ująć w
    słowa moje odczucia. Już wiem! Początkiem stylu jest materiał i jego jakość. I
    niech to będzie moje podsumowanie ogólnego wizerunku Pani Moniki.
    Dodam
    tylko, że z taką urodą i walorami sylwetki, Pani Monika powinna emanować
    wewnętrzną siłą. Niestety, nie dostrzegam tego światła pod osłoną okularów i beżu. 
    Moja
    ocena:  4 (Za poprawność. Obniżona za
    ukrywanie pięknej kobiety.)
    No Responses
  • 21/11/12 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 15.09.2012

    Ludomir Tuszyński
    Oto Pan
    Ludomir Tuszyński, prezes Expo Silesia, która zajmuje się organizacją targów.
    Pierwsze
    wrażenie?
    Elegancki
    Pan, który wszystko zepsuł przez… Właśnie, jestem ciekawa, czy Państwo od razu
    zauważyli to, co ja.
    Bo w
    zasadzie jest dobrze, ale to jedno „ale” dyskredytuje całą stylizację.
    Zastosowane
    kolory ładnie komponują się z typem urody Pana Ludomira.
    Granatowy z
    fioletowym to ciekawe połączenie, aczkolwiek wiele by Pan zyskał pozostając w
    pobliżu tych kolorów w przypadku koszuli. Odcienie błękitu czy delikatniejszy
    fiolet byłby o wiele bardziej intrygujący.
    Garnitur –
    jednorzędowy, zapinany na dwa guziki, taliowany – jest dobrze odszyty i widać
    jego dobrą jakość.
    Czego zatem
    się „czepiam”?
    Odpowiedź
    jest bardzo prosta.
    Nic nie
    naprawi niewłaściwie dopasowanego rozmiaru. Dotyczy to wszystkich elementów
    garderoby, jednak w przypadku garnituru czy garsonki rozmiar jest szczególnie
    ważny, bo on buduje proporcje i posturę sylwetki. Trzeba nam nauczyć się
    patrzenia na siebie krytycznym okiem… albo odwrotnie – mniej krytycznym i nie
    chcieć zasłaniać wszystkiego pod rzeczami, które będąc za duże deformują.
    Oczywiście,
    wiele można nadrobić uśmiechem, jednak to nie zawsze, a nawet powiedziałabym,
    że rzadko wystarcza. Wciąż rażą mnie za długie rękawy marynarki i nogawki
    spodni.
    Szkoda,
    bardzo szkoda, bo mogło być tak dobrze…
    Pochwała za
    buty!
    Żeby
    jeszcze bardziej zaburzyć brak równowagi pomiędzy plusami a minusami dodam, że
    dolny guzik marynarki absolutnie powinien być odpięty.
    Zachęcam
    też do popracowania nad fryzurą, która w innym wydaniu mogłaby znacznie
    odmłodzić wizerunek Pana Ludomira. 
    Moja ocena:
    2
    (bo dobrze dobrany rozmiar to podstawa dobrego wyglądu!)
    No Responses
  • 20/03/12 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Od tej opinii rozpoczynałam cykl “Jak Cię widzą, tak Cię piszą…” na naszym blogu. Jednak dla porządku chronologii publikacji – powtarzam ją raz jeszcze. 

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 22.10.2011.

    Na gali Business Centre Club w
    Promnicach Pan Eugeniusz Budniok, kanclerz Katowickiej Loży BCC,
    pojawił się w takiej oto stylizacji.

    Eugeniusz Budniok
    Chłodny, szary kolor garnituru wyostrza rysy
    twarzy Pana Eugeniusza. Jego jasny odcień doskonale nadaje się na letnie imprezy
    odbywające się na świeżym powietrzu. 
    Niestety, o kolorze krawatu nie mogę
    powiedzieć już tyle dobrego. Choć żółty potrafi wspaniale współgrać z
    szarościami – nie tym razem. Wszystko rozbija się o ciepłe i chłodne
    odcienie oraz intensyfikację koloru – nawet nie ze względu na nasycenie, ale
    na dominującą jego ilość, bo przecież robi różnicę, czy krawat jest szary z
    żółtym motywem ozdobnym, czy odwrotnie. Pan Eugeniusz postawił na ciepłe
    odcienie żółci, nie do końca odpowiadające swojemu typowi kolorystycznemu
    urody. Znacznie lepsza w jego przypadku byłaby cytryna. Odwróciłabym też
    proporcje pomiędzy kolorami – przewodnim żółtym a szarym deseniem. 
    Trudno mi wypowiadać się na temat fasonu
    marynarki, kiedy jest ona rozpięta i całkowicie straciła swój kształt. Przy
    okazji, warto nadmienić, że górny jej guzik powinien zostać zapięty, także ze
    względu na poprawę wyglądu sylwetki, ale przede wszystkim z powodu
    obowiązujących zasad dress code’u. 
    Słów kilka o długościach…
    Rękawy marynarki są ciut przydługie albo koszuli
    za krótkie. Jej mankiety powinny być wysunięte spod marynarki na co najmniej
    1cm.
    Spodnie mają idealną długość, jeżeli z przodu opierają się
    na bucie i tworzą małe (!) załamanie, a z tyłu sięgają górnej krawędzi obcasa.
    U Pana Eugeniusza zauważam załamanie z przodu i tyłu, a to przednie na pewno
    małym nazwać nie mogę. Prosty wniosek – zaprezentowane spodnie są za długie.
    Krawat powinien być tak zawiązany, żeby jego dłuższa część
    dotykała paska. Krótkiej nie powinno być widać. W zasadzie jest dobrze.
    Dzięki rozpiętej marynarce (czyli jest tego jakiś plus) mam
    szansę ocenić pasek. Skórzany, ze skromną klamrą jest bardzo trafnym wyborem.
    Jego czarny kolor nawiązuje do czerni butów. I na to, oczywiście, też się
    zgadzam, a nawet pochwalam.
    Wspaniałe włosy i uczesanie!
    Moja ocena ogólna: 3+
    No Responses
  • 26/11/11 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 12.02.2011

    Ewa Malek-Piotrowska
    Na premierze spektaklu „Dziady” Pani Ewa Malek-Piotrowska
    pojawiła się w… czarnej garsonce – cóż za oryginalny strój. Przepraszam za
    sarkazm, jednak mundurek w postaci czarnego żakietu i spódnicy w zestawieniu z
    białą bluzką jest po prostu nudny i nie ma w sobie ani odrobiny fantazji. Gdyby
    chociaż dodatki odegrały w tej stylizacji znaczącą rolę, mogłabym przymknąć oko
    na ten jakże bezpieczny zestaw. Bardzo szkoda, kiedy tak ładna kobieta i o tak
    ładnej sylwetce chowa się za totalną klasyką i najbardziej przygnębiającym z
    kolorów. Nie twierdzę, że klasyka jest zła sama w sobie. Wręcz przeciwnie.
    Cudownie, jeśli potrafimy wpisać ją w indywidualny styl, na który składa się
    nasza osobowość , wykonywany zawód, upodobania… Proste, klasyczne stroje mogą
    być doskonałą bazą, której delikatnie można nadać charakteru poprzez
    odpowiednie kolory, fasony, czy dodatki. Niestety, tym razem Pani Ewie to nie wyszło.
    A teraz o poszczególnych aspektach stylizacji:
    Kostium oraz rajstopy i buty w tym samym kolorze stworzyły
    jedną linię kolorystyczną, co jest dobrym zabiegiem dla wysmuklenia sylwetki i
    podkreślenia wzrostu. Jednak rajstopy o tak dużym DEN nie są najbardziej
    trafnym wyborem, bo okazja, przy jakiej Pani Ewa w nich się zaprezentowała raczej
    zobowiązywała do większej elegancji. Im cieńsze rajstopy, tym bardziej
    eleganckie.
    Wielka pochwała należy się za buty, które uważam za
    najmocniejszy element ubioru Pani Ewy. Doskonały fason z ozdobą w postaci
    kokardy, która od dwóch sezonów jest hitem kolekcji projektantów mody – to jest
    to!
    Także perły w uszach i na ręce możemy potraktować jako wykorzystanie
    ostatnich trendów. Co jednak robi zegarek na drugiej ręce? Zupełnie
    niepotrzebny element biżuterii w tym zestawieniu.
    Jeszcze jedna uwaga . O ile wszystko, co Pani Ewa ma na
    sobie robi ogólnie dobre wrażenie w sensie jakości, o tyle torebka obszyta
    „łuskami” z masy perłowej jest tutaj zupełnym nieporozumieniem. Kopertówki –
    teraz szczególnie modne – w takich sytuacjach sprawdzają się najlepiej.
    Pani Ewa ma owalny kształt twarzy, do którego pasuje
    dokładnie wszystko, dlatego każda fryzura byłaby tu na miejscu. Warto jednak
    wspomnieć, że asymetria we włosach zawsze dodaje dynamizmu i robi dobre
    wrażenie na innych.
    W makijażu postawiłabym na mocniejsze usta, aby podkreślić
    piękny uśmiech Pani Ewy, ale oczy pomalowałabym delikatniej, aby bardziej
    rozjaśniały twarz.
    Moja ocena za ogólne wrażenie: 4
    One Response
  • 24/10/11 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą… – odsłona pierwsza!

    Od stycznia tego roku współpracujemy z Dziennikiem Zachodnim, na łamach którego publikowane są nasze opinie na temat stylizacji śląskich VIPów. Od redakcji otrzymujemy zdjęcie persony, a naszym zadaniem jest ocenić jej styl. Rubryka “Jak Cię widzą, tak Cię piszą…” ukazuje się w każdym sobotnim Dodatku Rodzinnym.

    Blog jest świetnym miejscem, by nasze archiwalne i te najświeższe oceny wreszcie uporządkować, ale też by udostępnić je szerszemu gronu.

    Zatem od dziś cykl “Jak Cię widzą, tak Cię piszą…” także w naszej przestrzeni wirtualnej.

    Świeżynka z ostatniej soboty – opinia z dn. 22.10.2011.

    Na gali Business Centre Club w
    Promnicach Pan Eugeniusz Budniok, kanclerz Katowickiej Loży BCC,
    pojawił się w takiej oto stylizacji.

    Eugeniusz Budniok
    Chłodny, szary kolor garnituru wyostrza rysy
    twarzy Pana Eugeniusza. Jego jasny odcień doskonale nadaje się na letnie imprezy
    odbywające się na świeżym powietrzu. 
    Niestety, o kolorze krawatu nie mogę
    powiedzieć już tyle dobrego. Choć żółty potrafi wspaniale współgrać z
    szarościami – nie tym razem. Wszystko rozbija się o ciepłe i chłodne
    odcienie oraz intensyfikację koloru – nawet nie ze względu na nasycenie, ale
    na dominującą jego ilość, bo przecież robi różnicę, czy krawat jest szary z
    żółtym motywem ozdobnym, czy odwrotnie. Pan Eugeniusz postawił na ciepłe
    odcienie żółci, nie do końca odpowiadające swojemu typowi kolorystycznemu
    urody. Znacznie lepsza w jego przypadku byłaby cytryna. Odwróciłabym też
    proporcje pomiędzy kolorami – przewodnim żółtym a szarym deseniem. 
    Trudno mi wypowiadać się na temat fasonu
    marynarki, kiedy jest ona rozpięta i całkowicie straciła swój kształt. Przy
    okazji, warto nadmienić, że górny jej guzik powinien zostać zapięty, także ze
    względu na poprawę wyglądu sylwetki, ale przede wszystkim z powodu
    obowiązujących zasad dress code’u. 
    Słów kilka o długościach…
    Rękawy marynarki są ciut przydługie albo koszuli
    za krótkie. Jej mankiety powinny być wysunięte spod marynarki na co najmniej
    1cm.
    Spodnie mają idealną długość, jeżeli z przodu opierają się
    na bucie i tworzą małe (!) załamanie, a z tyłu sięgają górnej krawędzi obcasa.
    U Pana Eugeniusza zauważam załamanie z przodu i tyłu, a to przednie na pewno
    małym nazwać nie mogę. Prosty wniosek – zaprezentowane spodnie są za długie.
    Krawat powinien być tak zawiązany, żeby jego dłuższa część
    dotykała paska. Krótkiej nie powinno być widać. W zasadzie jest dobrze.
    Dzięki rozpiętej marynarce (czyli jest tego jakiś plus) mam
    szansę ocenić pasek. Skórzany, ze skromną klamrą jest bardzo trafnym wyborem.
    Jego czarny kolor nawiązuje do czerni butów. I na to, oczywiście, też się
    zgadzam, a nawet pochwalam.
    Wspaniałe włosy i uczesanie!
    Moja ocena ogólna: 3+
    3 Responses
1 2 3 4 5