• 04/06/13 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 18.05.2013

    Na Europejskim Kongresie Gospodarczym Pani Agata Brzezińska, Country Manager w firmie Neinver Polska, odebrała nagrodę Top Inwestycje Komercyjne za Zintegrowane Centrum Komunikacji w Katowicach. Przy tej okazji zaprezentowała na sobie kostium w wersji ze spodniami.

    Przyjmuje się, że spódnica zawsze jest bardziej elegancka niż spodnie, jednak nie przywiązywałabym do tego większej uwagi. Pani Agata wygląda w swoim garniturze stylowo i z klasą. Lubię atrybuty męskości w wizerunku kobiet. Panie równie dobrze jak panowie prezentują się też w krawatach, jeśli tylko są one dobrze dobrane – kolorystycznie i gabarytowo.
    Garnitur Pani Agaty jest świetnie odszyty – możliwe, że na miarę. Idealnie dopasowany rzeźbi kształty sylwetki. Niewątpliwie jednym z większych atutów naszej bohaterki są jej długie i szczupłe nogi. Spodnie z zaprasowanymi kantami doskonale to podkreślają.
    Pochwała za długość rękawów marynarki i nogawek spodni. Jakże często narzekam na łamach tej rubryki na małą dbałość o te właśnie aspekty ubioru, a dziś – wszystko wzorcowo.
    Bardzo podoba mi się bluzka Pani Agaty. Jest ona miłym, szalenie kobiecym – z powodu grochów i kokardy optycznie powiększającej biust – akcentem w tym zestawie ubraniowym. Przyznaję jednak, że jej miodowy kolor nie jest doskonały. Proszę zwrócić uwagę na brak harmonii pomiędzy kolorami skóry, włosów i bluzki.
    Generalnie mam takie uczucie, że Pani Agata potrafi czerpać z mody. Z małym ale… którym są kolory. W tej kwestii warto jeszcze eksperymentować lub prościej – skusić się na analizę kolorystyczną, którą polecam każdemu, bo to dobra inwestycja w siebie, ale też świetna zabawa.
    Jeszcze tylko słów kilka o butach. Mokasyny na obcasach, choć bardzo modne teraz, wyglądają tutaj niezgrabnie – pewnie kwestia modelu. Poza tym, mało są one w klimacie całej stylizacji.
    Moja ocena: 5 (Niewiele kobiet potrafi stworzyć zestaw klasyczny z pazurem, dlatego wybaczam mało trafione buty i nie najlepsze kolory.)

    No Responses
  • 29/05/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni 27.04.2013

    Na imprezie I love design w hotelu Natura Residence w Siewierzu dr Zbigniew Furgaliński, prodziekan wydziału projektowego katowickiej Akademii Sztuk Pięknych, zaprezentował na sobie taki oto zestaw ubraniowy.
    Zbigniew Furgaliński
    Górne elementy garderoby stanowią: klasyczna biała koszula oraz granatowa marynarka w delikatne pionowe paseczki. Podoba mi się jej deseń i to, jak leży. Zwracam na to szczególną uwagę, ponieważ większość panów ma tendencję do noszenia zbyt szerokich marynarek z przydługimi rękawami. Jedyna rzecz, do której mam zastrzeżenia w przypadku Pana Zbigniewa to guziki, na które jest owa marynarka zapinana. Drodzy Panowie, duża ich ilość (a 3 to już dużo!) skraca optycznie sylwetkę, a mała – równoważy jej proporcje. Warto to wziąć pod uwagę w trakcie zakupów.  
    Biała koszula o klasycznym fasonie powinna zostać włożona do spodni. Po pierwsze ze względu na to, że sama w sobie jest bardzo elegancka. Po drugie, znacznie poprawiłoby to proporcje budowy ciała naszego dzisiejszego bohatera.
    Spodnie leżą doskonale i widać, że są odpowiednio dobrane do sylwetki. Znowu plus za odpowiednią długość – tym razem nogawek.
    Pierwszy raz poświęcę więcej uwagi okularom.
    Oprócz tego, że są one interesujące i na pewno modne, bo widoczne – niestety także za małe. Są zbyt wąskie, co najbardziej rzuca się w oczy przy zausznikach, ale też za bardzo opierają się na policzkach. Nawet jeśli kształt opraw jest odpowiedni do kształtu twarzy i linii brew Pana Zbigniewa, fakt, że są one w nieodpowiednim rozmiarze jest dyskwalifikujący.
    Przy okazji, dodam słów kilka na temat aktualnych trendów dotyczących opraw okularowych, ponieważ czeka nas w tej kwestii prawdziwe modowe szaleństwo. Okulary na ten sezon mają być przede wszystkim zauważane przez innych – ze względu na swój ekscentryczny kształt lub soczysty kolor. Im bardziej zaskakujące i szokujące rozwiązania, tym lepiej. Życzę wszystkim więcej odwagi nie tylko w wybieraniu opraw o niekonwencjonalnych kształtach, ale też o osobliwych połączeniach kolorystycznych i deseniach. Można eksperymentować. Proszę jednak pamiętać, by moda nie zaprowadziła do nikąd. Owszem, trzeba się interesować, obserwować, ale korzystać tylko z tego, co naprawdę pasuje do nas samych.
    Moja ocena: 3 (Za małe okulary „bolą” mnie najbardziej.)

    No Responses
  • 29/05/13 dress code , Dziennik Zachodni , styl

    Pomaturalnie

    Wciąż pamiętam stres, jaki towarzyszył mi przed laty w okresie egzaminów maturalnych. Teraz też mocno przeżywam maturę – każdego roku, już nie swoją a moich uczniów. Dla tych, którzy nie wiedzą – zdarza mi się zamieniać w belfra i udzielać językowo, bo w końcu i takie studia też mam za sobą. 

    A w kontekście matury… zostałam poproszona przez redakcję Dziennika Zachodniego o opinię na temat strojów tegorocznych egzaminowanych. Oto co miałam do powiedzenia na podstawie zdjęć, jakie otrzymałam:
    Matura
    to ważne wydarzenie, któremu warto nadać odpowiedniej rangi także poprzez
    strój. Oczywiście, egzamin to nie wybieg dla modelek i modeli, ale o ileż
    przyjemniej patrzeć na egzaminowanych, którzy dobrze się prezentują… Poza
    tym, czego nie widzą, może “dowyglądają”.
    Przeglądając
    galerię zdjęć tegorocznych Maturzystów stwierdzam, z nieukrywanym żalem, że
    wciąż panuje przekonanie, iż najlepszym rozwiązaniem kolorystycznym na egzamin
    jest połączenie bieli i czerni. A przecież szarość i granat są także bardzo
    eleganckie.
    Biała
    bluzka, koszula to standard – i dobrze, jednak okrasiłabym je choćby małymi
    dodatkami. W przypadku męskiego grona sprawa jest prosta, bo na maturze wszyscy
    z nich pojawiają się pod krawatem. Mam jednak uwagę – zdaje się, że większość
    ma problem z odpowiednią jego długością.
    Czerwone
    podwiązki traktuję jako żart, mam nadzieję, że pomogły rozładować atmosferę.
    Duży
    kłopot sprawia mi wyrażenie opinii na temat abiturientek. Wynika to z tego, że
    trudno tu o jakiekolwiek uogólniania. Z pewnością mogę jednak zaznaczyć, że
    zbyt często ubierają one za krótkie spódnice, i to nie tylko ze względu na
    okazję, ale także – typ sylwetki. Zawsze powtarzam, że warto inwestować w
    rzeczy, które podkreślają atuty, a nie wyostrzają niedoskonałości.
    Przyuważyłam
    też kilka osób, które na tle swoich rówieśników wyróżniają się wyczuciem smaku
    i stylu. Powiem o nich tylko i aż tyle – skromność to drugie imię elegancji.

    Galeria zdjęć, które otrzymałam od redakcji, znajduje się tutaj.
    
                    
    No Responses
  • 28/05/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 11.05.2013
    Pani Joanna Kudeli, naczelnik wydziału przygotowania i realizacji inwestycji w tyskim Urzędzie Miasta, została sfotografowana przy okazji wręczania nagrody Superjednostka za modernizację III LO w Tychach.
    Joanna Kudeli

    Bazę ubraniową Pani Joanny stanowi garsonka w kolorze granatowym. 
    Żakiet jest doskonale skrojony. Idealnie leży na ramionach, co nie jest, jak mogłoby się wydawać, taką oczywistością. Z mojej kilkuletniej praktyki stylistki wynika, że większość Pań i Panów ma problem z odpowiednim doborem rozmiaru marynarki. To ważne, czy rękaw jest wszyty w odpowiednim miejscu, czy ma odpowiednią długość… Na szczęście, bohaterka mojej dzisiejszej oceny stylizacji ma tego świadomość i sprawnie wiedzę tę wykorzystała przy zakupie owego żakietu.
    Spódnica w podobnym stylu – prosta, klasyczna. Sama w sobie świetna. Widać doskonałą jakość dwóch wspomnianych przeze mnie rzeczy. Mam jednak wrażenie, że Pani Joanna powinna bardziej zaufać zestawom ze spodniami. Tym bardziej, że ewidentnie dobór butów także stanowi problem.
    Żałuję bardzo, że top wyglądający spod marynarki ma czarny kolor. Perełki w uszach i na dekolcie rozjaśniają, owszem, ale wciąż za mało. Przecież wiosna już nadeszła! Powinna ona także być widoczna w naszych garderobach. Jestem fanką kolorów i ubarwiania naszej szaro-burej rzeczywistości ulicznej.
    Mam też uwagę do koloru paznokci. Ciemny szary nie jest, wbrew pozorom, zbyt elegancki. Skoro cała stylizacja w zamyśle miała być na wskroś klasyczna, także paznokcie powinny pozostać w tejże konwencji.
    Moja ocena za ogólne wrażenie: 4

    No Responses
  • 27/05/13 dress code , styl

    Szpilki i krawaty precz!

    Moda piknikowa… Zapytana o nią przez redaktorkę Gazety Parkowej wydawanej przez Park Śląski, powiedziałam:
    1. Jaki strój
    Pani zdaniem jest najodpowiedniejszy na piknik na świeżym powietrzu?
    Piknikowy
    dress code jest bardzo rygorystyczny, a jego wyznacznikami są wygoda i
    funkcjonalność. Szpilki i krawaty precz! Stawiamy na rzeczy sportowe,
    ewentualnie z lekką nutą romantyzmu – w zależności od naszego charakteru, stylu
    i upodobań.
    2. Jakie kolory
    są najmodniejsze tej wiosny?
    W tym sezonie
    najmodniejsze jest łączenie bieli z czernią. Przestrzegam jednak przed takim
    kolorystycznym wyborem na piknik, bo sam w sobie jest on elegancki i
    zobowiązujący. Szczególnie polecam miętę i lniany beż, żeby nadać stylizacji
    lekkości. Gdyby ktoś miał ochotę na coś bardziej intensywnego – bardzo modne są
    odcienie żółci, oranż, atrament i piwonia.
    3. Jakie
    elementy garderoby oraz dodatki do stroju warto zabrać ze sobą? 
    W tym sezonie
    czeka nas szaleństwo modowe w kwestii doboru opraw okularowych. W kontekście
    pikniku – mam na myśli okulary przeciwsłoneczne. Im bardziej ekscentryczne, tym
    lepiej. Moją one być widoczną biżuterią, która zdobi, a nawet wywołuje
    kontrowersje – czy to ze względu na kształt, czy kolor.
    4. Czy
    istnieją jakieś zasady doboru stroju na piknik?
    Istnieją
    zasady dobrze dobranego stroju do osoby, nie tylko na piknik, ale tak w ogóle –
    ze względu na kolor, fason, styl… Modę i zasady ubioru należy traktować
    troszkę z przymrużeniem oka. Owszem, trzeba się interesować, obserwować, ale
    zawsze korzystać tylko z tego, co naprawdę pasuje do nas samych. W każdym
    stroju, który prezentujemy na sobie powinniśmy się czuć świetnie. Dopasowanie
    garderoby do okazji jest jednak ważne. Obyśmy tylko nie byli kuriozalni dla
    siebie i innych. Choć w przypadku pikniku, bycie śmiesznym zostanie wybaczone,
    jeśli zamierzone.
    Moje wypowiedzi ukazały się w kwietniowym wydaniu Gazety Parkowej.
    No Responses
  • 22/05/13 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 23.03.2013


    Bohaterką
    moich dzisiejszych rozważań na temat stroju będzie Pani Monika Manger, dyrektor
    centrum handlowego Europa Centralna w Gliwicach, i jej zestaw ubraniowy zaprezentowany
    w dniu otwarcia centrum.

    Monika Manger

    W
    zasadzie jest poprawnie, mam jednak uczucie, że czegoś wizerunkowi Pani Moniki
    brakuje.

    Beż
    nie jest moim ulubionym kolorem, jednak tutaj – w zestawieniu z czernią  – wypada on nie najgorzej. Osoba nosząca
    rzeczy w cielistych kolorach wydaje się być bardziej otwarta, przyjazna, nie
    buduje barier w relacjach z innymi. Jednak biorąc pod uwagę okazję, przy jakiej
    Pani Dyrektor zdecydowała się na beżowy żakiet myślę, że mogła wybrać lepiej.
    On bardziej nadaje się na te chwile, kiedy chcemy być niewidoczne, bo każdemu się
    one zdarzają… Jednak w dniu otwarcia centrum handlowego osoba go
    reprezentująca powinna mieć w sobie więcej siły i charakteru, może nawet
    przebojowości.
    Nie
    mam też powodu, by krytykować fasony Pani Moniki. Żakiet – z bufkami,
    taliowany, z ciemniejszymi guzikami oraz lamówką „rysującą” talię jest bardzo
    kobiecy i podkreśla atuty sylwetki. Podobnie ołówkowa spódnica, która ma
    odpowiednią długość.
    Czarne
    rajstopy i skórzane szpilki, wyraźny, ale nieprzerysowany zegarek, delikatny
    łańcuszek… jest naprawdę dobrze, dlaczego zatem wciąż szukam „dziury w
    całym”. Odkąd otrzymałam zdjęcie Pani Moniki do oceny, próbuję w myślach ująć w
    słowa moje odczucia. Już wiem! Początkiem stylu jest materiał i jego jakość. I
    niech to będzie moje podsumowanie ogólnego wizerunku Pani Moniki.
    Dodam
    tylko, że z taką urodą i walorami sylwetki, Pani Monika powinna emanować
    wewnętrzną siłą. Niestety, nie dostrzegam tego światła pod osłoną okularów i beżu. 
    Moja
    ocena:  4 (Za poprawność. Obniżona za
    ukrywanie pięknej kobiety.)
    No Responses
  • 15/03/13 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Nareszcie mi się udało! Od następnego tygodnia moje oceny stylizacji do Dziennika Zachodniego będę mogła publikować na bieżąco. Zaległości w tej kwestii nadrobione. 🙂 

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 2.03.2013


    Andrzej Sośnierz, dyrektor Górnośląskiego Parku
    Etnograficznego w Chorzowie, były poseł i prezes Narodowego Funduszu Zdrowia
    oraz Śląskiej Kasy Chorych tak oto prezentował się na otwarciu wystawy w
    oddziale Muzeum Historii Katowic na Nikiszowcu.
     

    Andrzej Sośnierz
    Wielka pochwała dla naszego dzisiejszego bohatera za
    wykorzystanie w swojej stylizacji różu. Jest on wyjątkowo niedoceniany
    przez panów, a czasem także i panie – z zasady. Wielka szkoda, ponieważ to
    jeden z najlepszych kolorów dla chłodnych typów urody, do których zaliczana
    jest większość Polaków. Cieszę się, że Pan Andrzej odważnie zainwestował nie
    tylko w różową koszulę, ale także i poszetkę.
    Przy okazji, zwrócę Państwa uwagę na częste błędy w
    nazywaniu tego, co jest czym. 
    Niejednokrotnie zdarzało mi się słyszeć o chusteczce w butonierce, a
    jest to absolutnie niemożliwe, ponieważ butonierka to niewielki otwór na guzik
    w klapie marynarki. Jedyną jego ozdobą mogą być kwiaty, miniatura orderu lub
    logo firmy – w zależności od okazji. Kieszonka to brustasza, a ozdabiana nią
    chusteczka to wspomniana przeze mnie wcześniej poszetka. Łączenie wielu
    kolorów, wzorów i faktur materiałów wymaga dobrego smaku i wprawnego oka,
    dlatego uwaga z tego typu chusteczkami. Idealnie jest kiedy nawiązuje ona
    kolorystycznie do krawata, jednak nie jest dokładnie w tym samym odcieniu.
    Wzorzyste poszetki nadają się do noszenia tylko z gładkim krawatem. Natomiast
    do wizytowego, ciemnego garnituru idealnie sprawdza się jej najbardziej
    elegancka wersja – czyli biała i prostokątna.
    Panowie noszący chusteczki w brustaszy uchodzą za
    bardziej świadomych swojego wizerunku. 
    Dlatego brawa dla Pana Andrzeja. To naprawdę bardzo stylowy dodatek. Nie
    rozumiem tylko, dlaczego poszetka ze zdjęcia ma taki dziwny kształt…
    W prezentowanym stroju najbardziej nie podobają mi się
    proporcje. Garnitur jest zdecydowanie za duży. Marynarka za szeroka w
    ramionach. Nie wiem, czy to tylko wina perspektywy, z której robiono zdjęcie,
    czy jest tak faktycznie, ale wydaje się ona też być za długa, przez co
    optycznie skraca sylwetkę. Niefortunnie także wygląda podział na górne i dolne
    partie ciała. Albo jest to wina zbyt ciasno zapiętego pasa, albo spodnie są
    podniesione zbyt wysoko. Dodam jeszcze, że ich nogawki są zdecydowanie za
    długie.
    Rozumiem, że buty miały – razem z rozpiętą koszulą –
    nadać Panu Andrzejowi bardziej sportowego charakteru, jednak w tym konkretnym
    zestawie nie wyglądają one zbyt dobrze. Przede wszystkim z powodu swojej urody,
    a raczej jej braku.
    Na koniec dodam tylko, że Pan Andrzej powinien popracować
    troszkę nad swoją fryzurą.
    Moja ocena za wygląd ogólny: 3 (Podniesiona za próbę
    stworzenia interesującej stylizacji – róż, poszetka, sportowe buty…
    Ostatecznie nie wypadło to idealnie, ale doceniam dobre chęci.)
    No Responses
  • 14/03/13 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 16.02.2013


    Dziś wzięłam „pod lupę”
    strój Pani Danuty Pietraszewskiej, posłanki PO do Sejmu z Rudy Śląskiej.
    Zdjęcie zrobiono w Sejmiku Śląskim przy okazji wyborów nowego marszałka województwa śląskiego.

    Agnieszka już kiedyś
    pisała o Pani Danucie i wtedy oceniła jej stylizację bardzo dobrze, zobaczmy
    jak będzie tym razem…
    Danuta Pietraszewska
    Pani Danuta kolejny raz
    postawiła na sukienkę. Co prawda, jest ona w kolorze czarnym, niekoniecznie
    idealnym dla niej, proszę jednak zwrócić uwagę, że kołnierzyk w odcieniu beżu
    skutecznie rozjaśnia oblicze Pani Danuty. Nierzadko wspominałam już o tym, że
    najbardziej niebezpieczne dla wizerunku jest łączenie czerni z bielą. Dlatego
    poprzez zastosowanie łagodniejszego kontrastu kolorystycznego Pani Posłanka
    wypada bardzo korzystnie.
    Sukienka należy do tych
    najprostszych, ale czyż nie ma w niej szyku? Pani Danuta prezentuje się
    zachwycająco. Prostota nie jest tożsama z prostactwem i dlatego należy ją cenić
    ponad wszystko. Nie każdy potrafi to wykorzystać. Czapki z głów przed naszą
    dzisiejszą bohaterką, bo sukienka jest idealna. Jaśniejszy kołnierzyk
    pogłębiający dekolt, krótsze – nie za krótkie! – rękawy oraz długość sukienki
    odsłaniają i zasłaniają dokładnie tyle, ile powinny.
    Rozumiem, że czarne
    rajstopy w nawiązaniu do koloru sukienki miały posłużyć optycznemu wydłużeniu i
    wysmukleniu sylwetki. Niestety, w zestawie z jasnymi butami – nie wygląda to
    dobrze. Natomiast buty same w sobie są świetne i gdyby Pani Danuta wybrałaby
    cielisty kolor rajstop, oceniłabym stylizację na 6.
    Torba w topowym fasonie.
    Obecnie nie obowiązuje już, popularna niegdyś, zasada stosowania tego samego
    koloru torebki i butów. W tym jednak zestawie wygląda to bardzo zgrabnie.
    Czarna torba przytłoczyłaby całość, a dodatkowy kolor więcej by zepsuł niż
    dodał uroku. Zatem kolejny strzał w dziesiątkę.
    Dodatki urzekają poprzez
    swój minimalizm. Perłowe kolczyki oraz pierścionek są w w kolorze ecru, co
    doskonale komponuje się z całością.
    Nienaganna fryzura plus
    delikatny, twarzowy makijaż.
    Pani Danuto, wygląda
    Pani kwitnąco!
    Moja ocena: 5+ (Miałam
    wielką ochotę ocenić stylizację na 6, ale kolor rajstop mi na to nie pozwala.) 
    No Responses
  • 13/03/13 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 02.02.2013


    Dziś
    przyglądam się bliżej stylizacji wicemarszałek Sejmiku Śląskiego. Pani
    Aleksandra Gajewska-Przydryga została sfotografowana  w przerwie obrad Sejmiku.
    Aleksandra Gajewska-Przydryga
    W
    zasadzie można by powiedzieć, że Pani Aleksandra ma na sobie mundurek – biała
    bluzka + szary, elegancki kostium. Jednak nie jest zwyczajnie i banalnie.
    Dzieje się tak za sprawą bluzki, wokół której tym zestawie
    ubraniowym  się kręci. Skromna, ale jednak z charakterem.
    O
    bluzce słów kilka… Kształt dekoltu podkreśla kontur twarzy Pani Aleksandry.
    Warto zwrócić uwagę, że nie zakrywa on niepotrzebnie szyi, co zdarza się paniom
    korzystającym z formalnych bluzek koszulowych. Proszę pamiętać, że często miewają
    one za duże, za wysokie i za sztywne kołnierze, a tym samym dodają objętości.
    Wszystko jest, oczywiście, kwestią proporcji, dlatego warto odpowiadać sobie na
    pytanie, jakim typem sylwetki jestem i gdzie mogę sobie co nieco dodać
    optycznie, a gdzie powinnam odjąć. Zdobiący bluzkę żabot optycznie powiększa
    biust i odwraca uwagę od bioder. Fason ten szczególnie polecam paniom o
    sylwetce typu gruszka – pokochajcie go, ponieważ jest on dla was idealny.
    Niestety,
    nie mogę już tyle dobrego powiedzieć na temat żakietu. Przede wszystkim wygląda
    ona na za duży, co szczególnie rzuca się w oczy w rejonie ramion i rękawów.
    Poza tym, ma on nieodpowiedni fason do bluzki. Jest zbyt wysoko zapinany i
    nawet jeśli pozostał rozpięty – nie komponuje się z dużym żabotem, który
    szczególnie dobrze prezentuje się w towarzystwie rzeczy wąskich,
    podkreślających sylwetkę. Jestem przekonana, że proporcje ciała Pani
    Aleksandry mogły wyglądać znacznie lepiej, tym bardziej, że zastosowała szeroki,
    czarny pas rysujący talię – niestety, nie widać tego spod marynarki.
    Zabieg
    wykorzystania tego samego koloru rajstop i butów optycznie wysmukla i wydłuża
    sylwetkę.
    Żal
    mi, że nie widać makijażu Pani Aleksandry. I fryzura też mało efektowna…
    Moja
    ocena za ogólne wrażenie: 4
    No Responses
  • 26/02/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 19.01.2013

    Oceniać
    Panię Minister Rozwoju Regionalnego Elżbietę Bieńkowską – to wielka
    przyjemność, ponieważ  jest ona
    zdecydowanie w czołówce najlepiej ubranych osób w rządzie.

    Elżbieta Bieńkowska
    Jak
    zawsze w tej rubryce przyglądam się jednak konkretnym stylizacjom, a nie
    ogólnemu wizerunkowi osoby, więc skupię się tylko na stroju, który Pani
    Elżbieta prezentuje na załączonym zdjęciu.
    Sukienka
    zachwyca kolorem, fasonem i stylem. Zdjęcie zostało zrobione na spotkaniu
    okolicznościowym w porze popołudniowej, więc szarość wspaniale wpasowała się
    koktajlowy charakter imprezy. Pani Elżbieta jest jedną z tych osób, która nie
    ufa czerni – i to cieszy. Sukienka jest doskonale skrojona, przez co eksponuje
    kobiece atuty oraz ma odpowiednią długość, co nie jest bez znaczenia dla
    budowania proporcji sylwetki. A przy tym wszystkim – skromna i stylowa. Jej
    minimalizm jest wyznacznikiem perfekcji. Mam nadzieję, że moje “ochy i
    achy” na temat sukienki są dla Państwa zrozumiałe, ponieważ trudno nie
    oddać Pani Elżbiecie tego, że po prostu dobrze wygląda. 
    Żałuję,
    że Pani Minister nie zdecydowała się odkryć biżuterii, którą ledwo dostrzegłam pod
    szalem z kwiecistym wzorem. Maniera wiązania szala w charakterystyczny dla Pani
    Elżbiety sposób jest już troszkę opatrzona, więc namawiam do wypróbowywania
    innych – ciekawszych – typów wiązań. Poza tym, szkoda tej biżuterii…
    Grafitowe
    rajstopy oraz proste, czarne, lakierowane szpilki są bardzo na miejscu.
    Wielki
    plus za makijaż – delikatny, rozświetlający i podkreślający oczy.
    Nigdy
    dotąd nie zawracałam Państwa większej uwagi na kolor paznokci u pań. Jednak tym
    razem chciałabym podkreślić jego wagę i jednocześnie pochwalić dbałość naszej
    bohaterki o każdy szczegół swojego wizerunku – wizerunku profesjonalisty.
    Lakier do paznokci musi współgrać z osobowością i kreowanym image’em.
    Bezbarwne, różowe, beżowe i mleczne lakiery oraz francuski manicure są bardzo
    subtelne i eleganckie. Nigdy nie wychodzą z mody i pasują na każdą okazję.
    Czerwone paznokcie to sto procent kobiecości i seksapilu – uwielbiam, ale tylko
    na odpowiednie okazje, na pewno nie do pracy w biurze.
    Moja
    ocena: 5+
    (Chętnie dałabym 6, ale przeszkadza mi szal.) 
    No Responses
1 8 9 10 11 12 13 14