• 18/04/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 26.11.2011

    Jacek Szymik-Kozaczko

    Moja dzisiejsza ocena
    stylizacji będzie dotyczyła Pana Jacka Szymik-Kozaczko, rzecznika prasowego
    Uniwersytetu Śląskiego. Zdjęcie zrobiono w trakcie konferencji, którą
    prowadził.

    Całkiem dobre pierwsze
    wrażenie. A co cieszy, drugie – po przypatrzeniu się szczegółom – tylko niewiele
    gorsze.
    Dobrze skrojony, modny
    fason garnituru ładnie profiluje sylwetkę Pana Jacka.
    Biała koszula bez
    zastrzeżeń. Jej mankiety poprawnie wyglądają spod rękawów marynarki. Wielkie
    brawa za to, bo jest to jeden z elementów najczęściej wytykany przeze mnie i
    Agnieszkę na łamach rubryki „Jak Cię widzą, tak Cię piszą…”.
    Spodnie,
    niestety, są za długie, z powodu załamań z tyłu i z przodu, co wyraźnie widać
    na zdjęciu. 
    Szara kolorystyka
    garnituru jest doskonałą bazą, do której w zasadzie wszystko powinno doskonale
    pasować. Powinno, ale tutaj mam małe „ale”, a mianowicie chodzi o kolor
    krawatu. Brakuje harmonii pomiędzy tymi dwoma zaprezentowanymi przez Pana Jacka
    odcieniami kolorów zestawionymi ze sobą. Bardzo szkoda.
    Najsłabsze są
    buty. Po co tak „zadzierać nosa”?
    Moja ocena: 4 (za
    za długie spodnie, niedopasowany kolor krawatu i buty)
    No Responses
  • 31/03/12 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 19.11.2011

    Pani Kaya
    Mirecka-Ploss, inicjatorka powstania gabinetu Jana Karskiego w Rudzie Śląskiej,
    na imprezie z okazji otwarcia tegoż muzeum pojawiła się w stylizacji, którą
    dziś będę oceniać.
    Kaya Mirecka-Ploss
    O Pani Kayi powiedziałabym
    w skrócie – dama „z pazurem”. Zadbana starsza Pani, która zwraca uwagę urodą i
    dystyngowaniem, a jednocześnie poprzez bardzo przemyślany dobór dodatków
    zaznacza swój, na pewno niebanalny, charakter.
    Bazą ubraniową zestawu
    jest pudełkowy, dwurzędowy żakiet w stylu Jackie Kennedy. Jego charakterystycznie
    opadające ramiona Pani Kaya zrównoważyła dumnie uniesioną głową. Tego typu
    rzeczy trzeba umieć nosić, dlatego  podoba
    mi się  ten gest.
    Choć żakiet wydaje
    się być biały, nie jest tak w rzeczywistości. Kiedy przypatrzymy mu się
    uważniej ładnie komponuje ze złotem i kolorem skóry Pani Kayi. Lodowy biały
    kolor byłby zbyt zimny. Ten bardziej łagodzi rysy i harmonizuje z całością.
    Szkoda, że do tak
    cudnej góry Pani Kaya zdecydowała się na plisowaną spódnicę. Możliwe, że gdyby
    była ona prosta, bez plis, robiłaby znaczenie lepsze wrażenie.
    Tym razem nie będę
    się „czepiać” czerni. Z bardzo prostej przyczyny. Najczęściej moja krytyka co
    do doboru garderoby w tym kolorze miała związek z tym, co prezentujemy przy
    twarzy. Pani Kaya rozświetliła ją żakietem, a tylko dół pozostawiła
    czarnym.  Monochromatyczny zestaw –  spódnica, rajstopy i buty – nie zwraca aż tak
    wielkiej uwagi. Zdecydowanie bardziej koncentrujemy się na samej twarzy Pani
    Kayi i tym, co ona może mieć do powiedzenia. Osiągnięcie tego efektu poprzez
    strój nie jest tak proste, jak się to może wydawać.
     Wielką sztuką jest też tak dobrać płaskie
    buty, by wyglądały one dobrze na stopie i pasowały do eleganckiego zestawu.
    Udało się.
     Co do dodatków. Nie mam wątpliwości, że
    zostały ona przemyślane co do szczegółu. Dla mnie –
    przesyt złota. Podziwiam
    za odwagę, że Pani Kaya zdecydowała się na długie kolczyki, ale przeszkadzają
    mi bransoletki na obydwu nadgarstkach. Warto jednak podkreślić, że ta na lewej
    znacznie bardziej pasuje do właścicielki. Złoto może mieć różne odcienie i
    niebieskookie blondynki szczególnie powinny uważać, na który z nich się
    decydują.  Im mniej złota w złocie tym
    dla nich lepiej. J
    Kolorowy, kwiecisty
    deseń na lasce to niecodzienny widok. Czyż nie zachwyca? Pani Kayu, cieszę się,
    że ma Pani dystans do siebie i nie dość, że się Pani nie wstydzi swojej laski,
    to zrobiła z niej wielki atut swojego wizerunku.
    Fryzura i makijaż
    stanowią doskonałe uzupełnienie całości.
    Moja ocena:  6 (bo nawet jeśli dopatrzyłam się jakichś
    błędów stylizacyjnych, to po pierwsze: są one bardzo niewielkie, a po drugie:
    nic nie zmienia faktu, że chce mi się patrzeć na Panią Kaye, a co więcej – nie
    mogę od niej oczu oderwać)
    No Responses
  • 29/03/12 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 5.11.2011

    Moja dzisiejsza ocena dotyczyć będzie stylizacji Pani Agaty
    Smalcerz
    , dyrektorki galerii sztuki BWA w Bielsku-Białej.

    Agata Smalcerz

    Znalazłam się w naprawdę trudnej sytuacji. Usilnie staram
    się doszukać pozytywów w prezentowanym wizerunku, ale wychodzi mi to bardzo
    marnie. Nie wiem, czy wina jest po mojej stronie i tego, że patrzę zbyt
    krytycznym okiem, czy też Pani Agaty i jej braku zainteresowania tym, co modne
    i na miejscu. Wolałabym nie musieć zadawać sobie tego pytania, tym bardziej –
    na nie odpowiadać.

    Pani Agata zdecydowała się na brązy i pomarańcz, które
    generalnie współgrają ze sobą.  Czy
    pasują do niej samej to już inna kwestia. 
    Nie mam też pojęcia,  co do tego
    ciepłego zestawu robi czarna bluzka, która kolorystycznie jest z zupełnie innej
    bajki. Połysk na marynarce i mazy zarówno na niej, jak i spódnicy są totalnym
    nieporozumieniem. Ani ładu, ani składu. 
    Proszę też zwrócić uwagę na wyraźne dzielenie sylwetki na
    trzy części, z których środkowa jest najbardziej eksponowana „krzyczącym”
    pomarańczowym. Warto mieć świadomość budowania sylwetki kolorem, szczególnie
    kiedy zależy nam na podkreślaniu lub tuszowaniu odpowiednich partii ciała, ale
    więcej o tym innym razem.
    Prosty żakiecik kończący się na kości biodrowej z rękawem ¾
    zwykle nadaje lekkości i ładnie podkreśla kobiece kształty. Tutaj jednak coś nie
    zagrało. Wszystko jakieś takie nieproporcjonalne. Najbardziej jednak Pani Agata
    zaszkodziła sobie guzikami, które co do jednego zostały zapięte aż po szyję. To
    nie robi zbyt pozytywnego wrażenia.
    Spódnica. Egzotyczna? Archaiczna? Nie jestem wyznawcą
    twierdzenia, że zawsze należy ślepo podążać za trendami.  To, co modne w danym sezonie niekoniecznie
    pasuje każdemu typowi sylwetki – rozważania dotyczą fasonów, oczywiście.  Zatem dopuszczam noszenie rzeczy, które choć nie
    mają zbyt wiele wspólnego z tym, co dzieje się na wybiegach, mogą doskonale
    leżeć i oddawać charakter osoby, która je nosi. Przykro mi, ale nie znajduję
    żadnego uzasadnienia dla wyboru tej spódnicy – tej konkretnej spódnicy, bo
    generalnie Pani Agata ma wspaniałe, szczupłe i zgrabne łydki  (zazdroszczę!), które powinna pokazywać
    całemu światu. 
    Rajstopy i buty w jednym kolorze optycznie wydłużają nogi.
    Buty, fryzura i dodatki zawsze stanowią o finezji kobiety.
    Można mieć na sobie zwykłe jeansy i prostą męską koszulę, ale poprzez ciekawie
    obcięte włosy, biżuterię oraz buty być bardzo stylową. No właśnie…  o styl wszystko się rozbija, bo właśnie jego
    w przypadku Pani Agaty brakuje mi najbardziej.
    Moja ocena: 1 
    No Responses
  • 20/03/12 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Od tej opinii rozpoczynałam cykl “Jak Cię widzą, tak Cię piszą…” na naszym blogu. Jednak dla porządku chronologii publikacji – powtarzam ją raz jeszcze. 

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 22.10.2011.

    Na gali Business Centre Club w
    Promnicach Pan Eugeniusz Budniok, kanclerz Katowickiej Loży BCC,
    pojawił się w takiej oto stylizacji.

    Eugeniusz Budniok
    Chłodny, szary kolor garnituru wyostrza rysy
    twarzy Pana Eugeniusza. Jego jasny odcień doskonale nadaje się na letnie imprezy
    odbywające się na świeżym powietrzu. 
    Niestety, o kolorze krawatu nie mogę
    powiedzieć już tyle dobrego. Choć żółty potrafi wspaniale współgrać z
    szarościami – nie tym razem. Wszystko rozbija się o ciepłe i chłodne
    odcienie oraz intensyfikację koloru – nawet nie ze względu na nasycenie, ale
    na dominującą jego ilość, bo przecież robi różnicę, czy krawat jest szary z
    żółtym motywem ozdobnym, czy odwrotnie. Pan Eugeniusz postawił na ciepłe
    odcienie żółci, nie do końca odpowiadające swojemu typowi kolorystycznemu
    urody. Znacznie lepsza w jego przypadku byłaby cytryna. Odwróciłabym też
    proporcje pomiędzy kolorami – przewodnim żółtym a szarym deseniem. 
    Trudno mi wypowiadać się na temat fasonu
    marynarki, kiedy jest ona rozpięta i całkowicie straciła swój kształt. Przy
    okazji, warto nadmienić, że górny jej guzik powinien zostać zapięty, także ze
    względu na poprawę wyglądu sylwetki, ale przede wszystkim z powodu
    obowiązujących zasad dress code’u. 
    Słów kilka o długościach…
    Rękawy marynarki są ciut przydługie albo koszuli
    za krótkie. Jej mankiety powinny być wysunięte spod marynarki na co najmniej
    1cm.
    Spodnie mają idealną długość, jeżeli z przodu opierają się
    na bucie i tworzą małe (!) załamanie, a z tyłu sięgają górnej krawędzi obcasa.
    U Pana Eugeniusza zauważam załamanie z przodu i tyłu, a to przednie na pewno
    małym nazwać nie mogę. Prosty wniosek – zaprezentowane spodnie są za długie.
    Krawat powinien być tak zawiązany, żeby jego dłuższa część
    dotykała paska. Krótkiej nie powinno być widać. W zasadzie jest dobrze.
    Dzięki rozpiętej marynarce (czyli jest tego jakiś plus) mam
    szansę ocenić pasek. Skórzany, ze skromną klamrą jest bardzo trafnym wyborem.
    Jego czarny kolor nawiązuje do czerni butów. I na to, oczywiście, też się
    zgadzam, a nawet pochwalam.
    Wspaniałe włosy i uczesanie!
    Moja ocena ogólna: 3+
    No Responses
  • 16/03/12 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Spell Your Shape , styl , typy sylwetek

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 08.10.2011

    Katarzyna Pleśniak
    Katarzyna
    Pleśniak
    , kanclerz Akademii Muzycznej w Katowicach, wystąpiła na konferencji prasowej
    Międzynarodowego Konkursu Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga w takiej oto
    stylizacji.
    Taliowany, jednorzędowy żakiecik,  zakończony w okolicy linii kości biodrowej,
    jest bardzo kobiecy. Zarówno dekolt w kształcie V, jak również białe guziki na
    kontrastowym tle, które tworzą linię pionową – wysmuklają sylwetkę. Głębokość
    dekoltu oraz rękaw ¾ nadaje górnej części garderoby lekkości i sprawia, że
    skupiamy naszą uwagę na twarzy, o bardzo sympatycznym wyrazie. Aż chce się
    słuchać, co Pani Katarzyna, ma do powiedzenia. 
    Dodam jeszcze, że prezentowana
    marynarka posiada dość duże wyłogi, które generalnie optycznie nadają
    objętości, ale tutaj, na szczęście, „gubią się” one ze względu na deseń. Poza
    tym, są  zrównoważone patkami w okolicy
    bioder oraz półokrągłym zakończeniem w kształcie A. Piękne zagranie modelujące
    sylwetkę tak, aby nadać jej cech najbardziej z pożądanych sylwetek, czyli typu
    X.
    Spódnica –  długa… i znowu z bogatym motywem kwiatowym. Lepsze proporcje można by uzyskać poprzez spódnicę
    kończącą się w okolicy kolan i koniecznie monochromatyczną, bez dodatkowych wzorów.
    Zestawienie czerni z
    bielą jest ryzykowne, bo to bardzo intensywny kontrast kolorystyczny. Jednak w
    przypadku Pani Katarzyny sprawdził się, nie zdominował, a wręcz nadał
    charakteru.
    Podoba mi się zawiązana
    na głowie… chyba chusta, która podkreśla regularny, niemal idealny owal twarzy.
    Delikatny makijaż z podkreślonym okiem został nałożony z wyczuciem i smakiem. 
    Popracowałabym nad
    dodatkami, bo kolczyki – choć bardzo ładne – są zbyt okrągłe i nie wysmuklają
    twarzy ani szyi, a ciężka bransoletka „skraca” rękę.  
    Szpilki z odkrytymi
    palcami może nie są zbyt eleganckie, ale pasują do charakteru całej stylizacji.

    Czerwone paznokcie na
    konferencji prasowej?… No właśnie, mam co do całości małą wątpliwość… Czy aby Pani Katarzyna nie powinna przy okazji, w jakiej ją widzimy zaprezentować się w bardziej oficjalnym stroju?

    Moja ocena: 3
    (za brak wyczucia sytuacji)
    One Response
  • 10/03/12 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 10.09.2011

    Sława Umińska
    Sława Umińska – radna Piekar Śląskich, członek Rady Programowej TVP
    Katowice, dyrektor Biura Posła Wojciecha Szaramy w Bytomiu – będzie bohaterką
    dzisiejszego rozważania na temat stylu.
    Zdjęcie pochodzi z prezentacji nowej ramówki TVP Katowice.
    Bardzo mi przykro, ale trudno będzie mi wyrażać się o tej stylizacji
    pozytywnie. Mamy tu taki chaos, że nie wiem od czego zacząć.
    Baza ubraniowa – w tym przypadku elegancka sukienka Pani Sławy. Mam
    wrażenie, że została zaprojektowana przez kogoś, kto czerpał z dwóch różnych
    bajek. Nie twierdzę, że mieszanie stylów nie jest dozwolone – jest, ale trzeba
    to robić umiejętnie i z wielkim wyczuciem. Tutaj mamy przykład, jak można się
    pomylić. Dekolt z półgolfem oraz charakterystycznie „opadające ramiona” to
    nawiązanie do stylu retro, natomiast ciekawe marszczenie dolnej partii sukienki
    jest zdecydowanie jednym z nowszych trendów. Gdybym tylko mogła, rozcięłabym tę
    sukienkę na dwie części i do każdej z nich stworzyła osobne stylizacje, równie
    interesujące i atrakcyjne, a w każdej z nich dana rzecz „grałaby pierwsze
    skrzypce”. Z taką sukienką niewiele da się zrobić. No bo jak do niej dobrać
    dodatki? Pani Sława sama tego doświadczyła, co widać na załączonym zdjęciu.
    Dla uzupełnienia powyższego: półgolfy skracają szyję, opadająca linia
    ramion daje wrażenie zmęczenia, a  marszczenie
    w talii oraz kieszenie na kości biodrowej mogą wiele zakryć,albo też nadać
    ładnych, kobiecych kształtów.
    A teraz pora na dodatki. Dużo tego! Za dużo, a jednocześnie nie
    wnoszące wiele, bo czy którykolwiek z nich zwraca większa uwagę i chce się na
    niego patrzeć, dotknąć, mieć?… No może kwiatek we włosach jest bardziej
    zauważalny, ale na pewno nie w pozytywnym sensie. Największa pomyłka tej
    stylizacji. Trąci kiczem i ma się nijak do, bądź co bądź, eleganckiej sukienki.
    Lepiej też bransoletki i zegarek wyglądałyby na tej samej ręce, znacznie
    ciekawiej.

    Gobelinowa torebka mogłaby uroczo wyglądać w kontekście stylu vintage,
    ale w tym przypadku zupełnie nietrafiony wybór. Szkoda, bardzo szkoda.
    Buty. Kolor nude ładnie wydłuża nogi, ale warunkiem jest odpowiednie
    dobranie koloru rajstop. Tutaj zbyt ciemne. Paseczek w kostce skraca, ale
    powiedzmy, że przy ładnych, szczupłych nogach Pani Sławy nie jest to problem.
    Nie chcę wypowiadać się o ich stylu, żeby już całkowicie nie pogrążyć właścicielki. 
    Fryzura i makijaż bez wyrazu.  
    Tym razem nie będę rozwodzić się o kolorach. Wszystkie poszczególne
    elementy pasują kolorystycznie do siebie, czy do Pani Sławy to już inna
    historia, trzymajmy się pozytywów.
    Pani Sława jest bardzo ładną i zgrabną kobietą. Niestety, jej
    stylizacja – zamiast podkreślać atuty, które niewątpliwie posiada – bardzo
    skutecznie je maskuje.
    Moja ocena: 2 
    No Responses
  • 05/03/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 27.08.2011
    Michał Buszek
    Oto kolejna odsłona
    stylizacji śląskich VIPów zaprezentowana przy okazji uroczystości wkopania pierwszej łopaty
    pod budowę nowego Muzeum Śląskiego. Moja dzisiejsza ocena będzie dotyczyła Pana
    Michała Buszek, który jest architektem miejskim Katowic.
    Miało być z
    fantazją. Miało być… Bo jest ciemniejsza koszula do jaśniejszej marynarki, jest
    ciekawy płaszczyk, szaliczek, ale wszystko, niestety, jakby z innej bajki.
    Bałagan
    jest już w samych kolorach. Czarny (w zasadzie różne odcienie czerni), beżowy,
    szary, granatowy – wszystko w jednym zestawie i każdy z nich w dużej ilości.
    Nie ma to ani ładu, ani składu. Pomijam faktury materiałów, które wzajemnie do
    siebie nie pasują.
    Naprawdę
    świetny jest płaszczyk. Ładnie i modnie skrojony, dobrze leży.
    Podoba mi
    się też szaliczek. Ze względu na materiał ma on charakter bardzo sportowy.
    Zarówno
    płaszczyk, jak i szaliczek to dobre elementy tej stylizacji, jednak tylko i
    wyłącznie, kiedy oceniamy je osobno. Kiedy jednak są one zaprezentowane w
    jednym zestawie, bardzo mnie to razi.
    Najsłabszym
    elementem całości jest marynarka. Daruję Panu Michałowi kolor beżowy, który zdecydowanie
    nie należy do jego palety kolorystycznej, ale nie wybaczę fasonu. Zaprezentowany
    styl amerykański jest zbyt szeroki na szczupłą sylwetkę Pana  Michała. Znacznie lepiej wyglądałaby na nim
    marynarka w stylu europejskim – czyli taliowana. Poza tym, aż trzy guziki? Nie
    ma takiej potrzeby, bo zaburza to proporcje i marynarka wygląda na za dużą.
    Wąskie
    spodnie na pewno podkreślają atuty sylwetki.
    Mam jednak problem,
    jak odnieść się do butów. I chyba znowu trzeba by spojrzeć na nie osobno, a
    potem jak się one mają do całości zestawu ubraniowego. W pierwszym przypadku
    jestem na tak, ale w drugim całkowicie na nie. 
    Moja ocena: 2+ (głównie za nieumiejętne dobieranie poszczególnych
    elementów garderoby do siebie wzajemnie)
    No Responses
  • 29/02/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 13.08.2011
    Mariusz Kleszczewski

    Kolejny raz przyglądam
    się stylizacji śląskiego VIPa zaprezentowanej na uroczystości wkopania
    pierwszej łopaty pod budowę nowego Muzeum Śląskiego. Dziś oceniam Pana Mariusza
    Kleszczewskiego
    , wicemarszałka województwa śląskiego.
    Pierwsze wrażenie, a
    nawet i drugie, bardzo pozytywne.
    Pan Mariusz zna „swoje”
    kolory bardzo dobrze, to widać. Nic nie dominuje, wszystko ze sobą harmonizuje.
    Walorowy – w jednym kolorze, ale w różnych jego odcieniach – zestaw jest
    doskonałą bazą, która staje się tłem dla twarzy człowieka, która ma wiele do
    powiedzenia. Szarości i grafity podkreślają wizerunek profesjonalisty. 

    Podoba
    mi się krawat w ciekawą krateczkę, choć może w tym przypadku zastosowałabym
    odrobinę koloru kontrastowego dla ożywienia całości. Jednak to byłoby zagranie
    opcjonalne, bo przecież Pan Mariusz zapewne posiada wiele krawatów, które mógłby
    trafnie dopasować do tej koszuli i tego garnituru razem.

    Co do fasonów też nie mam
    większych zastrzeżeń. Garnitur leży naprawę dobrze, choć mam małe ale. Panowie
    powinni dbać, aby zawsze spod marynarki wyglądały mankiety koszuli, więc w tym
    względzie poprawiłabym długość rękawów marynarki. Plus za długość spodni.
    Malutki minus za
    „zmęczone” buty z podniesionymi noskami.
    Moja ocena za ogólne wrażenie: 4+ (do 5 brakuje eleganckiego i nie
    zmęczonego czasem obuwia)
    No Responses
  • 23/02/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 30.07.2011

    Grażyna Kamińska
    Pani Grażyna Kamińska, naczelniczka
    Wydziału Inwestycji Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, na uroczystości wkopania
    pierwszej łopaty pod budowę nowego Muzeum Śląskiego zaprezentowała na sobie
    taką oto stylizację.
    Czarny kostium plus biała bluzka.
    Skądś to znamy?… Trudno mi kolejny raz komentować zestaw kolorystyczny, który
    na łamach naszej rubryki jest najbardziej lubianym przez śląskich VIPów i
    równie mocno nielubianym przeze mnie i Agnieszkę, o czym pisałyśmy już
    wielokrotnie. Jednak powtórzę jeszcze raz. Tylko zimnym typom kolorystycznym
    dobrze w takim zestawieniu. Charakterystyczne dla pań i panów „zim” jest to, że
    ich uroda toleruje, a nawet potrzebuje, jak najmocniejszych kontrastów
    kolorystycznych, żeby podkreślić ich walory. Bohaterka naszego zdjęcia „zimną”
    nie jest. Poza tym, czarny na lato?…
    Pani Grażyna, na szczęście dla
    siebie, zastosowała kilka rozjaśniających akcentów w postaci okularów,
    kolczyków i przede wszystkim szala, które zniwelowały ogromny kontrast pomiędzy
    jej karnacją a kolorami ubrań.
    Za nic pojąć nie mogę, jak do tego
    eleganckiego, co by nie powiedzieć, zestawu mają się baleriny w panterkę(!) i
    to w kolorach brązowo-rudych. Nie mam pojęcia, co mogło kierować Panią Grażyną
    przy doborze butów na to wyjście.
    Co z fasonami? Tak naprawdę na
    załączonym zdjęciu nie widać, jak układa się żakiet, czy spodnie. Nie podoba mi
    się to, bo generalnie garsonki cudnie potrafią podkreślić kobiece kształty albo
    ich nadać. Możliwe, że jest to kwestia niefortunnie zrobionej fotografii,
    dlatego nie chciałabym pastwić się nad czymś, czego dokładnie nie widać. Na
    pewno jednak rękawy marynarki są za długie, a spodnie za szerokie – nie wiem
    tylko, w którym miejscu najbardziej.
    Biały top ma duży dekolt, co
    powoduje, iż większą uwagę zwracamy na twarz, czyli Pani Grażyna, świadomie
    bądź nie, wykorzystała bardzo dobry zabieg stylizacyjny. Oczywiście, nie zawsze
    duży dekolt na oficjalnych, formalnych spotkaniach czy uroczystościach jest
    gwarantem sukcesu. Wszystko zależy od jego głębokości. A także tego, co chcemy
    osiągnąć swoim wizerunkiem. Bo przecież naprawdę (!) duży dekolt zadziała
    zupełnie inaczej niż ten Pani Grażyny. Podobnie jest z makijażem. Możemy
    skupić się na dwóch trójkątach – biznesowym lub intymnym. Podkreślając oczy
    makijaż ma bardziej charakter dzienny, biznesowy. Kiedy jednak pomalujemy usta
    mocną pomadką, wtedy efekt jest odwrotny. Generalnie możemy pozwalać sobie na
    wszystko, pytanie tylko przy jakiej okazji i jak chcemy być postrzegani przez
    innych.
    Luźno zarzucony szal jest lekko
    filuterny i nie tak bardzo zobowiązujący. To, że nie został on w żaden sposób
    zawiązany czy omotany powoduje stworzenie linii pionowych, które optycznie
    wyszczuplają i wydłużają sylwetkę.
    Plus za makijaż. Do tego bezramowe
    okulary, które go nie zasłaniają. Brawo.    
    Moja ocena: 3
    (głównie z powodu czerni oraz butów, które nijak mają się do całości)
    No Responses
  • 21/02/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 16.07.2011
    Elżbieta Bieńkowska
    W takiej oto stylizacji Pani Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego,
    pojawiła się na uroczystości wkopania pierwszej łopaty pod budowę nowego Muzeum
    Śląskiego
    Bardzo przyjemnie
    patrzy się na kobietę, która sprawnie posługuje się garderobą i makijażem, aby
    podkreślić swoją kobiecość.
    Chłodne kolory świetnie
    podkreślają urodę Pani Minister. Granat sweterka zamiast ulubionego przez
    oficjeli czarnego nadał elegancji, ale nie zdominował. Jasny szaliczek rozjaśnił
    twarz, a jego mocniejsze akcenty kolorystyczne, 
    choć ciągle w stonowanych odcieniach, ożywiły i zdynamizowały wizerunek.
    Doskonałe wykorzystanie kolorystyki, która nie dystansuje, ale wpływa na
    pozytywne postrzeganie osoby przez innych.
    Wspomniany wyżej
    kardigan ładnie podkreśla sylwetkę. Ciut lepiej wyglądałby, gdyby kończył się
    na linii bioder lub tuż nad nią, żeby lepiej zachować proporcje. Spódnica ma
    doskonałe ukośne przeszycia podkreślające kobiece kształty. Jej długość jest
    jak najbardziej odpowiednia, choć – wnioskując po zgranych łydkach – Pani
    Elżbieta może sobie pozwolić na spódnicę kończącą się na wysokości kolan.
    Zestawianie ciemniejszej góry z jaśniejszym dołem garderoby jest zawsze mniej
    eleganckie, jednak dopuszczalne. Warto jednak wiedzieć, że jaśniejszy kolor
    zawsze zwraca większą uwagę i optycznie powiększa, jednak w przypadku Pani
    Elżbiety to nie jest problem.
    Słabym elementem
    stylizacji są rajstopy, które są ciut za ciemne w stosunku do jasnej spódnicy.  Kolor cielisty sprawdziłby się znacznie
    lepiej.
    Modny fason
    butów, stylowo dopasowanych do zestawu ubraniowego. Odpowiednia wysokość
    obcasów. Bez zastrzeżeń.
    Odrobinę
    popracowałabym nad dodatkami. Zaprezentowany sposób wiązania szaliczka zaburza
    proporcje sylwetki. Brakuje też czegoś bardzo delikatnego na uszach.
    Makijaż
    podkreślający oczy jest najlepszym rozwiązaniem w świecie biznesu i polityki, o
    czym Pani Elżbieta najwyraźniej doskonale wie. 
    Moja ocena za ogólne wrażenie: 4+
    No Responses
1 27 28 29 30 31 32