• 13/03/13 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 02.02.2013


    Dziś
    przyglądam się bliżej stylizacji wicemarszałek Sejmiku Śląskiego. Pani
    Aleksandra Gajewska-Przydryga została sfotografowana  w przerwie obrad Sejmiku.
    Aleksandra Gajewska-Przydryga
    W
    zasadzie można by powiedzieć, że Pani Aleksandra ma na sobie mundurek – biała
    bluzka + szary, elegancki kostium. Jednak nie jest zwyczajnie i banalnie.
    Dzieje się tak za sprawą bluzki, wokół której tym zestawie
    ubraniowym  się kręci. Skromna, ale jednak z charakterem.
    O
    bluzce słów kilka… Kształt dekoltu podkreśla kontur twarzy Pani Aleksandry.
    Warto zwrócić uwagę, że nie zakrywa on niepotrzebnie szyi, co zdarza się paniom
    korzystającym z formalnych bluzek koszulowych. Proszę pamiętać, że często miewają
    one za duże, za wysokie i za sztywne kołnierze, a tym samym dodają objętości.
    Wszystko jest, oczywiście, kwestią proporcji, dlatego warto odpowiadać sobie na
    pytanie, jakim typem sylwetki jestem i gdzie mogę sobie co nieco dodać
    optycznie, a gdzie powinnam odjąć. Zdobiący bluzkę żabot optycznie powiększa
    biust i odwraca uwagę od bioder. Fason ten szczególnie polecam paniom o
    sylwetce typu gruszka – pokochajcie go, ponieważ jest on dla was idealny.
    Niestety,
    nie mogę już tyle dobrego powiedzieć na temat żakietu. Przede wszystkim wygląda
    ona na za duży, co szczególnie rzuca się w oczy w rejonie ramion i rękawów.
    Poza tym, ma on nieodpowiedni fason do bluzki. Jest zbyt wysoko zapinany i
    nawet jeśli pozostał rozpięty – nie komponuje się z dużym żabotem, który
    szczególnie dobrze prezentuje się w towarzystwie rzeczy wąskich,
    podkreślających sylwetkę. Jestem przekonana, że proporcje ciała Pani
    Aleksandry mogły wyglądać znacznie lepiej, tym bardziej, że zastosowała szeroki,
    czarny pas rysujący talię – niestety, nie widać tego spod marynarki.
    Zabieg
    wykorzystania tego samego koloru rajstop i butów optycznie wysmukla i wydłuża
    sylwetkę.
    Żal
    mi, że nie widać makijażu Pani Aleksandry. I fryzura też mało efektowna…
    Moja
    ocena za ogólne wrażenie: 4
    No Responses
  • 26/02/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 19.01.2013

    Oceniać
    Panię Minister Rozwoju Regionalnego Elżbietę Bieńkowską – to wielka
    przyjemność, ponieważ  jest ona
    zdecydowanie w czołówce najlepiej ubranych osób w rządzie.

    Elżbieta Bieńkowska
    Jak
    zawsze w tej rubryce przyglądam się jednak konkretnym stylizacjom, a nie
    ogólnemu wizerunkowi osoby, więc skupię się tylko na stroju, który Pani
    Elżbieta prezentuje na załączonym zdjęciu.
    Sukienka
    zachwyca kolorem, fasonem i stylem. Zdjęcie zostało zrobione na spotkaniu
    okolicznościowym w porze popołudniowej, więc szarość wspaniale wpasowała się
    koktajlowy charakter imprezy. Pani Elżbieta jest jedną z tych osób, która nie
    ufa czerni – i to cieszy. Sukienka jest doskonale skrojona, przez co eksponuje
    kobiece atuty oraz ma odpowiednią długość, co nie jest bez znaczenia dla
    budowania proporcji sylwetki. A przy tym wszystkim – skromna i stylowa. Jej
    minimalizm jest wyznacznikiem perfekcji. Mam nadzieję, że moje “ochy i
    achy” na temat sukienki są dla Państwa zrozumiałe, ponieważ trudno nie
    oddać Pani Elżbiecie tego, że po prostu dobrze wygląda. 
    Żałuję,
    że Pani Minister nie zdecydowała się odkryć biżuterii, którą ledwo dostrzegłam pod
    szalem z kwiecistym wzorem. Maniera wiązania szala w charakterystyczny dla Pani
    Elżbiety sposób jest już troszkę opatrzona, więc namawiam do wypróbowywania
    innych – ciekawszych – typów wiązań. Poza tym, szkoda tej biżuterii…
    Grafitowe
    rajstopy oraz proste, czarne, lakierowane szpilki są bardzo na miejscu.
    Wielki
    plus za makijaż – delikatny, rozświetlający i podkreślający oczy.
    Nigdy
    dotąd nie zawracałam Państwa większej uwagi na kolor paznokci u pań. Jednak tym
    razem chciałabym podkreślić jego wagę i jednocześnie pochwalić dbałość naszej
    bohaterki o każdy szczegół swojego wizerunku – wizerunku profesjonalisty.
    Lakier do paznokci musi współgrać z osobowością i kreowanym image’em.
    Bezbarwne, różowe, beżowe i mleczne lakiery oraz francuski manicure są bardzo
    subtelne i eleganckie. Nigdy nie wychodzą z mody i pasują na każdą okazję.
    Czerwone paznokcie to sto procent kobiecości i seksapilu – uwielbiam, ale tylko
    na odpowiednie okazje, na pewno nie do pracy w biurze.
    Moja
    ocena: 5+
    (Chętnie dałabym 6, ale przeszkadza mi szal.) 
    No Responses
  • 12/11/12 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , polityka , styl , typy sylwetek

    Słów kilka o siemianowickich radnych

    Zapraszam do lektury artykułu autorstwa Pawła Szałankiewicza. Ukazał się on w piątkowym Dzienniku Zachodnim i dotyczył wizerunku radnych Siemianowic Śląskich. Tatiana Szczęch, znaczy ja, w roli eksperta. 🙂
    Wystarczy kliknąć w obraz, by wyświetlił się on w trybie pełnoekranowym.

    Moje pełne oceny stylizacji tutaj.

    T.S.

    No Responses
  • 31/10/12 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 23.06.2012


    Pierwszy
    raz na łamach naszej rubryki mam okazję oceniać osobę ponownie. W poprzednim
    roku wytknęłam kilka błędów stylizacyjnych Panu Waldemarowi Bojarun
    naczelnikowi wydziału promocji Urzędu Miasta Katowice, więc jestem ciekawa, czy
    wyciągnął on z tego jakieś wnioski. Zdjęcie, na podstawie którego oceniamy
    dzisiaj Pana Waldemara zostało zrobione 23 maja podczas konferencji “PR w
    samorządzie”.
    Waldemar Bojarun
    Jak to podkreślałam przed rokiem, Pan Waldemar powinien
    stosować głównie chłodne i zimne odcienie palety kolorystycznej. A tymczasem
    mamy już pierwszy „zgrzyt”. O ile ciemno-niebieski garnitur jest doskonały
    dla Pana Waldemara, o tyle kanarkowa koszula już nie do końca. Jest zbyt ciepła.
    Zdecydowanie lepszym wyborem byłby kolor cytrynowy. Dodam jeszcze, że żółty w
    ogóle nie jest kolorem preferowanym na salonach, a tym bardziej w biznesie –
    nawet jeśli modny. Stąd też wybór koszuli uznaję za wyjątkowo
    nieudany. Fioletowy krawat zdecydowanie znajduje się w arsenale rzeczy, którym
    Pan Waldemar może zaufać, niestety ów krawat zupełnie nie harmonizuje z kolorem
    garnituru. Z tego płynie ważna nauka dla nas wszystkich: możemy mieć na sobie
    idealnie dopasowane kolorystycznie – do naszego typu urody – rzeczy, ale wciąż
    popełniać błędy. Wszak największą sztuką jest umiejętność budowania z nich
    odpowiednich zestawów. Wielki plus za to, że zrezygnował Pan z czerni.
    Mam małe wątpliwości co do rozmiaru marynarki, którą Pan
    Waldemar prezentuje na sobie. Czyż nie jest ona zbyt barczysta? I do tego ma za
    długie rękawy. Podobnie nogawki spodni. Panie Waldemarze, koniecznie
    polecam znajomość z dobrym krawcem, który dopasuje wszystkie szczegóły
    uwzględniając Pana sylwetkę.
    Cieszę się, że skorzystał Pan z moich uwag co do butów, bo
    tym razem są one naprawdę świetne. Klasyczne, proste.
    Niebieski kolor ram okularowych ładnie podkreśla kolor oczu,
    choć wciąż namawiam do eksperymentowania z bezramowymi okularami, by jeszcze
    bardziej rozjaśnić i pokazać twarz.
    Moja ocena: 3 (za brak charakteru)
    No Responses
  • 23/10/12 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 30.06.2012


    Moja dzisiejsza ocena dotyczy Pani Katarzyny Krzemińskiej-Kruczek – byłej rzecznik prasowej byłego prezydenta Bytomia Piotra Koja.

    Katarzyna Krzemińska-Kruczek
    Czego możemy oczekiwać od wizerunku osoby piastującej stanowisko
    rzecznika prasowego? Otwartości oraz znajomości podstaw budowania swojego wizerunku
    i zasad dress code’u. Co widzimy na
    załączonym zdjęciu? Totalną ignorancję wszystkiego z powyższych.

    Nie powinniśmy pozostawać obojętni wobec tego, jak jesteśmy
    postrzegani przez innych. Bardzo
    chciałabym wierzyć, że to co mamy do powiedzenia jest najistotniejsze w naszej
    komunikacji z otoczeniem, jednak niestety nie jest to jedyny czynnik stanowiący
    o nas samych. Każdy z nas jest oceniany – świadomie lub nie – przez pryzmat
    swoich słów, tego, jak są one wypowiadane, jaka towarzyszy temu mowa ciała oraz
    – czy chcemy tego czy nie – jak wyglądamy. Ubiór jest jednym z czynników, które
    w największym stopniu kreują efekt pierwszego wrażenia rzucający cień lub
    światło na nasz przekaz werbalny. Warto mieć to na uwadze. Szczególnie cenna
    rada w pracy rzecznika prasowego.

    Mój odbiór Pani Katarzyny jest bardzo negatywny. Przede wszystkim
    dlatego, że swoim wizerunkiem  skupia
    zbyt dużą uwagę na sobie – na tym, jak niefortunnie dobrała poszczególne
    elementy stylizacji.

    Przykłady? Proszę bardzo… Marynarka jest za szeroka, o fasonie, który nie podkreśla kobiecości. Ogromne i
    ciężkie łańcuchy na smukłej i delikatnej szyi wyglądają kuriozalnie. Górne partie sylwetki optycznie wyglądają nieproporcjonalnie “ciężko” w stosunku do dołu. Spódnica… Nie
    na dziś, nie do tych nóg, nie po prostu. Rajstopy bardzo jasne, za jasne – do
    butów z odkrytym palcem (przypomnę tylko, że takowe nie są akceptowalne według
    zasad kodu ubioru) niedopuszczalne. Rozpuszczone włosy z przepaską w postaci słonecznych
    okularów to jeszcze jedno nieporozumienie.

    Przepraszam za moją kąśliwość dzisiaj, jednak od rzecznika prasowego
    wymagam więcej niż zwykle. Tym bardziej, kiedy jest nią kobieta.

    Moja ocena: 1 (bez dodatkowych komentarzy)
    No Responses
  • 29/02/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 13.08.2011
    Mariusz Kleszczewski

    Kolejny raz przyglądam
    się stylizacji śląskiego VIPa zaprezentowanej na uroczystości wkopania
    pierwszej łopaty pod budowę nowego Muzeum Śląskiego. Dziś oceniam Pana Mariusza
    Kleszczewskiego
    , wicemarszałka województwa śląskiego.
    Pierwsze wrażenie, a
    nawet i drugie, bardzo pozytywne.
    Pan Mariusz zna „swoje”
    kolory bardzo dobrze, to widać. Nic nie dominuje, wszystko ze sobą harmonizuje.
    Walorowy – w jednym kolorze, ale w różnych jego odcieniach – zestaw jest
    doskonałą bazą, która staje się tłem dla twarzy człowieka, która ma wiele do
    powiedzenia. Szarości i grafity podkreślają wizerunek profesjonalisty. 

    Podoba
    mi się krawat w ciekawą krateczkę, choć może w tym przypadku zastosowałabym
    odrobinę koloru kontrastowego dla ożywienia całości. Jednak to byłoby zagranie
    opcjonalne, bo przecież Pan Mariusz zapewne posiada wiele krawatów, które mógłby
    trafnie dopasować do tej koszuli i tego garnituru razem.

    Co do fasonów też nie mam
    większych zastrzeżeń. Garnitur leży naprawę dobrze, choć mam małe ale. Panowie
    powinni dbać, aby zawsze spod marynarki wyglądały mankiety koszuli, więc w tym
    względzie poprawiłabym długość rękawów marynarki. Plus za długość spodni.
    Malutki minus za
    „zmęczone” buty z podniesionymi noskami.
    Moja ocena za ogólne wrażenie: 4+ (do 5 brakuje eleganckiego i nie
    zmęczonego czasem obuwia)
    No Responses
  • 23/02/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 30.07.2011

    Grażyna Kamińska
    Pani Grażyna Kamińska, naczelniczka
    Wydziału Inwestycji Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, na uroczystości wkopania
    pierwszej łopaty pod budowę nowego Muzeum Śląskiego zaprezentowała na sobie
    taką oto stylizację.
    Czarny kostium plus biała bluzka.
    Skądś to znamy?… Trudno mi kolejny raz komentować zestaw kolorystyczny, który
    na łamach naszej rubryki jest najbardziej lubianym przez śląskich VIPów i
    równie mocno nielubianym przeze mnie i Agnieszkę, o czym pisałyśmy już
    wielokrotnie. Jednak powtórzę jeszcze raz. Tylko zimnym typom kolorystycznym
    dobrze w takim zestawieniu. Charakterystyczne dla pań i panów „zim” jest to, że
    ich uroda toleruje, a nawet potrzebuje, jak najmocniejszych kontrastów
    kolorystycznych, żeby podkreślić ich walory. Bohaterka naszego zdjęcia „zimną”
    nie jest. Poza tym, czarny na lato?…
    Pani Grażyna, na szczęście dla
    siebie, zastosowała kilka rozjaśniających akcentów w postaci okularów,
    kolczyków i przede wszystkim szala, które zniwelowały ogromny kontrast pomiędzy
    jej karnacją a kolorami ubrań.
    Za nic pojąć nie mogę, jak do tego
    eleganckiego, co by nie powiedzieć, zestawu mają się baleriny w panterkę(!) i
    to w kolorach brązowo-rudych. Nie mam pojęcia, co mogło kierować Panią Grażyną
    przy doborze butów na to wyjście.
    Co z fasonami? Tak naprawdę na
    załączonym zdjęciu nie widać, jak układa się żakiet, czy spodnie. Nie podoba mi
    się to, bo generalnie garsonki cudnie potrafią podkreślić kobiece kształty albo
    ich nadać. Możliwe, że jest to kwestia niefortunnie zrobionej fotografii,
    dlatego nie chciałabym pastwić się nad czymś, czego dokładnie nie widać. Na
    pewno jednak rękawy marynarki są za długie, a spodnie za szerokie – nie wiem
    tylko, w którym miejscu najbardziej.
    Biały top ma duży dekolt, co
    powoduje, iż większą uwagę zwracamy na twarz, czyli Pani Grażyna, świadomie
    bądź nie, wykorzystała bardzo dobry zabieg stylizacyjny. Oczywiście, nie zawsze
    duży dekolt na oficjalnych, formalnych spotkaniach czy uroczystościach jest
    gwarantem sukcesu. Wszystko zależy od jego głębokości. A także tego, co chcemy
    osiągnąć swoim wizerunkiem. Bo przecież naprawdę (!) duży dekolt zadziała
    zupełnie inaczej niż ten Pani Grażyny. Podobnie jest z makijażem. Możemy
    skupić się na dwóch trójkątach – biznesowym lub intymnym. Podkreślając oczy
    makijaż ma bardziej charakter dzienny, biznesowy. Kiedy jednak pomalujemy usta
    mocną pomadką, wtedy efekt jest odwrotny. Generalnie możemy pozwalać sobie na
    wszystko, pytanie tylko przy jakiej okazji i jak chcemy być postrzegani przez
    innych.
    Luźno zarzucony szal jest lekko
    filuterny i nie tak bardzo zobowiązujący. To, że nie został on w żaden sposób
    zawiązany czy omotany powoduje stworzenie linii pionowych, które optycznie
    wyszczuplają i wydłużają sylwetkę.
    Plus za makijaż. Do tego bezramowe
    okulary, które go nie zasłaniają. Brawo.    
    Moja ocena: 3
    (głównie z powodu czerni oraz butów, które nijak mają się do całości)
    No Responses
  • 21/02/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 16.07.2011
    Elżbieta Bieńkowska
    W takiej oto stylizacji Pani Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego,
    pojawiła się na uroczystości wkopania pierwszej łopaty pod budowę nowego Muzeum
    Śląskiego
    Bardzo przyjemnie
    patrzy się na kobietę, która sprawnie posługuje się garderobą i makijażem, aby
    podkreślić swoją kobiecość.
    Chłodne kolory świetnie
    podkreślają urodę Pani Minister. Granat sweterka zamiast ulubionego przez
    oficjeli czarnego nadał elegancji, ale nie zdominował. Jasny szaliczek rozjaśnił
    twarz, a jego mocniejsze akcenty kolorystyczne, 
    choć ciągle w stonowanych odcieniach, ożywiły i zdynamizowały wizerunek.
    Doskonałe wykorzystanie kolorystyki, która nie dystansuje, ale wpływa na
    pozytywne postrzeganie osoby przez innych.
    Wspomniany wyżej
    kardigan ładnie podkreśla sylwetkę. Ciut lepiej wyglądałby, gdyby kończył się
    na linii bioder lub tuż nad nią, żeby lepiej zachować proporcje. Spódnica ma
    doskonałe ukośne przeszycia podkreślające kobiece kształty. Jej długość jest
    jak najbardziej odpowiednia, choć – wnioskując po zgranych łydkach – Pani
    Elżbieta może sobie pozwolić na spódnicę kończącą się na wysokości kolan.
    Zestawianie ciemniejszej góry z jaśniejszym dołem garderoby jest zawsze mniej
    eleganckie, jednak dopuszczalne. Warto jednak wiedzieć, że jaśniejszy kolor
    zawsze zwraca większą uwagę i optycznie powiększa, jednak w przypadku Pani
    Elżbiety to nie jest problem.
    Słabym elementem
    stylizacji są rajstopy, które są ciut za ciemne w stosunku do jasnej spódnicy.  Kolor cielisty sprawdziłby się znacznie
    lepiej.
    Modny fason
    butów, stylowo dopasowanych do zestawu ubraniowego. Odpowiednia wysokość
    obcasów. Bez zastrzeżeń.
    Odrobinę
    popracowałabym nad dodatkami. Zaprezentowany sposób wiązania szaliczka zaburza
    proporcje sylwetki. Brakuje też czegoś bardzo delikatnego na uszach.
    Makijaż
    podkreślający oczy jest najlepszym rozwiązaniem w świecie biznesu i polityki, o
    czym Pani Elżbieta najwyraźniej doskonale wie. 
    Moja ocena za ogólne wrażenie: 4+
    No Responses
  • 20/01/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 18.06.2011
    Jerzy Gorzelik
    Po mojej surowej
    krytyce sprzed dwóch tygodni na szczęście nie będę musiała pastwić się nad błędami
    stylizacyjnymi  bohatera dzisiejszego
    zdjęcia. A będzie nim Pan Jerzy Gorzelik
    szef Ruchu Autonomii Śląska, członek zarządu województwa śląskiego.
    Przyjrzyjmy się
    bliżej zestawowi ubraniowemu, który Pan Jerzy zaprezentował z okazji uroczystości
    wręczenia nagród przyznawanych przez RAŚ. 
    Ogólne wrażenie dobre. 
    Bardzo modna
    fasonowo marynarka, zapinana na dwa guziki  ładnie podkreśla szczupłą sylwetkę
    Pana Jerzego. Żal tylko, że jej rękawy są ciut za długie, bo, niestety, nie
    wyglądają spod niej mankiety koszuli. Mam nadzieję, że jest ona z długim
    rękawem. Szkoda tylko, że muszę się tego domyślać. Proszę też zwrócić uwagę na
    rozpięty dolny guzik. Gratuluję znajomości posługiwania się dress code’em.
    Białej koszuli
    komentować nie trzeba, bo działa jak wytrych – szczególnie w zestawach z
    szarościami. Mamy tu doskonały tego przykład.
    Spodnie także
    modnie skrojone i nawet nogawki wydają się nie być za długie. Tego na łamach
    naszej rubryki jeszcze nie było!
    Krawat jest
    całkowicie poprawny, choć przyznaję, że mam już serdecznie dość „politycznych”
    zestawów kolorystycznych. Schemat z czerwonym krawatem powielany jest za często
    i stąd stał się zbyt czytelny.
    W stosunku do
    Pana Jerzego będę bardziej wymagająca niż zwykle, z dwóch względów:  po pierwsze – zna obowiązujące trendy, a po drugie – ma
    świetną sylwetkę, która na wiele mu pozwala. Dlatego też minus ode mnie za
    szeroki krawat. 
    Noski butów są
    zbyt podniesione do góry.
    Fryzura i zarost
    ładnie przystrzyżone.
    Okulary dobrane odpowiednio do kształtu twarzy
    i brwi.
    Naprawę przyjemnie ocenia mi się Pana Jerzego…
    Moja ocena: 5 (za ogólne wrażenie)
    No Responses
  • 02/01/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    A Nowy Rok zaczynamy od kolejnych odsłon naszych – moich i Agnieszki – opinii na temat stylizacji ubioru śląskich VIP’ów.

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn.7.05.2011

    Waldemar Bojarun
    Dziś kolejny raz oceniam
    stylizację męską – tym razem naczelnika wydziału promocji Urzędu Miasta
    Katowice Pana Waldemara Bojarun. Na załączonym zdjęciu możemy zobaczyć, jak
    ubrał się na uroczystość otwarcia skweru na katowickiej Ligocie.
    Pierwsze wrażenie
    – zdecydowanie pozytywne! Oczywiście, jest kilka rzeczy, które wymagają
    dopracowania, ale ogólnie jest dobrze.
    Pan Waldemar jest zdecydowanie zimnym typem urody. Charakteryzuje
    go chłodny odcień skóry oraz ciemne (choć już delikatnie „przyprószone”) włosy
    oraz mocno zaznaczona oprawa oczu. Jest szczęściarzem, bo tym typom
    kolorystycznym naprawdę wolno wiele. Mogą używać mocnych, zdecydowanych kolorów
    i łączyć je w ciekawe kontrastowe zestawienia, które nie zdominują
    wizerunku. Co więcej, zimne typy kolorystyczne mogą sobie pozwalać na czerń!
    Państwo doskonale znają już moje zdanie na temat tego ulubionego przez
    wszystkich koloru, jednak – jak widać – nie lubię go dla zasady, ale tylko
    dlatego, że tak niewielu z nas on pasuje. Z garderoby Pana Waldemara czarnych
    rzeczy bym nie wyrzucała, jednak zastanowiłabym się tylko, przy jakich okazjach
    z nich korzystać, bo jak już kilkukrotnie wspominałam jest to kolor budujący
    dystans i zdecydowanie nie wpływa dobrze na to, jak postrzegają nas inni.
    Szkoda, że Pan Waldemar zdecydował się na czarny płaszczyk
    do granatowego garnituru, bo to połączenie kolorystyczne jest bardzo
    nietrafione. Poza tym, na wiosnę lepiej pokusić się o coś jaśniejszego. Do
    fasonu nie mam zastrzeżeń. 
    Trudno mi się wypowiadać na temat garnituru, kiedy nie widać
    go dokładnie, ale na pewno rzucają mi się w oczy dwie sprawy – niezapięte górne
    guziki marynarki i za długie nogawki spodni. Te dwie rzeczy to najczęściej
    popełniane przez panów błędy.
    Krawat. Dobra długość. Biorąc pod uwagę trendy i sylwetkę
    Pana Waldemara, ciut za szeroki.
    Kolor czerwony ma ciepły odcień, podkreślony przez złotawe akcenty. W przypadku
    zimnych typów kolorystycznych polecam krawaty z dodatkiem fioletu, różu,
    niebieskości i srebra. Jeśli czerwony – to bardziej malinowy czy makowy niż
    pomidorowy. 
    Słabym punktem stylizacji są buty. Zadarte noski są passe.
    Plus za fryzurę i okulary z nadającym charakteru zausznikiem.
    Warto jednak zauważyć, że bezramowe oprawy byłyby równie dobre, jeśli nie
    lepsze ze względu na to, że bardziej uwydatniłyby kolor oczu Pana Waldemara.
    Moja ocena: 4 (bo jednak perfekcyjnie nie jest)
    No Responses
1 4 5 6 7 8