Recepta na piękno ponadczasowe:
Jakie to proste! Wiek nie ma znaczenia. Piękno jest w nas zawsze…
Recepta na piękno ponadczasowe:
Jakie to proste! Wiek nie ma znaczenia. Piękno jest w nas zawsze…
T.S.
Włochate znaczy włoskie.
Inaczej – bo jesiennie już było, a tym razem wracam do letniego krajobrazu Toskanii.
Chcę wakacji!
T.S.
Wspomnieniowe okruchy z jesiennej Toskanii…
Letnią Toskanię zostawiam na inną okoliczność. 🙂
T.S.
P.S.
Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości – tak, różowa czapka i duży plecak to ja. 🙂
SAMYCH UDANYCH STYLIZACJI W 2O12!
T.S.
Przy okazji poszukiwań manekina do wystroju nowego wnętrza naszego studia, natrafiłam na takie cuda:
Czyż nie są piękne?…
Niestety, nie możemy stać się ich szczęśliwymi posiadaczkami, proza życia… Już tłumaczę dlaczego.
Twórcą tych nietypowych manekinów jest Emmanuele Bossuet, założyciel studia kreatywnego EEM, którego specjalnością są unikalne i awangardowe projekty.
Czarno-białe manekiny powstały w
kolaboracji z firmą Stockman, która ma już niemal historyczną renomę w produkcji gadżetów wystawienniczych. Dior, Givenchy, czy Louis Vuitton to tylko niektóre z domów mody będące ich klientami.
Współpraca Bossuet ze Stockman’em musiała zaowocować czymś wyjątkowym. I do tego bardzo limitowanym. Każdy model manekina (a są ich aż trzy) z tej kolekcji jest ograniczony do 10 sztuk. Większość z nich
znalazła się już w rękach kolekcjonerów.
A my? Cóż nam pozostaje? Zawsze możemy cieszyć oko zdjęciami…
…albo też wybrać się do sklepu
Bon Marche w Paryżu, żeby zobaczyć je live. Chyba pora planować kolejną “delegację”… 🙂
T.S.
W czerwcu tamtego roku wysłałyśmy się z Agnieszką “w delegację”. 😉
Paryż. YSL w Petit Palais. I my. Czegóż chcieć więcej?..
Tak, tak.. my też musiałyśmy odstać swoje w tej kolejce… Ale było warto!
Pierwsza pełna retrospektywa prac kreatora. Każdy z wybranych 300 modeli wystawy zaznaczył
swój ślad w historii światowej mody. Koncept
męsko-damski, damski smoking, wysoka talia spodni, cuissardes (kozaki
z wysoką cholewką za kolano)… to tylko niektóre z jego licznych pomysłów. Mówi się, że Chanel wyzwoliła kobiety,
ale to Yves Saint Laurent dał im władzę. I tego w jego projektach nie trzeba się dopatrywać, bo to oczywistość.
Na wystawie nie mogło zabraknąć motywu Mondriana…
…ale widziałyśmy też moją ulubioną wersję sukni ślubnej:
Lubię swoje obowiązki “pracowe”. 🙂
A do YSL jeszcze kiedyś – ja albo Agnieszka – wrócimy.
T.S.