• 07/03/16 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , Śląsk Plus , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 19.02.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 20.02.2016
    Wracam do ocen męskich stylizacji w wersji eleganckiej. Oto Edward Miszczak, dyrektor programowy stacji TVN, który tak ubrany pojawił się na prezentacji wiosennej ramówki stacji.
    Edward Miszczak

    Szary garnitur powinien stanowić podstawę każdej męskiej garderoby. Oczywiście w odpowiednim odcieniu, o temperaturze zgodnej z typem kolorystycznym osoby, która będzie go nosiła. Szary z natury jest chłodny, ale jest to bardzo ogólne stwierdzenie. Jak każdy kolor ma on także swoje cieplejsze wersje. Najprościej ujmując, gama szarej barwy jest chłodna lub ciepła w zależności od domieszki brązu i niebieskości. Szarości ze szczyptą koloru niebieskiego są zimne, ale te z odrobiną koloru brązowego – zdecydowanie cieplejsze.
    Szary garnitur ze zdjęcia jest w chłodnej tonacji i ładnie podkreśla kolor włosów i zarostu pana Edwarda.
    Podoba mi się też mleczny czy też śmietanowy odcień białej koszuli, która oddaje stonowany i znowu chłodny typ kolorystyczny naszego bohatera.
    Kolory to chyba jednak jedyna pozytywna rzecz, o której potrafię napisać w przypadku tej stylizacji. Co mam jej do zarzucenia? Nieodpowiednie fasony, niedopasowane długości i szerokości, które kuriozalnie zdeformowały sylwetkę. 
    Marynarka leży fatalnie. Rozumiem, że należało ukryć pewne niedoskonałości budowy ciała, ale uczyniono to tak nieumiejętnie, że wręcz pogłębiło pewne dysproporcje. Moje najpoważniejsze uwagi to: za szerokie ramiona, niepotrzebne taliowanie, za długie i za szerokie rękawy. Spodnie także układają się fatalnie. Nogawki powinny być zdecydowanie węższe i krótsze.
    Szkoda, że taka osoba, jak dyrektor programowy znanej stacji telewizyjnej, która zatrudnia sztab specjalistów od wizerunku, nie skorzystał z porady stylisty. Mogło być o niebo lepiej!
    Moja ocena: 2 (Za dobre kolory.)  
    One Response
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 02/03/16 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , typy sylwetek

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 12.02.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 13.02.2016.

    Po kilku barwnych stylizacjach, które ostatnio oceniałam na łamach DZ, znowu przyszedł czas na zestaw klasyczny. Został on zaprezentowany na jednym z posiedzeń Sejmu, więc nie mógł być inny niż klasyczny. Tym razem przyglądam się Barbarze Nowackiej, posłance Twojego Ruchu.
    Barbara Nowacka
    Pani Barbara jest reprezentantką stonowanego typu urody, dlatego mocno „uderzyła” mnie jej kobaltowa bluzka, która stanowi zbyt mocny kontrast do całości. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że zdominowała ona całą stylizację, a nawet wizerunek. Często powtarzam, jak mantrę, że strój powinien być tłem do tego, co mamy do powiedzenia – szczególnie w przypadku polityków. Granat jest doskonałym wyborem, kiedy chcemy podkreślić swój profesjonalizm i kompetencje, wzbudza on szacunek. Jednak ważne jest też, w jakim występuje towarzystwie. Następnym razem sugerowałabym wybór bluzek i topów w delikatniejszych, bardziej stonowanych odcieniach.

    Zarówno żakiet z naszywanymi kieszeniami na wysokości bioder, jak i marszczona od pasa spódnica, nadają objętości i krągłości w dolnych partiach ciała. Polecam je wszystkim paniom Y-kształtnym, czyli posiadającym sylwetki o mocno rozbudowanych ramionach i wąskich biodrach. Dzięki wyżej wspomnianym zabiegom mogą one równoważyć proporcje i zbliżyć się do wymarzonego wzorca kobiecych kształtów, czyli sylwetki X.

    Zastosowanie takiego samego koloru rajstop czy pończoch oraz spódnicy to stworzenie pionowej linii kolorystycznej, która wysmukla i wydłuża nogi. Jednak botki zakrywające kostki mocno optycznie skracają.

    Lubię skromność naszej dzisiejszej bohaterki. W poszczególnych jej stylizacjach widać, że są dla niej rzeczy ważniejsze i istotniejsze niż kreowany wizerunek. W zasadzie pochwalam, bo przecież to, co mamy do powiedzenia jest ważniejsze od tego, jak wyglądamy. Można jednak pogodzić jedno z drugim. Wystarczy znajomość własnych kolorów, typu sylwetki i podstawowych zasad budowania proporcji – tego się można nauczyć. Nad stylem trzeba popracować troszkę dłużej. 


    Moja ocena: 3+  

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 11/02/16 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 5.02.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn 6.02.2016
    Oto Tomasz Jacyków – najbardziej rozpoznawalny polski stylista, ale też projektant mody – i jego stylizacja na premierze spektaklu w Teatrze Capitol w Warszawie.
    Tym razem pokuszę się o bardziej ogóle spojrzenie na wizerunek mojego bohatera ze zdjęcia. Tak, wiem, zawsze oceniam konkretną stylizację, jednak na pana Tomasza trzeba spojrzeć z szerszej perspektywy, inaczej wszystko wyda się nam kuriozalne, a on sam – dziwakiem. Nie bez przyczyny niektórzy mówią o nim „Pajacyków”. Ma tylu samo zwolenników, co i przeciwników. Kontrowersyjny w swoich poglądach i wyglądzie jest dla mnie jak kolorowy ptak na polskiej scenie mody. I osobiście uważam, że ma to swój urok. Jego stylizacje traktuję jako pewnego rodzaju manifestację, która ma nas uczyć tolerancji, a może jeszcze bardziej dystansu – do siebie, mody i otaczającego nas świata. 
    Zbyt często mamy tendencję do brania wszystkiego na serio. Tomasz Jacyków wydaje się z tego śmiać. Każda jego stylizacja świadczy o dużym poczuciu humoru. Także ta, nad którą mamy się dziś pochylić… Miało być „na kowboja” i się udało. Podkręcony wąs i okrągłe okulary zdradzają znajomość trendów i chęć łamania oczywistych schematów – bo to przecież takie niekowbojskie. Nie podobają mi się jednak za wąskie spodnie, które za bardzo eksponują „mocne” uda. Można to było łatwo zamaskować lepszym fasonem. 
    Często powtarzam, że każda osoba wykonująca zawód stylisty może pozwolić sobie na nieco więcej w kwestii wyglądu. Mogę nawet założyć garnek na głowę, jeśli znajdę dla tego uzasadnienie, czemu nie? Każdy z nas jest inny i ma prawo to wyrażać, jak chce – także strojem. Ważne, by mieć świadomość, że kreowany przez nas wizerunek – poprzez rzeczy jakie wybieramy z półek sklepowych i jak je wzajemnie ze sobą składamy – świadczy o nas samych. Do mnie bardziej przemawia minimalistyczne podejście do garderoby, ale nie chcę ganić innego. Każdy ma prawo do własnego wyboru, istotne tylko jest to, by nic nie działo się z przypadku.
    Tym razem nie wystawię oceny stylizacji, bo przy tak barwnej osobowości jak Tomasz Jacyków nie ma to większego znaczenia. On po prostu chce być zauważony i by o nim mówiono, chce być na świeczniku, cokolwiek to nie oznacza. 
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 02/02/16 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 29.01.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 30.01.2016
    Oto aktorka Małgorzata Kożuchowska w dniu prezentacji ramówki telewizji TVN. 
    Małgorzata Kożuchowska

    Bardzo ciekawa jestem Państwa zdania… Bo podejrzewam, że wiele osób może mieć mieszane odczucia.

    Osobiście jestem zdania, że pani Małgosia doskonale przygotowała się na okazję. Po pierwsze, miała świetnie dopasowane kolory do swojego typu urody. Po drugie, rzeczy, na które się zdecydowała – pomimo wymagającej formy – podkreśliły walory sylwetki. I wreszcie po trzecie, wszystko bardzo zgodne z trendami.

    Błyszcząca, dwukolorowa bluzka wykończona czarnym a’la ściągaczem mocno skupiła uwagę na górnych partiach ciała. Poziome pasy dodają objętości, ale tutaj bardziej podkreśliły kobiece kształty.

    Aktorka zestawiła powyższą bluzkę z marynarskimi spodniami zdobionymi dwoma rzędami guzików. Bardzo wysoki stan jest zabiegiem wydłużającym nogi. Tylko to może „uratować” dolne elementy garderoby o długości midi, czyli kończące się w okolicy połowy łydki. Jest to najbardziej „niebezpieczna”, bo optycznie skracająca i nadająca objętości długość. Dzięki wysokiemu stanowi spodni proporcje sylwetki nie zostały jednak zaburzone.

    Fason spodni ze zdjęcia jest obecnie hitem modowym. Polecam go jednak tylko wysokim i szczupłym paniom, w innych przypadkach trzeba się będzie wykazać dużą fantazją i umiejętnościami budowania proporcji, żeby sobie nie zaszkodzić.

    Stylizację uzupełniły kultowa torebka Chanel na łańcuszku i niebieskie szpilki. Szczególnie kontrowersyjne są buty ze względu na kolor. W zasadzie wydają się z innej bajki, a jednak pomimo tego, że jest przewrotnie, że to połączenie takie nieoczywiste – jest ciekawie i interesująco. Jestem na tak.

    Podobnie jak w kwestii makijażu i fryzury.


    Moja ocena: 5

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 25/01/16 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl , typy sylwetek

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 22.01.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 23.01.2016
    Anna Lewandowska

    Wspólnie przyjrzyjmy się dziś Annie Lewandowskiej – żonie piłkarza Roberta Lewandowskiego – i kreacji, w której wystąpiła na gali Mistrzów Sportu.

    Stylizacja, którą oceniam jest dla mnie potwierdzeniem tego, że kolor jest ważniejszy niż fason. Choćbyśmy miały na sobie idealnie skroją sukienkę od najlepszego projektanta świata, może się zdarzyć, że nikt tego nie doceni, jeśli jej kolor nie będzie eksponował naszej urody. Zadziała to też w drugą stronę. Nawet jeśli sukienka będzie miała nie najlepszy dla naszej sylwetki fason, ale jednak jej kolor będzie odpowiedni, czyli podkreślał nasz charakter i typ kolorystyczny, kreacja zostanie okrzyknięta świetną.

    Oczywiście, sytuacją idealną jest, kiedy i kolor, i fason służą kobiecie, ale to zadanie nie lada. Chyba, że decydujemy się na szycie na miarę… Tutaj na pewno mamy sukienkę z wieszaka.

    Chłodna, głęboka zieleń sukienki pani Ani oczarowała większość. I słusznie. Niestety, nie zgodzę się z tym, że podkreśliła ona walory jej sylwetki. Owszem wyeksponowała szczupłą budowę ciała, ale niewielki dekolt oraz duży, złoty kwiat na wysokości bioder optycznie zaburzyły proporcje – wydłużyły tułów i skróciły nogi. Żadna kobieta tego nie lubi i na pewno nie było to działanie zamierzone. 

    Kwiat może się podobać lub nie, ale powtórzenie koloru złotego na sandałkach było już niepotrzebne, zbyt oczywiste. Choć buty – same w sobie – uznaję za śliczne.

    Moją uwagę zwróciła też kopertówka, która zarówno stylowo i kolorystycznie stanowi ciekawe uzupełnienie całości.

    Brawa za makijaż i fryzurę. Wszystko bardzo naturalne, choć na pewno nie skromne. Sukienka nie należy do najbardziej wytwornych,  ale złote elementy dodały szyku.


    Moja ocena: 4 (Obniżona za zaburzenie proporcji.)

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 21/01/16 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , typy sylwetek

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn.15.01.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 16.01.2016
    Dziś oceniam stylizację aktorki pochodzącej z Tarnowskich Gór – Sylwii Gliwy. Tak ubrana pojawiała się na sesji zdjęciowej towarzyszącej wywiadowi dla DZ.

    Sylwia Gliwa
    W ocenianym zestawie, choć jest jak najbardziej poprawy, brakuje mi koloru. Aura za oknami jest ostatnio tak niesprzyjająca, że robiłabym wszystko, by „pokolorować” szaro-bure otoczenie. Tymczasem, płaszcz pani Sylwii jest melanżem czerni i bieli. Pod szyją widzimy czarny golf lub szal. Spodnie szare. A całość uzupełniają czarne buty. Jak powiedziałam wcześniej, jest poprawnie, ponieważ kolory te są odpowiednie dla naszej bohaterki, ale szkoda mi jednak, że „wtopiła” się w tło.
    Oprócz kolorów ważne są fasony. Dwurzędowy płaszcz, który szczególnie polecam szczupłym sylwetkom, leży na pani Sylwii doskonale. Płaszcz to wyjątkowo ważny element wizerunkowy, który  – w czasie, kiedy z niego korzystamy – będzie miał wpływ na to, jakie zrobimy pierwsze i ostatnie wrażenie na innych. Warto o tym pamiętać. Dobrze, kiedy podkreśla walory figury i jednocześnie ukrywa jej mankamenty. 
    Kluczem do sukcesu jest samoświadomość kobiet i umiejętność „zdiagnozowania” swojej sylwetki, czyli przyporządkowania jej do konkretnego typu. Wyróżniam sylwetki: X, A, Y, H, O oraz I i F. Kształty pięciu pierwszych liter odzwierciedlają proporcje: ramiona – wcięcie w talii – biodra. Sylwetki I oraz F mają ścisły związek ze wzrostem. I-kształtna pani jest bardzo wysoka oraz F – niska i filigranowa. Oto, jakie płaszcze polecam poszczególnym sylwetkom:
    X – taliowany, jednorzędowy, szlafrokowy, trencz,
    A – z szerokim kołnierzem, dwurzędowy, długość za kolano,
    Y – z dekoltem V, który wypełniamy szalem lub apaszką, z kołnierzem szalowym, rozkloszowany u dołu, z naszywanymi kieszeniami na wysokości bioder,
    H – fason o linii empire, czyli odcinany tuż pod biustem lub szlafrokowy z paskiem ciemniejszym niż sam płaszcz, polecam wszelkie asymetrie – w przeszyciach, zapięciach,
    O – fason empirowy, pudełkowy, zawsze bez paska,
    I – długość midi, w duże wzory – najlepiej poprzeczne, dwurzędowy, trencz z dużym kołnierzem i mocno rozkloszowanym dołem,
    F – fasony w stylu lat 60., czyli kształtem nawiązujące do litery A, koniecznie krótkie.
    Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na buty pani Sylwii. Wielka pochwała za nie! Jakiś czas temu widziałam podobne u Emmanuelle Alt, czyli naczelnej paryskiego Vogue’a, a ona wie najlepiej, co w modowej trawie piszczy. 🙂   
    Moja ocena: 4+ (Ocena obniżona za brak koloru.)
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 15/01/16 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , okulary , Śląsk Plus , styl , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 8.01.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 9.01.2016
    Radzimir Dębski, vel Jimek, to znany muzyk i kompozytor. Tak oto zaprezentował się na spotkaniu z dziennikarzami DZ i w czasie sesji, która miała miejsce na katowickim Nikiszu.
    Jimek
    Gdzieś ostatnio czytałam wywiad z moim dzisiejszym bohaterem. Wyznał w nim, że od zawsze zwraca uwagę na estetykę – w malarstwie, muzyce, architekturze, ale także w samochodach, motorach i ubraniach, po prostu w otaczającym go świecie. Bardzo bliskie jest mi to podejście. Wiele osób docenia sztukę, ale w ubraniach dostrzec jej nie potrafi. A przecież gdyby nią one nie były, największe światowe muzea i galerie nie organizowałyby wystaw projektantów. Ubrania mogą pozostać tylko ubraniami, ale o ile przyjemniej jest potraktować je jako “kawałek” sztuki użytkowej. Otaczanie się ładnymi rzeczami wpływa na naszą psychikę, koi nasze poszarpane nerwy i sprawia, że czujemy się lepiej. Nie chcę przypisywać rzeczom jakiejś niezwykłej mocy i przyznaję, że nie potrafią one przenieść mnie w czasie i przestrzeni (jak np. muzyka), jednak doceniam ich walory. Radzimir Dębski, jako esteta, potrafi wszystko razem pięknie poskładać w całość i nawet sportowe wydanie jego stylizacji, choć bardzo proste, okazuje się wysmakowane.
    Już od dłuższego czasu obserwuję tego pana. Jimek nie pozwala pozostać wobec siebie obojętnym. Jest mistrzem połączeń niebanalnych. Przeniósł już hip-hop do filharmonii, a i z ubraniami radzi sobie doskonale. Ma swobodę w noszeniu rzeczy sportowych, ale jednocześnie umiejętnie nadaje im elegancji. Może stylizacja, którą oceniam nie jest tego  stuprocentowym odzwierciedleniem, ale np. większość panów puchowe kamizelki zakłada na bluzy lub swetry, a tutaj – proszę bardzo – mamy marynarkę. 
    Ocenianą stylizację postrzegam jako zwykły strój dzienny, który miał sprawić, że nasz bohater wtopił się w tkankę miasta, a między innymi miał się jakoś szczególnie nie wyróżniać. Jest to zestaw z zupełnie innej bajki niż większość stylizacji, które oceniam na łamach DZ. Stali Czytelnicy tej rubryki wiedzą, co mam na myśli. Podoba mi się to sportowe wydanie, bo choć jest takie zwyczajne, wszystko razem dobrze leży, podkreśla świetne proporcje sylwetki, kolory nadają charakteru. Doskonałe dobrane okulary potwierdzają dobry styl i smak.
    Moja ocena: 5  
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 13/01/16 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 24.12.2015
    Jarosław Wieczorek, nowy wojewoda śląski, pojawił się na spotkaniu z dziennikarzami w Urzędzie Wojewódzkim w takiej oto stylizacji. Jak zawsze przyglądam się kolorystyce, dopasowaniu rzeczy do sylwetki oraz stylowi poszczególnych elementów zestawu. 
    Dziś w mojej ocenie skupię się na kolorach. 
    Jarosław Wieczorek
    Kolor ma w sobie ogromną moc, choć nie wszyscy ją doceniają. Bo przecież ładnemu we wszystkim ładnie, bo wygląd nie jest najważniejszy, bo “nie szata”. Tak, ale “Jak cię widzą, tak cię piszą”, a efekt pierwszego wrażenia – niemal nieodwracalny. Niemal, bo czasem dostajemy drugą szansę, ale jednak nie zawsze. Dlatego właśnie warto zdać sobie sprawę ze znaczenia poszczególnych elementów wizerunku, by świadomie zadbać o ich jakość. 
    Kolor jest pierwszą rzeczą jaką rejestruje nasz mózg w kontakcie z drugim człowiekiem. Działa w magiczny sposób. Mówi za nas. Nie bez powodu większość polityków, tych bardziej świadomych, widywana jest w błękitnej koszuli, szarym garniturze i czerwonym krawacie.
    Kolory wywołują uczucia i emocje. Odzwierciedlają stanowisko i status. Ułatwiają skupienie uwagi lub powodują jej rozproszenie. Śmiało można więc stwierdzić, że umiejętność kolorystycznego komponowania stroju służbowego to jeden z kluczy do sukcesu.
    Na dobór kolorów w wizerunku należy spojrzeć z dwóch perspektyw. Po pierwsze, ze względu na psychologię kolorów, czyli wiedzę o tym, jak barwy działają na naszą podświadomość oraz jaki mają wpływ na to, jak postrzegamy innych. A po drugie, kolory powinny harmonizować z urodą. 
    Wybór pana Jarosława padł na granat. To on gra pierwsze skrzypce ocenianej stylizacji. Warto nadmienić, że wszelkie niebieskości i szarości to w psychologii kolorów synonim profesjonalizmu. Niebieskości dodatkowo budują też zaufanie. Szczególnie w przypadku osób o błękitnych oczach. Proszę zwrócić uwagę, jak bardzo został podkreślony kolor tęczówki naszego bohatera. Gratuluję trafności co do tonacji garnituru. Z białą koszulą i w towarzystwie śliwkowego krawatu wszystko prezentuje się bardzo skromnie, ale ze smakiem.
    Co do dopasowania garnituru do sylwetki – trudno mi się wypowiadać, kiedy widzę ujęcie z profilu. Jednak pewne jest, że rękawy marynarki są za długie, ponieważ powinno być spod nich widać mankiety koszuli. Nogawki spodni także marszczą się zanadto. 
    Buty poprawne, ale wydają się być ciężkie optycznie i niedopasowane proporcjami do całości. 
    Oceniam dziś łagodniej, bo i czas temu sprzyja. Przy tej okazji, życzę wszystkim Czytelnikom DZ – szaf, w których spotykają się minimalizm z fantazją oraz ubiorów w kolorze i ze smakiem. Niech nas wszystkich dobrze widzą i dobrze piszą! Zdrowych i spokojnych świąt!
    Moja ocena: 4 (Bo choć ogólnie jest dobrze, wiele szczegółów wymaga dopracowania.)
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 05/01/16 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 18.12.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 19.12.2015
    Wspólnie przyjrzyjmy się dziś stylizacji Jolanty Czernickiej-Siweckiej, prezes Fundacji „Iskierka”, która tak ubrana pojawiła się na koncercie fundacji w Teatrze Rozrywki w Chorzowie.
    Jolanta Czernicka-Siwecka

    Przede wszystkim wielka pochwała za kolory. Mleczna biel przy twarzy rozświetliła oblicze naszej bohaterki i nadała świeżości. Czerń, choć mocna, daleko jest od twarzy i nie stanowi dominanty zestawu, więc jedynie nadała elegancji oraz  charakteru i nie zaszkodziła delikatnej urodzie Pani Jolanty. Turkusowy kwiatek w zgodzie z całością, choć powtórzenie tego koloru na paznokciach uważam za niepotrzebne i mało wysmakowane.

    Marynarka dobrze leży na linii ramion, ale niestety ma za długie rękawy, co szkodzi proporcjom sylwetki.


    Obecnie szalenie modne są spodnie z szerokimi nogawkami, ale na całej długości. Nie każda kobieca sylwetka dobrze się w nich prezentuje. Pani Jolanta postawiła na formę, która ze względu na proporcje jest jeszcze bardziej „niebezpieczna” oraz trochę też passe. Mocno jednak podkreślam, że nie traktuję tego jako winy. Absolutnie nie! Moda – choć nie bez znaczenia – nie powinna nas determinować w kwestii wyborów zakupowych. Warto znaleźć swój styl i pozostać mu wiernym. Mnie osobiście spodnie naszej bohaterki się podobają, bardzo dobrze zostały do nich dobrane buty. Natomiast następnym razem polecam do tychże spodni wybrać żakiet, który jest krótszy i przez to lepiej podkreśla kobiece kształty niż klasyczna marynarka.

    Moje wątpliwości budzą okulary, które optycznie są ciężkie. Mało też eleganckie w tym zestawie…

    Choć mam kilka uwag do ocenianej stylizacji, uważam, że pani Jolanta dobrze się prezentuje i robi niezłe ogólne wrażenie.


    Moja ocena: 4

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 14/12/15 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 11.12.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 12.12.2015

    Natalia Siwiec pojawiała się ostatnio Centrum Handlowym Plejada w Sosonowcu. Tak oto prezentowała się w czasie zakupów i spotkania gwiazd showbiznesu z klientami centrum. Moim zadaniem, jak zawsze, jest ocena stylizacji.
    Natalia Siwiec

    To nie pierwszy raz, kiedy razem z Państwem przyglądam się pani Natalii. Poprzednio wysoko oceniłam styl naszej bohaterki. Proszę jednak pamiętać, że za każdym razem biorę pod lupę tylko i wyłącznie ten konkretny zestaw ze zdjęcia, a nie oceniam ogólnie kreowanego wizerunku. Choć tematycznie tak bliskie, często to dwa osobne zagadnienia. Ale komu nie zdarzają się wpadki? Nie znam takich osób.
    Na dzisiejszą stylizację patrzę trochę z przymrużeniem oka. Nie wiem, czy kiedykolwiek widziałam panią Natalię w tak słabej odsłonie. Pomimo niewątpliwej urody i niezwykle zgrabnej sylwetki, trudno mi wpaść w zachwyt. Największym atutem zestawu jest to, że podkreśla on piękne i szczupłe nogi. A co z resztą?
    Na tle wszystkich czarnych elementów garderoby wybija się ramoneska w fioletowe plamy. Może ciekawa i niebanalna w formie, ale czy ładna? Niech każdy osądzi sam. Są gusta i guściki, a o nich się nie dyskutuje. Będąc wyznawcą twierdzenia, że mniej znaczy więcej, dla mnie ma ona niewiele wspólnego z dobrym smakiem.
    Do tak bogatej we wzory kurteczki nie wyobrażam sobie innych rzeczy niż proste, monochromatyczne, tutaj najlepiej w czerni, żeby choć trochę nawiązać i „uspokoić” to, co dzieje się na ramonesce. Błysk na spodniach jest już niepotrzebny. Z wyżej wspomnianych powodów.
    Nie wiem, czy buty wymagają komentarza… Są one zdecydowanie za ciężkie optycznie do delikatnej i filigranowej sylwetki pani Natalii i dlatego też wyglądają na niej wręcz niezgrabnie.
    Makijaż i fryzura poprawne.
    Całość traktuję jako wpadkę stylizacyjną, wierzę jednak , że następnym razem znowu będzie co najmniej dobrze.

    Moja ocena: 2 
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
1 13 14 15 16 17 18 19 21