• 19/02/15 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 13.02.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 14.02.2015

    Dawno nie miałam okazji komentować tak dobrej kompozycji zestawu ubraniowego. Dzisiejsza ocena dotyczy stylizacji wojewody śląskiego Piotra Litwy

    Panowie i panie ubierające panów, patrzcie, inspirujcie się i wzorujcie!

    Piotr Litwa
    Garnitur jest idealny. Świetnie dopasowany do sylwetki. Marynarka perfekcyjnie leży na linii ramion i jest ładnie wytaliowana. Odpowiednie długości rękawów, podobnie jak nogawki spodni. Wygląda mi na to, że rzeczy zostały skrojone na miarę. Nie wierzę bowiem, że garnitur zdjęty ze sklepowego wieszaka tak idealnie pasował w każdym szczególe. Na pewno były konieczne poprawki krawieckie − choćby w kwestii długości. Gratulacje dla naszego bohatera (lub jego doradców), że potrafi zadbać o drobiazgi.
    Proszę zwrócić uwagę, że wreszcie mamy do czynienia z panem, który pamięta o tym, że mankiety koszuli powinny być widoczne spod rękawów marynarki. Wciąż narzekam, że mężczyźni nie zwracają uwagi na niuanse. Nie tym razem. I nawet odpowiednie guziki zostały zapięte i rozpięte. 
    Pod względem kolorów także jest bez zarzutu.
    Do szarości miewamy różny stosunek… Albo przepadamy w niej totalnie, bo pasuje do wszystkiego, nie rzuca się nadmiernie w oczy i można się pod nią ukryć. Albo skreślamy – dla zasady, bo jeśli chcemy się wyróżnić i wykazać wyobraźnią, szarość wydaje się nam być nijaka. Kolor szary nie jest synonimem nudy czy braku wyrazu, a bardziej – neutralności. Oznacza równowagę wewnętrzną, bez potrzeby manifestowania i epatowania swoimi uczuciami i przekonaniami. Im bardziej nasycone i ciemne szarości, tym bardziej kojarzą się one z prestiżem i przywództwem. Noszący rzeczy w kolorze szarym postrzegane są jako osoby otwarte na merytoryczną, pozbawioną zbędnych emocji dyskusję. Stąd ciemnoszary garnitur w przypadku polityka to rozwiązanie idealne. 
    A co z krawatem? Z czerwonym po drodze mają ci, którzy chcą się wyróżnić, stawiają na niebanalność, którym zależy na byciu zapamiętanym. Zatem w wizerunku polityka − podobnie jak szarość − czerwień jest pożądana. Jak to jednak z kolorami o silnej mocy wyrazu bywa, zalecam ostrożność − nietrudno tutaj o przesadę i efekt odwrotny od zamierzonego. Kolor czerwony może stać się asem w rękawie każdego, pod warunkiem, że umiejętnie z niego skorzystamy. Jest z czerwienią trochę tak, jak z chili – dodaje smaku i charakteru, w nadmiarze jednak – może zaszkodzić. Krawat to ten element męskiej garderoby, który w całości może być czerwony − byle w odpowiedniej tonacji. Pochwalam trafność doboru odcienia do urody pana Piotra.

    Biała koszula dodatkowego komentarza raczej nie wymaga. Jest ona bardzo elegancka. Prawdę powiedziawszy, namawiam panów do wykorzystywania wszystkich innych jasnych odcieni kolorów na sytuacje dzienne, biznesowe i pozostawienie tej białej na wyjątkowe okazje. Nie stoję jednak na stanowisku − co spotykałam w różnych publikacjach − że jest ona nie na miejscu. Zawsze jest, jeśli potrafimy ją nosić.

    Wyrazy uznania za dzisiejszą stylizację. Cieszę się, że Pan Piotr wyciągnął lekcję z mojej poprzedniej oceny jego wizerunku.  

    Moja ocena: 5
    No Responses
    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…
  • 03/02/15 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus dn. 30.01.2015 oraz Dziennik Zachodni dn. 31.01.2015

    Kolejny raz oceniam osobę, która pojawia się na premierze jakiegoś filmu. Tym razem jest to „Carte Blanche”, a stylizacja − autorstwa aktora Arkadiusza Jakubika.

    Arkadiusz Jakubik

    Z jednej strony mamy do czynienia z sytuacją, która jest wyjściem do kina, z drugiej – ma ono charakter nadzwyczajny. Dlatego podoba mi się styl zestawu ubraniowego zaprezentowanego przez naszego bohatera. Czerń, a także ciemne odcienie innych kolorów, świetnie sprawdzają się w okolicznościach wieczorowych, nadając strojowi elegancji. Dlatego nawet jeśli uważam, że Pan Arek lepiej wygląda w innych barwach niż czarna, nie będę krytykować jego wyboru kolorystycznego.

    Formalność stroju została obniżona luźnym charakterem poszczególnych elementów garderoby i sposobem ich noszenia. Rozpięta marynarka, koszula z wzorem i rozpiętym kołnierzykiem, sportowe spodnie z opuszczonymi szelkami i nogawkami włożonymi w wysokie buty. Wszystko razem to luz, choć − dla mnie − trochę wymuszony.

    Pan Arek zadbał o szczegóły. Proszę zwrócić uwagę na to, że kołnierzyk koszuli został podszyty czerwoną tkaniną, która kolorystycznie nawiązuje do obszycia butonierki. Uwaga, uwaga! Większość osób błędnie nazywa w ten sposób piersiową kieszonkę. Butonierka to przecięcie, wyglądające jak klasyczna dziurka na guzik (takie było jej pierwotne przeznaczenie) w klapie marynarki. Proszę pomyśleć o kwiatach w butonierce. Jaki obraz mamy przed oczyma? Przecież żaden pan młody nie wkłada kwiatów do kieszonki, ale przypina je do klapy marynarki. Do kieszonki, profesjonalnie nazywanej brustaszą, wkładamy poszetki, czyli ozdobne chusteczki. Wciąż niedoceniany przez panów dodatek, który może dodać wiele uroku męskim stylizacjom.

    A teraz słów kilka na temat szelek. Wreszcie mam pretekst, żeby o nich napisać. Klasycznie − pełnią dokładnie tę samą funkcję, co pasek, czyli podtrzymują spodnie na odpowiedniej wysokości. W modzie współczesnej szelki nabrały nowego charakteru, stanowią oryginalny dodatek, który ma być widać. Lubię szelki u mężczyzn, ale… niekoniecznie opuszczone na spodnie. Są wtedy dla mnie oznaką wcześniej wspominanego wymuszonego luzu.

    A propos szelek, abstrahując od stylizacji Pana Arka, dodam jeszcze jedną uwagę, może oczywistą, ale żeby nie było żadnych wątpliwości: jeśli szelki to nie pasek, a jeśli pasek − to nie szelki. Albo jedno, albo drugie.

    Moją dzisiejszą ocenę obniżam za nadmiar materiału na rękawach marynarki. Nogawki spodni po prostu taki mają charakter. Warto jednak pamiętać, że duża ilość marszczeń niepotrzebnie nadaje objętości i optycznie skraca sylwetkę. Nie przekonuje mnie to w przypadku Pana Arkadiusza, ale doceniam fantazję.


    Moja ocena: 3+

    No Responses
    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…
  • 29/01/15 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus dn. 23.01.2015 oraz Dziennik Zachodni dn. 24.01.2015
    Dziś mojej ocenie podlega stylizacja, w której Ilona Kanclerz − pomysłodawczyni projektu „Modny Śląsk” − poprowadziła trzecią edycję imprezy w katowickim Altusie.  
    Ilona Kanclerz

    Nasza bohaterka jest dla mnie polską wersją Sharon Stone. Lubię ją obserwować, choć − w moim odczuciu − nie wszystko zawsze jest idealnie. Pani Ilona prezentuje się jednak z taką gracją, że trudno wytykać jej jakiekolwiek błędy stylizacyjne. Cóż… Podejmuję wyzwanie. 🙂 

    Pomimo tego, że czerń nie jest pewnie najlepszym z kolorów w palecie barw odpowiadających typowi urody pani Ilony, uważam, że na okoliczność wieczorową sprawdziła się ona doskonale. Wyostrzyła rysy twarzy i nadała większego charakteru.  
    Podoba mi się wykorzystanie pomysłu na żakiet w stylu męskiego smokingu. To ewidentne nawiązanie ze względu na szalowy i błyszczący kołnierz. I, oczywiście, jego czarny kolor. Bo jeśli smoking, to tylko czarny. Żałuję jedynie, że żakiet niedobrze leży. Marszczenia i nadmiar materiału w rejonie biustu i talii niepotrzebnie optycznie dodały objętości.
    Czarny top do wyżej wspomnianej marynarki to jedyne słuszne rozwiązanie w obliczu całości stylizacji. Głębokość dekoltu − tylko na wieczorne wyjścia. Czyli wszystko się zgadza.
    Świetne dodatki biżuteryjne. Brocha, bo inaczej nazwać jej nie potrafię, rozświetla czarne elementy garderoby na górnych partiach ciała i nadaje szyku. Podobnie jak pierścienie na prawej dłoni. Proszę zwrócić uwagę, że jest ich kilka na jednym palcu. Bardzo modny obecnie zabieg.  
    A teraz słów kilka na temat spódnicy. Nie będą to jednak słowa zachwytu. Pomysł może i dobry, bo biała długa spódnica to u nas nie jest coś konwencjonalnego na wieczorową stylizację, ale moje wątpliwości dotyczą zestawienia jej razem z wcześniej opisywanym żakietem. Przy spódnicach, które rozszerzają się od razu od pasa, dobrze jest odkryć talię. Inaczej można uzyskać efekt ciężkości. I tak właśnie to widzę teraz. Może gdyby żakiet był krótszy, sięgający kości biodrowej… 
    Piękny makijaż i czerwień paznokci nawiązująca do koloru pomadki.  
    Moja ocena: 3 (Chętnie dałabym 6 za twarz i wszystko, co wokół niej, ale − ze względu na optyczne zaburzenie proporcji, które ewidentnie skrzywdziło Panią Ilonę − jestem zmuszona ocenę znacząco obniżyć.)  
    No Responses
    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…
  • 23/01/15 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 16.01.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 17.01.2015

    Maja Bohosiewicz, wywodząca się z Żor, tak ubrana pojawiła się na premierze filmu „Siedmiu krasnoludków ratuje śpiącą królewnę”. Tradycyjnie już moim zadaniem jest ocena stylizacji.
    Maja Bohosiewicz

    T-shirt plus skórzane spodnie. Luz z pazurem. Połączenie – samo w sobie – jest świetne, ale w tym przypadku nie do końca trafione. Moje zastrzeżenia dotyczą wyglądu dolnych partii ciała, ale zanim o tym…

    Chciałabym podkreślić, że bardzo, BARDZO!, podoba mi się szal czy też chusta Pani Mai i jego/jej ułożenie. Często zdarza mi się słyszeć zarówno od kobiet, jak i mężczyzn, że mają kłopot z wiązaniami takich dodatków. Dodam tylko, że szale i chusty mogą albo uratować stylizację, albo ją totalnie zniweczyć. Brawa dla naszej bohaterki za nonszalancki styl zaprezentowany z ogromnym wdziękiem.
    Czego zatem dotyczą moje uwagi a propos dolnych partii ciała? Tak naprawdę i spodnie, i buty są w najlepszym porządku, razem jednak pogrubiają i zbyt obciążają optycznie sylwetkę. Za dużo marszczeń. Skórzane spodnie wymagają delikatniejszych butów. Wszystko wtedy idealnie współgra w kwestii proporcji.
    Pochwała za delikatny makijaż, naturalną fryzurę i kolejny pazurek w postaci ognistoczerwonych paznokci. Nadają one całości wyrazu i charakteru. Nie raz pisałam już o tym, że nie jestem fanką kolorowych lakierów dla kobiet związanych ze światem polityki czy biznesu, głównie dlatego, że są one zbyt sensualne i za mało profesjonalne. Jednak profesjonalizmowi zawodu aktorki czerwone paznokcie z pewnością nie zaszkodzą, a czasem może i pomogą. Do tego premiera na pewno miała miejsce w godzinach wieczornych, a wtedy już każdej pani wolno każdy kolor. Byle ze smakiem.
    Torba. Nie potrafię się jednoznacznie określić. Marka rozpoznawalna na całym świecie, ale – przyznam szczerze – zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie uwielbienie, z jakim jest traktowana. Akurat model, który wybrała pani Maja, jest dla mnie akceptowalny, ale sam fakt, że producent oczywisty, jest w moich oczach dyskwalifikujący. Dla mnie, zaznaczam.
    Lubię męskie, ciężkie zegarki. W tym konkretnym przypadku odstrasza mnie ilość złota. Razem z torbą niepotrzebnie dają poczucie, że miało być „na bogato”. 
    Moja ocena: 4 
    No Responses
    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…
  • 16/01/15 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 9.01.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 10.01.2015
    Z wielką przyjemnością patrzę na zdjęcie Wojciecha Saługi, marszałka województwa śląskiego, który tak ubrany odwiedził redakcję Dziennika Zachodniego.
    Nowocześnie i z klasą – w skrócie oceniłabym prezentowaną stylizację.
    Wojciech Saługa

    Pod względem kolorystycznym zestaw jest niemal doskonały. Po pierwsze, granatowy odcień garnituru i o kilka tonów jaśniejszy krawat razem z białą koszulą tworzą kompozycję dopasowaną do Pana Wojciecha. Służy to jego chłodnemu, jasnemu typowi kolorystycznemu. Po drugie, garnitur dzienny nie powinien być za ciemny. Polecam panom przyjąć zasadę, że przed 18.00 unikamy czerni. Garnitur naszego bohatera jest złotym środkiem pomiędzy elegancją kolorów ciemnych, a potrzebą rozjaśniania ich z uwagi na sytuacje dzienne związane z wykonywaniem obowiązków w pracy. 

    Dlaczego zatem o zestawie kolorystycznym, pomimo jego wielu zalet, powiedziałam NIEMAL doskonały? Z granatowymi garniturami znacznie lepiej wyglądają buty brązowe. Choć wiele zależy tu od okazji… Warto zapamiętać, że buty w kolorze brązowym, nawet te najbardziej klasyczne, są zawsze mniej eleganckie od czarnych. Dlatego też powinny być noszone na mniej formalne spotkania. Odwiedziny w redakcji gazety do takich zaliczam.
    Fason garnituru dobrany bardzo trafnie. Taliowana marynarka i spodnie ze zwężaną nogawką podkreślają atuty sylwetki. Mam jedynie zastrzeżenia do długości spodni. Nie widzę załamania w miejscu ich kontaktu z butami. Dla mnie to wyznacznik, że spodnie są za krótkie albo noszone zbyt wysoko w pasie.
    Krawat odpowiedniej szerokości, pasującej do proporcji sylwetki i szerokości klap marynarki.  
    Pan Wojciech zasłużył też sobie na pochwałę tym, że zna zasady noszenia rzeczy. Dolny guzik marynarki pozostał niezapięty, a spod rękawów marynarki są wyraźnie widoczne mankiety koszuli. 
    Żałuję bardzo, że panowie rzadko korzystają z tak wdzięcznego dodatku, jakim jest poszetka, czyli chusteczka noszona w kieszonce marynarki. Byłaby  to „kropka nad i” w całej stylizacji.
    Moja ocena: 5 (Wybaczam za krótkie spodnie, które nadmiernie odsłoniły buty i przez to uczyniły je zbyt ciężkimi optycznie. Z odpowiednią poszetką zestaw mógłby być na 6.)
    No Responses
    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…
  • 13/01/15 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 2.01.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 3.01.2015 
    Marcin Krupa – nowy prezydent Katowic – został „przyłapany” przez fotografa tuż przed wejściem do Urzędu Miasta. Zimowy okres zmusza do stosowania odzienia wierzchniego, które z zasady wiele zakrywa, jednocześnie stając się podstawą stylizacji. Dawno nie miałam okazji oceniać zestawu, który „kręci się” wokół płaszcza. 
    Marcin Krupa

    Pan Marcin postawił na dyplomatkę, czyli jednorzędowy płaszcz sięgający mniej więcej kolan. Jest to jego najbardziej klasyczna i elegancka wersja. Niestety, mam zastrzeżenia co do jego dopasowania. 

    Podstawowe zasady, którymi warto się kierować przy doborze wyżej wspomnianego elementu garderoby:
    – szerokość ramion płaszcza powinna być dokładnie taka sama jak naturalna rozpiętość ramion,
    – jeśli któryś guzik się nie dopina – pomimo tego, że rozmiar ramion się zgadza – oznacza to, że fason płaszcza jest skrojony na inny kształt sylwetki,
    – rękawy powinny sięgać około centymetra za nadgarstki, zawsze zasłaniając rękawy marynarki i górną część rękawiczek,
    – ważny jest też materiał – jego jakość oraz sposób, w jaki się układa; polecam szczególną uwagę zwrócić na plecy, aby nie było na nich żadnych marszczeń, materiał powinien układać się gładko. 
    Według zdjęcia – płaszcz Pana Marcina jest delikatnie za szeroki w ramionach i ma za długie rękawy. 
    Szalik, podobnie jak wszystkie inne dodatki, może bardzo odświeżać stylizację i wizerunek. To akcesoria decydują o całościowym wrażeniu, jakie robimy na innych. Diabeł tkwi w szczegółach. 
    Szkoda, że nasz bohater nie zdecydował się ożywić swojego wizerunku choćby odrobiną koloru. Owszem, szarym szalem rozjaśnił czarny płaszcz, ale mam nieodparte wrażenie, że to trochę za mało. Oprócz koloru zmieniłabym też typ wiązania, który jest obecnie tak rozpowszechniony, że aż nudny.
    Spodnie i buty znowu klasyczne, choć w nowoczesnym wydaniu. 
    Moja ocena: 4 
    2 Responses
    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…
1 18 19 20 21