• 15/09/15 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , sport , styl , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 28.08.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 29.08.2015
    Na zdjęciu widzą Państwo trenera Ruchu Chorzów – Waldemara Fornalika, który w takim oto stroju pojawił się treningu ze swoimi piłkarzami.
    Waldemar Fornalik
    Szczerze mówiąc, trudno mi odnieść się do zaprezentowanej stylizacji. Dlaczego? Strój ten – typowo sportowy – jest asygnowany konkretną marką, znaną z charakterystycznych trzech pasków, które są jej wizytówką. Nie wyobrażam sobie, by kiedykolwiek mogło to ulec zmianie. Koszulki i spodenki zostały tak zaprojektowane, żeby jasno „odczytać” powiązanie Ruchu Chorzów z marką, która zapewne jest jednym ze sponsorów drużyny. Kolorów nie komentuję, bo pewnie także zostały narzucone.

    W związku z powyższym – strój naszego bohatera potraktuję tylko jako kanwę do rozważań na temat wykorzystywania sportowych akcentów w stylu miejskim. W zasadzie mam na myśli jeden z nich. Noszenie sportowych butów – zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn – do stylizacji wszelakich, nawet tych bardziej eleganckich ze spódnicami, sukienkami i garniturami stało się ostatnio szalenie modne.

    Buty sportowe królowały na ulicach w latach 90., później zniknęły na bardzo długo, po to, by znowu święć swój triumf tu i teraz. Zaczęło się od tenisówek i trampek, które korzeniami sięgały drużyn koszykarskich, a obecnie wielkim odkryciem są buty do biegania, tzn. sneakersy. Nie dziwię się temu ani trochę, ponieważ są to najwygodniejsze buty, jakie znam.

    Na połączenie eleganckich rzeczy z butami do biegania trzeba w sobie mieć sporo odwagi. Jeśli nie mamy przekonania, że coś razem naprawdę dobrze wygląda, lepiej nie ryzykować. Sugerowałabym noszenie butów sportowych do stylizacji o charakterze sportowej elegancji. Mamy wtedy bardzo małe ryzyko wpadki.  Sneakersy w typowo sportowych zestawach – w kontekście mody ulicznej – są obierane bardzo średnio i grozi to wręcz przypięciem metki dresiarza.

    Zwracam też Państwa uwagę na to, że w przypadku butów do biegania wato szukać modeli, których podeszwa nie jest zbyt gruba. Inaczej sneakersy wyglądają bardzo ciężko.

    W nawiązaniu do stroju Pana Waldemara – im dłuższe spodenki i wyżej podciągnięte skarpetki, tym bardziej nogi wydają się optycznie krótsze.

    Pozwolą Państwo, że tym razem nie będę wystawiała oceny stylizacji, ponieważ czuję się niezręcznie oceniając strój, który został komuś narzucony.

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 04/05/15 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , Spell Your Shape , sport , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 24.04.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 25.04.2015
    Oceniana dziś przeze mnie stylizacja ujrzało światło dzienne, a nawet bardziej wieczorne, w czasie realizacji programu telewizyjnego „Celebrity Splash”. 
    Otylia Jędrzejczak, z uwagi na uprawiany sport – ma mocno rozbudowane ramiona. W sylwetkowej nomenklaturze (polecam podział wg Spell Your Shape) oznacza to klasyczny Y. 
    Kształt litery Y sugeruje, jakie są proporcje opisywanego typu sylwetki. Charakteryzuje go przewaga górnych partii ciała nad dolnymi. Decydujący jest rozstaw ramion w stosunku do bioder. Dodam tylko, że rozmiar biustu nie ma wpływu na ocenę kształtu sylwetki. Owszem, może on potęgować optyczne powiększenie, ale zdarza się, że również pani A – którą cechuje odwrotna do Y przewaga proporcji ciała – miewa obfity biust, a wciąż jednak pozostaje A. W „przeliterowaniu” kształtów największe znaczenie ma bowiem porównanie: ramiona – biodra.
    W ubieraniu chodzi o to, by optycznie dodawać i odejmować w celu uzyskania harmonii i równowagi proporcji, a w konsekwencji – zbliżenia się do wymarzonego typu X, czyli sylwetki o podobnym rozstawie ramion i bioder z wyraźnie zaznaczoną talią.
    W przypadku pani Y, żeby uzyskać kobiece krągłości, wystarczy optycznie pomniejszyć ramiona i powiększyć biodra. Nasza bohaterka doskonale poradziła sobie z tym zadaniem. 
    Sukienka Pani Otylii to strzał w dziesiątkę. Wąskie ramiączka lubią eksponować szerokie ramiona. Na szczęście Pani Otylia postawiła na rozwiązanie odwrotne. Do tego dekolt V oraz nawiązujący do jego kształtu naszyjnik także powodują optycznie pomniejszenie górnych partii ciała. Sukienka ładnie „rysuje” talię, a jej rozkloszowany dół nadaje objętości biodrom.
    Bardzo dobre połączenie kolorystyczne. Chłodne kolory nadają urodzie Pani Otylii wyrazu, a ich głębokie i nasycone odcienie świetnie nadają się na sytuacje wieczorowe. Brawa za ten sam akcent kolorystyczny na ustach i butach.
    Dodatkowo należy wziąć pod uwagę to fakt, że nasza bohaterka jest wyjątkowo wysoka, dlatego też jej sylwetka wymaga szczególnego traktowania. W przypadku wszystkich wysokich osób stawiam na jak najwięcej podziałów w liniach poziomych. Przykład? Góra i dół w dwóch różnych kolorach. Jak widać monochromatyczne zestawy nie muszą być złe, ale jestem pewna, że zaproponowane przeze mnie rozwiązanie sprawdziłoby się znacznie lepiej. Szczególnie gdybyśmy ujrzeli Pani Otylię w towarzystwie innych osób. Świetnie, że buty są w mocnym, innym niż sukienka kolorze. Zawsze takie powinny być. 
    Choć w stylizacji brakuje mi jakiegoś sportowego pazura, nie będę tego krytykować i mimo wszystko ocenię ją wysoko. Wszystko się zgadza przecież.
    Moja ocena: 5
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 27/03/14 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , sport , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 22.03.2014

    Dr hab. Zbigniew Waśkiewicz, prezes Górnika Zabrze, były rektor
    Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach prezentuje na sobie
    zestaw w stylu sportowej elegancji, która ostatnio jest szalenie
    modna. Modna, choć nie każdy pan potrafi ją okiełznać. Dlaczego tak
    się dzieje? 
    dr hab. Zbigniew Waśkiewicz (po lewej)
    Elegancki mężczyzna zawsze kojarzy się nam z garniturem. Nie jest
    wielką filozofią zbudować zestaw w oparciu o niego. Wystarczy
    jaśniejsza koszula i krawat, i mamy to. Sportowy styl też jest dość
    oczywisty. Przykład? Jeansy, a do nich bluza czy sweterek, i gotowe.

    Sportowa elegancja,  z angielska smart casual,  to elegancja
    traktowana z pewną dozą swobody i nonszalancji. Smart
    oznacza elegancki, a casual tłumaczy się jako
    zwyczajny, swobodny. Wiem, wiem… można się pokusić o stwierdzenie,
    że terminy te wzajemnie się wykluczają. A jednak. Można je połączyć
    w cudowną całość, ale trzeba się tego nauczyć.

    Ze względu na dzisiejszego bohatera mojej oceny stylizacji, skupię
    się tylko męskim wydaniu stylu, którego podstawą jest łączenie
    jeansów lub spodni typu chino (pisałam o nich w ubiegłym
    tygodniu) z półsportową marynarką. 
    Ważny jest fason spodni. Najlepsze będą z prostymi lub zwężanymi
    nogawkami, o długości, która nie zwija się w u dołu w harmonijkę.
    Sugeruję unikanie ozdób typu kontrastowe stebnowanie czy błyszczące
    guziki. 
    Z wyżej opisanymi spodniami absolutnie nie wolno łączyć klasycznej marynarki garniturowej. Stawiamy na takie, których formalność zostaje obniżona poprzez zastosowanie “cięższych” tkanin
    lub wzoru np. w jodełkę, łat na łokciach, kontrastowych guzików, 
    czy też nakładanych kieszeni. 
    Zestaw Pana Zbigniewa oceniam jako poprawny. Odpowiednie rozmiary i
    długości, dobrze skomponowana marynarka z koszulą. Nie podoba mi się
    jedynie zestawianie czarni z granatem. Potrzeba naprawdę dużego
    wyczucia i umiejętności, by taki zestaw kolorystyczny miał klasę.
    Nie ryzykowałabym na przyszłość. Poza tym, zero polotu i fantazji, a
    akurat sportowa elegancja wyjątkowo temu sprzyja. Znowu mamy
    przykład nie wykorzystanego potencjału. 
    Moja ocena: 4
    No Responses
  • 19/03/14 Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , sport , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 15.03.2014

    Bohaterem mojej dzisiejszej oceny stylizacji jest Robert Warzycha,
    nowy trener Górnika Zabrze. Tak oto zaprezentował się w czasie
    konferencji, na której ogłoszono, że to on zostanie nowym trenerem
    zabrzańskiego klubu. 
    Robert Warzycha

    Tradycyjnie zacznę od plusów. Koszula. W ładnym odcieniu
    niebieskości, który pasuje do naturalnej kolorystyki skóry i
    włosów Pana Roberta. 

    Niestety, to by było na tyle, jeśli mowa
    o mocnych stronach tegoż zestawu ubraniowego.
    Pierwszy minus za niekompatybilność stylów. Buty zdecydowanie
    bardziej nadają się do garnituru niż chinosów. Spodnie typu
    chino
    mają nogawki o prostym kroju i zwykle szyte są z
    grubo tkanej bawełny, co powoduje, że wydają się być optycznie
    cięższe – jak jeansy. Zatem fason butów nietrafiony, są one za
    delikatne, odpowiednie tylko do klasycznych spodni
    garniturowych. Poza tym, z całym szacunkiem dla osoby pana
    Roberta i jego profesji, wspomniane buty wyglądają tak, jak
    gdyby nie raz i nie dwa miały autentyczny kontakt z piłką.
    Takie traktowanie eleganckich butów jest niedopuszczalne, 
    nawet przez piłkarza.
    Panu Robertowi wytknę także kurtkę. Nie znajduję dla niej
    uzasadnienia w danej sytuacji. Jest to odzienie wierzchnie,
    które na konferencji nie może zastępować marynarki. Poza tym,
    jest ona za duża, co widać na linii ramion, wyraźnie
    opadających. Jej czarny kolor jest silnie kontrastujący z
    błękitną koszulą i brązowymi spodniami, co razem nie stanowi
    spójnej całości. Nie ratują tego ani czarne buty, ani pasek.
    Wszystko nie tak. Dodatkowo, długość kurtki zwraca uwagę na
    bardzo wygniecione spodnie, których nie będę komentować.
    Moja ocena jest dziś bardzo surowa, ale nie wynika to ze złej
    woli. Żal mi, kiedy widzę wysokiego, szczupłego mężczyznę,
    który ma w sobie ogromny potencjał, aby wyglądać dobrze. Wiem,
    wiem… “nie szata”, ale jednak “Jak Cię widzą, tak Cię
    piszą.”
    Moje ocena: 2
    No Responses
  • 01/10/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , Spell Your Shape , sport , styl , typy sylwetek , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 21.09.2013

    Krzysztof
    Pieczyński
    – pracownik Biura Pełnomocnika Miasta Katowice ds. Sportu, kiedyś
    kandydat na radnego, zapalony piłkarz – pojawił się na otwarciu klubokawiarni
    Strefa Centralna w Katowicach w takiej oto stylizacji.
    Krzysztof Pieczyński
    Zaprezentowany
    zestaw ubraniowy jest przykładem szalenie modnego obecnie stylu. Mam na myśli
    sportową elegancję. Nawet jeśli podstawą zestawu są jeansy, nikt nie ośmieli
    się zarzucić Panu Krzysztofowi, że elegancki nie jest.
    Szyku
    naszemu dzisiejszemu bohaterowi nadaje aksamitna marynarka. Zwracam Państwa
    uwagę na jej dopasowanie do kształtu sylwetki. Leży świetnie, ale… No
    właśnie, jest pewne ale. Mankamentem marynarki są delikatnie za krótkie rękawy.
    Gdyby Pan Krzysztof zadbał o to, by mankiety koszuli odpowiednio wyglądały spod
    nich – zostałoby to zamaskowane. Niestety, wszystko wskazuje na to, że i rękawy
    koszuli są nieodpowiedniej długości.
    Zdaję sobie
    sprawę z tego, że czasem trudno w sklepach znaleźć rzeczy idealne dla nas. Czy
    to w kolorze, czy fasonie, rozmiarze… w szczególe. Zrozumiałe to, bo każdy
    jest inny, a ubrania szyte według konkretnego wzorca. Osobiście nie lubię
    kompromisów i nie spocznę, póki nie jest idealnie. Dlatego też zachęcam
    wszystkich, którzy nie odnajdują się wśród gąszczu rzeczy gotowych, na wizytę u
    krawca czy projektanta, który zadba o to, by rzeczy wychodzące spod jego
    maszyny i dłoni były perfekcyjne. Na miarę, co w kontekście mojej dzisiejszej
    oceny nabiera szczególnego znaczenia.
    Jeszcze
    słówko na temat kołnierza wspomnianej wyżej marynarki. Jego szalowy kształt
    kojarzony jest głównie z marynarką smokingową. I słusznie. Tym bardziej dlatego
    oceniana przeze mnie marynarka nosi znamiona niewymuszonej elegancji. Dodatkowa
    moja uwaga, kołnierze typu szalowego zawsze optycznie wydłużają i wysmuklają
    sylwetkę. Mam tylko wątpliwości, czy Pan Krzysztof tego potrzebuje…
    Generalnie,
    dzisiejszą stylizację zaliczam do umiarkowanie udanych. Szkoda, że
    praktycznie wszystko, co Pan Krzysztof ma na sobie wysmukla i wyszczupla jego sylwetkę
    – nawet kształt butów, a sam przecież jest wystarczająco wysoki i szczupły.
    Moja ocena: 3

    P.S. 
    W nawiązaniu do męskiej stylizacji – jestem dziś dostępna w salonie STRELLSON w katowickiej Silesii. Zapraszam na konsultacje w godzinach 14.00 – 21.00.   
    No Responses
  • 27/08/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , sport , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Boję się, że czytelnicy Dziennika Zachodniego myślą o mnie źle, bo tylko krytykuję i krytykuję. Nie chcę tego, jednak nie ode mnie zależy, kogo oceniam i w jakim zestawie ubraniowym. Zdjęcia otrzymuję od redakcji. Przyjęłam zasadę, że zaczynam od pozytywów, ale czasem naprawdę się nie da… 



    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 10.08.2013

    Moja
    kolejna ocena stylizacji dotyczy Pana Jarosława Antoniaka, nowego dyrektora
    spółki Stadion Śląski.
    Jarosław Antoniak
    Koszula z
    krótkim rękawem to trudny temat.
    Przede
    wszystkim należy pamiętać, że ona nigdy nie będzie miała znamion
    elegancji. Oby nikomu nie przyszło do głowy nadawanie jej szyku – krawatem.
    Pierwszy plus dla Pana Jarosława za znajomość tej zasady. Szczęście w nieszczęściu.
    Koszula z
    krótkim rękawem nie nadaje się na eleganckie wyjścia czy spotkania. Najprościej
    ujmując, jej alternatywą jest koszulka polo, więc jeśli ktoś ma wątpliwości,
    jak ją potraktować – proponuję wyobrażenie sobie sportowej polówki i wszystko
    powinno być jasne.
    Kolejna
    moja uwaga dotyczy noszenia takowych koszul – tylko na zewnątrz. Świetnie
    sprawdzają się do długich lnianych spodni. Przyznaję jednak, że osobiście wolę
    odwrotną wersję sportowego zestawu ubraniowego, czyli koszulę z długim,
    podwiniętym rękawem do krótkich bawełnianych spodni.
    Wracam
    jednak do tematu koszul z krótkim rękawem. Właśnie… krótkim czyli sięgającym
    dokąd?  Odpowiednio krótki rękaw kończy
    się w połowie ramienia i bicepsu, i tylko wtedy najlepiej zachowuje proporcje
    sylwetki. Warto też zwracać uwagę, czy nie jest on zbyt obcisły lub czy  nie odstaje wyraźnie od ramienia, co oznacza, że jest za szeroki.
    Kiedy
    przyglądam się naszemu dzisiejszemu bohaterowi i jego koszuli, z żalem
    stwierdzam, że nie jest ona dobrym wyborem. Nie – ze względu na sylwetkę,
    sytuację i styl.
    Drugi plus
    za spodnie. Odpowiedni fason do budowy ciała.
    Niestety,
    niewiele dobrego mogę też powiedzieć o butach. Lata świetności mają one za
    sobą. Dawno temu.

    Moja ocena: 2

    No Responses
  • 14/11/12 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , sport , typy sylwetek , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 21.07.2012


    Ostatnio w naszej rubryce
    często “ocieramy się” o świat polskich sportowców. Tym razem będzie to Marcin
    Gortat
    , słynny polski koszykarz, który przyjechał z wizytą do Katowic.

    Marcin Gortat
    Nie wiem, ile dokładnie
    mierzy Pan Marcin, ale nietrudno odgadnąć, że – jak u większości koszykarzy –
    jego wzrost jest ponadprzeciętny. I niech to właśnie stanie się głównym tematem
    moich dzisiejszych rozważań. Wcześniej zdarzało mi się już kilkukrotnie
    wspominać o tym, jak optycznie radzić sobie z niskim wzrostem, jednak nigdy nie
    miałam okazji mówić o sytuacji przeciwnej.
    Jakiś czas temu ubierałam
    najwyższego pana na Śląsku i muszę przyznać, że okazało się to nie lada
    wyzwaniem!
    Pan Marcin, świadomie czy
    nie, zastosował zabieg wizualnie „skracający” jego sylwetkę – chodzi
    tu o intensywny kontrast kolorystyczny pomiędzy górną a dolną częścią
    garderoby. Im więcej linii poziomych w zestawie ubraniowym, tym lepiej. Nie zawsze możemy stawiać na bluzki, koszule, czy spodnie w
    poziome paski, dlatego tak ważne jest “dzielenie” sylwetki kolorami. Wysokim osobom nigdy
    nie zaleca się monochromatycznych zestawów ubraniowych.
    Często problemem u osób o
    wysokim wzroście jest podniesiona talia, długie ręce oraz szczególnie długie
    nogi – jak u Pana Marcina, choć muszę przyznać, że nie rzuca się to w oczy, co
    świadczy o tym, że Pan Marcin bardzo zgrabnie dobiera garderobę do swoich
    gabarytów. 

    Osobom wysokim zdecydowanie
    nie polecam noszenia zbyt obcisłych rzeczy, które wysmuklają i zaznaczają nieproporcjonalnie krótki tułów
    w stosunku do długich nóg. 

    Kluczowa przy budowaniu proporcji sylwetki zawsze jest długość górnej części garderoby. Odradzam zakładanie zbyt długich koszul czy
    koszulek, które sięgają prawie kolan. Rzeczy te zaburzają proporcje
    budowy ciała, sprawiając, że tułów wydaje się być za długi w stosunku do nóg. To
    jeden z najpopularniejszych błędów popełnianych przez osoby wysokie.

    Jeszcze słów kilka na
    temat długości rękawów. O ile w przypadku sportowych koszulek problem nie
    istnieje, o tyle jeśli mówimy o koszulach czy
    swetrach sprawa jest naprawdę istotna i ma ogromny wpływ na ogólny wygląd. Po
    pierwsze, dobrze jest dbać o to, by rękawy nigdy nie wyglądały na za krótkie.
    Jeśli jest problem z kupieniem takowych, trzeba koniecznie zaufać krawcowi,
    który odszyje wszystko na miarę. Po drugie, świetnym rozwiązaniem jest podwijanie rękawów. 
    Gratuluję Panu Marcinowi,
    bo wydaje się być bardzo świadom tego, jak się nosi. Ciekawa jestem tylko, jak
    sobie radzi z bardziej eleganckimi wersjami swoich strojów.
    Moja ocena: 5 (bo sportowy stój nie wymaga aż takiej finezji i
    umiejętności jak np. sportowa elegancja)
    One Response
  • 29/09/12 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , sport , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 26.05.2012.


    Jacek Guzy – prezydent Siemianowic Śląskich – na imprezie i turnieju golfowym Silesia Business&Life Golf Cup, który odbywał się na polu golfowym w Siemianowicach, zaprezentował się w takiej oto stylizacji.

    Jacek Guzy
    Ponieważ trudno mi odnieść się do zwyczajnej, czarnej (!) koszulki wpuszczonej w zwyczajne jeansy, dziś moje rozważania będę dotyczyły stylu.
    Czy cokolwiek w tym zestawie zwraca większą uwagę? Tak – pasek z ogromnym, czyli bardzo niedyskretnym, logo producenta oraz ogromne, sportowe – co pewnie miało stanowić nawiązanie do sportowej okazji przy jakiej, Pan Jacek je założył – buty. Całość? No właśnie…
    Golf to bardzo specyficzna dziedzina sportu. Ma ona to do siebie, że jest dyscypliną ze wszech miar elegancką. I ta właśnie cecha jest niejako wpisana w etykietę zielonego sportu.  Golf to nie tylko koszulka polo (czyli z kołnierzykiem, którego u Pana Jacka brak) i spodnie (zdecydowanie nie jeansy) – to o wiele, wiele więcej. Golf to sport dżentelmeński, którego gracze dbają o kod ubraniowy, specyficzny styl, który odróżnia tę dyscyplinę od wszystkich innych. Zatem, czy to mężczyźni czy kobiety, choć występują w odzieży sportowej ma ona zawsze znamiona elegancji.
    Pan Jacek nie musi być golfistą, by dobrze prezentować się na imprezie, o której mowa. Samo bycie prezydentem zobowiązuje. Zdaję sobie sprawę z tego, że sportowa elegancja nie jest prostym zabiegiem dla Panów. Przerabiam to na co dzień ze swoimi Klientami. Trudno znaleźć złoty środek pomiędzy garniturem i krawatem a t-shirtem i jeansami.  Jednak jest to możliwe i jeśli ktoś ma z tym problem, zawsze może poprosić o pomoc specjalistów.
    I wisienka na torcie – fryzura. Nie podejrzewam, by Pan Jacek specjalnie przygotowywał ją na turniej golfowy, więc tym bardziej polecam zmianę swojego fryzjera.
    Moja ocena: 1 (za brak znajomości kodu ubioru)
    No Responses
  • 11/06/12 dress code , kolory , sport , styl , wizerunek po męsku

    Polscy piłkarze na wybiegu

    Aż samej trudno mi w to uwierzyć, ale “wmontowałam” się w klimat Euro 2012 i od piątku z nieudawanym zainteresowaniem śledzę losy rozgrywanych meczów. Dziś jednak dam upust memu skrzywieniu zawodowemu i będzie o Euro w kontekście wizerunku.
    Nie będę wypowiadała się na temat sportowych strojów, bo mają one swoje kanony i nic mi do tego.  Przecież nawet ich kolorystyki zmienić nie możemy. Natomiast chciałabym zwrócić uwagę na to, jak nasza drużyna prezentuje się poza boiskiem.

    Z uśmiechem pod nosem obserwowałam polską kadrę w odszytych na miarę garniturach. Wszyscy wyglądali godnie. Przede wszystkim – nie jak zbieranina przypadkowych piłkarzy, ale przygotowana do poważnej imprezy reprezentacja. Naprawdę byłam z nich dumna. 🙂 Cieszę się, że wreszcie ktoś zadbał o prezencję naszych kadrowiczów, bo  – czy chcemy tego czy nie – strój świadczy o naszym szacunku dla innych osób, sytuacji… a przecież jest ona wyjątkowa.

    Idealnie dopasowany fason, odpowiednia kolorystyka, nienaganny styl. I te buty…

    Drobną rysą na wizerunku niektórych piłkarzy okazał się być krawat, który nie zawsze został odpowiednio zawiązany. Sami zobaczcie…

    …jest albo za krótko:

     …albo za długo:

    Właściwej długości krawatu broni Wojtek Szczęsny.

    Powodzenia na mistrzostwach!

    T.S.

    No Responses
  • 08/06/12 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , sport , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Dziś ulegnę narodowemu nastrojowi i tym razem nie będzie chronologicznie, ale na sportowo – bo jakże mogłoby być inaczej w dniu rozpoczęcia Euro 2012…
    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 21.04.2012
    Jerzy Dudek

    Jerzy Dudek, słynny piłkarz – bramkarz rodem z Knurowa, tak
    oto zaprezentował się na spotkaniu z uczniami jednej z katowickich szkół
    podstawowych.

    Zachwyca mnie swoboda i jednocześnie wyczucie stylu Pana
    Jerzego, bo wszystko jest tu na miejscu. Ale zacznijmy od początku…
    Kolory. Koszula + marynarka + krawat to zestaw walorowy,
    czyli w jednym kolorze, ale w różnych jego odcieniach – doskonale sprawdzający
    się u osób, których uroda nie toleruje zbyt mocnych kontrastów. Ze względu na
    jasne oczy oraz kolor włosów Pan Jerzy nie mógł wybrać lepiej.
    Fason. Wspaniała taliowana marynarka! Idealnie podkreślająca
    walory sylwetki. Świetna długość, która nie zaburza proporcji ciała. Krawat ani
    za wąski, ani za szeroki – po prostu idealny. Do jeansów też nie mam żadnych uwag.
    Styl. Proszę zwrócić uwagę na wszystkie dopracowane
    szczegóły i niebanalność każdego elementu stylizacji. Marynarka jest ozdobiona
    wspaniałymi guzikami, których nie da nie zauważyć. Spod niej widać mankiety
    koszuli. Może są one ciut za krótkie, ale biorąc pod uwagę, jak często widuję
    panów, którzy nie przywiązują żadnej uwagi do tego niuansu, wybaczam Panu Jerzemu.
    Dodam jeszcze, że marynarka jest poprawnie zapięta tylko na górny guzik. Krawat
    w delikatne kropki to świetne nawiązanie do ostatniego trendu, który opanował
    świat – mam tu na myśli wszechobecność groszków.  Jeansy razem z butami podkreślają sportowy
    charakter ubioru Pana Jerzego. Dla piłkarza, który pojawia się na spotkaniu z
    młodzieżą to idealny zestaw. Z jednej strony elegancki, ale z drugiej –
    z odrobiną nonszalancji.
    Moja ocena: 6 (za
    znajomość swoich kolorów i sylwetki oraz wyczucie w kwestii stylu i sytuacji)
    One Response
1 2