Sylwetka idealna

April 14, 2014
Kolejny artykuł popełniony dla magazynu Furelle: 
x x x
W
procesie kreowania wizerunku osób – z perspektywy stylisty
– wiele uwagi poświęcam odpowiedniemu komponowaniu
garderoby. Ważny jest kolor, fason i styl. Oczywiste jest,
że „ubierając” swoich klientów biorę pod uwagę jeszcze
wiele innych dodatkowych czynników, ale pozwolę sobie
pominąć je w tym momencie. O kolorach pisałam ostatnio,
styl niech pozostanie pieśnią przyszłości. Dziś natomiast
chciałabym zapoczątkować cykl artykułów dotyczących typów
kobiecych sylwetek oraz tego, jak w słuszny sposób budować
ich proporcje.
Podstawowe

pytanie, jakie należy sobie zadać to: Czy istnieje
sylwetka idealna? Każdej, absolutnie każdej kobiecie
wydaje się, że tak. I zawsze ma ją ktoś inny niż ona sama.
Nasze własne kształty postrzegamy jako trudne do ubierania
i okiełznania. Zwykle łatwiej ma koleżanka, sąsiadka…
Nie jest to kokieteria, bynajmniej, lecz kompleksy
pielęgnowane latami. Otóż, z mojego punktu widzenia, czyli
punktu widzenia stylistki – podkreślę raz jeszcze, KAŻDA
sylwetka jest idealna. By prezentować się ładnie i kobieco,
wystarczy dobrze poznać siebie i swoje proporcje oraz
skupić się na pozytywach. Bez
względu na rozmiar i wiek można wyglądać doskonale.

Nasze decyzje zakupowe zwykle dyktowane są upodobaniami i… właśnie wyżej wspomnianym rozmiarem. Będę przekonywała, że to trochę za mało. Sukienka w dobrym rozmiarze, ale w fasonie nie dopasowanym do sylwetki potrafi zrobić więcej złego niż dobrego. To tak, jakby pomalować tylko jedno oko. I nawet jeśli makijaż tegoż oka byłby najpiękniejszy, myślę, że zgodnie stwierdzimy, że można lepiej. 
Obecnie

funkcjonuje wiele różnych podziałów na typy kobiecych
sylwetek, ale ja proponuję ich zaledwie siedem. Z
doświadczenia wiem, że im większy mamy wybór, tym trudniej
nam zaklasyfikować się do konkretnej podkategorii. Nazywam
sylwetki literalnie, bo taka nomenklatura wydaje mi się
łaskawsza niż porównania do cegieł, gruszek i innych
osobliwych przedmiotów, które – co prawda trafnie, ale
jednocześnie też niefortunnie – opisują kobiece kształty.
Wszak mówienie klientce, że jest typową cegłą, wydaje się
być co najmniej niezręczne. O wiele bardziej elegancko
brzmi, kiedy mówię, że jej sylwetka jest w kształcie H. 

Przedstawiam Wam: 
Istotą w “przeliterowaniu” sylwetki jest różnica pomiędzy rozstawem ramion i bioder oraz określeniu, czy ma ona talię wciętą lub nie. Nie bez znaczenia jest też wzrost. Wyróżniam sylwetki: X, A, Y, H, O, F oraz I. Póki co, pozostanę tajemnicza. O każdym z siedmiu typów opowiem bardziej szczegółowo w kolejnych artykułach. 
W
agresywnie wizualnym i zdominowanym obrazami świecie każdy
jest oceniany na podstawie tego, jak wygląda i w jaki
sposób się zachowuje. Z racji wykonywanego przeze mnie
zawodu, dużo uwagi poświęcam ubraniom oraz innym
zewnętrznym aspektom wizerunku. Chciałabym jednak mocno
podkreślić, że to nie wygląd jest najważniejszy. Warto jednak odpowiednio o niego zadbać, by
nie okazał się maską skrywającą człowieka, którym nie
jesteśmy. Odpowiednio budowany wizerunek jest zaledwie
makijażem (pełnym!), który uwypukla to, co w nas
najładniejsze. Dlatego też warto poznać typ swojej sylwetki,
by umiejętnie postępować z fasonami konkretnych elementów
garderoby. Zapraszam do tej przygody razem ze mną, Spell Your Shape i
Furelle.
Spell Your Shape , typy sylwetek
Share: / / /

Leave a Reply

Your email address will not be published.

Archives