Na zdjęciu Agnieszka Więdłocha, aktorka na premierze filmu „Planeta singli 2″.
Kiedy zobaczyłam naszą dzisiejszą bohaterkę i stylizację, którą otrzymałam od DZ do oceny, przypomniała mi się gra w kolory. Chyba każdy z nas pamięta ją z dzieciństwa… Różne wersje tej zabawy łączyła jedna reguła: kolor wygrywa, czarny przegrywa. Świadome budowanie wizerunku to również swego rodzaju gra w kolory, tyle że stawka jest tutaj dużo wyższa, a zasady nieco bardziej złożone. Oczywiście, w wyglądzie nie tylko kolor ma znaczenie, ale jest jednym z ważniejszych czynników, który ma wpływ na to, jak postrzegają nas inni.
Wobec czerwieni nie jesteśmy w stanie przejść obojętnie – to kolor jak wykrzyknik, przy tym bardzo dosłowny.
Tutaj mamy pięknie dopasowany odcień czerwieni do typu kolorystycznego. Głęboka i mocna barwa ładnie podkreśliła kolor skóry.
Muszę jednak przyznać, że kiedy zobaczyłam panią Agnieszkę, pomyślałam: „Ładnie, ale bez szału i polotu.” To trochę dziwne, bo zwykle czerwone kreacje wywołują – we mnie i wszystkich – większe emocje. Jak się okazuje, czerwona stylizacja nie musi być synonimem eksponowania seksualności. Jak tutaj – wszystko ze smakiem.
Zdecydowany plus za skromny makijaż i naturalne włosy, które złagodziły siłę rażenia czerwieni.
Jednyne zastrzeżenia budzi torebka. Pewnie miała przełamać wieczorowy charakter sukni, ale zwyczajnie nie pasuje do całości.
Moja ocena: 4
Publikacja: Śląsk Plus z dn. 21.12.2018 oraz Dziennik Zachodni z dn. 22.12.2018r.