Oto Ewa Kasprzyk.
Podczas konferencji promującej film „Kogel Mogel 3” aktorka pojawiła się w bardzo kolorowej stylizacji. Trudno uciec od skojarzenia z rajskim ptakiem. I nie ma w tym nic negatywnego. Obserwując panią Ewę mogę sobie wyobrażać, jak bardzo jest temperamentna i ekspresyjna. To musi znaleźć swoje odzwierciedlenie w wizerunku – albo w formie, albo w kolorach. Albo jak tutaj – i w formie, i kolorach.
Sukienka przypomina orientalne sari, ale nim nie jest. Oryginalnie sari jest jednym pasmem materiału, którego się nie zaszywa, a jedynie układa i zawija wokół talii oraz drapuje na ramieniu. Tutaj ewidentnie mamy długą, prostą i szeroką suknię z przerzuconym przez ramię szalem.
Całość uzupełniona jest licznymi naszyjnikami i paciorkami, bardzo w stylu całości.
Najmniej do zestawu pasują srebrne sandały. Z jednej strony podoba mi się takie działanie nie wprost, ale z drugiej – są z innej, nie do końca pasującej tutaj, bajki. W stylizacji, jeśli chodzi o styl, nie jestem zwolenniczką bycia konsekwentnym do bólu. Jednym jednak eksperymenty wychodzą lepiej, a innym gorzej.
Pani Ewa nigdy w swoim wizerunku łagodna nie była. Zawsze musiało być z przytupem. I nic w tym temacie się nie zmieniło.
Moja ocena: 5 Na zachętę dla wszystkich wokół. Świat byłby bardziej pozytywny, gdyśmy zechcieli być bardziej kolorowi.
Publikacja: Śląsk Plus z dn.01.03.2019r. oraz Dziennik Zachodni z dn.02.03.2019r.