Jak Cię widzą, tak Cię piszą… Grażyna Kamińska

lutego 23, 2012
lutego 23, 2012

Jak Cię widzą, tak Cię piszą… Grażyna Kamińska

Pani Grażyna Kamińska, naczelniczka Wydziału Inwestycji Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, na uroczystości wkopania pierwszej łopaty pod budowę nowego Muzeum Śląskiego zaprezentowała na sobie taką oto stylizację.

Grażyna Kamińska
 
Czarny kostium plus biała bluzka. Skądś to znamy?… Trudno mi kolejny raz komentować zestaw kolorystyczny, który na łamach naszej rubryki jest najbardziej lubianym przez śląskich VIPów i równie mocno nielubianym przeze mnie i Agnieszkę, o czym pisałyśmy już wielokrotnie. Jednak powtórzę jeszcze raz. Tylko zimnym typom kolorystycznym dobrze w takim zestawieniu. Charakterystyczne dla pań i panów „zim” jest to, że ich uroda toleruje, a nawet potrzebuje, jak najmocniejszych kontrastów kolorystycznych, żeby podkreślić ich walory. Bohaterka naszego zdjęcia „zimną” nie jest. Poza tym, czarny na lato?…
 
Pani Grażyna, na szczęście dla siebie, zastosowała kilka rozjaśniających akcentów w postaci okularów, kolczyków i przede wszystkim szala, które zniwelowały ogromny kontrast pomiędzy jej karnacją a kolorami ubrań.
 
Za nic pojąć nie mogę, jak do tego eleganckiego, co by nie powiedzieć, zestawu mają się baleriny w panterkę(!) i to w kolorach brązowo-rudych. Nie mam pojęcia, co mogło kierować Panią Grażyną przy doborze butów na to wyjście.
 
Co z fasonami? Tak naprawdę na załączonym zdjęciu nie widać, jak układa się żakiet, czy spodnie. Nie podoba mi się to, bo generalnie garsonki cudnie potrafią podkreślić kobiece kształty albo ich nadać. Możliwe, że jest to kwestia niefortunnie zrobionej fotografii, dlatego nie chciałabym pastwić się nad czymś, czego dokładnie nie widać. Na pewno jednak rękawy marynarki są za długie, a spodnie za szerokie – nie wiem tylko, w którym miejscu najbardziej.
 
Biały top ma duży dekolt, co powoduje, iż większą uwagę zwracamy na twarz, czyli Pani Grażyna, świadomie bądź nie, wykorzystała bardzo dobry zabieg stylizacyjny. Oczywiście, nie zawsze duży dekolt na oficjalnych, formalnych spotkaniach czy uroczystościach jest gwarantem sukcesu. Wszystko zależy od jego głębokości. A także tego, co chcemy osiągnąć swoim wizerunkiem. Bo przecież naprawdę (!) duży dekolt zadziała zupełnie inaczej niż ten Pani Grażyny. Podobnie jest z makijażem. Możemy skupić się na dwóch trójkątach – biznesowym lub intymnym. Podkreślając oczy makijaż ma bardziej charakter dzienny, biznesowy. Kiedy jednak pomalujemy usta mocną pomadką, wtedy efekt jest odwrotny. Generalnie możemy pozwalać sobie na wszystko, pytanie tylko przy jakiej okazji i jak chcemy być postrzegani przez innych.
 
Luźno zarzucony szal jest lekko filuterny i nie tak bardzo zobowiązujący. To, że nie został on w żaden sposób zawiązany czy omotany powoduje stworzenie linii pionowych, które optycznie wyszczuplają i wydłużają sylwetkę.
 
Plus za makijaż. Do tego bezramowe okulary, które go nie zasłaniają. Brawo.
 
 Moja ocena: 3 (głównie z powodu czerni oraz butów, które nijak mają się do całości)

Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 30.07.2011

dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl
Share: / / /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Archiwa