Jak cię widzą, tak cię piszą… Danuta Pietraszewska

maja 18, 2016
Dziś oceniam stylizację osoby, której przyglądam się już od jakiegoś czasu. I czynię to z ogromną przyjemnością…

Danuta Pietraszewska
…bo zwykle nienaganny wygląd tej pani sprawia wrażenie, jakby wszystko było „od linijki”. Kolor,  fason, niemal każdy szczegół przemyślany. W jej stylizacjach nie ma miejsca na błąd. Każdy by tak chciał, nie każdy potrafi.
 
Drodzy Czytelnicy, pod moją lupą Danuta Pietraszewska i jej strój na gali DZ.
 
Czerwony kolor sukienki jest bardzo odważny. Dlaczego? Wobec czerwieni nie jesteśmy w stanie przejść obojętnie. To kolor jak wykrzyknik, przy czym bardzo dosłowny. W naturalny sposób przyciąga oko i tym samym pomaga w byciu zauważalnym.  Nie bez przyczyny politycy noszą czerwone krawaty. Gratuluję odwagi.
 
Sukienka pani Danuty jest mocno dopasowana. Można by dyskutować, czy aby nie za bardzo, ale jeśli nasza bohaterka czuje się w niej dobrze i swobodnie, dlaczego nie? Ma przecież piękne, kobiece kształty. Wielka pochwała za podkreślenie talii oraz doskonałe długości – zarówno rękawów, jak i całej sukienki, która odsłania i zasłania dokładnie to, co powinna. Kokarda przy dekolcie kieruje nasz wzrok na twarz naszej bohaterki.
 
Ciekawe ze względu na kolor szpilki. Zwykle panie decydują się na łączenie czerwonej sukienki z czarnymi butami, ale zawsze podkreślam, że jest wiele lepszych rozwiązań. Jak na przykład te ze zdjęcia albo cieliste…
 
Jedyna rzecz, którą bym poprawiła, a raczej „wymieniła”, to czarny zegarek, który jest za mocnym akcentem kolorystycznym wobec całości. Także zbyt delikatnym w formie na ręce pani Danuty.
 
Jednak to małe „potknięcie” w postaci nieidealnego zegarka nie zmienia obrazu całości. Jest pięknie. 🙂
 
Moja ocena: 5
 
Publikacja: Śląsk Plus z dn. 29.04.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 30.04.2016
biznes , dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , styl
Share: / / /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Archiwa