Metamorfozy

sierpnia 22, 2014
Nie, nie wierzę w szybką zmianę zewnętrzną, na którą jest automatyczna zgoda wewnętrzna. Metamorfozy uczestników programów, które pokazują media, to tylko kreacja rzeczywistości.

Schemat jest podobny, a wygląda to tak… W ciągu jednego dnia kobieta spotyka kilku specjalistów od urody. Zakrywane są przed nią lustra. Ona ufając, że ktoś zrobi swoją pracę dobrze (czego absolutnie nie neguję), zdaje się na innych i ich plan, nie mając przy tym pojęcia na co się godzi. Finałem jest zobaczenie siebie, swojego nowego oblicza w zwierciadle. Są emocje, bywają łzy. Radości, szczęścia, niedowierzania. Mogę być piękna? To takie proste! Zaledwie kilka chwil!

A ja pytam o jedno: Gdzie w ciągu tego jednego dnia było miejsce na poznanie osoby i dopasowanie do niej odpowiedniego stylu? Dobranie kolorów do urody, fasonów do sylwetki, fryzury do kształtu twarzy i makijażu do stylizacji to nie wszystko. W owych wspomnianych przeze mnie programach rzadko kiedy pada słowo „styl”. A to przecież klucz do sukcesu. Do zmiany trwałej. Do tego, by ta osoba umiejętnie posługiwała się strojem i makijażem na co dzień – samodzielnie. Jak się tego nauczyć w ciągu jednego dnia?Ostatnio czytając jakiś magazyn, który wpadł mi w ręce, trafiłam na artykuł o uczestniczkach programów, kobietach, które na oczach innych przeżywały spektakularne metamorfozy. Okazuje się, że po jakimś czasie niemal wszystkie wracają do starych przyzwyczajeń związanych z ich wizerunkiem. Dla mnie sprawa jest oczywista. Żyjąc w epoce pogoni za zmianami radykalnymi, nie dajemy sobie szansy na spokojne uczenie się siebie, nawet jeśli z pomocą innych. Nie chcę i nie lubię pracować w taki sposób. Czas! Czas to niezbędnik w owocnej pracy ze stylistą czy doradcą wizerunkowym. Pośpiech rzadko bywa sprzymierzeńcem, a w tym przypadku jest to wyjątkowo wyraźne.

Ciekawa jestem, jak będzie z Asią. Wygrała konkurs, w którym nagrodą główną były konsultacje ze stylistą. Zostałam zaproszona do współpracy. Zrobiłyśmy analizę kolorystyczną i ocenę proporcji sylwetki, potem rozmowa o potrzebach garderobianych, z finałem w postaci wspólnych zakupów. Asia wygrała także 1.500,-zł, które miałyśmy razem wydać. Zadziałałam tylko ubiorem. Żadnych innych zmian wizerunkowych, zatem nie była to klasyczna metamorfoza. Raczej propozycja. Mam nadzieję, że z niej skorzysta. 🙂

Zdjęcia robione telefonem na szybko w jednej z przymierzalni, więc nie są doskonałej jakości. Pierwsze od lewej – przed wspólnymi zakupami, kolejne trzy zdjęcia – moje propozycje zestawów ubraniowych na różne okazje.

kolory , metamorfozy , Spell Your Shape , typy sylwetek
Share: / / /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Archiwa