• 27/10/16 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl

    Jak

    Sorry, this entry is only available in Polish.

    No Responses
    Jak
  • 22/08/16 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 5.08.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 6.08.2016
    Widzowie telewizyjni pokochali Mikołaja Roznerskiego za jego rolę Marcina w serialu „M jak miłość”. Teraz możemy oglądać aktora na dużym ekranie. 
    Michał Roznerski
    Dziś oceniam stylizację, w której wystąpił w czasie konferencji promującej komedię „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach”.

    Wielkie brawa za odwagę. Kolor robi wrażenie i nie da się wobec niego przejść obojętnie. Burgund, bo o nim mowa, „przeżywa” swój renesans. Panie bardziej ochoczo sięgają po rzeczy w tym modnym kolorze. Panowie podeszli do niego raczej asekuracyjnie, z pewną dozą rezerwy. Ale nie nasz dzisiejszy bohater! Czy słusznie? Ależ oczywiście, przecież prezentuje się w nim bardzo dobrze, świeżo, a przy okazji z polotem.

    Do tego biała koszula w delikatne kropeczki oraz granatowy krawat z czerwonymi akcentami. 

    Wszystko to kolorystycznie wygląda bardzo interesująco, ale… mam pewne ale. W tym konkretnym zestawie nie sprawdziły się rude buty i pasek. Dużo lepsza byłaby wersja z granatowymi dodatkami albo nawet czerwonymi, gdyby pan Mikołaj chciał się bardziej wyróżniać.

    Pochwała należy się za sam krój i rozmiar marynarki. Szczupła i taliowana. Spod rękawów widać  mankiety koszuli. Jedyne słuszne rozwiązanie.

    Niestety, spodnie nie są już takie idealne. Za szerokie i przede wszystkim za długie, przez co psują proporcje sylwetki.

    Prawie z lupą, ale dopatrzyłam się. Krawat, choć sam w sobie jest uroczy, jest za krótki. Tego wybaczyć nie mogę. Panowie, proszę zapamiętajcie, krawat powinien sięgać paska.

    Wielki plus za okulary. Trochę w stylu Harrego Pottera, trochę z przymrużeniem oka. 🙂

    Pan Mikołaj ma potencjał, żeby wyglądać perfekcyjnie. Widać, że chciałby, że ma w sobie odwagę i nie boi się rozwiązań niebanalnych. Trzeba jeszcze tylko zadbać o szczegóły, które w wizerunku są niezwykle ważne.

    Moja ocena: 4 (Tym razem premiuję odwagę.) 
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 02/08/16 Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 22.07.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 23.07.2016
    Przyjrzyjmy się dziś bliżej stylizacji pani Darii Szczepańskiej, wiceprezydent Tychów. Zdjęcie zrobiono podczas gali rozdania nagród „Tyski Lider Przedsiębiorczości” w Promnicach.

    Daria Szczepańska
    Patrząc na Panią Prezydent przypomniała mi się piosenka Chrisa De Burgh „Lady in red”. Wyśpiewuje on w niej całą siłę rażenia, jaką niesie za sobą kolor czerwony w wizerunku. Nie ma drugiej barwy o takiej mocy oddziaływania na innych. Upatruję w tym szansy na uzyskanie pożądanego efektu, ale też ryzyka, jeśli kolor zostanie wykorzystany nieodpowiednio.  

    Nieodpowiednio, czyli jak? 

    Po pierwsze, czerwony nie jedno ma imię. Wszystko jest kwestią temperatury barwy i naszego umiejętnego poruszania się wśród ciepłych i chłodnych odcieni, które powinniśmy stosować zgodnie z naszym typem kolorystycznym. Podczas gdy jedna osoba będzie wyglądać zjawiskowo w pomidorowej wersji czerwieni, dla innej strzałem w dziesiątkę okaże się czerwień malinowa lub żurawinowa. Wiele wariacji na ten sam temat, ale nie wszystkie rozwiązania będę dla nas  równie dobre.

    Po drugie, czerwony w naturalny sposób przyciąga uwagę innych. Warto o tym pamiętać przy budowaniu proporcji sylwetki. 

    Po trzecie, czerwony trzeba umieć nosić. Dużo zależy od kontekstu sytuacyjnego. Inaczej przecież  wyglądamy w pracy, inaczej po pracy. Także w zależności od zawodu, jaki wykonujemy, naszego hobby, wszystkich ról społecznych, w jakich występujemy. Kolor czerwony kojarzony jest z odwagą, ambicją i pewnością siebie. I słusznie, bo czy kobieta mająca zły dzień jest w stanie założyć czerwoną sukienkę? Nie ma mowy! Ale za to, kiedy już decydujemy się na takową, najczęściej zakładamy do niej szpilki i nie mamy problemu, kiedy słychać ich stukot.

    Nasza bohaterka – cała w czerwieni, nie za sprawą sukienki, ale garnituru. Jego chłodny odcień zgodny jest z typem kolorystycznym Pani Darii, a co więcej – jego intensywność i nasycenie podkreśla urodę. Ciekawe jest połączenie z beżem oraz srebrną kopertówką i butami. Są jednak dwie rzeczy, które bym poprawiła – dopasowała żakiet w ramionach oraz skróciła rękawy, co – poprzez odsłonięcie nadgarstków – nadałyby większej lekkości.

    Odpowiedni makijaż, świetnie dobrane okulary do kształtu twarzy oraz ładne, wysmakowane dodatki.

    Ultakobieco i stylowo.

    Moja ocena: 4+ (Obniżona za żakiet, który wymaga korekty.) 
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 08/07/16 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 01.07.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 02.07.2016

    Dorota Chotecka
    Dziś przyglądam się bliżej aktorce Dorocie Choteckiej, która występuje m.in w serialu „Ranczo”. Oceniam stylizację, w jakiej zaprezentowała się podczas spotkania z fanami serialu.

    Czerwień, pomarańcz, rudość… Ich ciepły charakter nawiązuje do ciepłej urody naszej bohaterki. Jedynie róż jest jakby z innej bajki. 

    Warto jednak zapamiętać, że znaczenie dla naszego wyglądu ma nie tylko temperatura kolorów, ale także ich nasycenie i intensywność. Pani Dorota wydaje się być stonowanym typem urody, dlatego namawiałabym na delikatniejsze odcienie poszczególnych barw. Radzę też zapomnieć o głębokich różach. W przypadku osób o ciepłej, ale też jednocześnie subtelnej, urodzie – jedynym akceptowalnym  odcieniem różu będzie tzw. brudny. 

    Zaczął się sezon pokazywania „nagich” nóg. Zanim słońce „omiota” je swoimi promieniami, trzeba pomóc im lepiej wyglądać. Chodzi o to, by różnica między kolorem skóry na różnych częściach ciała nie była zbyt znacząca. Polecam rajstopy w sprayu.

    Podoba mi się zestawienie zwiewnej bluzki z cięższą optycznie, plisowaną spódnicą. Ładnie zachowane proporcje. Podkreślona linia ramion oraz talia. Odpowiednia długość spódnicy, która eksponują zgrabne nogi.

    Sandałki, choć same w sobie ładne, jednak nie pasują do zestawu. Może kolorystycznie i owszem, ale nie stylowo. Tutaj zdecydowanie lepiej wyglądałyby buty delikatniejsze, czółenka. Ciężkie obcasy, choć teraz bardzo modne, nie pasują do wszystkiego.

    Cudowny uśmiech!

    Moja ocena: 4
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 06/07/16 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 24.06.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 25.06.2016 
    Patrycja Kazadi
    Bohaterką dzisiejszej oceny stylizacji jest Patrycja Kazadi – aktorka i piosenkarka. Tak ubrana koncertowała w łódzkiej Manufakturze.

    Wizerunek sceniczny to szczególny temat. Tutaj można więcej, nie wszystko musi się zgadzać. Wiele zależy od kreowanej postaci, bo przecież to, co na scenie, nie musi mieć wiele wspólnego z tym, co poza nią, czyli z rzeczywistością. Jest tu więcej przestrzeni na ekstrawagancję, jeśli ktoś lubi.

    Przygotowując się do dzisiejszej oceny stylizacji sprawdziłam okoliczności występu pani Patrycji. I całe szczęście, bo dzięki temu spojrzałam na naszą bohaterkę zupełnie innym okiem. Bardziej łaskawym, dodam. Co się okazało? Otóż, dzień koncertu był w Manufakturze dniem z motywem przewodnim i był nim Mad Max. Czy ktoś pamięta?  

    Dużo skóry, dużo zamków, długa kamizelka…  Mam nadzieję, że podobnie jak ja, potrafią Państwo doszukać się u naszej bohaterki pewnych nawiązań do strojów z kultowego już filmu.

    Muszę przyznać, że nie jestem fanką ocenianej dziś stylizacji. Kiedy jednak staram się spojrzeć na cały zestaw jako kreację sceniczną jest mi łatwiej go zaakceptować. Jednak bez wiedzy o imprezie zakupowej w scenerii z Mad Maxa, nie wymyśliłabym, że chodziło o taką właśnie inspirację. Pierwsze moje skojarzenia były zupełnie inne –  trochę Michała Wiśniewskiego, trochę Matrixa…  Szkoda, że całość nie jest bardziej przerysowana. Brakuje mi tu “tego czegoś”. Może mógł to być tylko makijaż i fryzura. Tylko i aż. 

    Zdecydowanym plusem stroju jest podkreślenie walorów sylwetki. 

    Czerń okazuje się być sprzymierzeńcem pani Patrycji, więc kolor także trafiony, ale… Wielokrotnie już to powtarzałam – zestawianie ze sobą różnych czarnych elementów garderoby bywa niebezpieczne. Czerń także ma swoje odcienie i bywa, że kiedy występują one obok siebie, jedna z rzeczy może wydać się zniszczona i sprana. Warto zapamiętać to na przyszłość.

    Moja ocena: 3 (Bo jest tylko dostatecznie dobrze.)
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 02/06/16 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , Śląsk Plus , typy sylwetek

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 20.05.2016 oraz Dziennik Zachodni z dn. 21.05.2016
    Dziś  w mojej ocenie stylizacji koncentruję się na aktorce Oli Szwed, która tak ubrana występowała na koncercie „Nie ma jak u mamy” nagrywanym w Toruniu.

    Białe kreacje są modne już od kilku sezonów. Nawet w wydaniu „total look”, co oznacza, że od stóp do głów mamy na sobie jeden kolor. I to nie tylko na zasadzie sukienka + buty, ale także – a może nawet przede wszystkim – w zestawach bardziej rozbudowanych, złożonych.

    Nasza bohaterka zdecydowała się na białą sukienkę. Z oczywistych względów kolor ten, i w zasadzie większość jego odcieni, powinien świetnie prezentować się na tle karnacji pani Oli. W tym przypadku mocny kontrast podkreśla urodę i „podkręca” wizerunek.

    Zaprezentowana sukienka jest bardzo prosta, ale nie skromna. Żadna spódnica czy dół sukienki, które są szyte z koła skromne być nie mogą. A wszystko za sprawę ilości materiału, która konieczna jest do odszycia takowych. Tutaj mamy wersję mini. Na scenę i to z tak pięknymi nogami, czemu nie?

    Góra sukienki jest bardzo minimalistyczna. Na szerokich ramiączkach i z głębokim dekoltem w kształcie litery V. Jest to świetny fason przydający się tym paniom, którym zależy na optycznym pomniejszaniu górnych partii ciała – czyli sylwetkom z szerokimi ramionami i pełnym biustem. Jedynie kolor nie zgadzałby się dla Y-kształtnych. Proszę pamiętać, że jasny optycznie powiększa, a ciemny – pomniejsza. I kiedy mówię „ciemny”, nie mam na myśli tylko i wyłącznie czerni. To stereotyp. Każdy ciemny kolor daje złudzenie pomniejszenia. 

    Srebrne sandały na wysokiej szpilce są proste w formie, ale błysk nadaje im wytwornego stylu. Brak innych dodatków sprawia, że nabierają one charakteru biżuteryjnego. 

    Włosy splecione w luźny warkocz nadają całej stylizacji lekkości. I podkreślają młody wiek.

    Moja ocena: 5
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
1 7 8 9 10 11 12 13 19