• 24/11/15 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 06.11.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 07.11.2015

    Maja Sablewska
    Tym razem od Redakcji DZ otrzymałam zdjęcie Mai Sablewskiej, która niedawno pojawiła się w Katowicach na otwarciu świeżo wyremontowanej perfumerii Douglas. Oceniam zatem doradcę wizerunkowego – koleżankę po fachu.

    Muszę przyznać, że od dłuższego czasu z uwagą przyglądam się Mai Sablewskiej i temu, jak kreuje swój wizerunek. Był czas, kiedy ją podziwiałam, kiedy była inspiracją dla mnie i moich Klientek, ale z czasem coś się popsuło. Widziałam też efekty jej pracy z kobietami, które ewidentnie ubierała “na swoją modłę”. To największy grzech stylistów. Trudno tego uniknąć, ale trzeba o to walczyć ze wszystkich sił, by nie narzucać swojego stylu innym. Pani Mai wychodzi to różnie i możliwie, że też dlatego spojrzałam na nią bardziej krytycznym okiem. Do tego eksperymenty z botoksem… Dziś jednak patrzę na zdjęcie i, ku mojej uciesze, widzę dawną Maję Sablewską. Bije od niej naturalność i świeżość.

    Niewątpliwie tym, co gra pierwsze skrzypce w tej stylizacji jest czerwona, bardzo dziewczęca bluzka. Marszczenia, szerokie rękawy, naszyte koraliki… ma ona w sobie coś ze stylu boho. Kolor zachwyca. Myślę, że to główine jego zasługa, że nasza bohaterka tak dobrze wygląda.

    Bardzo wąskie spodnie podkreślają długie i szczupłe nogi. 

    Wybór cięższego fasonu butów zrównoważył proporcje.

    W stylu elektrycznym – tutaj w nowoczesnej jego odsłonie – ważnymi akcentami jest biżuteria. Absolutnie zawsze obecna. Bransoletki, pierścionki… Lubię, kiedy kobiety wykorzystują je jako oręż swojej kobiecości. Oczywiście trzeba robić to z umiarem i smakiem, ale właśnie dziś Maja Sablewska znowu może inspirować.

    Piękny makijaż, włosy, kolor paznokci. Wszystko razem się zgadza i co więcej, stylizacja stała się tłem dla twarzy i tego co, ma do powiedzenia nasza bohaterka. Jestem bardzo na tak.


    Moja ocena: 5  

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 20/11/15 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 30.10.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 31.10.2015

    Przez ostatnie trzy tygodnie oceniam stylizacje w wydaniu pań. Dzisiejszą moją bohaterką jest Krystyna Kaszuba, założycielka „Twojego Stylu”. Tak ubrana pojawiała się na gali „Dress for Success” w katowickim NOSPR-rze.
    Krystyna Kaszuba

    Dama w czerni. Stali czytelnicy tej rubryki wiedzą, że nie jest to kolor, za którym jakoś szczególnie przepadam, wręcz przeciwnie. Są jednak osoby, które umieją go nosić i wtedy nie ganię, a nawet pochwalam. Tak właśnie jest w przypadku naszej bohaterki.

    Pierwszą rzeczą, którą zauważamy w tej stylizacji jest płaszczyk. Często przeglądając szafy swoich Klientek uświadamiam im, jak istotne są długości poszczególnych elementów garderoby. W naszej strefie klimatycznej okrycia wierzchnie często stanowią o efekcie pierwszego wrażenia, jakie robimy na innych. Każda z nas powinna mieć kilka płaszczyków i kurtek – o różnym przeznaczeniu i, uwaga, długościach. Płaszczyk noszony do sukienki czy spódnicy powinien ją zasłaniać. Moje słowa nabierają szczególnego znaczenia w przypadku pań niskich i tych, którym zależy na efekcie wysmuklenia sylwetki. Jeśli kolory płaszcza i tego, co pod nim są rożne, a płaszcz jest krótszy – wtedy tworzymy dodatkowy poziomy pas kolorystyczny, który dzieli sylwetkę i działa „skracająco”. Inaczej ma się sprawa w przypadku okryć noszonych do spodni. Tutaj wszystkie długości dozwolone – wiele zależy od typu sylwetki i w jaki sposób chcemy wyeksponować, czy też poprawić optycznie swoje proporcja.

    A propos długości. Dodatkowa moja uwaga – zawsze, absolutnie ZAWSZE – odkrywanie nadgarstków nadaje sylwetce lekkości i odejmuje kilogramów.

    Spod płaszcza pani Krystyny nie możemy dostrzec fasonu sukienki. Jedyne co warto podkreślić to fakt, że zastosowany dekolt wysmukla i wydłuża szyję, a długość sukienki zasłania i odsłania dokładnie tyle, ile powinna.

    Świetne dodatki. Wszystkie zachowane w srebrzysto-platynowej tonacji. Dobrze, że duże i z charakterem, bo drobne umknęłyby naszej uwadze. Jedyne, co bym poprawiła to przełożenie bransoletki z prawej na lewą rękę – choćby ze względu na to, co wyżej napisałam o odsłanianiu nadgarstków.

    Przepiękna pleciona kopertówka. Kolor nie zgadza się z kolorem butów, i bardzo dobrze! Wciąż pokutuje twierdzenie, że te dwa elementy powinny być z tego samego materiału, tej samej skóry. Nic bardziej mylnego! Wykażmy się fantazją. Jeśli jednak ktoś nie czuje się pewnie w takim eksperymentowaniu, proponuję zacząć od tego, że buty i torebka są w tym samym kolorze, ale ze skóry o innej fakturze.

    Fryzura, okulary, nawet kolor pomadki… wszystko razem bardzo spójne. Z klasą.


    Moja ocena: 6  

    One Response
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 18/11/15 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl , typy sylwetek

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 23.10.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 24.10.2015
    Dzisiejszą bohaterką „Jak cię widzą, tak cię piszą” jest Agata Buzek, która tak ubrana pojawiała się na festiwalu filmowym w Wenecji.

    Muszę przyznać, że w tej stylizacji podoba mi się wszystko – zaczynając od doboru samej garderoby, a kończąc na makijażu i fryzurze.

    Agata Buzek

    Pani Agata ma wyjątkowo drobno figurę. Niektóre kobiety czynią z tego atut, ale większość jednak stara się ukryć nadmiernie szczupłą budowę ciała, optycznie dodając sobie kilogramów. Jak to uczynić? Oto kilka podstawowych wskazówek:
    – Ubrania nie mogą być obcisłe, ale też ani zbyt luźne.
    – Unikaj zbyt głębokich dekoltów.
    – Najkrótsze bluzki, jakie możesz nosić powinny sięgać talii.
    – Zasłaniaj wyjątkowo kościste miejsca, jak np. kości biodrowe czy łopatki.
    – Wybieraj materiały grubsze i mięsiste lub cieńsze, ale sztywniejsze. Szczególnie polecam żakardy.
    – Nie musisz podkreślać wcięcia w talii, więc stawiaj na rzeczy w kształcie litery A.
    – Poziome paski, nadruki, szczypanki, marszczenia, draperie, falbanki, czy naszywane kieszenie dodają objętości.
    – Staraj się ubierać „na cebulkę” – eksponując każdą z warstw.
    – Wybieraj mniejsze wzory, ale za to mocniejsze kolory, unikając tych najciemniejszych.

    Pani Agacie udało się zastosować do większości powyższych rad. Świetnie, że zdecydowała się na strój z wersją ze spodniami, ponieważ nie musi w tym przypadku odkrywać nóg. Jasna tunika – ze sztywnego materiału, ze stójką, długimi rozszerzającymi się rękawami, wszytym szerokim pasem na wysokości kości biodrowych oraz długością do kolan – ma fason idealny. Owszem, spodnie są wąskie, ale do opisanej powyżej tuniki nie wyobrażam sobie niczego innego.

    Czarny lakierowany but oraz kopertówka w tym samym kolorze, ale ze skóry o innej fakturze stanowią doskonałe uzupełnienie całości.

    Delikatny tapir na włosach zasłonił szczupłą szyję oraz mocno zaznaczone kości policzkowe i żuchwy.

    Wszystko bardzo stylowe i na miejscu. Brawo.


    Moja ocena: 6 

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 19/10/15 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , styl , typy sylwetek

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 16.10.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 17.10.2015
    Z ogromna przyjemnością oceniam stylizację Jolanty Kwaśniewskiej. Nieprzypadkowo jest ona autorką poradników dotyczących dobrego stylu. 
    Jolanta Kwaśniewska

    Tak się składa, że sama także uczestniczyłam w gali „Dress for Success” odbywającej się w NOSPR w Katowicach, miałam więc możliwość osobiście przyjrzeć się Pani Prezydentowej. 

    Typ urody naszej dzisiejszej bohaterki oceniam na zimny. Oznacza to tyle, że może ona pozwalać sobie na bardzo głębokie, o intensywnym natężeniu kolory i jest jedną z tych szczęśliwców, którzy bez względu na wszystko dobrze wyglądają w mocno kontrastowych zestawach – nawet tych czarno-białych.

    Żakiecik nawiązujący fasonem do kształtu litery A polecam wszystkim paniom chcącym subtelnie zasłonić brzuszek – czy to z potrzeby, czy wygody. Niezbyt głęboki dekolt został zrównoważony długością rękawów, które odsłaniają nadgarstki – taki szczegół, który bardzo poprawia proporcje.

    Górne elementy garderoby, które delikatnie rozszerzają się ku dołowi najlepiej zestawiać z dołami bardziej podkreślającymi sylwetkę – jak w przypadku ocenianej przeze mnie stylizacji. Cygaretki to spodnie klasyczne, o charakterystycznej długości 7/8, która nadaje sylwetce lekkości i podkreśla zgrabne nogi. Podstawowy element stylu paryskiego, który ostatnio jest szalenie modny. Strzał w dziesiątkę w zestawieniu z białym rozkloszowanym żakiecikiem.

    Do cygaretek można nosić każde buty – od szpilek, poprzez baleriny i mokasyny, a kończąc na tenisówkach. Na galę jednak nie wyobrażam sobie, by dama mogła wybrać coś innego niż szpilki.

    Wszystko razem okraszone srebrzystymi dodatkami. 

    Mocniejszy makijaż odpowiedni do okazji, ale i wyrazistej urody Pani Prezydentowej. Nic dodać, nic ująć.


    Moja ocena: 6

    P.S. Taka niespodzianka znaleziona przypadkiem w sieci. Na dowód, że tam naprawdę była. Wyglądam, jakbym oceniała na bieżąco. 😉

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 16/10/15 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 9.10.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn 10.10.2015
    Tomasz Kammel

    Oto Tomasz Kammel, dziennikarz i  prezenter telewizyjny. W Katowicach pojawiał się na konferencji dla przedsiębiorców – w roli mówcy motywacyjnego.

    Szalenie podoba mi się oceniana przeze mnie stylizacja. Ma charakter sportowej elegancji, która obecnie jest modna, choć często traktowana nieumiejętnie. Tutaj mamy przykład zestawu z bardzo dużym luzem.

    Szyku całości dodają:
    – biała koszula,
    – kamizelka,
    – połączenie kolorystyczne – biało-szaro-czarny zestaw jest najbardziej eleganckim.

    Co natomiast obniża formalność zaprezentowanego zestawu? Kilka elementów:

    1. Podwinięte rękawy koszuli. Zwracam uwagę na samo podwinięcie – nad łokcie, które staje się coraz bardziej popularne.

    2. Kolejną rzeczą, która uczyniła stylizację bardziej luźną jest zastosowanie kamizelki zamiast marynarki. Niegdyś kamizelki były podstawowym elementem garnituru. Z czasem zaczęły jednak być taktowane jako staroświecki element garderoby, by po latach znowu wrócić do łask. Obecnie obserwuję powrót kamizelek na salony, przede wszystkim w modzie codziennej, która bardzo często zapożycza z męskiej elegancji. Wersja kamizelki pana Tomasz jest jednorzędowa i bez klap, co pozwala bardziej wyeksponować koszulę. Idealnie leży na szczupłej i zgrabnej sylwetce naszego bohatera. Dolny guzik powinien zostać rozpiętym, brawo za wiedzę.

    3. Jeansowe spodnie – bardzo ciemne i bez przetarć. Podwinięcie, które zawsze optycznie skraca nogę, ma oczywiście charakter sportowy.

    4. Pełna klamra paska spodni jest mniej elegancka niż wersja otwarta. Doceniam, że w tym samym kolorze co tarcza i bransoleta zegarka.

    5. Buty świetnie przełamują całość i nadają charakteru.

    Przyjemnie jest oceniać pana Tomasza. Wszystko jest na miejscu. Nie każdy potrafi udowodnić, że ma styl. Gratuluję wyczucia i smaku.


    Moja ocena: 6

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 15/10/15 biznes , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 2.10.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 3.10.2015
    Bohaterem dzisiejszej oceny stylizacji jest Eugeniusz Budniok, kanclerz Loży Katowickiej BCC, który tak ubrany pojawiał się na gali BCC w Promnicach.
    Eugeniusz Budniok

    Podoba mi się, że pan Eugeniusz skorzystał z marynarki klubowej, która obecnie jest wyjątkowo niedoceniana. Rzadko, bardzo rzadko, zdarza mi się spotykać, czy też oceniać na łamach DZ, panów prezentujących na sobie ten typ marynarki. A szkoda…

    Jak rozpoznać klubówkę? Jej cechy szczególne to:
    – zawsze ciemna, powinna być zestawiana z jaśniejszymi spodniami,
    – ma wyróżniające się guziki, najczęściej złote lub srebrne, ale zdarzają się też inne wersje kolorystyczne,
    – zwykle z nakładanymi kieszeniami z patkami,
    – kiedyś tylko dwurzędowa, ale obecnie funkcjonuje też wersja jednorzędowa,
    – z tyłu ma dwa rozcięcia lub nie ma wcale.
    Jeszcze ważna uwaga. Formalnie marynarka klubowa jest nieformalna lub półformalna – im większy kontrast między kolorami marynarki i spodni, tym zestaw uchodzi za bardziej sportowy.


    Plus dla pana Eugeniusza za odpowiedni rozmiar marynarki i spodni.

    Spod rękawów klubówki wyraźnie widoczne są mankiety koszuli. Brawo.

    Biała koszula pasuje do wszystkiego.

    Klasycznie do klubówki nosimy krawaty i to w bardzo konkretny wzór – ukośne paski, ale osobiście nie byłabym taka kategoryczna. Chyba pierwszy raz zdarza mi się zobaczyć ten typ marynarki w towarzystwie muchy. Nie chcę powiedzieć, że to niepoprawne. Obecnie w modzie wszystkie chwyty dozwolone, ale jednak ta konkretna mucha nie była strzałem w dziesiątkę. Nie pochwalam wyboru koloru. Może i nawiązuje on do koloru złotych guzików, ale w przypadku tak chłodnej i stonowanej urody – jaką reprezentuje pan Eugeniusz – unikałabym bardzo ciepłych akcentów przy twarzy. Poza tym, kiedyś już o tym pisałam, mucha i poszetka z tego samego materiału – w sensie koloru i faktury, to modowe foux pas, dające wyraz braku wyobraźni. Zatem, drodzy panowie, unikamy „komplecików”, nawet jeśli są one dostępne w ofertach sklepowych.


    Moja ocena: 4 

    2 Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 13/10/15 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , Śląsk Plus , typy sylwetek , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 25.09.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 26.09.2015
    Oto Krzysztof Hołowczyc, który tak ubrany pojawiał się na uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę fabryki na terenach KSSE w Dąbrowie Górniczej.
    Krzysztof Hołowczyc

    Pan Krzysztof jest mężczyzną świadomym swojego chłodnego typu kolorystycznego. Niebieskości i szarości doskonale komponują się z jego twarzą, kolorem cery, włosów i oczu. Śnieżnobiała koszula ładnie rozświetliła oblicze. Takiego efektu nie dałyby biele złamane, idące w kierunku cieplejszych odcieni. Natomiast rude buty i pasek ładnie kontrastują z całością i nawet jeśli nie są zgodne z typem kolorystycznym naszego bohatera, służą tej konkretnej stylizacji. Poza tym, są tak daleko od twarzy, że nie mają wpływu na cerę. Dlatego właśnie nie jestem taka kategoryczna, jeśli chodzi o dopasowywanie kolorów do osoby – nie zawsze trzeba kierować się tylko typem kolorystycznym, warto łamać zasady, ważne jednak, by robić to świadomie i umiejętnie.
    W przypadku osób wysokich, a taką na pewno jest Pan Krzysztof, dzielenie sylwetki – czy to poszczególnymi elementami garderoby, czy też kolorami – pomaga poprawić proporcje. Rożne odcienie marynarki i spodni to bardzo dobry zabieg, a wcześniej wspomniane mocno kontrastowe buty i pasek wprowadzają dodatkowe „poziome linie”, które odwracają uwagę innych od nadmiernie wysokiego wzrostu.
    Inne zabiegi optycznie „skracające” męskie sylwetki:
    – jednorzędowe marynarki na trzy guzki,
    – dwurzędowe marynarki,
    – mucha,
    – krawat w odważne wzory,
    – rozpięty kołnierzyk,
    – rzeczy w poziome paski.

    Bardzo wysocy panowie powinni unikać:
    – zbyt obcisłych i opiętych fasonów ubrań,
    – mocnych i krzykliwych kolorów,
    – rzeczy z deseniem w pionowe paski,
    – wypełniaczy na ramionach typu poduszki w marynarkach, pagony itp.
    Pan Krzysztof robi dobre wrażenie. Może brakuje w tym wszystkim jakiegoś szczególnego polotu, ale przecież nie zawsze we wszystkim musimy wykazywać się wielką wyobraźnią. Jest poprawnie, jest dobrze. Szkoda, że nie widać mankietów koszuli spod rękawów marynarki.
    Moja ocena: 4+ 
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 01/10/15 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 18.09.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 19.09.2015
    Moja dzisiejsza ocena stylizacji dotyczy burmistrza Wisły – Tomasza Bujoka. Tak ubrany pojawił się ma plenerowej uroczystości wmurowania kapsuły czasu na budowie II etapu apartamentów Bukowa Góra w Wiśle.
    Tomasz Bujok

    Pan Tomasz zdecydował się na zestaw w stylu sportowej elegancji.
    O sportowym charakterze marynarki naszego bohatera świadczą:
    – materiał o bardziej mięsistej strukturze, 
    – stebnówka, czyli ozdobny ścieg w kontrastowym, fioletowo-bordowym kolorze stanowiącym wykończenie marynarki oraz 
    – duże kieszenie – choć są one schowane, mocno zaznaczone kolorową nicią. 
    Marynarka – sama w sobie – ma sporo uroku, ale z żalem muszę przyznać, że Pan Tomasz obszedł się z nią nieumiejętnie. Przede wszystkim ma ona stanowczo za długie rękawy – to można było poprawić od razu przy jej zakupie. Niemal wszystkie sklepy oferują poprawy krawieckie, więc warto z tego korzystać. Niewybaczalne jednak jest zapięcie dolnego guzika marynarki. Tutaj jest już potrzebna konkretna wiedza. Drodzy Panowie, zapamiętajcie proszę, że marynarkę na dwa guziki zawsze zapinamy tylko na ten górny.
    Biała koszula to najwyższa elegancja. Niektórzy styliści twierdzą nawet, że nie powinno się jej nosić na co dzień, choć ja tutaj byłabym bardziej ostrożna w takich sądach – szczególnie jeśli mówimy o oficjelach, których obowiązuje bardzo różny kod ubioru w zależności od okoliczności. Biała koszula jest jednym z tych elementów mody męskiej, które warto zarezerwować na wyjątkowe sytuacje, bo inaczej trudno będzie nam strojem zaznaczyć rangę wydarzenia, w  którym bierzemy udział. Jednak nie traktowałabym tego twierdzenia bardzo kategorycznie – wszystko w zależności od pełnionej funkcji. 
    Do sportowej marynarki raczej zalecałabym koszulę o obniżonej formalności. Mogłaby być biała, ale na przykład znowu z grubszego materiału, albo z jakąś fakturą, albo z guziczkami przy kołnierzyku, czyli koszula tzw. button-down. Wspominam o tym dlatego, że bardzo przeszkadza mi kołnierzyk Pana Tomasza. Proszę zwrócić uwagę, jak on nieładnie się układa.
    Podoba mi się za to dopasowanie koloru krawatu do stebnówki marynarki. Choć jest on zbyt szeroki, szczególnie w obliczu tak wąskich klap marynarki. Szerokość tych dwóch elementów powinna ze sobą korespondować, być podobna.
    Wąski fason spodni pasuje do kształtu sylwetki, ale dlaczego są one takie długie?
    Butów komentować nie będę.


    Moja ocena: 2+ (Pan Tomasz „otarł” się o dobrą stylizację. Poszczególne elementy zupełnie nie zgrały się z pozostałymi. Diabeł tkwi w szczegółach.)
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 17/09/15 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 11.09.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 12.09.2015

    Oto Mirosław Krenz, sekretarz ds. organizacyjnych loży katowickiej Business Centre Club, i jego strój, w którym zaprezentował się na gali BCC w Promnicach.

    Mirosław Krenz

    Dawno nie otrzymałam od Redakcji DZ zdjęcia stylizacji z takim polotem. I to na dodatek męskiej stylizacji. Przepraszam, że wyróżniam panie w kwestii wyglądu, ale powszechnie przyjęło się, że to one mają „lepsze oko” i większe wyczucie estetyczne. Możliwe, że naszemu bohaterowi w przygotowaniu stylizacji pomagała jakaś kobieta. Jakkolwiek by nie było, liczy się efekt końcowy, który tym razem jest wyjątkowo dobry.
    Na  galę Pan Mirosław przygotował garnitur – jakże by inaczej, ale w bardzo ciekawym i nieklasycznym odcieniu głębokiej niebieskości. Garnitur doskonale podkreśla atuty naszego bohatera – wysoką i szczupłą sylwetkę bez „brzuszka”. Marynarka świetnie leży  na linii ramion. Rękawy są delikatnie za długie, ale wciąż spod nich widać mankiety koszuli, o co każdy elegancki mężczyzna powinien dbać zawsze. Spodnie ładnie wysmuklają, a u dołu nogawek nie ma niepotrzebnych „zwojów” materiału, co zdarza mi się tak często krytykować na łamach Dziennika.
    Biała koszula z łamanym kołnierzykiem i listwą z czarnymi guzikami jest klasyczną koszulą smokingową. Z założenia powinna ona być noszona do smokingu, ale podoba mi się adaptowanie mody dla własnego użytku. Gdyby była to zwykła sytuacja dzienna, pewnie bym skrytykowała, ale właśnie w przypadku gali – koszula Pana Mirka stanowi wyróżnik stylizacji i nadaje jej patosu, który jest jak najbardziej odpowiedni do okazji. Dodam tylko, że jedna rzecz mogłaby sprawić, że wszystko by się zgadzało i nikt nie mógłby nic Panu Mirosławowi zarzucić – gdyby wyłogi marynarki były pokryte satyną, wtedy mówilibyśmy o garniturze smokingowym, do którego wskazane jest noszenie koszuli wieczorowej.
    Mam jednak małą uwagę. Wiem, że w sklepach często oferowane są zestawy mucha/krawat + poszetka (chusteczka do piersiowej marynarki) szyte z tego samego materiału. Zasady noszenia są jednak takie, że te dwa elementy razem w jednej stylizacji powinny się od siebie różnić – choćby tylko fakturą materiału.  I to traktuję jako niedopatrzenie.
    Klasycznie pasek powinien być w kolorze butów, ale Pan Mirosław udowodnił, że stawia na niebanalność – także i w tym przypadku. Wybrał czarne buty, które w jakiś sposób komponują się z całością za sprawą czarnych guzików koszuli, ale za to sznurówki są czerwone i to do nich został dopasowany pasek. Z otwarta klamrą, która jest bardziej elegancka niż pełna. Osobiście uważam, że za dużo tych czerwieni, które ostatecznie sprawiły, że zestaw jest zbyt oczywisty. Szczególnie jeśli chodzi o poszetkę.
    Moja ocena: 5 (Bo wrażenie, jakie zrobił na mnie Pan Mirosław jest wyjątkowo dobre. Udaję, że nie zauważyłam delikatnie za długich rękawów marynarki i poszetki „za bardzo dopasowanej” do muchy.) 
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 15/09/15 Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , sport , styl , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 28.08.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 29.08.2015
    Na zdjęciu widzą Państwo trenera Ruchu Chorzów – Waldemara Fornalika, który w takim oto stroju pojawił się treningu ze swoimi piłkarzami.
    Waldemar Fornalik
    Szczerze mówiąc, trudno mi odnieść się do zaprezentowanej stylizacji. Dlaczego? Strój ten – typowo sportowy – jest asygnowany konkretną marką, znaną z charakterystycznych trzech pasków, które są jej wizytówką. Nie wyobrażam sobie, by kiedykolwiek mogło to ulec zmianie. Koszulki i spodenki zostały tak zaprojektowane, żeby jasno „odczytać” powiązanie Ruchu Chorzów z marką, która zapewne jest jednym ze sponsorów drużyny. Kolorów nie komentuję, bo pewnie także zostały narzucone.

    W związku z powyższym – strój naszego bohatera potraktuję tylko jako kanwę do rozważań na temat wykorzystywania sportowych akcentów w stylu miejskim. W zasadzie mam na myśli jeden z nich. Noszenie sportowych butów – zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn – do stylizacji wszelakich, nawet tych bardziej eleganckich ze spódnicami, sukienkami i garniturami stało się ostatnio szalenie modne.

    Buty sportowe królowały na ulicach w latach 90., później zniknęły na bardzo długo, po to, by znowu święć swój triumf tu i teraz. Zaczęło się od tenisówek i trampek, które korzeniami sięgały drużyn koszykarskich, a obecnie wielkim odkryciem są buty do biegania, tzn. sneakersy. Nie dziwię się temu ani trochę, ponieważ są to najwygodniejsze buty, jakie znam.

    Na połączenie eleganckich rzeczy z butami do biegania trzeba w sobie mieć sporo odwagi. Jeśli nie mamy przekonania, że coś razem naprawdę dobrze wygląda, lepiej nie ryzykować. Sugerowałabym noszenie butów sportowych do stylizacji o charakterze sportowej elegancji. Mamy wtedy bardzo małe ryzyko wpadki.  Sneakersy w typowo sportowych zestawach – w kontekście mody ulicznej – są obierane bardzo średnio i grozi to wręcz przypięciem metki dresiarza.

    Zwracam też Państwa uwagę na to, że w przypadku butów do biegania wato szukać modeli, których podeszwa nie jest zbyt gruba. Inaczej sneakersy wyglądają bardzo ciężko.

    W nawiązaniu do stroju Pana Waldemara – im dłuższe spodenki i wyżej podciągnięte skarpetki, tym bardziej nogi wydają się optycznie krótsze.

    Pozwolą Państwo, że tym razem nie będę wystawiała oceny stylizacji, ponieważ czuję się niezręcznie oceniając strój, który został komuś narzucony.

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
1 15 16 17 18 19 20 21 32