• 23/08/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 27.07.2013

    Dziś oceniam stylizację Pani Wandy
    Rejman
    , byłej dziennikarki i rzeczniczki Wydziału Radia i Telewizji
    Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, która obecnie jest szefową promocji
    Górnośląskiego Parku Etnograficznego w Chorzowie. Tak prezentowała się w czasie
    otwarcia nowej siedziby chorzowskiego skansenu.
    Wanda Rejman
    Pierwsze wrażenie, jakie odniosłam po
    ujrzeniu Pani Wandy było pozytywne. Niestety, po bardziej szczegółowemu
    przypatrzeniu się jej wizerunkowi ze zdjęcia zauważyłam kilka kardynalnych
    błędów, obok których nie mogę przejść obojętnie. 
    Zacznijmy jednak od
    początku…
    Największa pochwała należy się naszej
    dzisiejszej bohaterce za kolory, zarówno ubioru, jak również włosów i makijażu.
    Wszystko doskonale współgra ze sobą i oddaje typ kolorystyczny.
    Zachwycają mnie także perły – przez
    nawiązanie do klasyki i ich skromny charakter.
    Już kilkukrotnie wspominałam o tym, że
    odpowiedni rozmiar ubrań to podstawa dobrego wyglądu. Nie ma takiej możliwości,
    by ładnie prezentować się w rzeczach za małych, zbyt opiętych, spod których
    „wylewa” się ciało. Nieatrakcyjnie wyglądamy także w rzeczach za dużych, które
    powodują, że trudno dostrzec kształty sylwetki pod zwojami materiału. W
    przypadku Pani Wandy mamy do czynienia z drugą opisaną przeze mnie sytuacją.
    Żal, kiedy piękna, szczupła kobieta nie potrafi wyeksponować swoich atutów. Nie
    mogę nie skomentować – za długi rękaw i zbyt szeroki żakiet są niewybaczalne.
    Moja druga poważna uwagą dotyczy
    włosów. O ile ich kolor jest doskonały, nie potrafię już tego powiedzieć o kształcie
    fryzury. Możliwe, że jest to kwestia niefortunnego ułożenia, ale jednak –
    przepraszam za skojarzenie i porównanie – za bardzo przypomina mi ona lwią
    grzywę.
    Maleńki minusik za buty, które w tym
    zestawie ubraniowym prezentują się nieciekawie i topornie.
    Trzymam kciuki za Panią Wandę i mam
    nadzieję, że następnym razem będę miała okazję tylko do komplementowania, bo ma
    Pani w sobie potencjał gwiazdy.

    Moja ocena: 3
    No Responses
  • 30/07/13 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 13.07.2013


    Marcelina Zawadzka, Miss Polonia 2011,
    w takim oto stroju pojawiła się na otwarciu salonów: optycznego i jubilerskiego
    w Silesia City Center.

    Marcelina Zawadzka
    Oczywiste jest, tytuł Miss nie bierze
    się znikąd, że Pani Marcelina jest kobietą śliczną, zgrabną, o doskonałych
    proporcjach. Dodam jeszcze, że także świadomą swoich atutów i eksponującą je
    bardzo umiejętnie.
    Dziś będę piała z zachwytu. Dawno tego
    nie było. Ma to głównie związek z faktem, że zwykle przypadają mi do oceny
    stylizacje oficjeli, których jedynym „modowym szaleństwem” jest sportowa
    elegancja, a i tak nie wykorzystywana przez nich w pełni możliwości. Bywa
    nudno, szaro-buro. A tu… Proszę bardzo… Nareszcie mamy kolor! Nareszcie coś
    się dzieje! Wiem i rozumiem, że okazja sprzyjała dużej dowolności, ale tak
    naprawdę zawsze możemy przemycać odrobinę fantazji do naszego wglądu, a przez
    to sprawiać, że nasze ulice będą bardziej przyjazne dla nas samych.
    Choć róż wydaje się być cukierkowy
    doskonale sprawdza się w przypadku osób o chłodnym typie urody. Niestety, nie on jest doceniamy. Czasem zrzucam winę na Dodę, która niewątpliwie wyrządziła mu swego rodzaju krzywdę, ale mam nadzieję, że róż wróci do łask, u wszystkich tych, którzy
    przekreślili go z powodu wspomnianej przeze mnie wokalistki.
    Na sukienkę warto zwrócić uwagę nie
    tylko ze względu na kolor, ale także fason. Asymetria i brak podkreślenia talii
    nie wyrządziły krzywdy Pani Marcelinie, ponieważ odkryła na tyle swoje nogi,
    byśmy sami dopowiedzieli sobie, że jej kształty są idealne. Na tyle idealne, że
    nawet nie musi ich sama eksponować.
    Buty i kopertówka w kolorze nude
    doskonale komponują się z sukienką. Pod względem kolorystycznym, stylu…
    Obecnie panuje trend, by buty i torba nie stanowiły kompletu i tak właśnie jest
    tak w przypadku ocenianej stylizacji. Proszę zwrócić uwagę, szpilki – ozdobione
    modnymi teraz ćwiekami w najmodniejszym złocie – oprócz  koloru nie mają wiele wspólnego z torebką.
    Duży błyszczący dodatek w postaci
    naszyjnika – świetnie, że nie złoty – to kolejny strzał w dziesiątkę.

    Moja ocena:  5
    No Responses
  • 10/07/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 06.07.2013

    Jan Szczęśniewski
    W
    dniu otwarcia nowego budynku dyrekcji Górnośląskiego Parku Etnograficznego w
    Chorzowie Pan Jan Szczęśniewski, prezes Śląskiego Banku Żywności,  prezentował się jak na załączonym zdjęciu.
    Miało
    być z fantazją. Świadczą  o tym kolory,
    po które panowie nie sięgają zbyt często, a na które Pan Jan się zdecydował.
    Pomijam szary garnitur. Różowa koszula oraz turkusowe buty, Państwo przyznają,
    to nie jest codzienność na naszych ulicach. Cieszę się, że nasz bohater ma w
    sobie odwagę i eksperymentuje, choć niestety, muszę też dodać, że niezbyt
    umiejętnie.
    Dlaczego
    nieumiejętnie? Z kilku powodów.
    Po
    pierwsze, buty. Choć są one zdecydowanie najciekawszym elementem stylizacji,
    jednocześnie stanowią jej przekleństwo. Kiedy w ubiorze stosujemy jakiś silny akcent
    kolorystyczny, wszystko wokół powinno być w jakiś sposób pasujące, nawiązujące,
    komponujące się… Róż i turkus to dwie bardzo różne bajki.
    Po
    drugie,  garnitur. Fason możliwe, że jest
    odpowiedni, jednak trudno to dojrzeć pod zbyt dużą ilością materiału. Wielokrotnie
    już o tym pisałam, ale powtórzę raz jeszcze – rozmiar to kluczowa sprawa w
    naszym wyglądzie. Dodatkowo rękawy marynarki oraz nogawki spodni są za długie i
    jeszcze bardziej potęgują uczucie niedopasowania rozmiaru do sylwetki. Efekt?
    Zaburzone proporcje budowy ciała.
    Po
    trzecie, okulary. Mało nowoczesne, szczególnie biorąc pod uwagę kolor butów.
    Po
    czwarte, saszetka. Męskie torebki to temat trudny. Ogólnie jestem na tak, ale
    ten konkretny model za bardzo przywodzi 
    na myśl saszetkę lat 90.
    Doceniam
    dobre chęci Pana Jana, jednak z nieukrywanym żalem, bo potencjał był duży,
    muszę przyznać, że stylizacja ta jest mało udana. Kolory, choć ciekawe i
    odważne, niedobrze skomponowane ze sobą wzajemnie. Nieodpowiednie rozmiary i
    długości. Mało stylowe dodatki.
    Moja
    ocena ogólna: 2
     
    No Responses
  • 09/07/13 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 20.06.2013

    Przemysław Smyczek
    Na imprezie z okazji otwarcia nowego budynku dyrekcji Górnośląskiego
    Parku Etnograficznego w Chorzowie Pan Przemysław Smyczek, dyrektor
    Wydziału Kultury Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego, zaprezentował na
    sobie taką oto stylizację.
    Dawno w swoich ocenach śląskich osobistości nie koncentrowałam się na
    kolorach, więc dziś staną się one moim motywem przewodnim. 
    Kolor zarostu, włosów oraz oczu sugeruje, że Pan Przemysław jest ciepłym
    typem kolorystycznym. Oznacza to, że znaczenie lepiej wygląda on w
    brązach, zieleniach i czerwieniach niż szarościach, różach i fioletach.
    Nie jest to ławy temat do opanowania, kiedy chcemy kreować wizerunek
    profesjonalny, ponieważ z założenia kod ubioru akceptuje tylko chłodne
    odcienie kolorów. Oczywiście istnieją pewne sposoby “przemycania”
    ciepłych akcentów w wizerunku biznesowym, jednak należy pamiętać, że
    główna nuta kolorystyczna powinna pozostać chłodna. 
    Bazę ubraniową zestawu, który dziś oceniam, jest brązowa, sztruksowa
    marynarka oraz czarne, klasyczne spodnie zaprasowane w kant. Całość
    dopełnia błękitna koszula ozdobiona czarnym krawatem. 
    Kolory same w sobie, oprócz czerni, są dobrze skomponowane z urodą
    naszego dzisiejszego bohatera. Największym błędem jednak był wybór
    czarnego krawatu. Panowie nie mają aż tak dużego pola do popisu jak
    Panie w kwestii doboru dodatków i dlatego właśnie krawat, poszetka, czy
    spinki do koszul są tymi elementami, które powinny szczególnie
    podkreślać typ kolorystyczny osoby, a przez to ożywiać i rozświetlać
    wizerunek. Owszem, brąz sprawił, że bardzo lubimy Pana Przemysława,
    jednak piastując stanowisko dyrektorskie bardziej powinno zależeć mu na
    podkreślaniu swoich kompetencji. Dlatego na przyszłość polecam granatowe
    garnitury połączone z błękitnymi koszulami i czerwonym (na przykład w
    odcieniu pomidora) krawatem. 
    Niestety, nie mogę też zbyt dużo dobrego powiedzieć na temat stylu Pana
    Przemysława. Rozpięta pod szyją koszula. Węzeł krawatu zbyt nisko.
    Sztruks nie koresponduje z tkaniną spodni, które w tym zestawie są zbyt
    eleganckie. Pomieszanie z poplątaniem. Buty także pozostawię bez komentarza. 
    Cieszę się jednak, że marynarka na trzy guziki została odpowiednio
    zapięta. Doceniam. 
    Czuję do Pana Przemysława dużą sympatię, jednak muszę oddać prawdzie, że
    stworzona przez niego stylizacja nie jest ani dobra, ani stylowa. Nie
    jest nawet poprawna. 
    Moja ocena: 2 (Bo zawsze może być gorzej.) 
    No Responses
  • 08/07/13 kolory , metamorfozy , styl , typy sylwetek

    Metamorfozy (cz.10)

    Jakieś dwa lata temu napisała do mnie pewna Ania. Z prośbą o pomoc. Była zdecydowana na skorzystanie z e-stylizacji. Jak zawsze w przypadku tej usługi, przekonywałam do bezpośredniego kontaktu. Owszem, godzę się na formę współpracy przez internet, jednak zawsze zaznaczam, że nie jest ona najbardziej efektywna. Z uwagi na fakt, że Ania od kilku lat mieszka w Irlandii – nie było innej możliwości. Cieszę się jednak, że ostatecznie doszło do naszego spotkania. Nie tylko, że było ono tzw. “kropką nad i” w pracy nad jej wizerunkiem, ale przede wszystkim dlatego, że wreszcie osobiście poznałam fantastyczną kobietę, z którą wymieniłyśmy wcześniej dziesiątki maili.

    Po naszym szalonym dniu razem, zapytałam ją, czy zachciałaby podzielić się z innymi wrażeniami, jak to wszystko wyglądało z jej perspektywy. I oto to: 

    Hm… Moja przygoda ze stylistką Tatianą zaczęła się od… No właśnie, od czego? Szukałam stylistki, która udziela porad przez
    internet. No bo przecież, jeśli napisze mi, co i jak to na pewno sama dam
    radę. 🙂 Jakże mylące! 😉 

    Znalazłam Synergię, która oferuje usługę e-stylistka. Skorzystałam z analizy sylwetki i stylu oraz analizy kolorystycznej.
    Wszystko było bardzo profesjonalnie, wyczerpująco i konkretnie opisane, łącznie z rysunkami wzorów fasonów, jakie są odpowiednie dla
    mojej sylwetki. Super sprawa! 
    Największym zaskoczeniem była dla mnie paleta barw – jakże inne kolory,  od tych które stosowałam do tej pory. Bezcenny gadget dla mnie. 🙂

    I wtedy dopiero zaczęła się zabawa, czyli intensywna wymiana maili  z Tatianą. 🙂 Jakie kolory łączyć z jakimi, jak dopasowywać buty, jaką biżuterię…
    Odpowiedzi zawsze były konkretne i bardzo pomocne. Wszystkie
    wskazówki okazały się trafne, ale… No właśnie to “ale”. 🙂 Wiedza teoretyczna nabyta, ale gorzej było w praktyce. Samodzielne
    tworzenie
    zestawów, wysyłanie do oceny… Hm, początkowo było porażką, z
    czasem było lepiej – według mnie, ale to pozostawiam ocenie Tobie, Tatiano. Niestety, trudno mi było  pozbyć się wieloletnich nawyków. 

    Nasza wirtualna współpraca trwała 2 lata, aż wreszcie doszło do spotkania na żywo. 🙂 Fantastyczna przygoda!!! Tatiana nie “przymknie oka”, wszystko musi być perfekcyjnie. Kobitka jest niesamowicie energiczna, nakręca pozytywną energią. 

    W towarzystwie Tatiany skorzystałam z pomocy braffiterek. Pozdrawiam przesympatyczne Panie, dzięki którym mam pięknie wyeksponowany biust. 🙂 Mój “R” jest bardzo
    wdzięczny. 🙂

    Dobór okularów – polecam wszystkim okularnikom. Moje są rewelacyjne!!!

    Instruktaż makijażu czyni cuda, nie potrzebna operacja plastyczna
    nosa. 🙂 Oczywiście, przybory do makijażu doskonalej jakości, jak również same kosmetyki.

    Dobór biżuterii. Zawsze trafiona. I jaka piękna! Kiedyś nie nosiłam w ogóle i to był stracony czas.

    No i wreszcie zakupy z Tatianą – szybko i bardzo konkretnie. Moje nowe rzeczy
    są piękne, twarzowe, leżą idealnie i najważniejsze, że jest “efekt wow”!!!! Na
    niektóre sama bym nigdy nie zwróciła uwagi, a szkoda, bo są super. Buty, do których podchodziłam jak do jeża są teraz moje ulubione. 🙂 Podobnie  granatowa 
    sukienka… mogłabym w niej chodzić ciągle, a nie chciałam jej przymierzyć.

    Dziękuję Ci, Tatiano, za wspólnie spędzony czas. Za to, że potrafisz perswadować z wdziękiem. Dziękuję Ci również za to, że masz tyle pasji i energii – ja
    się zaraziłam, mam nadzieję, że na długo. Żałuje tylko jednego, że tak
    późno zdecydowałam się na spotkanie z Tobą.
    Zakupy ze stylistką to najlepsza inwestycja w siebie. Te były moje pierwsze i mam nadzieję, że nie ostatnie. Szczerze
    polecam niezdecydowanym. Polecam stylistkę Tatianę. 
    Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam,
    Ania

    Ania w czasie naszej współpracy przysyłała mi wiele swoich zdjęć. Publikuję jedno z pierwszych nadesłanych  i jedno z ostatniego maila. 

    Ania przed metamorfozą:

    Ania po metamorfozie:

    Szkoda, że nie starczyło nam czasu na wspólną wizytę u fryzjera, ale Ania wie, co należy poprawić. 🙂

    Braffiterki, o których wspomina Ania to Danka i Jola z tyskiego Brafiti. Polecałam już niejednokrotnie, jednak w ich przypadku rekomendacji nigdy dość. Zachęcam przeczytać to – dla przypomnienia.

    No Responses
  • 20/06/13 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 8.06.2013

    Zdzisław Wolny
    Dziś mam przyjemność oceniać stylizację Pana Zdzisława Wolny –
    prezesa chorzowskiej firmy Clearex. Tak oto prezentował się na
    polu golfowym w Siemianowicach Śląskich przy okazji imprezy
    Silesia Business & Life Golf Cup.
    Pan Zdzisław postawił na ciemny garnitur w subtelny prążek. Faktura materiału, jego deseń sprawiają, że nabiera on delikatnie sportowego charakteru. Myślę, że właśnie takie było założenie naszego dzisiejszego bohatera. Tym bardziej, że koszula stanowiąca uzupełnienie stylizacji także nie jest zobowiązująca. Głównie z powodu paseczków w kontrastowych do siebie biało-granatowych kolorach. Jednak styl został też jej nadany poprzez rozpięcie kołnierzyka. Jest to świetny zabieg, który zdecydowanie “rozluźnia” wizerunek, ale oczywiście nie jest on na każdą okazję.
    Tym razem nie będę krytykowała niezapiętej marynarki, bo znajduje
    ona swoje uzasadnienie w stylu sportowym. 
    Chciałabym też zwrócić Państwa uwagę na pasek. Prosty, klasyczny,
    z delikatną klamrą. Ostatnio, niestety, co raz częściej Panowie
    korzystają z pasków, które nie tylko mają pełną klamrę, ale też
    dodatkowo wyraźnie eksponują markę producenta. Jest bardzo
    nieeleganckie i niegustowne, bez względu na styl. Proszę w tego
    typu biżuterię nie inwestować. Nie ma ona przyszłości.
    Korzystając z okazji podpowiem, a może po prostu przypomnę, jakie
    są zasady doboru pasków. Przede wszystkim należy pamiętać o
    kolorach. Pasek zawsze musi korespondować z butami. Brąz do brązu,
    czerń do czerni. Do marynarek i garniturów nosi się wyłącznie
    gładkie skórzane paski z klamrą w kolorze srebra – idealnie, kiedy
    jest on delikatnie zmatowiony. Pasek powinien być dłuższy od
    obwodu pasa o 10, maksymalnie 15 centymetrów i zapinany na
    środkową dziurkę.
    Ogólnie pozytywnie oceniam wizerunek Pana Zdzisława. Może
    mało fantazji w tej konkretnej stylizacji, a styl sportowy stwarza
    wielkie pole do popisu. Jednak mogę to zrozumieć. Podejrzewam, że
    na co dzień Pan Prezes jest zobowiązany do stosowania reguł dress
    code’u, a takim osobom zawsze znaczenie trudniej radzić sobie ze
    sportowymi zestawami ubraniowymi, nawet jeśli jest to sportowa
    elegancja.
    Moja ocena: 4 (Wysoka ocena za poprawność, obniżona za brak
    fantazji.)
    No Responses
  • 17/06/13 prywatnie , styl

    Kierunek: Północ

    Jako uzupełnienie do posta o potrzebie wakacji, dorzucam kilka zdjęć z mojej pierwszej wyprawy do Skandynawii, która sprawiła, że rozkochałam się w urokach Północy. Odpowiada mi tam absolutnie wszystko – ale właśnie na północy Północy. Bo nie jest “zalana” turystami, bo taka surowa… 

    I nie wierzcie tym, którzy twierdzą, że jest tam zawsze zimno. 🙂 

    2 Responses
  • 12/06/13 okulary , styl

    Optyk Polski

    W tym oto (zalanym przez męża, żeby było jasne) numerze (Nr 19 / II kwartał 2013) branżowego magazynu Optyk Polski zostały wplecione moje słowa dotyczące ostatnich trendów okularowych. Poniżej moje wypowiedzi:
    Przed nami wielkie modowe szaleństwo w kwestii doboru opraw
    okularowych. Na ten sezon mają one być zauważane przez innych – ze
    względu na swój ekscentryczny kształt lub soczysty kolor. 

    Im bardziej zaskakujące i szokujące rozwiązania, tym lepiej. W
    zasadzie mogłaby to być myśl przewodnia trendów na rok 2013.
    Okulary nie tylko mają pełnić funkcje ochronne, czy korekcyjne,
    ale przede wszystkim mają być biżuterią, która zdobi, a czasem
    nawet wywołuje kontrowersje. Życzę wszystkim więcej odwagi nie
    tylko w wybieraniu opraw o niekonwencjonalnych kształtach, ale też
    o osobliwych połączeniach kolorystycznych i deseniach, np. w
    cętki, kwiecisty wzór, paski lub geometryczne printy. Wciąż na
    topie jest ombre, czyli cieniowanie – zarówno na oprawach, jak i
    szkłach.

    Modne jest wszystko, jeśli tylko odpowiednio skomponowane z naszym
    stylem i charakterem. Nie warto ślepo podążać za trendami,
    ponieważ mogą one zaprowadzić nas donikąd. Owszem, trzeba się
    interesować, obserwować, ale korzystać tylko z tego,  co pasuje do
    nas samych.

    Niezmiennie od zawsze promuję twierdzenie, że okulary powinny
    pasować nie tylko do kształtu twarzy i brwi, ale także do typu
    kolorystycznego urody. Oznacza to tyle, że powinny one być
    skomponowane z naturalną kolorystyką skóry, oczu i włosów. Każdemu
    pasuje każdy kolor, pytanie tylko, który jego odcień. Cytrynowy i
    słoneczny, malinowy i pomidorowy… – żółty i żółty, czerwony i
    czerwony, a jednak w każdym z nich wyglądamy zupełnie inaczej.  To
    ważne, by wszystko w naszym wizerunku było spójne i harmonijne.
    Możemy szokować – w tym sezonie to nawet bardzo pożądane – pytanie
    tylko, czy robimy to świadomie, czy nie. Polecam to pierwsze
    rozwiązanie. 

    No Responses
  • 04/06/13 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 18.05.2013

    Na Europejskim Kongresie Gospodarczym Pani Agata Brzezińska, Country Manager w firmie Neinver Polska, odebrała nagrodę Top Inwestycje Komercyjne za Zintegrowane Centrum Komunikacji w Katowicach. Przy tej okazji zaprezentowała na sobie kostium w wersji ze spodniami.

    Przyjmuje się, że spódnica zawsze jest bardziej elegancka niż spodnie, jednak nie przywiązywałabym do tego większej uwagi. Pani Agata wygląda w swoim garniturze stylowo i z klasą. Lubię atrybuty męskości w wizerunku kobiet. Panie równie dobrze jak panowie prezentują się też w krawatach, jeśli tylko są one dobrze dobrane – kolorystycznie i gabarytowo.
    Garnitur Pani Agaty jest świetnie odszyty – możliwe, że na miarę. Idealnie dopasowany rzeźbi kształty sylwetki. Niewątpliwie jednym z większych atutów naszej bohaterki są jej długie i szczupłe nogi. Spodnie z zaprasowanymi kantami doskonale to podkreślają.
    Pochwała za długość rękawów marynarki i nogawek spodni. Jakże często narzekam na łamach tej rubryki na małą dbałość o te właśnie aspekty ubioru, a dziś – wszystko wzorcowo.
    Bardzo podoba mi się bluzka Pani Agaty. Jest ona miłym, szalenie kobiecym – z powodu grochów i kokardy optycznie powiększającej biust – akcentem w tym zestawie ubraniowym. Przyznaję jednak, że jej miodowy kolor nie jest doskonały. Proszę zwrócić uwagę na brak harmonii pomiędzy kolorami skóry, włosów i bluzki.
    Generalnie mam takie uczucie, że Pani Agata potrafi czerpać z mody. Z małym ale… którym są kolory. W tej kwestii warto jeszcze eksperymentować lub prościej – skusić się na analizę kolorystyczną, którą polecam każdemu, bo to dobra inwestycja w siebie, ale też świetna zabawa.
    Jeszcze tylko słów kilka o butach. Mokasyny na obcasach, choć bardzo modne teraz, wyglądają tutaj niezgrabnie – pewnie kwestia modelu. Poza tym, mało są one w klimacie całej stylizacji.
    Moja ocena: 5 (Niewiele kobiet potrafi stworzyć zestaw klasyczny z pazurem, dlatego wybaczam mało trafione buty i nie najlepsze kolory.)

    No Responses
  • 03/06/13 prywatnie , sesje zdjęciowe , styl

    Z parasolem w tle

    Pogoda nie rozpieszcza. Chyba nie pozostaje nam nic innego, jak tylko polubić się z parasolem i kaloszami.

    Garść moich ulubionych zdjęć z parasolem w tle:

    model: Gemma Ward, Vogue Italia 2007
    model: Nadja Auemann, foto: Peter Lindbergh, Vogue Italia 1996
    models: Diana Dondoe & Tyson Ballou, foto: Will Davidson, Harper’s Bazaar Australia 2010
    foto: Richard Avedon, 1957
    foto: Guy Bourdin, 1971
    No Responses
1 25 26 27 28 29 30 31 36