Dziś moją największą tęsknotą są wakacje. Tym bardziej, że już wiem, że w tym roku będę musiała obejść się bez nich. Moja słabość do Północy jest ogólnie znana, jednak tym razem bardziej brakuje mi cieplejszego klimatu – z oczywistych względów.
Wspomnieniowe okruchy z jesiennej Toskanii…
Letnią Toskanię zostawiam na inną okoliczność. 🙂
T.S.
P.S.
Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości – tak, różowa czapka i duży plecak to ja. 🙂
prześliczne miejsce i rewelacyjne zdjęcia 🙂
🙂
T.S.