• 20/06/15 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 12.06.2015 oraz Dziennik Zachodni z  dn. 13.06.2015
    Obiektem mojej dzisiejszej oceny jest stylizacja Iwony Bagińskiej, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Rudzie Śląskiej. Nasza bohaterka została sfotografowana podczas konferencji „Edukacja zawodowa kluczem do przyszłości regionu”.
    Iwona Bagińska
    Patrzę na Panią Iwoną i uśmiecham się pod nosem. Szyk i elegancja, świetny styl. Przyjemnie jest spoglądać na urzędnika znającego zasady kodu ubioru, który to jest częścią etykiety biznesu.
    Głębokie granaty nadają powagi i gracji, wzbudzają szacunek. Biała bluzka zawsze była, jest i będzie synonimem elegancji w wizerunku profesjonalisty. Dobrze skomponowany kolorystycznie zestaw.
    Podoba mi się fason żakietu, który nie ma klasycznych wyłogów, optycznie poszerzających górne partie ciała. Jest też nisko zapinany, z dekoltem w szpic. Słusznie, że pod żakietem nie ma bluzki koszulowej, a zaledwie top. Wszystko to razem wydłuża szyję i wysmukla całą sylwetkę.  
    Spódnica o bardzo „biznesowej długości”, czyli do połowy kolana, zasłaniającej i odkrywającej dokładnie to, co powinna.
    Elegancka kobieta zawsze nosi rajstopy, tudzież pończochy. Świetnie dobrany kolor. Wyglądają bardzo naturalnie. Ale, co najważniejsze, obecne! To trudny temat, szczególnie w obliczu lata. W tej kwestii pozostanę nieugięta, w eleganckiej pracy w biurze – nosić trzeba. 
    Do rajstop konieczne są buty, które zakrywają palce. Dopuszczalne jest obuwie z odkrytymi piętami. Pochwała dla Pani Iwony za jej czółenka – za kolor, kształt i styl. 
    Bardzo dobra jest też torebka. Znowu kolorystycznie nawiązująca do całości. Dla zainteresowanych – noszenie dużej torby w sposób zaprezentowany na zdjęciu, to dokonały zabieg optycznie pomniejszający brzuch, bo jednocześnie go zasłaniający  i odwracający od niego uwagę. Podoba mi się, że torba jest w kolorze butów, ale jednak ze skóry o innej fakturze i odcieniu. Szkoda tylko, że metalowe dodatki przy czółenkach są złote, a przy torbie – srebrne. Idealnie byłoby, gdyby to było spójne.
    Brawa także za kolor włosów i makijaż, który jest delikatny, ale z powodu koloru ust charakterny. 
    Ładne rozświetlające perełki w uszach. 
    Wszystko bardzo przemyślane. 
    Mam jednak jedną uwagę – paznokcie. Po pierwsze, za dużo granatu. Po drugie, w przypadku profesjonalnego wizerunku polecam pozostać przy kolorach bardziej naturalnych i neutralnych. Intensywne, kolorowe paznokcie doskonale nadają się na sytuacje wieczorowe, ale nie dzienne i nie biznesowe.
    Moja ocena: 5 (Udaję, że nie zwróciłam uwagi na paznokcie. Pani Iwono, pięknie Pani wygląda.)
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 19/06/15 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 5.06.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 6.06.2016
    Dziś oceniam kolejną męską stylizację. Tym razem w bardzo eleganckim wydaniu. Jej autorem jest Jacek Kwiatkowski, prezes Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Katowicach, który tak ubrany pojawiał się na otwarciu Centrum Kompetencji przy ZDZ w Katowicach.
    Jacek Kwiatkowski

    Muszę przyznać, że całość robi wrażenie przemyślanego zestawu, choć po uważniejszym przyjrzeniu się naszemu bohaterowi dostrzegłam co nieco do poprawienia. Nie, żeby wytykanie było to moją główną intencją, ale uczmy się wspólnie – na błędach swoich i nie tylko.

    Co sprawiło, że stylizację nazwałam bardzo elegancką? Trzy rzeczy:
    – garnitur w głębokim odcieniu granatu,
    – biała koszula, która w męskiej garderobie to szczyt elegancji, dodatkowo efekt ten został spotęgowany mankietami zapinanymi na spinki,
    – błyszczące buty.


    Problem z za długimi rękawami znowu obecny. Proszę zerknąć w okolice nad łokciami. Nadmiar materiału jest bardzo wyraźnie widoczny. Doceniam, że do zdjęcia został wyeksponowany mankiet koszuli, ale dlaczego zatem, jeśli wiedza jest, brakuje zastosowania jej w praktyce? Jestem pewna, że gdyby Pan Jacek opuścił ręce, nie ujrzelibyśmy mankietów koszuli.

    Pochwała za prawidłowo zapiętą marynarkę.

    Spodnie także wydają się być odrobinę za długie, ale tutaj to naprawdę kwestia kosmetycznej poprawki.

    Najbardziej razi mnie krawat i zegarek.

    Krawat jest odpowiednio szeroki do gabarytów sylwetki pana Jacka, ale nie koresponduje z szerokością klap marynarki. A tak być powinno. Niby klasyczny ukośny prążek, ale cały czas walczę z uczuciem, że nie pasuje do całości. Dobrze, że ożywia kolorystycznie, ale mimo wszystko, tak elegancki zestaw wymagał bardziej eleganckiej oprawy, czyli ciemniejszego, bardziej wyrafinowanego kolorystycznie krawatu. 

    I ostatnia rzecz. Będzie o męskiej biżuterii. Panowie nie maja zbyt dużego wyboru, ale zegarek to raczej oczywistość. Choć to dodatek bardzo dyskretny – szalenie ważny. Niektórzy nawet mówią: „Pokaż mi swój zegarek, a powiem ci kim jesteś.” I nawet jeśli jest w tym zdaniu pewna przesada, to tylko niewielka. Do eleganckich garniturów pasek zegarka powinien być z naturalnej skóry, najlepiej w kolorze innych skórzanych elementów, takich jak buty, pasek czy teczka. Kolor koperty zegarka powinien być zbliżony kolorystycznie do klamry paska czy spinek makietowych. Bransoleta pana Jacka jest w tej stylizacji nie na miejscu.


    Moja ocena: 4-

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 17/06/15 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 29.05.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 30.05.2015
    Dziś pod moją lupą kolejna męska stylizacja. Oto Jacek Uroda – prodziekan Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej – podczas Kongresu Kobiet Województwa Śląskiego.

    Jacek Uroda

    Naszemu bohaterowi zależy na wizerunku, to fakt niepodważalny, musi on jednak nadrobić pewne zaległości w kwestii zasad doboru garderoby i jej noszenia. Sama biała koszula i granatowa marynarka nie czynią z mężczyzny eleganta – choć rzeczy te mogłyby być doskonałą bazą do nienagannie zbudowanej stylizacji. Naszego bohatera „zgubiła” niewiedza z zakresu kodu ubioru. Dlaczego jestem tak surowa w swojej opinii? Rubrykę tę prowadzę od lat kilku, a zdaje się, że na palcach jednej ręki mogłabym policzyć panów np. mających świadomość, które guziki marynarki powinny być zapięte, a które pozostawione rozpięte. Nie twierdzę, że to wiedza podstawowa, ale jednak wypadałoby, żeby osoby piastujące stanowiska takie jak Pan Jacek tę wiedzę posiadały.

    Moje główne zarzuty:
    – za szeroka marynarka – widać to na linii ramion,
    – rękawy marynarki są za długie i za szerokie – przez co mocno pomarszczone,
    – zapięty dolny guzik marynarki,
    – spod rękawów brak wyrazie widocznych mankietów koszuli,
    – podręczne rzeczy, takie jak długopis itp., powinny być chowane przez mężczyzn do wewnętrznej kieszeni marynarki,
    – za długie nogawki spodni, które niepotrzebnie tworzą harmonijkę na wysokości kostek, 

    – zbyt delikatne i za mało eleganckie buty do całości, która nawet jeśli jest w charakterze sportowej elegancji, wciąż wymaga odpowiedniej oprawy.

    Pochwalam natomiast dobór kolorów. Ładnie wszystko komponuje się ze sobą.

    Przy okazji, chciałam zwrócić Państwa uwagę na koszulę. Jest ona nazywana button down, co oznacza, że wyłogi kołnierzyka są zapinane na guziczki. To najmniej formalna koszula. Nawet słyszałam tu i ówdzie, że nie powinno się nosić do niej krawatów. Dementuję. Tak było kiedyś. Zasady ubioru także ewoluują. Świetnym tego przykładem są białe skarpetki. Obecnie koszula button-down w towarzystwie krawatu to nic nadzwyczajnego i absolutnie nie jest wyrazem niewiedzy. Należy jednak pamiętać, aby krawat również miał luźniejszy charakter.

    Przemyślałabym zarost i jego kształt, który na zdjęciu wydaje się nie być najtrafniej dobranym do kształtu twarzy.

    Powodzenia w eksperymentowaniu. 


    Moja ocena: 3

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 11/06/15 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 8.05.2015 oraz  Dziennik Zachodni z dn. 9.05.2015.
    Oto Piotr Wojaczek – prezes katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Zdjęcie zostało zrobione na konferencji „Edukacja zawodowa kluczem do przyszłości regionu”.

    Piotr Wojaczek
    Bardzo dobre pierwsze wrażenie. Prawie doskonała góra i słabszy dół, ale po kolei…

    Na sytuacje dzienne biznesowe, granat jest bardzo trafnym wyborem. Odcień garnituru świetnie nawiązuje do temperatury koloru oczu. Proszę zwrócić uwagę, jak mocno niebieskie są one na zdjęciu. Dzieje się tak zawsze, kiedy dominanta kolorystyczna stylizacji nawiązuje do koloru tęczówki. 

    Marynarka, która dobrze leży na linii ramion świadczy o tym, że ma odpowiedni rozmiar. Podkreślam to nie bez przyczyny, ponieważ z moich obserwacji wynika, że większość panów inwestuje w marynarki za szerokie, za duże. I w przypadku Pana Piotra jest podobnie. Szkoda bardzo.

    Pod marynarką śnieżnobiała koszula z mankietami zapinanymi na spinki.

    Nie bez znaczenia jest długość rękawów marynarki. Zawsze powinny odsłaniać mankiety koszuli – czy to na guziki, czy spinki. W przypadku koszuli na spinki idealnie jest, kiedy widać jej mankiety na około 2-2,5cm.

    Marynarka zapięta prawidłowo, czyli tylko i wyłącznie na górny guzik.

    Pan Piotr postawił na dwa dodatki – wszystkim znany krawat i mniej powszechną, choć szalenie modną obecnie, poszetkę. Prawdę mówiąc, osobiście wybrałabym krawat w innym kolorze lub chociaż odcieniu. Albo nawiązujący do tonacji garnituru, albo z zupełnie innej bajki. Teraz jest mały zgrzyt. Natomiast pochwała należy się za chusteczkę w brustaszy. Po pierwsze, dlatego, że w ogóle Pan skorzystał, a po drugie, że jest tak ładnie ułożona. Biała poszetka – podobnie jak biała koszula – to najwyższa elegancja. Nie wiem, czy nie lepiej byłoby zarezerwować ją na naprawdę wyjątkowe okazje, typu ślub czy uroczysta gala, ale to tylko taka sugestia, która absolutnie nie jest uwagą z mojej strony.

    W kwestii spodni. Przede wszystkim, odnoszę wrażenie, że są za szerokie. Do wysokiej, szczupłej sylwetki lepiej pasują węższe nogawki. Najbardziej jednak przeszkadza mi ich długość. Za dużo załamań w miejscu spotkania z butami. Zresztą, same buty także nie są najszczęśliwszym wyborem. Zbyt ciężkie optycznie.


    Moja ocena: 4 (Ocena podniesiona za znajomość zasad noszenia rzeczy. Efekt zepsuł nieodpowiedni rozmiar marynarki oraz za szerokie i za długie spodnie.)

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 03/06/15 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , styl , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 22.05.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 23.05.2015.
    Drogie Panie, a nawet bardziej – ze względu na naszego bohatera – Panowie… lubicie desenie w kratę? O nich dziś, w kontekście ocenianej przede mnie stylizacji, będzie słów kilka. Bo warto z korzystać z krat, byle umiejętnie. 

    Krzysztof Mejer

    Pretekstem do naszych wizerunkowych rozważań będzie strój, który Krzysztof Mejer – doradca prezydent Rudy Śląskiej Grażyny Dziedzic – zaprezentował na sobie podczas konferencji „Edukacja zawodowa kluczem do przyszłości zawodu”.
    Przede wszystkim wielka pochwała za dobór kolorów. Chłodna tonacja oraz niekonwencjonalne połączenie zieleni z niebieskościami to strzał w dziesiątkę pod każdym względem. Samych kolorów, jak i dopasowania ich do Pana Krzysztofa. 
    Konferencja nie była wyjątkowo oficjalnym, służbowym spotkaniem, więc obowiązujący na niej kod ubioru nie wymagał najwyższej elegancji. Postawienie na sportową jej wersję uznaję za słuszną.
    Formalności ocenianej stylizacji ujmują następujące elementy:
    – mocno kontrastowa krata marynarki,
    – koszula noszona z rozpiętym kołnierzykiem i, w związku z tym brak krawatu,
    – rozpięta marynarka, 
    – jeansy,
    – sportowy – bo szeroki i dużą klamrą – pasek,
    – karmelowy kolor brogsów, czyli butów o ażurowych zdobieniach.
    Jest naprawdę dobrze. Pan Krzysztof wie, co mu pasuje i jak podkreślić świetne proporcje swojej sylwetki. Wielkie brawa, bo na naszym śląskim podwórku, który tak często jest mi dane oceniać, rzadko mogę wyrazić tyle pochlebnych słów o jednej stylizacji.
    Nie obędzie się jednak bez uwag. Marynarka wydaje się być odrobinę za krótka, podobnie jak rękawy. Dobrze, że wyglądają spod niej mankiety koszuli, to jedyne prawidłowe rozwiązanie dla mężczyzn. Jednak w przypadku koszuli z rękami zapinanymi na guziki nie powinno być ich widać więcej niż 1,5-2cm. Myślę też, a nawet wiem, że elegancki mężczyzna powinien nosić jeansy ciemniejsze, bez wyraźnych przetarć.
    W kwestii krat. Odważne, owszem, ale tak samo bardzo ciekawe, intrygujące. Warto zapamiętać, że duże wzory powiększają, a małe wyszczuplają. Im bardziej kontrastowa krata, tym większy efekt poszerzająco-wyszczupalący (w zależności od wielkości).
    Podstawowe zasady łączenia deseni:
    – im grubsza i odważniejsza krata na marynarce, tym prostsza (najlepiej gładka) koszula,
    – jeśli chcesz połączyć koszulę w kratę z marynarką w prążki to pamiętaj, aby zagęszczenie kraty odpowiadało zagęszczeniu prążków,
    – marynarki w kratę bardzo dobrze prezentują się z krawatami z dzianiny, tzw. knitami. 
    Zakłada się, że w męskiej stylizacji buty i pasek powinny być w tym samym kolorze. U Pana Krzysztofa i to się zgadza. Może odcień nie ten sam, ale akurat w przypadku sportowej elegancji uznaję to za atut i wyraz pewnej fantazji.
    Moja ocena: 5 (W obliczu całości stylizacji, zapominam o wcześniej wspomnianych przeze mnie  małych mankamentach zestawu.)
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 28/05/15 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , okulary , Śląsk Plus , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą..

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 15.05.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 16.05.2015.
    Dorota Zasowska jest specjalistą ds. jakości w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 5 w Sosnowcu, trenerką rozwoju osobistego oraz organizatorką Kongresu Kobiet Województwa Śląskiego, a dziś – przede wszystkim bohaterką mojej rubryki.
    Dorota Zasowska
    Przyglądam się poszczególnym elementom garderoby i w zasadzie wszystko poza butami jest bez zarzutu.
    – Bluzka ładnie dopasowana w linii ramion i wytaliowana.
    – Prosta klasyczna spódnica o długości służącej większości kobiet.
    – Delikatna i skromna biżuteria w postaci jednej bransoletki.
    – Naturalny kolor rajstop odpowiedni na elegancką wiosenną okazję.
    – Okulary nie zasłaniają twarzy i są tak delikatne, że nie mają
    większego znaczenia dla wizerunku. Może tylko to, że dodają klasy.
    Same plusy. Jednak wciąż patrząc na panią Dorotę, mam wrażenie, że jest okrutnie zmęczona. Szary nie zawsze jest kolorem uniwersalnym, choć odpowiednie odcienie pasują zarówno chłodnym, jak i ciepłym typom kolorystycznym. Ze względu na złotawy odcień włosów, brzoskwiniową cerę i brązowe oczy domyślam się, że nasza bohaterka ma ciepłą urodę. Brakuje mi choć jednego małego akcentu, który by do tego nawiązał. Teraz jest smutno i nijako. Szara myszka? Nie sądzę. Oczywiście, że nie szata… ale jak cię widzą, tak cię piszą.
    Kobieta zadbana nakłada też choćby delikatny makijaż. Może właśnie on uratowałby tę stylizację.
    Włosy także wyglądają na “zmęczone”. Zdecydowanie postawiałabym na jakieś upięcie. Tym bardziej, że spięte włosy od zawsze uchodzą za bardziej eleganckie niż rozpuszczone.
    Dlaczego skrytykowałam buty? Nie pasują do nowoczesnego wizerunku. Z jednej strony chodzi mi o ich styl i charakter, ale z drugiej także o fason… Nigdy, drogie panie, nie nosimy rajstop do butów odsłaniających palce. Pięty – i owszem, ale nie palce. To jedna z podstawowych zasad eleganckiej kobiety.

    Moja ocena: 3
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą..
  • 20/05/15 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 30.04.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 2.05.2015


    Przyjrzyjmy się dziś bliżej stylizacji polityczki, przedsiębiorczyni i organizatorki Kongresu Kobiet Województwa Śląskiego – Małgorzaty Tkacz-Janik.
    Małgorzata Tkacz-Janik
    W pierwszej kolejności moją uwagę zwróciła twarz naszej bohaterki. Zachwyciła mnie spójność makijażu i fryzury. Naturalnie i bardzo kobieco.
    Plusem zaprezentowanej stylizacji jest to, że nie odwróciła ona uwagi od oblicza Pani Małgorzaty. Przyznaję jednak, że to główny argument na tak. Może jeszcze to, że strojem zostały wyeksponowane bardzo zgrabne nogi. Tyle z komplementów.
    Kiedy zobaczyłam zdjęcie, które dostało mi się dziś do oceny, z żalem pomyślałam, że nasza bohaterka marnuje swój potencjał. Hojnie została obdarzona przez los – w kwestii urody i proporcji sylwetki. Pozostaje tylko nauczyć się swoich kolorów i fasonów, a przede wszystkim popracować nad swoim stylem.
    Marynarka Pani Małgosi ze względu na kolory obroniłaby się na kimś z marchewkoworudymi włosami. Taliowanie i długość do kości biodrowej bardzo służy sylwetce, jednak rękawy niepotrzebnie nadają objętości.
    Spódnica ołówkowa ładnie rysuje kobiece biodra, a długość jest idealna dla zgrabnych nóg.
    Nie widzę jednak uzasadnienia dla noszenia cienkich pończoch czy rajstop w kolorze czarnym na okazje dzienne, wiosną na dodatek. Zimą to zupełnie inna historia.
    Buty. Same w sobie śliczne. Jednak zupełnie z innej bajki niż reszta stylizacji. Może miało być na zasadzie: „Nie pasują, a jednak pasują”, ale cóż… została tylko pierwsza część zdania.
    Całość oceniam słabo. Nie gra ani kolor, ani styl. Jest tak… nijako. Pani Małgorzato, proszę nie marnować swojego potencjału!

    Moja ocena: 3-
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 04/05/15 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , Śląsk Plus , Spell Your Shape , sport , styl

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 24.04.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 25.04.2015
    Oceniana dziś przeze mnie stylizacja ujrzało światło dzienne, a nawet bardziej wieczorne, w czasie realizacji programu telewizyjnego „Celebrity Splash”. 
    Otylia Jędrzejczak, z uwagi na uprawiany sport – ma mocno rozbudowane ramiona. W sylwetkowej nomenklaturze (polecam podział wg Spell Your Shape) oznacza to klasyczny Y. 
    Kształt litery Y sugeruje, jakie są proporcje opisywanego typu sylwetki. Charakteryzuje go przewaga górnych partii ciała nad dolnymi. Decydujący jest rozstaw ramion w stosunku do bioder. Dodam tylko, że rozmiar biustu nie ma wpływu na ocenę kształtu sylwetki. Owszem, może on potęgować optyczne powiększenie, ale zdarza się, że również pani A – którą cechuje odwrotna do Y przewaga proporcji ciała – miewa obfity biust, a wciąż jednak pozostaje A. W „przeliterowaniu” kształtów największe znaczenie ma bowiem porównanie: ramiona – biodra.
    W ubieraniu chodzi o to, by optycznie dodawać i odejmować w celu uzyskania harmonii i równowagi proporcji, a w konsekwencji – zbliżenia się do wymarzonego typu X, czyli sylwetki o podobnym rozstawie ramion i bioder z wyraźnie zaznaczoną talią.
    W przypadku pani Y, żeby uzyskać kobiece krągłości, wystarczy optycznie pomniejszyć ramiona i powiększyć biodra. Nasza bohaterka doskonale poradziła sobie z tym zadaniem. 
    Sukienka Pani Otylii to strzał w dziesiątkę. Wąskie ramiączka lubią eksponować szerokie ramiona. Na szczęście Pani Otylia postawiła na rozwiązanie odwrotne. Do tego dekolt V oraz nawiązujący do jego kształtu naszyjnik także powodują optycznie pomniejszenie górnych partii ciała. Sukienka ładnie „rysuje” talię, a jej rozkloszowany dół nadaje objętości biodrom.
    Bardzo dobre połączenie kolorystyczne. Chłodne kolory nadają urodzie Pani Otylii wyrazu, a ich głębokie i nasycone odcienie świetnie nadają się na sytuacje wieczorowe. Brawa za ten sam akcent kolorystyczny na ustach i butach.
    Dodatkowo należy wziąć pod uwagę to fakt, że nasza bohaterka jest wyjątkowo wysoka, dlatego też jej sylwetka wymaga szczególnego traktowania. W przypadku wszystkich wysokich osób stawiam na jak najwięcej podziałów w liniach poziomych. Przykład? Góra i dół w dwóch różnych kolorach. Jak widać monochromatyczne zestawy nie muszą być złe, ale jestem pewna, że zaproponowane przeze mnie rozwiązanie sprawdziłoby się znacznie lepiej. Szczególnie gdybyśmy ujrzeli Pani Otylię w towarzystwie innych osób. Świetnie, że buty są w mocnym, innym niż sukienka kolorze. Zawsze takie powinny być. 
    Choć w stylizacji brakuje mi jakiegoś sportowego pazura, nie będę tego krytykować i mimo wszystko ocenię ją wysoko. Wszystko się zgadza przecież.
    Moja ocena: 5
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 21/04/15 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , okulary , polityka , Śląsk Plus , styl , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 17.04.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 18.04.2015
    Oto Grzegorz Sikorski – dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach. Zdjęcie zostało zrobione podczas konferencji „Edukacja zawodowa kluczem do przyszłości regionu”. Jak zawsze moim zadaniem jest ocena stylizacji.
    Grzegorz Sikorski
    Pan Grzegorz zdaje się być otwartym na nowe. Świadczą o tym dwie rzeczy – okulary oraz poszetka.
    Dlaczego okulary? Świadomie czy nie, model, który nasz bohater prezentuje na swoim nosie, to jeden z ostatnich trendów. Dla zainteresowanych – wciąż aktualny jest styl „na kujona”. Rok temu stawialiśmy głównie na oprawy kątowe i kanciaste. W tym sezonie natomiast szczytem wyrafinowania jest wybieranie kształtów okrągłych, niegdyś spopularyzowanych przez Johna Lennona. Wciąż jednak okulary mają być duże, wręcz przeskalowane i ciężkie optycznie. Warto jednak zwrócić uwagę, że w takiej formie są one dominującym elementem, zasłaniającym twarz. W przypadku niektórych zawodów – szczególnie tych zaufania publicznego – sugerowałabym coś delikatniejszego i odsłaniającego oczy, coś, co nie buduje aż tak dużej bariery pomiędzy nami a innymi. Podoba mi się wersja okrągłych opraw Pana Grzegorza – pomimo tego, że plastikowe, nie zdominowały wizerunku. W dużej mierze to także zasługa koloru. Czarne okulary byłyby zbyt wyraźnie i za bardzo kontrastujące ze stonowanym typem kolorystycznym, jakiego reprezentantem jest Pan Grzegorz.
    Czym jest poszetka? Niewtajemniczonym tłumaczę, że to chusteczka, którą wkładamy do piersiowej kieszonki marynarki, fachowo nazywanej brustaszą. Przy tej okazji, kolejny raz przypomnę, czym jest butonierka – ponieważ często mylnie w ten sposób mianujemy wyżej wspomnianą kieszonkę. Butonierka to nic innego jak tylko dziurka w lewej klapie marynarki. To do niej w dniu ślubu panowie wpinają kwiaty. Warto zapamiętać – kwiaty w butonierce, posztka w brustaszy. Poszetka uchodzi obecnie za jeden z podstawowych dodatków mody męskiej. Ciągle niedoceniana, ale jednak coraz częściej przez panów wykorzystywana. Także do stylizacji dziennych. Podstawowa zasada doboru poszetki jest taka, że nie powinna ona być z tej samej tkaniny, co krawat. Choć właśnie takie zestawy są dostępne w sklepach, nie warto im ufać. Owszem, dobrze, kiedy poszetka koresponduje kolorystycznie z rzeczonym krawatem, ale powinna być tylko jakimś delikatnym nawiązaniem. Nigdy natomiast nie wolno do białej koszuli zastosować chusteczki ecru, ponieważ będzie ona wyglądała na brudną. Warto też zapamiętać, że najbardziej elegancką wersją poszetki jest biała, gładka. Ta ze zdjęcia, w groszki, jest urokliwa i dobrze wygląda w zestawieniu z błękitna koszulą i granatowym garniturem. 
    Zdecydowanie najsłabszym elementem stylizacji jest krawat w ukośne paski. Zbyt retro, choć określenie to nie oddaje tego, co mam na myśli, bo samo w sobie ma pozytywne znaczenie. Nie chcę jednak użyć bardziej surowego czy dosadnego sformułowania. Wierzę, że nasz bohater zrozumie, co chcę mu przekazać.
    Szkoda też, że Pan Grzegorz nie zadbał o odpowiednie długości. Spod rękawów marynarki powinny być wyraźnie widoczne mankiety koszuli, a nogawki powinny się łamać tylko jeden raz.
    Moja ocena: 4
    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą
  • 16/04/15 celebryci , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , okulary , Śląsk Plus , styl , wizerunek po męsku

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 10.04.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 11.04.2015

    Stylizacja z fantazją. Nareszcie oceniam strój, który zdecydowanie wychodzi poza kanon znany czytelnikom rubryki „Jak cię widzą, tak cię piszą.” A wszystko za sprawą Irka Dudka i zdjęcia, które zostało mu zrobione podczas konferencji przed festiwalem Rawa Blues.
    Ireneusz Dudek
    Artysta przez duże A. Widać to na wskroś. I jakże przyjemny to widok! Proszę zwrócić uwagę na charakter stylizacji. Jest i garnitur, i koszula. Czy jednak jest to klasyczna elegancja? Nikt nie ma prawa zarzucić naszemu bohaterowi, że wygląda banalnie i mało interesująco. Na pewno jest poza schematem. I nie mam na myśli tylko urzędników, bo trudno dzisiaj ocenianą stylizację porównywać do zestawów ubioru panów, których na co dzień obowiązuje ścisły kod ubioru. Chciałam jednak zwrócić Państwa uwagę, że Pan Ireneusz doskonale poradził sobie w w każdym aspekcie wizerunkowym. Może z jednym małym „ale”. Po kolei… 

    Fantazyjne połączenie kolorów i wzorów. Panowie niebieskości i wszelkich ich odmian raczej się nie boją, ale rzadko zestawiają je z akcentami fioletowymi. To pierwsza nieoczywistość. A druga, krata z kwiatami – które same w sobie panowie, z niewiadomych przyczyn, uważają za niemęskie – zgrały się doskonale. Nie warto wierzyć stereotypom. Pan Ireneusz jest dziś tego potwierdzeniem. 

    Kolejna rzecz, która wymaga podkreślenia to trafnie dobrane rozmiary i długości. Marynarka dobrze leży na linii ramion. Rękawy mają długość, która prawidłowo odsłania mankiety koszuli – na około 1 cm. Ze względu na mniej oficjalny styl – rozpięta marynarka jest jak najbardziej na miejscu. Spodnie u dołu nie zwijają się żadną harmonijkę, a jedynie łamią się zaledwie w jednym miejscu, czyli tak, jak powinny.

    W obliczu całości średnio podobają mi się dodatki. To jest to moje „ale”. Przede wszystkim klamra paska niepotrzebnie zwraca tak dużą uwagę. Powinna być delikatniejsza albo w formie, albo kolorze. Czerwień okularów jest w porządku, dodaje pazura, ale moje wątpliwości budzi kształt opraw. Mam uczcie, że są zbyt wąskie i za bardzo odsłaniają kości policzkowe, nie podoba mi się też ich górna linia – niezgadzająca się z linią brwi. 

    Za to buty są świetne. To typ brogues. Potocznie nazywane brogsami. Można je rozpoznać po charakterystycznych zdobieniach – wzory z dziurek ułożone wzdłuż krawędzi, czasem z dodatkowym delikatniejszym zdobieniem w kształcie rozety na czubku. Pasują zarówno do dzinsów, chinosów, jak i garnituru. Polecam. Dwukolorowa wersja Pana Ireneusza podoba mi się wyjątkowo.


    Moja ocena: 5 (Brawa za stworzenie bardzo spójnej, idealnie dopasowanej kolorystycznie i fasonowo stylizacji w stylu sportowej elegancji. Brawa za wiedzę, jak nosić rzeczy. Brawa za fantazję.)

    One Response
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
1 17 18 19 20 21 22 23 32