Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

January 13, 2014
January 13, 2014

Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 11.01.2014

Nie wiem, czy jeszcze komuś trzeba przypominać, kim jest Szczepan
Twardoch
. Oceniać jego styl, bynajmniej nie ten pisarski, to dla mnie
wielka przyjemność. Od dawna nie miałam szansy powiedzieć o kimś tyle
dobrego, ale do rzeczy… 

Szczepan Twardoch
Kolory skóry, włosów i zarostu świadczą o tym, że mamy do czynienia z
ciepłym typem kolorystycznym. Bazę ubraniową Pana Szczepana stanowi
dżinsowa koszula  i granatowa, wełniana marynarka. Niebieskości i jego
pochodne zawsze będą kojarzyć się z chłodnymi barwami. I słusznie, choć
w rzeczywistości nie każdy niebieski jest zimy. Niebieskości w wizerunku
to także synonim profesjonalizmu. Jestem zachwycona całą kompozycją
kolorystyczną zaprezentowaną przez Pana Szczepana. Po pierwsze dlatego,
że nie ucieka w szaro-bure rzeczy niknąc w tłumie, że po prostu nie boi
się kolorów. A po drugie, że postawiał na dodatki, które oddają
charakter i podkreślają jego ciepły typ urody. 
Kolejna ważna sprawa w kwestii dobrego stylu to odpowiedni rozmiar.
Marynarka wydaje mi się delikatnie za duża i za długa. Proszę jednak
zwrócić uwagę, że zdjęcie zostało zrobione od dołu, więc zrzucam to na
niefortunne ujęcie i przekłamanie rzeczywistego stanu rzeczy. Co do
spodni nie mam wątpliwości. Są za krótkie. Za krótkie według klasycznego
podejścia do kwestii mody. Dla mnie osobiście przykrótkie nogawki mają
swój czar. Zresztą jest to zabieg często stosowany przez Włochów, którzy
uwielbiają eksponować buty, a nawet skarpetki i według nich dolna
krawędź nogawki powinna jedynie dotykać krawędzi cholewki buta. Zasada
ta jednak najlepiej sprawdza się w przypadku wąskich spodni, a model
prezentowany przez Pana Szczepana do takowych nie należy. 
O poszetkach wspominałam na łamach tej rubryki niejednokrotnie,
natomiast nikt do tej pory nie dał mi jeszcze szansy, aby wypowiedzieć
się na temat  krawatów zwanych knitem. Luźno tkane i o
charakterystycznie chropowatej fakturze nie są zbyt lubianym przez panów
dodatkiem, w Polsce nadmienię. Nie mam pojęcia z czego to wynika, bo sama
często do nich namawiam swoich Klientów, ale bywają nieugięci – po
prostu knity nie podobają się. Szkoda, bo jest to doskonały krawat do
stylu casual. Świetnie sprawdza się do kardiganów, swetrów “w serek” i
do sportowych marynarek. 
Nasz dzisiejszy bohater modę zna i lubi się nią bawić, a to cieszy moje
oko. Sportowa elegancja jest obecnie bardzo modna, ale niewielu osobom
udaje się stosować ją w wielkim stylu. Stylizacja, którą właśnie
oceniam, może posłużyć jako wzór i inspiracja dla innych panów na
przyszłość. Pomimo moich drobnych uwag na temat długości, uważam, że
Szczepan Twardoch prezentuje się świetnie i życzyłabym sobie i innym, aby więcej
Panów miało odwagę ubierać się jak on. 
Moja ocena: 6. 
celebryci , dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku
Share: / / /

Leave a Reply

Your email address will not be published.

Archives