• 28/01/14 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 25.01.2014

    Na gali rozdania Laurów Umiejętności i
    Kompetencji, która odbyła się 18 stycznia w Zabrzu, wojewoda
    śląski Zygmunt Łukaszczyk zaprezentował na sobie klasyczny,
    elegancki zestaw. Przeglądając galerię zdjęć z wydarzenia stwierdzam, niestety, że nasz bohater niczym nie wyróżniał się pośród
    innych uczestników uroczystości. Niestety, ponieważ większość
    panów – także pan Zygmunt – popełniła dokładnie te same błędy. 
    Początkiem stylu jest dobry rozmiar i zachowanie odpowiednich
    proporcji.

    Zygmunt Łukaszczyk
    Przy doborze marynarki zawsze należy brać pod uwagę, jak ona leży
    na ramionach i plecach. Miejsce, w którym łączy się rękaw z
    barkiem nie może wystawać poza ramiona, bo to nie tylko
    niepotrzebnie powiększa optycznie, ale też nadaje zmęczonego i
    smutnego charakteru. Na plecach natomiast nie powinny pojawiać się
    żadne fałdy – ani poziome, ani pionowe – bo świadczą one o tym, że
    marynarka jest za duża. 
    Kolejną istotną sprawą w budowaniu proporcji sylwetki jest długość
    samej marynarki, jak i jej rękawów. Temat rękawów poruszałam już
    niejednokrotnie. Panowie jednak rzadko dbają o ten szczegół
    wizerunkowy. Zasada jest prosta – mankiet koszuli zawsze powinien
    być widoczny na około 1-2cm. Oznacza to
    tyle, że rękaw marynarki nie tylko nie powinien zakrywać
    nadgarstka, ale wręcz go odsłaniać. Co do długości marynarki –
    najlepiej jest, kiedy dzieli ona sylwetkę (tułów wraz z nogami) na
    pół. 
    Marynarkę także trzeba umieć nosić. Diabeł tkwi w szczegółach. Mam
    tu na myśli guziki oraz wiedzę, które powinny być zapięte, a które
    rozpięte, kiedy panowie przyjmują pozycję stojącą. Przyjrzyjmy się
    tylko marynarkom jednorzędowym, ponieważ są one teraz
    najpopularniejsze. W przypadku jednego guzika sprawa jest
    oczywista – zapinamy go. Marynarkę na dwa guziki zapinamy tylko na
    górny guzik. Natomiast marynarkę na trzy guziki – zapinamy dwa
    górne lub tylko środkowy. Siadając – w każdym przypadku –
    rozpinamy wszystkie guziki. 
    Kiedy mówimy o zachowaniu dobrych proporcji, nie możemy pominąć tematu spodni. Ich
    dopasowanie do sylwetki to trudny temat, dlatego zostawię go na
    inną okoliczność. Powtórzę się jednak a propos długości. Nogawek
    tym razem. Opierając się na butach nie powinny one tworzyć
    harmonijki, bo to optycznie skraca i pogrubia. 
    Osobiście uwielbiam klasykę w męskim wydaniu. Uważam, że jest
    ponadczasowa i nigdy nie wyjdzie z mody. Dlatego tak ważne jest,
    aby świadomie dokonywać swoich wyborów zakupowych. Garnitur Pana
    Zygmunta zdaje się mieć dobry rozmiar, co widać na linii ramion,
    ale niestety wszystko zostało zepsute przez nieodpowiednie
    długości i nieprawidłowo zapięte guziki marynarki. Kolorystycznie
    jest nieźle, ale sam kolor i jego dopasowanie do urody to jednak
    za mało, żeby dobrze wyglądać. Stylizację oceniam dostatecznie. 
    Moja ocena: 3  
    No Responses
  • 13/01/14 celebryci , dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 11.01.2014

    Nie wiem, czy jeszcze komuś trzeba przypominać, kim jest Szczepan
    Twardoch
    . Oceniać jego styl, bynajmniej nie ten pisarski, to dla mnie
    wielka przyjemność. Od dawna nie miałam szansy powiedzieć o kimś tyle
    dobrego, ale do rzeczy… 

    Szczepan Twardoch
    Kolory skóry, włosów i zarostu świadczą o tym, że mamy do czynienia z
    ciepłym typem kolorystycznym. Bazę ubraniową Pana Szczepana stanowi
    dżinsowa koszula  i granatowa, wełniana marynarka. Niebieskości i jego
    pochodne zawsze będą kojarzyć się z chłodnymi barwami. I słusznie, choć
    w rzeczywistości nie każdy niebieski jest zimy. Niebieskości w wizerunku
    to także synonim profesjonalizmu. Jestem zachwycona całą kompozycją
    kolorystyczną zaprezentowaną przez Pana Szczepana. Po pierwsze dlatego,
    że nie ucieka w szaro-bure rzeczy niknąc w tłumie, że po prostu nie boi
    się kolorów. A po drugie, że postawiał na dodatki, które oddają
    charakter i podkreślają jego ciepły typ urody. 
    Kolejna ważna sprawa w kwestii dobrego stylu to odpowiedni rozmiar.
    Marynarka wydaje mi się delikatnie za duża i za długa. Proszę jednak
    zwrócić uwagę, że zdjęcie zostało zrobione od dołu, więc zrzucam to na
    niefortunne ujęcie i przekłamanie rzeczywistego stanu rzeczy. Co do
    spodni nie mam wątpliwości. Są za krótkie. Za krótkie według klasycznego
    podejścia do kwestii mody. Dla mnie osobiście przykrótkie nogawki mają
    swój czar. Zresztą jest to zabieg często stosowany przez Włochów, którzy
    uwielbiają eksponować buty, a nawet skarpetki i według nich dolna
    krawędź nogawki powinna jedynie dotykać krawędzi cholewki buta. Zasada
    ta jednak najlepiej sprawdza się w przypadku wąskich spodni, a model
    prezentowany przez Pana Szczepana do takowych nie należy. 
    O poszetkach wspominałam na łamach tej rubryki niejednokrotnie,
    natomiast nikt do tej pory nie dał mi jeszcze szansy, aby wypowiedzieć
    się na temat  krawatów zwanych knitem. Luźno tkane i o
    charakterystycznie chropowatej fakturze nie są zbyt lubianym przez panów
    dodatkiem, w Polsce nadmienię. Nie mam pojęcia z czego to wynika, bo sama
    często do nich namawiam swoich Klientów, ale bywają nieugięci – po
    prostu knity nie podobają się. Szkoda, bo jest to doskonały krawat do
    stylu casual. Świetnie sprawdza się do kardiganów, swetrów “w serek” i
    do sportowych marynarek. 
    Nasz dzisiejszy bohater modę zna i lubi się nią bawić, a to cieszy moje
    oko. Sportowa elegancja jest obecnie bardzo modna, ale niewielu osobom
    udaje się stosować ją w wielkim stylu. Stylizacja, którą właśnie
    oceniam, może posłużyć jako wzór i inspiracja dla innych panów na
    przyszłość. Pomimo moich drobnych uwag na temat długości, uważam, że
    Szczepan Twardoch prezentuje się świetnie i życzyłabym sobie i innym, aby więcej
    Panów miało odwagę ubierać się jak on. 
    Moja ocena: 6. 
    No Responses
  • 18/11/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 9.11.2013

    Na przykładzie ubioru Pana Andrzeja Leśniaka, regionalnego dyrektora
    Makro Cash&Carry, sformułuję dziś ABC męskiej elegancji. 

    Andrzej Leśniak
    Zdjęcie zostało zrobione podczas finału konkursu Korona Smakosza w
    Katowicach, którego sponsorem było Makro. 
    Pan Andrzej zdecydowanie dba o swój wizerunek, co przejawia się w trosce
    o szczegóły stylizacji. Owszem, niektóre z nich wymagają pewnego
    dopracowania, jednak muszę przyznać, że ogólne wrażenie, jakie zrobił na
    mnie nasz bohater było bardzo dobre. A jak wiemy, to pierwsze wrażenie
    jest najważniejsze. 
    Ciemny garnitur z białą koszulą to szczyt elegancji. Ciemny powinien
    oznaczać grafity i granaty w godzinach w ciągu dnia, czarny – jedynie wieczorem. 
    Wielokrotnie już zwracałam Państwa uwagę na istotę dopasowania rozmiaru
    do sylwetki. Ogromna pochwała należy się Panu Andrzejowi za dobór
    marynarki. Dobrze leży w ramionach, długość rękawa także się zgadza. Co
    więcej, spod niego widać mankiet koszuli. Brawo, ponieważ panowie zbyt
    często nie doceniają tego szczegółu, który nie tylko świadczy o ich
    wiedzy z zasad dress code’u, ale też poprawia proporcje sylwetki. 
    Białej koszuli komentować nie trzeba. Klasa sama w sobie. Choć guziki
    sugerują zasłanianie ich krawatem. 
    Podoba mi się jednak, że Pan Andrzej zrezygnował z krawata, co dodało mu
    nonszalancji i jednocześnie ociepliło wizerunek. Minus jednak za to, że
    nie zadbał o żaden inny dodatek. Idealna byłaby tutaj poszetka, czyli
    chusteczka do kieszonki marynarki. Uwaga na poprawne nazewnictwo! Ta
    kieszonka nie jest butonierką, jak to myśli większość. Fachowo nazywana
    jest ona brustaszną, natomiast butonierka to dziurka w klapie marynarki. 
    Mam mieszane uczucia w stosunku do spodni. Chyba jednak nie ten fason… 
    Plus za otwartą klamrę paska. Jest to jej najbardziej elegancka wersja. 
    Najwięcej uwag mam do butów. Albo nie są one czyste, albo swoją
    świetność mają za sobą. I jedna, i druga opcja są dla mnie wykluczające. 
    Okulary dobrze dopasowane do kształtu twarzy i linii brwi. Nie są na
    tyle intensywne, by zasłaniać oblicze, ale też nadają charakteru. 

    Moja ocena: 4+ 

    No Responses
  • 01/10/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , polityka , Spell Your Shape , sport , styl , typy sylwetek , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 21.09.2013

    Krzysztof
    Pieczyński
    – pracownik Biura Pełnomocnika Miasta Katowice ds. Sportu, kiedyś
    kandydat na radnego, zapalony piłkarz – pojawił się na otwarciu klubokawiarni
    Strefa Centralna w Katowicach w takiej oto stylizacji.
    Krzysztof Pieczyński
    Zaprezentowany
    zestaw ubraniowy jest przykładem szalenie modnego obecnie stylu. Mam na myśli
    sportową elegancję. Nawet jeśli podstawą zestawu są jeansy, nikt nie ośmieli
    się zarzucić Panu Krzysztofowi, że elegancki nie jest.
    Szyku
    naszemu dzisiejszemu bohaterowi nadaje aksamitna marynarka. Zwracam Państwa
    uwagę na jej dopasowanie do kształtu sylwetki. Leży świetnie, ale… No
    właśnie, jest pewne ale. Mankamentem marynarki są delikatnie za krótkie rękawy.
    Gdyby Pan Krzysztof zadbał o to, by mankiety koszuli odpowiednio wyglądały spod
    nich – zostałoby to zamaskowane. Niestety, wszystko wskazuje na to, że i rękawy
    koszuli są nieodpowiedniej długości.
    Zdaję sobie
    sprawę z tego, że czasem trudno w sklepach znaleźć rzeczy idealne dla nas. Czy
    to w kolorze, czy fasonie, rozmiarze… w szczególe. Zrozumiałe to, bo każdy
    jest inny, a ubrania szyte według konkretnego wzorca. Osobiście nie lubię
    kompromisów i nie spocznę, póki nie jest idealnie. Dlatego też zachęcam
    wszystkich, którzy nie odnajdują się wśród gąszczu rzeczy gotowych, na wizytę u
    krawca czy projektanta, który zadba o to, by rzeczy wychodzące spod jego
    maszyny i dłoni były perfekcyjne. Na miarę, co w kontekście mojej dzisiejszej
    oceny nabiera szczególnego znaczenia.
    Jeszcze
    słówko na temat kołnierza wspomnianej wyżej marynarki. Jego szalowy kształt
    kojarzony jest głównie z marynarką smokingową. I słusznie. Tym bardziej dlatego
    oceniana przeze mnie marynarka nosi znamiona niewymuszonej elegancji. Dodatkowa
    moja uwaga, kołnierze typu szalowego zawsze optycznie wydłużają i wysmuklają
    sylwetkę. Mam tylko wątpliwości, czy Pan Krzysztof tego potrzebuje…
    Generalnie,
    dzisiejszą stylizację zaliczam do umiarkowanie udanych. Szkoda, że
    praktycznie wszystko, co Pan Krzysztof ma na sobie wysmukla i wyszczupla jego sylwetkę
    – nawet kształt butów, a sam przecież jest wystarczająco wysoki i szczupły.
    Moja ocena: 3

    P.S. 
    W nawiązaniu do męskiej stylizacji – jestem dziś dostępna w salonie STRELLSON w katowickiej Silesii. Zapraszam na konsultacje w godzinach 14.00 – 21.00.   
    No Responses
  • 30/08/13 biznes , dress code , szkolenie i warsztaty , wydarzenia

    Freelance Camp 2013

    Stare. Ale w związku z tym, że blog ten służy mi do porządkowania pracowej rzeczywistości – uzupełniam.
    W maju miałam wystąpienie na konferencji Freelance Camp. Dotyczyło ono, jakże by inaczej, świadomego kreowania wizerunku. Jak to zwykle bywa, kiedy mówię o wizerunku w kontekście biznesu, skupiłam się przede wszystkim na psychologii kolorów oraz zasadach dress code’u.
    Tej konferencji na pewno nigdy nie zapomnę. Pomijam przemiłą atmosferę wśród freelancerów, bardziej jednak mam na myśli swoją wielką wpadkę. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się pomylić godziny mojej prezentacji. Niestety, myślałam, że mam ją później niż faktycznie. Na jakieś 15 minut przed planowaną godziną – według rzeczywistego “rozkładu jazy”- mojej prelekcji zadzwoniono do mnie, żeby się upewnić, czy wszystko w porządku. Spróbujcie sobie wyobrazić moje zaskoczenie i stres! Przenigdy nie złamałam tylu przepisów ruchu drogowego jak właśnie w kolejnym kwadransie. Co to były za emocje! Jaka adrenalina! Ale udało się! Byłam prawie na czas. Szczęśliwie dla mnie mój przedmówca przedłużył swoje wystąpienie o kilka minut i w ten oto sposób zostałam uratowana. Zaczynałam z ogromnymi wypiekami. Biorąc jednak pod uwagę, że mówiłam o kolorach, musiałam stanowić interesujące tło. 😉
    No Responses
    Freelance Camp 2013
  • 27/08/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , sport , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Boję się, że czytelnicy Dziennika Zachodniego myślą o mnie źle, bo tylko krytykuję i krytykuję. Nie chcę tego, jednak nie ode mnie zależy, kogo oceniam i w jakim zestawie ubraniowym. Zdjęcia otrzymuję od redakcji. Przyjęłam zasadę, że zaczynam od pozytywów, ale czasem naprawdę się nie da… 



    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 10.08.2013

    Moja
    kolejna ocena stylizacji dotyczy Pana Jarosława Antoniaka, nowego dyrektora
    spółki Stadion Śląski.
    Jarosław Antoniak
    Koszula z
    krótkim rękawem to trudny temat.
    Przede
    wszystkim należy pamiętać, że ona nigdy nie będzie miała znamion
    elegancji. Oby nikomu nie przyszło do głowy nadawanie jej szyku – krawatem.
    Pierwszy plus dla Pana Jarosława za znajomość tej zasady. Szczęście w nieszczęściu.
    Koszula z
    krótkim rękawem nie nadaje się na eleganckie wyjścia czy spotkania. Najprościej
    ujmując, jej alternatywą jest koszulka polo, więc jeśli ktoś ma wątpliwości,
    jak ją potraktować – proponuję wyobrażenie sobie sportowej polówki i wszystko
    powinno być jasne.
    Kolejna
    moja uwaga dotyczy noszenia takowych koszul – tylko na zewnątrz. Świetnie
    sprawdzają się do długich lnianych spodni. Przyznaję jednak, że osobiście wolę
    odwrotną wersję sportowego zestawu ubraniowego, czyli koszulę z długim,
    podwiniętym rękawem do krótkich bawełnianych spodni.
    Wracam
    jednak do tematu koszul z krótkim rękawem. Właśnie… krótkim czyli sięgającym
    dokąd?  Odpowiednio krótki rękaw kończy
    się w połowie ramienia i bicepsu, i tylko wtedy najlepiej zachowuje proporcje
    sylwetki. Warto też zwracać uwagę, czy nie jest on zbyt obcisły lub czy  nie odstaje wyraźnie od ramienia, co oznacza, że jest za szeroki.
    Kiedy
    przyglądam się naszemu dzisiejszemu bohaterowi i jego koszuli, z żalem
    stwierdzam, że nie jest ona dobrym wyborem. Nie – ze względu na sylwetkę,
    sytuację i styl.
    Drugi plus
    za spodnie. Odpowiedni fason do budowy ciała.
    Niestety,
    niewiele dobrego mogę też powiedzieć o butach. Lata świetności mają one za
    sobą. Dawno temu.

    Moja ocena: 2

    No Responses
  • 23/08/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 27.07.2013

    Dziś oceniam stylizację Pani Wandy
    Rejman
    , byłej dziennikarki i rzeczniczki Wydziału Radia i Telewizji
    Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, która obecnie jest szefową promocji
    Górnośląskiego Parku Etnograficznego w Chorzowie. Tak prezentowała się w czasie
    otwarcia nowej siedziby chorzowskiego skansenu.
    Wanda Rejman
    Pierwsze wrażenie, jakie odniosłam po
    ujrzeniu Pani Wandy było pozytywne. Niestety, po bardziej szczegółowemu
    przypatrzeniu się jej wizerunkowi ze zdjęcia zauważyłam kilka kardynalnych
    błędów, obok których nie mogę przejść obojętnie. 
    Zacznijmy jednak od
    początku…
    Największa pochwała należy się naszej
    dzisiejszej bohaterce za kolory, zarówno ubioru, jak również włosów i makijażu.
    Wszystko doskonale współgra ze sobą i oddaje typ kolorystyczny.
    Zachwycają mnie także perły – przez
    nawiązanie do klasyki i ich skromny charakter.
    Już kilkukrotnie wspominałam o tym, że
    odpowiedni rozmiar ubrań to podstawa dobrego wyglądu. Nie ma takiej możliwości,
    by ładnie prezentować się w rzeczach za małych, zbyt opiętych, spod których
    „wylewa” się ciało. Nieatrakcyjnie wyglądamy także w rzeczach za dużych, które
    powodują, że trudno dostrzec kształty sylwetki pod zwojami materiału. W
    przypadku Pani Wandy mamy do czynienia z drugą opisaną przeze mnie sytuacją.
    Żal, kiedy piękna, szczupła kobieta nie potrafi wyeksponować swoich atutów. Nie
    mogę nie skomentować – za długi rękaw i zbyt szeroki żakiet są niewybaczalne.
    Moja druga poważna uwagą dotyczy
    włosów. O ile ich kolor jest doskonały, nie potrafię już tego powiedzieć o kształcie
    fryzury. Możliwe, że jest to kwestia niefortunnego ułożenia, ale jednak –
    przepraszam za skojarzenie i porównanie – za bardzo przypomina mi ona lwią
    grzywę.
    Maleńki minusik za buty, które w tym
    zestawie ubraniowym prezentują się nieciekawie i topornie.
    Trzymam kciuki za Panią Wandę i mam
    nadzieję, że następnym razem będę miała okazję tylko do komplementowania, bo ma
    Pani w sobie potencjał gwiazdy.

    Moja ocena: 3
    No Responses
  • 10/07/13 dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 06.07.2013

    Jan Szczęśniewski
    W
    dniu otwarcia nowego budynku dyrekcji Górnośląskiego Parku Etnograficznego w
    Chorzowie Pan Jan Szczęśniewski, prezes Śląskiego Banku Żywności,  prezentował się jak na załączonym zdjęciu.
    Miało
    być z fantazją. Świadczą  o tym kolory,
    po które panowie nie sięgają zbyt często, a na które Pan Jan się zdecydował.
    Pomijam szary garnitur. Różowa koszula oraz turkusowe buty, Państwo przyznają,
    to nie jest codzienność na naszych ulicach. Cieszę się, że nasz bohater ma w
    sobie odwagę i eksperymentuje, choć niestety, muszę też dodać, że niezbyt
    umiejętnie.
    Dlaczego
    nieumiejętnie? Z kilku powodów.
    Po
    pierwsze, buty. Choć są one zdecydowanie najciekawszym elementem stylizacji,
    jednocześnie stanowią jej przekleństwo. Kiedy w ubiorze stosujemy jakiś silny akcent
    kolorystyczny, wszystko wokół powinno być w jakiś sposób pasujące, nawiązujące,
    komponujące się… Róż i turkus to dwie bardzo różne bajki.
    Po
    drugie,  garnitur. Fason możliwe, że jest
    odpowiedni, jednak trudno to dojrzeć pod zbyt dużą ilością materiału. Wielokrotnie
    już o tym pisałam, ale powtórzę raz jeszcze – rozmiar to kluczowa sprawa w
    naszym wyglądzie. Dodatkowo rękawy marynarki oraz nogawki spodni są za długie i
    jeszcze bardziej potęgują uczucie niedopasowania rozmiaru do sylwetki. Efekt?
    Zaburzone proporcje budowy ciała.
    Po
    trzecie, okulary. Mało nowoczesne, szczególnie biorąc pod uwagę kolor butów.
    Po
    czwarte, saszetka. Męskie torebki to temat trudny. Ogólnie jestem na tak, ale
    ten konkretny model za bardzo przywodzi 
    na myśl saszetkę lat 90.
    Doceniam
    dobre chęci Pana Jana, jednak z nieukrywanym żalem, bo potencjał był duży,
    muszę przyznać, że stylizacja ta jest mało udana. Kolory, choć ciekawe i
    odważne, niedobrze skomponowane ze sobą wzajemnie. Nieodpowiednie rozmiary i
    długości. Mało stylowe dodatki.
    Moja
    ocena ogólna: 2
     
    No Responses
  • 09/07/13 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 20.06.2013

    Przemysław Smyczek
    Na imprezie z okazji otwarcia nowego budynku dyrekcji Górnośląskiego
    Parku Etnograficznego w Chorzowie Pan Przemysław Smyczek, dyrektor
    Wydziału Kultury Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego, zaprezentował na
    sobie taką oto stylizację.
    Dawno w swoich ocenach śląskich osobistości nie koncentrowałam się na
    kolorach, więc dziś staną się one moim motywem przewodnim. 
    Kolor zarostu, włosów oraz oczu sugeruje, że Pan Przemysław jest ciepłym
    typem kolorystycznym. Oznacza to, że znaczenie lepiej wygląda on w
    brązach, zieleniach i czerwieniach niż szarościach, różach i fioletach.
    Nie jest to ławy temat do opanowania, kiedy chcemy kreować wizerunek
    profesjonalny, ponieważ z założenia kod ubioru akceptuje tylko chłodne
    odcienie kolorów. Oczywiście istnieją pewne sposoby “przemycania”
    ciepłych akcentów w wizerunku biznesowym, jednak należy pamiętać, że
    główna nuta kolorystyczna powinna pozostać chłodna. 
    Bazę ubraniową zestawu, który dziś oceniam, jest brązowa, sztruksowa
    marynarka oraz czarne, klasyczne spodnie zaprasowane w kant. Całość
    dopełnia błękitna koszula ozdobiona czarnym krawatem. 
    Kolory same w sobie, oprócz czerni, są dobrze skomponowane z urodą
    naszego dzisiejszego bohatera. Największym błędem jednak był wybór
    czarnego krawatu. Panowie nie mają aż tak dużego pola do popisu jak
    Panie w kwestii doboru dodatków i dlatego właśnie krawat, poszetka, czy
    spinki do koszul są tymi elementami, które powinny szczególnie
    podkreślać typ kolorystyczny osoby, a przez to ożywiać i rozświetlać
    wizerunek. Owszem, brąz sprawił, że bardzo lubimy Pana Przemysława,
    jednak piastując stanowisko dyrektorskie bardziej powinno zależeć mu na
    podkreślaniu swoich kompetencji. Dlatego na przyszłość polecam granatowe
    garnitury połączone z błękitnymi koszulami i czerwonym (na przykład w
    odcieniu pomidora) krawatem. 
    Niestety, nie mogę też zbyt dużo dobrego powiedzieć na temat stylu Pana
    Przemysława. Rozpięta pod szyją koszula. Węzeł krawatu zbyt nisko.
    Sztruks nie koresponduje z tkaniną spodni, które w tym zestawie są zbyt
    eleganckie. Pomieszanie z poplątaniem. Buty także pozostawię bez komentarza. 
    Cieszę się jednak, że marynarka na trzy guziki została odpowiednio
    zapięta. Doceniam. 
    Czuję do Pana Przemysława dużą sympatię, jednak muszę oddać prawdzie, że
    stworzona przez niego stylizacja nie jest ani dobra, ani stylowa. Nie
    jest nawet poprawna. 
    Moja ocena: 2 (Bo zawsze może być gorzej.) 
    No Responses
  • 20/06/13 biznes , dress code , Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 8.06.2013

    Zdzisław Wolny
    Dziś mam przyjemność oceniać stylizację Pana Zdzisława Wolny –
    prezesa chorzowskiej firmy Clearex. Tak oto prezentował się na
    polu golfowym w Siemianowicach Śląskich przy okazji imprezy
    Silesia Business & Life Golf Cup.
    Pan Zdzisław postawił na ciemny garnitur w subtelny prążek. Faktura materiału, jego deseń sprawiają, że nabiera on delikatnie sportowego charakteru. Myślę, że właśnie takie było założenie naszego dzisiejszego bohatera. Tym bardziej, że koszula stanowiąca uzupełnienie stylizacji także nie jest zobowiązująca. Głównie z powodu paseczków w kontrastowych do siebie biało-granatowych kolorach. Jednak styl został też jej nadany poprzez rozpięcie kołnierzyka. Jest to świetny zabieg, który zdecydowanie “rozluźnia” wizerunek, ale oczywiście nie jest on na każdą okazję.
    Tym razem nie będę krytykowała niezapiętej marynarki, bo znajduje
    ona swoje uzasadnienie w stylu sportowym. 
    Chciałabym też zwrócić Państwa uwagę na pasek. Prosty, klasyczny,
    z delikatną klamrą. Ostatnio, niestety, co raz częściej Panowie
    korzystają z pasków, które nie tylko mają pełną klamrę, ale też
    dodatkowo wyraźnie eksponują markę producenta. Jest bardzo
    nieeleganckie i niegustowne, bez względu na styl. Proszę w tego
    typu biżuterię nie inwestować. Nie ma ona przyszłości.
    Korzystając z okazji podpowiem, a może po prostu przypomnę, jakie
    są zasady doboru pasków. Przede wszystkim należy pamiętać o
    kolorach. Pasek zawsze musi korespondować z butami. Brąz do brązu,
    czerń do czerni. Do marynarek i garniturów nosi się wyłącznie
    gładkie skórzane paski z klamrą w kolorze srebra – idealnie, kiedy
    jest on delikatnie zmatowiony. Pasek powinien być dłuższy od
    obwodu pasa o 10, maksymalnie 15 centymetrów i zapinany na
    środkową dziurkę.
    Ogólnie pozytywnie oceniam wizerunek Pana Zdzisława. Może
    mało fantazji w tej konkretnej stylizacji, a styl sportowy stwarza
    wielkie pole do popisu. Jednak mogę to zrozumieć. Podejrzewam, że
    na co dzień Pan Prezes jest zobowiązany do stosowania reguł dress
    code’u, a takim osobom zawsze znaczenie trudniej radzić sobie ze
    sportowymi zestawami ubraniowymi, nawet jeśli jest to sportowa
    elegancja.
    Moja ocena: 4 (Wysoka ocena za poprawność, obniżona za brak
    fantazji.)
    No Responses
1 7 8 9 10 11 12 13 14