• 09/04/15 Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , Śląsk Plus

    Jak cię widzą, tak cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 20.03.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 21.03.2015

    Silesia Fashion Day to wydarzenie modowe z naszego podwórka. Właśnie odbyła się siódma jego edycja. Impreza była współprowadzone przez aktorkę i radną w jednym – Aleksandrę Gajewską. Przyjrzyjmy się bliżej kreacji, którą zaprezentowała na sobie tegoż wieczoru.
    Aleksandra Gajewska

    Brawa za kolor. Suknia wieczorowa nie musi być czarna. Czytelnicy rubryki „Jak cię widzą, tak cię piszą” pewnie już to wiedzą, ale będę podkreślała za każdym razem, kiedy mam ku temu okazję.

    Kobaltowy, czasami nazywany też kolorem chabrowym, jest jednym z bardziej wyrazistych odcieni niebieskiego. Jest tak dosadny, że nie wymaga towarzystwa innych barw i na tyle dominujący, że sam w sobie może tworzyć stylizację. Ważniejsza bowiem dla odbiorców będzie moc koloru niż fason, który będzie zwracał znacznie mniejszą uwagę, jeśli w ogóle. Poza tym, kobalt nadaje brunetkom wyrazistości. Pani Aleksandro, gratuluję wyboru.

    Bardzo kobiecy fason sukienki. Ze względu na dekolt w kształcie V i szerokie ramiączka szczególnie polecałabym paniom z średnim i pełnym biustem. Cięcie tuż pod nim sprzyja tuszowaniu brzuszka, jeśli ktoś potrzebuje. Wszystkie rzeczy z wysoką talią dodają centymetrów nogom, czyli optycznie je wydłużają.

    Minimalistyczne dodatki pasują do koloru sukienki, jej fasonu i samej naszej bohaterki.

    Makijaż i fryzura bardzo poprawne. 


    Moja ocena: 5 

    No Responses
    Jak cię widzą, tak cię piszą…
  • 27/03/15 kolory , styl , szkolenie i warsztaty

    Warsztaty kolorystyczne i makijażowe

    Zachęcamy do udziału w warsztatach dla kobiet!
    Już w tę niedzielę!
    Ostatnie dwa miejsca!




    Poznaj moc kolorów i makijażu!

    Zakres tematyczny:

    • Znaczenie kolorów w wizerunku
    • Psychologia kolorów
    • Fakty i mity dotyczące typów kolorystycznych
    • Walor i kontrast
    • Głębia koloru
    • Typy kolorystyczne urody
    • Najlepsze i najgorsze kolory dla Ciebie
    • Diabeł tkwi w szczegółach
    • Sztuczki stylistów w budowaniu proporcji sylwetki kolorem
    • Instruktaż makijażu dziennego
    • Ostatnie trendy kolorystyczne i makijażowe
    Za pomocą specjalistycznych chust do analizy kolorystycznej zdefiniujemy typ kolorystyczny każdej uczestniczki warsztatów.
    Drugi etap spotkania zostanie poświęcony makijażowi. Na jednej z uczestniczek zostaną zaprezentowane etapy nakładania makijażu dziennego. 

    Oprócz fachowej wiedzy i profesjonalnego doradztwa stylistki i wizażystki Synergii oraz kameralnej, miłej atmosfery naszego studia gwarantujemy aromatyczną kawę, pyszną „zimową” herbatę i słodkości własnego wyrobu.

    Termin: 29.03.2015, godz. 13.00 – 16.00

    Miejsce: Centrum Kreowania Wizerunku SYNERGIA, Gliwice, Daszyńskiego 9
    Liczba uczestniczek:  6 – 9 pań 

    Cena: 240,-zł

    Prosimy o dokonywanie rezerwacji telefonicznie na nr 32.270.33.64 lub mailowo na adres synergia@synergiastyl.pl

    Istnieje także możliwość ustalenia dodatkowych terminów warsztatów dla grup zorganizowanych.  

    ZAPRASZAMY!
    No Responses
    Warsztaty kolorystyczne i makijażowe
  • 03/03/15 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 20.02.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 21.02.2015
    Przyjrzymy się dziś bliżej stylizacji pani wiceburmistrz Lublińca Anny Jonczyk-Drzymały. Tak ubrana pojawiła się na lublinieckim rynku, żeby wraz z maturzystami zatańczyć poloneza.
    Jedną z oferowanych przeze mnie usług jest analiza kolorystyczna on-line. Jest ona przeznaczona dla tych wszystkich, którzy nie są mobilni lub po prostu mieszkają zbyt daleko od Gliwic, by móc zawitać w moim studiu. Analizę wykonuję na podstawie przesłanych do mnie zdjęć. To, co ma znaczenie to: światło, większe zbliżenia na twarz i dekolt,  w przypadku kobiet konieczny brak makijażu – do tychże zdjęć. Zaznaczam jednak, że nawet spełniając wszystkie te warunki, nie zawsze jestem w stanie określić typ kolorystyczny. Czasem jest to proste, ale czasem absolutnie nie. Bo znaczenie mają niuanse.

    Anna Jonczyk-Drzymała

    Tak właśnie mam w przypadku Pani Anny. Trudno mi w sposób jednoznaczny zdefiniować typ kolorystyczny jako ciepły lub zimny. Są jednak pewne aspekty urody, tj. ciemne, brązowe oczy, brzoskwiniowy odcień skóry, które sugerują ciepłą urodę. Włosy – z uwagi na fakt, że są farbowane, a ja nie znam ich naturalnego koloru – nie wyrokują. 

    Jeśli faktycznie Pani Anna to ciepły typ kolorystyczny, jej wybór krótkiego płaszczyka uznaję za trafny. Kolorystycznie, podkreślam. Także brązowy szal ma wtedy swoje uzasadnienie. Niestety, nie powiem już tego o czarni spódnicy, rajstop i butów. Stworzenie pionowej linii kolorystycznej to zabieg stylizacyjnie poprawy i ładnie wysmuklający sylwetkę, ale w obliczu całości zbyt silnie kontrastujący z kolorem fioletowym. W wizerunku jestem przeczulona na tym punkcie, by wszystko wzajemnie harmonizowało ze sobą. To pierwszy wyznacznik stylu. Gdyby Pani Ania miała na sobie np. szary płaszcz, czarny dół nie odróżniałby się od góry tak wyraźnie. 

    Styl każdy powinien mieć swój. Pani wiceburmistrz wydaje się wciąż go poszukiwać, ale na pewno jej zależy, o czym świadczy niestandardowy wybór koloru płaszczyka. Pragnę jednak zwrócić uwagę, że jeśli komuś wydaje się, że fiolet jest kolorem uniwersalnym – jest on w dużym błędzie. Szczególnie w przypadku blondynek, które w niektórych odcieniach fioletu wyglądają blado i smutno.

    Moje największe zastrzeżenia dotyczą długości rękawów płaszczyka. Wraz z dużym kołnierzem, dwoma rzędami ogromnych guzików, pagonami na ramionach…  Optycznie „obciążają” górne partie ciała. Niepotrzebnie.

    Trudno mi też ustosunkować się do fasonów, bo na zdjęciu naprawdę widać niewiele. Niewątpliwie na pochwałę zasługuje fakt, że Pani Ania nie ukrywa swoich zgrabnych nóg pod za długimi spódnicami czy sukienkami.

    Bardzo jednak będę krytykowała granatowe paznokcie. Sytuacja – mimo wszystko – dzienna, a nasza bohaterka to urzędnik, więc w takim przypadku obowiązują ścisłe zasady. Kolorowe paznokcie, zbyt ciemne, zbyt intensywne to duża wpadka. Chodzi o to, by jednak koncentrować się na merytorycznym aspekcie swojej kobiecości, a nie odwrotnie.


    Moja ocena: 3

    No Responses
    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…
  • 24/02/15 biznes , dress code , HR Polska , kolory , styl

    Biały – mniej znaczy więcej

    Lutowy artykuł o kolorach w wizerunku dla HR Polska. Tym razem o bieli.


    Biały – mniej znaczy więcej
    Kto z nas w dzieciństwie nie grał w kolory? Różne wersje tej zabawy łączyła jedna reguła: „Kolor wygrywa, czarny przegrywa”. Budowanie wizerunku to również swego rodzaju gra w kolory, tyle że stawka jest tutaj dużo wyższa, a zasady nieco bardziej złożone. Warto je poznać i przyjrzeć się bliżej znaczeniu poszczególnych barw. Dziś na tapecie biel.  
    Podobno Eskimosi wyróżniają kilkadziesiąt odcieni bieli – każdy z nich ma w ich języku własną nazwę. W istocie, coś w tym jest – biały ma w sobie wiele niuansów i nieoczywistości. Wydawałoby się – zawsze neutralny, kolor tła, pasujący do wszystkiego. Czy jednak w kontekście wizerunku również? 
    Czystość vs sterylność
    Wyobraźmy sobie, że mamy postawić znak równości pomiędzy bielą a… No właśnie –  co by to mogło być? Biały = czysty? Czysty znaczy pozytywny. Czy jednak zawsze?
    Czy biel kitla lekarskiego kojarzy się pozytywnie? “To zależy” – ktoś powie i będzie to prawda. Mam nadzieję, że znajdę w czytelnikach zrozumienie i wsparcie, mówiąc, że owa biel bardziej kojarzy się ze sterylnością, która jest gorszą siostrą czystości. Sterylność nie ma w sobie nic z łagodności, wręcz zionie chłodem i surowością. Nie bez przyczyny coraz częściej lekarze odchodzą od białych fartuchów, a szpitale malowane są na inne kolory niż biały.
    Zatem biel, podobnie jak każdy inny kolor, może mieć różne oblicza. Z jednej strony jest najbliższa światła, absolutu,  z drugiej – przywodzi na myśl chłód i dystans, jaki budzi w nas chociażby zimowy krajobraz. Osobiście lubię go, jednak wiem, że większość woli słońce i ciepło. A wchodząc do domów całkowicie zaaranżowanych w bieli, wiele osób czuje się nieswojo, bo – pomimo optycznie dużej przestrzeni – w pomieszczeniach jest zimno i nieprzyjaźnie. Chyba, że owa biel zostanie złamana, ale wtedy nabiera ona już zupełnie nowego charakteru.
    Biały nie znaczy bezbarwny
    Foto: Artur Nyk
    Model: Kinga Rajchel
    Styl: Tatiana Szczęch
    MuA: Zoya Zielińska
    Biały doskonale łączy się z każdym innym kolorem. Owszem, może razem z nim stanowić bardziej lub mniej silny kontrast, ale jednak trudno sobie wyobrazić sytuację, kiedy biały do czegoś nie pasuje. Dlatego też jest on najczęściej wykorzystywany jako tło – w gazetach, książkach, czy na stronach internetowych. Kiedy bierzemy do rąk białą kartę papieru, nie myślimy o niej „kolorowa”, ale tak naprawdę to wciąż jest kolor, choć neutralny, jako tło – podkreślam. Na pewno jednak nie jest on neutralnym kolorem w ubiorze…
    Mówi się, że biały pogrubia. Duża przewaga koloru jasnego powoduje, że biała plama wydaje się być większa niż czarna o dokładnie tych samych rozmiarach. Złudzenie optyczne. Osobom, którym zależy na wysmuklaniu i wyszczuplaniu, nie polecam tzw. „white total look”, czyli ubierania się od stóp do głów jedynie w białe elementy garderoby. Nawet jeśli jest to jeden z ostatnich trendów – nie dla każdego. Poza tym, taki totalnie biały zestaw ubraniowy ma także znaczenie symboliczne, patrz – chrzest, komunia, czy też ślub. Stąd wskazana jest ostrożność, szczególnie w kontekście optycznego powiększania. 
    Biel to też najwyższa elegancja. Bo czy ktoś wyobraża sobie mężczyznę na wielkim balu w koszuli innej niż biała? Nie sądzę. Zresztą, najbardziej eleganckie z męskich strojów – smoking i frak – wręcz wymagają towarzystwa białej koszuli. Co więcej, w nomenklaturze kodów ubioru „white tie” ma wyższą rangę elegancji niż „black tie”. Niewtajemniczonym wyjaśniam, że “czarna muszka” oznacza wymóg założenia smokingu, a do niego białej koszuli i czarnej muchy (stąd nazwa). „Biała muszka” z kolei wiąże się z obowiązkiem założenia fraka, a do niego białej koszuli i – jak łatwo wydedukować – białej, i tylko białej (!), muchy. 
    Carte blanche
    Z mojej strony, w wizerunku nie ma przyzwolenia na biel bez ograniczeń. Nie akceptuję każdej bieli dla każdego. Tak, jak w przypadku wszystkich innych kolorów, tak i biel ma różne odcienie. Trzeba wiedzieć, po który z ich sięgać, ponieważ zły odcień białego potrafi wyeksponować niedoskonałości cery, zażółci zęby lub pogłębi cienie pod oczami. Zimnym typom urody, którym najlepiej w czystych i intensywnych kolorach, polecam biel lodową i kredową. Osobom o łagodniejszej urodzie, ale wciąż chłodnej – sugeruję zaufać mlecznej wersji bieli oraz w odcieniu skorupki jajka. Ciepłe typy kolorystyczne powinny inwestować w biel kości słoniowej, szampana i ecru.
    W szafie hr-owca nie może zabraknąć białej koszuli. O ile w przypadku panów będę namawiała, żeby jednak pozostawić je na wyjątkowe okazje, o tyle w przypadku pań – to wytrych. Byle w odpowiednim odcieniu! Uwielbiam na warsztatach pokazywać metamorfozy białej koszuli. Wystarczy podwinięty rękaw, postawiony kołnierz i już traci ona na swojej formalności. Kiedy dodatkowo zamienimy elegancką spódnicę na jeansy: ze szpilkami – mamy sportową elegancję, a z tenisówkami – niezobowiązujący zestaw na wiosenno-letni spacer. Pamiętajmy przy tym, że pod białe ubrania zakładamy bieliznę tylko i wyłącznie w kolorze cielistym! 
    x x x
    Biel w ubiorze ma różne oblicza, powtórzę dosadnie. Z jednej strony jest wyrazem odświętności i klasy, ale z drugiej – budzi dystans. Nie tylko nawiązuje do czystości i niewinności, ale także do śmierci. Na przykład w kulturze Wschodu biel jest wyrazem żałoby. Zresztą, u nas biała dama również ma bardzo jednoznaczne skojarzenia i nie są one zbyt pozytywne, raczej straszą. 
    Choć wydawałoby się, że to niemożliwe – z bielą ławo przesadzić. To kolor, który dodaje blasku, ale i kłuje w oczy. Czym innym jest biała sukienka podkreślająca piękną letnią opaleniznę, czym innym natomiast są damskie białe kozaki czy w przypadku panów białe skarpetki do ciemnych spodni – tutaj nietrudno o przerysowanie.  
    Warto wszystko to wziąć pod uwagę, pamiętając, żeby to, co mamy na sobie, było ubraniem, a nie przebraniem. 
    Artykuł dostępny także tutaj.
    No Responses
    Biały – mniej znaczy więcej
  • 13/02/15 kolory , metamorfozy , okulary , Spell Your Shape , styl , typy sylwetek

    Metamorfoza

    O metamorfozie Justyny już pisałam. Teraz kolej na Weronikę. Razem zostały finalistkami konkursu, w którym do wygrania był pakiet zabiegów pod okiem specjalistów z Ordon Beauty CenterSzabelka & Natural Cut Team oraz mnie. Finałem był dzień sesji zdjęciowej, do której malowała Maja Ogiegło, a zdjęcia wykonał Paweł Pszczoła
    Zdjęcie nadesłane do nas przez Weronikę:
    Sama o sobie napisała: “Mam na imię Weronika, mam 37 lat, jestem mamą trójki dzieci. Z każdą ciążą przybywało mi kilka kilogramów, których teraz jest mi trudno się pozbyć. Siedzący tryb pracy oraz niezdrowe odżywianie niestety tylko pogłębiają ten stan rzeczy. Potrzebuję solidnego kopa, żeby wziąć się do “roboty” i zamienić “oponki zimowe na letnie”. Ponadto na mojej twarzy pojawiły się pierwsze zmarszczki oraz tzw. pajączki. Mam nadzieję, że profesjonaliści pomogą mi pozbyć się niechcianych zmarszczek oraz podpowiedzą, jak dbać o skórę twarzy i ciała w moim wieku. Jako kobieta pracująca i mama trójki dzieci mam mało czasu, który mogłabym poświęcić tylko sobie, dlatego chętnie skorzystam z porad i zabiegów. Chciałabym też odnaleźć swój styl w ubiorze. Bez wahania postanowiłam w pełni oddać się w ręce profesjonalistów.”
    No i stało się. 🙂
    Kilka zdjęć zza kulis naszej pracy nad wizerunkiem Weroniki:
    Foto: Ida Kasprzyk
    I zdjęcia po metamorfozie:
    W ubieraniu innych, a zajmuję się tym od lat 10-ciu, przyświeca mi myśl, że nie chcę nikogo przebrać. Pragnę, by moje propozycje ubraniowe były odzwierciedleniem duszy, charakteru i temperamentu osoby, z którą współpracuję. Bo strój powinien być tylko tłem do tego, co mamy do powiedzenia. W to wierzę. I tym razem zadziałałam podobnie. W przypadku Weroniki postawiłam na jej otwartość na szaleństwo i eksperymenty. Starałam się oddać jej rockowe zacięcie. Wyszło? 🙂
    No Responses
    Metamorfoza
  • 09/02/15 Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , Spell Your Shape , styl , typy sylwetek

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 6.02.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 7.02.215
    Dziś na zdjęciu widzimy Elżbietę Czernik, dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Sosnowcu, która tak zaprezentowała się w szkole podczas konkursu „Młody mistrz fryzjerstwa”. A jak będę pisać?… Zaraz się okaże. 🙂

    Elżbieta Czernik

    Przyglądając się naszej bohaterce, odnoszę wrażenie, że Pani Elżbieta wie, co w trawie piszczy. 🙂

    Świetna, kobieca sylwetka podkreślona krojem sukienki. Wszystkie Panie X-kształtne mogą się inspirować, bowiem najważniejszą dla nich zasadą w doborze garderoby powinno być podążanie za naturalną linią ciała. To właśnie uczyniła Pani Elżbieta. W odpowiednim miejscu podkreślone ramiona, sukienka z wszytym pasem, który ogniskuje uwagę innych na wyraźnie zaznaczonej talii, zwężający się dół ładnie zarysowuje biodra. 

    Ogromny plus za kryjące rajstopy w tym samym kolorze co buty (a nawet i sukienka, ale w tym przypadku już pochwały nie będzie), ponieważ wydłużyło i wysmukliło to sylwetkę. Dodało klasy.

    Dlaczego nie podoba mi się połączenie sukienki i rajstop w tym samym kolorze? Proste – bo są czarne. Przy tak jasnej cerze i włosach, bardziej widziałabym Panią Elżbietę w szarej, granatowej, czy jakiejkolwiek innej – delikatniejszej w kolorze – sukience. I tyle. Samo monochromatyczne połączenie nie ma w sobie nic niepoprawnego. Przeszkadza mi tylko (i aż) czerń.

    Rozwiązaniem byłoby stonowanie koloru sukienki dużymi, ale odpowiadającymi typowi kolorystycznemu, dodatkami. Wybór Pani Elżbiety padł na naszyjnik, w którym przeważa pomarańczowy i w ogóle ciepłe akcenty. Nietrafione.

    Świetna fryzura. Dynamiczna. Mam jednak małe „ale” –  znowu do koloru, nawet nie jego samego, co silnego kontrastu z brwiami. Nie wygląda to naturalnie.

    Mimo wszystko, mimo moich uwag, wciąż uważam, że Pani Elżbieta wygląda ładnie dlatego moja ocena to 4

    No Responses
    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…
  • 03/02/15 celebryci , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , Śląsk Plus , styl , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus dn. 30.01.2015 oraz Dziennik Zachodni dn. 31.01.2015

    Kolejny raz oceniam osobę, która pojawia się na premierze jakiegoś filmu. Tym razem jest to „Carte Blanche”, a stylizacja − autorstwa aktora Arkadiusza Jakubika.

    Arkadiusz Jakubik

    Z jednej strony mamy do czynienia z sytuacją, która jest wyjściem do kina, z drugiej – ma ono charakter nadzwyczajny. Dlatego podoba mi się styl zestawu ubraniowego zaprezentowanego przez naszego bohatera. Czerń, a także ciemne odcienie innych kolorów, świetnie sprawdzają się w okolicznościach wieczorowych, nadając strojowi elegancji. Dlatego nawet jeśli uważam, że Pan Arek lepiej wygląda w innych barwach niż czarna, nie będę krytykować jego wyboru kolorystycznego.

    Formalność stroju została obniżona luźnym charakterem poszczególnych elementów garderoby i sposobem ich noszenia. Rozpięta marynarka, koszula z wzorem i rozpiętym kołnierzykiem, sportowe spodnie z opuszczonymi szelkami i nogawkami włożonymi w wysokie buty. Wszystko razem to luz, choć − dla mnie − trochę wymuszony.

    Pan Arek zadbał o szczegóły. Proszę zwrócić uwagę na to, że kołnierzyk koszuli został podszyty czerwoną tkaniną, która kolorystycznie nawiązuje do obszycia butonierki. Uwaga, uwaga! Większość osób błędnie nazywa w ten sposób piersiową kieszonkę. Butonierka to przecięcie, wyglądające jak klasyczna dziurka na guzik (takie było jej pierwotne przeznaczenie) w klapie marynarki. Proszę pomyśleć o kwiatach w butonierce. Jaki obraz mamy przed oczyma? Przecież żaden pan młody nie wkłada kwiatów do kieszonki, ale przypina je do klapy marynarki. Do kieszonki, profesjonalnie nazywanej brustaszą, wkładamy poszetki, czyli ozdobne chusteczki. Wciąż niedoceniany przez panów dodatek, który może dodać wiele uroku męskim stylizacjom.

    A teraz słów kilka na temat szelek. Wreszcie mam pretekst, żeby o nich napisać. Klasycznie − pełnią dokładnie tę samą funkcję, co pasek, czyli podtrzymują spodnie na odpowiedniej wysokości. W modzie współczesnej szelki nabrały nowego charakteru, stanowią oryginalny dodatek, który ma być widać. Lubię szelki u mężczyzn, ale… niekoniecznie opuszczone na spodnie. Są wtedy dla mnie oznaką wcześniej wspominanego wymuszonego luzu.

    A propos szelek, abstrahując od stylizacji Pana Arka, dodam jeszcze jedną uwagę, może oczywistą, ale żeby nie było żadnych wątpliwości: jeśli szelki to nie pasek, a jeśli pasek − to nie szelki. Albo jedno, albo drugie.

    Moją dzisiejszą ocenę obniżam za nadmiar materiału na rękawach marynarki. Nogawki spodni po prostu taki mają charakter. Warto jednak pamiętać, że duża ilość marszczeń niepotrzebnie nadaje objętości i optycznie skraca sylwetkę. Nie przekonuje mnie to w przypadku Pana Arkadiusza, ale doceniam fantazję.


    Moja ocena: 3+

    No Responses
    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…
  • 02/02/15 kolory , metamorfozy , Spell Your Shape , styl , typy sylwetek

    Metamorfoza

    Historia metamorfozy, o której dziś napiszę i której finał zaraz zaprezentuję, miała swój początek przed kilkoma miesiącami, kiedy to razem z Ordon Beauty Center oraz Szabelka & Natural Cut Team ogłosiliśmy konkurs. Zwyciężczyni miała otrzymać w prezencie szereg zabiegów mających sprawić, by poczuła się kobietą piękniejszą niż kiedykolwiek wcześniej. Zdecydowaliśmy, że obdarujemy dwie panie. Oto zdjęcie, które przesądziło o tym, że jedną z finalistek została Justyna:
    Justyna ma 40 lat. Przed 15-toma miesiącami urodziła Jagódkę. Postawiło to cały jej świat na głowie, tym bardziej, że tuż po porodzie okazało się, że dziewczynka ma zespół Downa. We wrześniu Justyna wróciła do pracy, ale każdą wolną chwilę poświęca córeczce, która wymaga ciągłej uwagi, rehabilitacji, pracy… Ogromne wsparcie otrzymuje od dwójki swoich nastoletnich dzieci, jednak mimo wszystko nie ma zbyt wiele czasu dla siebie. 
    Razem ze wszystkimi Partnerami metamorfozy włożyliśmy serce w to, żeby Justyna poczuła się rozpieszczana. Początkowe etapy metamorfozy odbywały się w centrum medycyny estetycznej Ordon Beauty, jednak to dzień finału był najbardziej ekscytujący. Od rana włosami Justyny zajmowali się fryzjerzy z ekipy Tomka Szabelki. Makijaż do sesji wykonała Maja Ogiegło. Osobiście zadbałam o stylizacje. 
    Kilka zdjęć dokumentujących przygotowania do sesji:

    Foto: Ida Kasprzyk

    I efekt końcowy:
    Foto: Paweł Pszczoła

    koralowa tunika, zielona sukienka – Patricia Szlażko
    kolia – saffa
    sukienka wieczorowa – furelle

    No Responses
    Metamorfoza
  • 29/01/15 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , styl

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus dn. 23.01.2015 oraz Dziennik Zachodni dn. 24.01.2015
    Dziś mojej ocenie podlega stylizacja, w której Ilona Kanclerz − pomysłodawczyni projektu „Modny Śląsk” − poprowadziła trzecią edycję imprezy w katowickim Altusie.  
    Ilona Kanclerz

    Nasza bohaterka jest dla mnie polską wersją Sharon Stone. Lubię ją obserwować, choć − w moim odczuciu − nie wszystko zawsze jest idealnie. Pani Ilona prezentuje się jednak z taką gracją, że trudno wytykać jej jakiekolwiek błędy stylizacyjne. Cóż… Podejmuję wyzwanie. 🙂 

    Pomimo tego, że czerń nie jest pewnie najlepszym z kolorów w palecie barw odpowiadających typowi urody pani Ilony, uważam, że na okoliczność wieczorową sprawdziła się ona doskonale. Wyostrzyła rysy twarzy i nadała większego charakteru.  
    Podoba mi się wykorzystanie pomysłu na żakiet w stylu męskiego smokingu. To ewidentne nawiązanie ze względu na szalowy i błyszczący kołnierz. I, oczywiście, jego czarny kolor. Bo jeśli smoking, to tylko czarny. Żałuję jedynie, że żakiet niedobrze leży. Marszczenia i nadmiar materiału w rejonie biustu i talii niepotrzebnie optycznie dodały objętości.
    Czarny top do wyżej wspomnianej marynarki to jedyne słuszne rozwiązanie w obliczu całości stylizacji. Głębokość dekoltu − tylko na wieczorne wyjścia. Czyli wszystko się zgadza.
    Świetne dodatki biżuteryjne. Brocha, bo inaczej nazwać jej nie potrafię, rozświetla czarne elementy garderoby na górnych partiach ciała i nadaje szyku. Podobnie jak pierścienie na prawej dłoni. Proszę zwrócić uwagę, że jest ich kilka na jednym palcu. Bardzo modny obecnie zabieg.  
    A teraz słów kilka na temat spódnicy. Nie będą to jednak słowa zachwytu. Pomysł może i dobry, bo biała długa spódnica to u nas nie jest coś konwencjonalnego na wieczorową stylizację, ale moje wątpliwości dotyczą zestawienia jej razem z wcześniej opisywanym żakietem. Przy spódnicach, które rozszerzają się od razu od pasa, dobrze jest odkryć talię. Inaczej można uzyskać efekt ciężkości. I tak właśnie to widzę teraz. Może gdyby żakiet był krótszy, sięgający kości biodrowej… 
    Piękny makijaż i czerwień paznokci nawiązująca do koloru pomadki.  
    Moja ocena: 3 (Chętnie dałabym 6 za twarz i wszystko, co wokół niej, ale − ze względu na optyczne zaburzenie proporcji, które ewidentnie skrzywdziło Panią Ilonę − jestem zmuszona ocenę znacząco obniżyć.)  
    No Responses
    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…
  • 16/01/15 dress code , Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , polityka , Śląsk Plus , wizerunek po męsku

    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…

    Publikacja: Śląsk Plus z dn. 9.01.2015 oraz Dziennik Zachodni z dn. 10.01.2015
    Z wielką przyjemnością patrzę na zdjęcie Wojciecha Saługi, marszałka województwa śląskiego, który tak ubrany odwiedził redakcję Dziennika Zachodniego.
    Nowocześnie i z klasą – w skrócie oceniłabym prezentowaną stylizację.
    Wojciech Saługa

    Pod względem kolorystycznym zestaw jest niemal doskonały. Po pierwsze, granatowy odcień garnituru i o kilka tonów jaśniejszy krawat razem z białą koszulą tworzą kompozycję dopasowaną do Pana Wojciecha. Służy to jego chłodnemu, jasnemu typowi kolorystycznemu. Po drugie, garnitur dzienny nie powinien być za ciemny. Polecam panom przyjąć zasadę, że przed 18.00 unikamy czerni. Garnitur naszego bohatera jest złotym środkiem pomiędzy elegancją kolorów ciemnych, a potrzebą rozjaśniania ich z uwagi na sytuacje dzienne związane z wykonywaniem obowiązków w pracy. 

    Dlaczego zatem o zestawie kolorystycznym, pomimo jego wielu zalet, powiedziałam NIEMAL doskonały? Z granatowymi garniturami znacznie lepiej wyglądają buty brązowe. Choć wiele zależy tu od okazji… Warto zapamiętać, że buty w kolorze brązowym, nawet te najbardziej klasyczne, są zawsze mniej eleganckie od czarnych. Dlatego też powinny być noszone na mniej formalne spotkania. Odwiedziny w redakcji gazety do takich zaliczam.
    Fason garnituru dobrany bardzo trafnie. Taliowana marynarka i spodnie ze zwężaną nogawką podkreślają atuty sylwetki. Mam jedynie zastrzeżenia do długości spodni. Nie widzę załamania w miejscu ich kontaktu z butami. Dla mnie to wyznacznik, że spodnie są za krótkie albo noszone zbyt wysoko w pasie.
    Krawat odpowiedniej szerokości, pasującej do proporcji sylwetki i szerokości klap marynarki.  
    Pan Wojciech zasłużył też sobie na pochwałę tym, że zna zasady noszenia rzeczy. Dolny guzik marynarki pozostał niezapięty, a spod rękawów marynarki są wyraźnie widoczne mankiety koszuli. 
    Żałuję bardzo, że panowie rzadko korzystają z tak wdzięcznego dodatku, jakim jest poszetka, czyli chusteczka noszona w kieszonce marynarki. Byłaby  to „kropka nad i” w całej stylizacji.
    Moja ocena: 5 (Wybaczam za krótkie spodnie, które nadmiernie odsłoniły buty i przez to uczyniły je zbyt ciężkimi optycznie. Z odpowiednią poszetką zestaw mógłby być na 6.)
    No Responses
    Jak Cię widzą, tak Cię piszą…
1 10 11 12 13 14 15 16 19