Moja dzisiejsza ocena dotyczy wizerunku, a konkretnie jednego zestawu ubraniowego, profesora Akademii Muzycznej w Katowicach i dyrektora Silesian Jazz Festival – prof. Jerzego Jarosika. Tak prezentował się on na konferencji prasowej przed tegoroczną edycją festiwalu.
Jerzy Jarosik |
Profesor postawił na kolory stonowane. I bardzo dobrze. Przy jasnym kolorze cery i włosów to najlepsze rozwiązanie. Ważne jest, żeby strój był tylko tłem dla naszej twarzy i tego, co mamy do powiedzenia. Czerwony sweter pod marynarką stanowi jedynie akcent kolorystyczny, który ożywia stylizację – nawet jeśli został on przysłonięty szalem. Zatem zdecydowany plus za kolory.
Niestety, nie mogę już tyle dobrego powiedzieć na temat dopasowania rzeczy do sylwetki.
Marynarka jest za duża – za szeroka w ramionach i ma za długie rękawy. Optycznie dodaje to objętości.
Spodnie dobrze leżą, ale mamy tu problem z długością nogawek. Temat pozornie prosty i jasny, a jednak wciąż przysparza panom wielu problemów. Z czego to wynika? Nie ma jednej zasady, która w sposób jednoznaczny definiowałaby właściwą długość. Ważny jest efekt wizualny. To kwestia estetyki. Najbardziej popularne jest twierdzenie, że nogawki powinny sięgać obcasów, jednak sprawdzi się ono tylko w stosunku do niektórych modeli spodni, na przykład tych klasycznych o szerszych nogawkach. Bardzo ważna jest szerokość nogawek – im one węższe, tym powinny być krótsze. Generalnie trzeba zawsze założyć, że spodnie mają za zadanie wyszczuplać i prostować sylwetkę, a wszelkiego rodzaju fałdy i harmonijki na nogawkach po prostu skracają ją optycznie.
Mam też zastrzeżenia do stylu Pana Jerzego. Szal świadczy o tym, że miało być artystycznie i z dozą nonszalancji, ale to wiązanie wyszło zbyt niezgrabnie. Całość mało harmonijna.
Moja ocena: 3 (Podniesiona za odpowiedni dobór kolorów.)
Publikacja: Dziennik Zachodni dn.16.11.2013