Jak Cię widzą, tak Cię piszą… Aneta Chwalba

listopada 3, 2014
listopada 3, 2014

Jak Cię widzą, tak Cię piszą… Aneta Chwalba

Mam dziś przyjemność oceniać stylizację dziennikarki i prezenterki TVP Katowice – Anety Chwalby. Wspólnie przyjrzyjmy się bliżej temu, jak ubrała się na prezentację jesiennej ramówki TVP Katowice.

Aneta Chwalba

Dawno nie było o kolorach. Beż jednak jest na tyle wyjątkowy, że poświęcę mu dziś więcej uwagi. Wyjątkowy, bo taki uniwersalny, neutralny, wszystkim pasujący… Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym powszechnym twierdzeniem. Osobiście uważam, że może on zdziałać tyleż złego, co i dobrego. Bo owszem, jako kolor butów – tak, tak… popularny teraz nude to nic innego jak cielisty odcień beżu – sprawdza się doskonale, a panie, którym zależy na optycznym wydłużeniu nóg powinny posiadać choć jedną parę szpilek w tym właśnie kolorze. Podobnie z beżowymi topami, które zakładamy pod np. granatowe żakiety – koszulka jest wtedy „przedłużeniem” szyi i dekoltu, co w efekcie wysmukla sylwetkę. Istnieje jednak jeszcze ciemna strona mocy beżu. Często powtarzam, że kolor i jego temperatura ma ogromne znaczenie dla naszego wyglądu, w przypadku beżu – trzeba to pomnożyć razy kilka. Nie wiem, z czego to wynika, ale jeśli chodzi ten konkretny kolor – należy wyjątkowo wyostrzyć zmysły i nie mieć wątpliwości, co do tonacji, która jest dla nas odpowiednia. Inaczej będziemy wyglądać nijako, na osoby zmęczone i styrane życiem. Beż w nieodpowiednim dla nas odcieniu lubi też dodawać lat,  a chyba nie o to nam chodzi…

Kończąc już temat koloru beżowego – wspomniany przeze mnie wyżej zestaw z granatem to wyraz wyrafinowanej elegancji. Budzi zaufanie i pomaga zjednać sobie innych. Chciałabym jednak mocno podkreślić, że beż zdecydowanie lepiej prezentuje się w damskiej garderobie
niż męskiej – szczególnie jeśli mówimy o tej służbowej, do pracy.
 
Pani Aneta ma na sobie odpowiedni odcień beżu, dzięki czemu wygląda bardzo świeżo i lekko. Nie skupiamy zbyt dużej uwagi na jej stroju, stanowi on bardziej tło do tego, co ma do powiedzenia nasza bohaterka. I bardzo dobrze! Czyż nie o to powinno chodzić? Szczególnie w roli, jaką pełniła w momencie, kiedy zostało zrobione jej zdjęcie. Bardzo podoba mi się sukienka, nie mam do niej żadnych uwag. Kolor, fason, styl. Doskonałe długości odsłaniające i zasłaniające, co trzeba.
 
Skromny makijaż, dodatki, delikatny kolor paznokci.
 
Stylizacja pani Anety to pochwała minimalizmu. Dla mnie – rewelacja.
 

Mam jednak dwie uwagi. Pierwsza dotyczy fryzury. Za duży chaos. Wystarczyłoby delikatne upięcie lub zadbanie o to, by włosy wyglądały na bardziej uporządkowane. Druga moja uwaga dotyczy butów. Odstają od całości. Są zbyt ciemne i ciężkie optycznie.Moja ocena: 4 (Byłaby 5, gdyby nie buty…)

Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 11.10.2014 
Dziennik Zachodni , kolory , ocena stylizacji , styl
Share: / / /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Archiwa