Jak Cię widzą, tak Cię piszą… Jerzy Illga

listopada 20, 2014
listopada 20, 2014

Jak Cię widzą, tak Cię piszą… Jerzy Illga

Dzisiejsze zdjęcie przedstawia Jerzego Illga – redaktora naczelnego Wydawnictwa Znak, filologa, publicystę, krytyka literackiego, nauczyciela akademickiego. Moim zadaniem – jak zawsze – jest ocena stylizacji. Tym razem nasz bohater został „przyłapany” w Teatrze Nowym w Zabrzu na uroczystej premierze powieści Janoscha „Szczęśliwy, kto poznał Hrdlaka”. 

Jerzy Illg
Z literatami i informatykami – przepraszam, jeśli urażę kogoś generalizowaniem – jest tak, że kiedy zamykamy oczy i myślimy o jakimkolwiek przedstawicielu wyżej wspomnianych profesji, wtedy wyobraźnia podsyła nam pewien schemat wizerunku osoby. Myślę literat i widzę: brodę, koszulę w kratę i za dużą marynarkę. Wzbudza to we mnie pewną sympatię, i owszem, ale też jednocześnie żal, że szufladkuję, czy nawet bardziej – niektórzy szufladkują sami siebie. Kwestię wizerunku informatyka zostawiam sobie na inną okoliczność.
 
Pan Jerzy – świadomie czy nie – stworzył zestaw o charakterze sportowej elegancji. Jeansy, koszula w kratę, marynarka… typowy casual. Nawet buty też w tym stylu. Zamysł dobry, gorzej z wykonaniem.
 
Kolorystyka poszczególnych elementów garderoby odpowiednia do typu urody Pana Jerzego, ale wszystko razem już tak dobrze ze sobą nie współgra. Możliwe, że główny problem tkwi w połączeniu dwóch różnych krat. Dwa desenie razem to niebezpieczny zestaw, nieumiejętnie dobrany ma w sobie coś z kuriozum, przerysowania. Za to trafne żonglowanie wzorami będzie zawsze postrzegane jako wyraz fantazji i finezji.
 
Najwięcej do zarzucenia mam marynarce. Za szeroka, ma za długie rękawy i w ogóle cała jest za długa. Przypomina bardziej zbyt krótki płaszczyk niż marynarkę. Bardzo optycznie skróciło to nogi i wydłużyło
tułów.
 
Razi mnie też czarny pasek. Ma się zupełnie nijak do całości. Przez swój nieprzystający, intensywnie wyraźny kolor zwraca uwagę na siebie i rejon środkowych części ciała.
 
Nie pochwalam jakości zaprezentowanego zestawu, ma ona jednak swój rok. Literat przez duże L. Wpisuje się w schemat. Stety lub niestety.
 
Moja ocena: 2 

Publikacja: Dziennik Zachodni dn. 8.11. 2014

Dziennik Zachodni , ocena stylizacji , styl , wizerunek po męsku
Share: / / /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Archiwa